'Guinessa Księga Filmu - Fakty i Osobliwości' - Patrick Robertson.doc

(75 KB) Pobierz
Guinessa Księga Filmu

"Guinessa Księga Filmu - Fakty i Osobliwości" - Patrick Robertson (fragment książki)

Wydawnictwo Naukowe PWN - Warszawa, 1994

WSZYSTKIE TE FAKTY OBEJMUJĄ LATA 1896 - 1994

 

 

KRÓTKIE WPROWADZENIE

 

W roku 1937 "New York Times" określił komponowanie muzyki filmowej jako "najbardziej niewdzięczne zajęcie w Hollywood". Znalazło to odzew u hollywoodzkiego kompozytora, Ericha Wolfganga Korngolda, który zauważył: "Nieśmiertelność kompozytora filmowego trwa od studia nagrań do pokoju dubbingów".


"Muzyka jest muzyką - zrobiona na scenę, podium czy do kina. Forma może się zmieniać, sposób pisania może się różnić, ale kompozytor nie może czynić jakichkolwiek ustępstw w wyobraźni jego własnej muzycznej ideologii..."


Muzyka towarzyszyła pokazom filmowym niemal od pierwszych dni kina. Już pierwszy płatny seans filmowy w Wielkiej Brytani, zorganizowany przez Feliciena Treweya w lutym 1896 roku na Regent Street w Londynie, odbywał się przy akompaniamencie fortepianu, który to występ ówczesny reporter podsumował później jako "żenująco ubogi". W niedługim czasie właściciele kin zaczęli doceniać rolę odpowiedniej muzyki, choć nie jest całkiem pewne, czy kwartetowi saksofonowemu, zaangażowanemu do Cinematographu braci Lumiere na Boulevard St. Denis, udało się zilustrować każdy punkt programu stosowną kompozycją. W Ameryce, według Alberta E. Smitha z Vitagraphu, pierwszym filmem wyświetlanym z akompaniamentem muzycznym była kronika ukazująca pogrzeb ofiar z zatopionego okrętu marynarki wojennej USA "Maine", pokazana w marcu 1898 roku w dawnym gmachu opery na Lexington Avenue w Nowym Jorku. W czasie pokazu orkiestra wykonywała muzykę pogrzebową. Podobnie było rok później. Jak wspomina Henry Hopwood w swojej książce "Living Picture" (1899), podczas pokazu filmowej relacji z zatonięcia "Albionu", wyświetlanej w niespełna 30 godzin po katastrofie, orkiestra grała pieśń "Ukołysani przez morskie głębiny".

HISTORIA MUZYKI - cz. I

 

Pierwsza stała orkiestra kinowa została zorganizowana już w roku 1901, kiedy właściciel pierwszego brytyjskiego kina, "Mohawk's Hall" w Islington, zatrudnił 16-osobową Fonobian Orchestra pod dyrekcją W. Neal'a. Był to jednak wyjątkowy przypadek i dopiero po roku 1914, z nadejściem mody na budowę superkin, ich właściciele zaczęli angażować wielkie orkiestry i doświadczonych, a nawet wybitnych dyrygentów. Małe kina musiały w tym czasie zadowolić się pianistą, którego umiejętności nierzadko pozostawiały wiele do życzenia. Czasami jednak bywało inaczej. W roku 1924 Dymitr Szostakowicz, pracując nad swoją I Symfonią, zarabiał na życie przygrywając na pianinie w "starym, nie ogrzewanym i cuchnącym kinie na jednej z bocznych uliczek Leningradu". Pracę tą zresztą stracił rok później, gdyż w czasie projekcji amerykańskiej komedii przerwał grę i wybuchnął śmiechem. W tym samym okresie, w kinie na Market Street w Manchesterze przygrywała widzom mniej utalentowana pianistka, która mimo to miała niebawem zabłysnąć na zupełnie innym polu. Była to Violet Carson, czyli Ena Sharples z telewizyjnego serialu "Coronation Street". Kina, które nie mogły wygospodarować nawet najmniejszej pensji dla pianisty, w ostateczności decydowały się na gramofon, godząc się z góry na to, że muzyka ta będzie miała niewiele wspólnego z nastrojem wyświetlanego filmu. Właściciel pierwszego kina w Leicester, uruchomionego w roku 1906, zainstalował gramofon (zastąpiony później fisharmonią), który podczas projekcji obsługiwała kasjerka. Dobór płyt był zupełnie przypadkowy, a jedynym celem muzyki było zagłuszanie hałaśliwego projektora. Niestosowna muzyka mogła zaszkodzić nawet najlepszemu filmowi. Aby temu zapobiec, amerykańskie wytwórnie zaczęły wydawać listy z propozycjami repertuarowymi nastrojowej muzyki do swoich filmów. Praktykę tę zapoczątkowała w roku 1910 wytwórnia Edison Co., a rok później zdecydowała się na nią również Vitagraph. Zdanie się wyłącznie na gust akompaniatora często wywoływało niezamierzony efekt. Jim McCartney, ojciec Paula, wspomina jak dyrygował małą orkiestrą w czasie wyświetlania w Liverpoolu filmu "Królowa Saba" ("Queen Of Sheba"; USA, 1921). Podczas sekwencji wyścigu rydwanów orkiestra grała "Dzięki za miłą przejażdżkę", zaś kulminacyjną scenę tragicznej śmierci królowej Saby uświetniono utworem "Ogon w górę, mój koniku".

 

Pierwsze organy kinowe zaprojektowane zostały przez Roberta Hope-Jonesa z Liverpoolu, który w roku 1910 podjął pracę w Wurlitzer Co. w North Tonawanda (stan Nowy Jork). Cztery lata później Hope-Jones popełnił samobójstwo, gdyż jego pracodawcy, przerażeni rosnącymi kosztami eksperymentów Jonesa, zabronili mu wstępu do fabryki (wypłacając nadal pensję). Pierwsze organy kinowe Wurlitzera zaczęto instalować w kinach w roku 1911.


Pierwsze organy kinowe w Wielkiej Brytanii skonstruowane zostały w roku 1913 przez Jordine & Co. na zamówienie organisty George'a Tootella. Zainstalowano je w "Palace Cinema" w Accrington (Lancashire).


Pierwszymi brytyjskimi organami Mighty Wurlitzer był model D organów koncertowych, z sześcioma rejestrami na dwóch manuałach, zainstalowany w styczniu 1925 roku w "Picture House" w Walsall. Organy te usunięto z kina dopiero w roku 1955. Obecnie znajdują się w kościele parafialnym w Beer (South Devon).


Największe organy kinowe na świecie to nadal używane organy Wurlitzera, zainstalowane w roku 1932 w "Radio City Music Hall" w Nowym Jorku. Są one wyposażone w pięćdziesiąt osiem rodzajów piszczałek podłączonych do dwóch bliźniaczych, czteromanuałowych konsoli.


Największe organy, jakie kiedykolwiek zainstalowano w brytyjskim kinie to monumentalne, liczące 2500 piszczałek "Christie" 4/30 (trzydzieści rejestrów na czterech manuałach), zainstalowane w "Regal Theatre" (obecnie "Odeon") na Marble Arch w Londynie. Jako pierwszy zagrał na nich Quentin Maclean. Organy potrafiły imitować przeróżne efekty. Mogły także naśladować wszystkie instrumenty muzyczne wchodzące w skład orkiestry, miały wbudowaną pianolę i - co było rzadkością - czterooktawowy kurant i dzwony kościelne. Niestety, było już za późno. Był rok 1929 i film wszedł w erę dźwięku.

 

Większość zachowanych organów kinowych znajduje się w rękach kolekcjonerów lub pod opieką konserwatorów. Tylko nieliczne z nich używane są do dnia dzisiejszego. Jednym z najbardziej prawdopodobnych miejsc, w których można usłyszeć ich brzmienie, jest kaplica św. Franciszka w więzieniu Wormwood Scrubs. Pensjonariusze tego zakładu podnoszeni są na duchu dźwiękiem organów marki Ealing ABC Compton.

 

HISTORIA MUZYKI - cz. II

 

Pierwszy utwór muzyczny specjalnie przeznaczony dla filmu skomponował Romolo Baccini do "Malia dell' Oro" (Włochy, 1906) i "Pierrot Innamorato" (Włochy, 1906) - filmów wyprodukowanych w wytwórni Cines. Włochy były pierwszym krajem, w którym regularnie zaczęto komponować muzykę do realizowanych tam filmów. W innych krajach komponowanie muzyki filmowej rozpowszechniło się dopiero w latach 20. Spośród wczesnych przykładów muzyki kinowej na wzmiankę zasługują utwory skomponowane przez Osvalda Brunetti do filmu "Lo Schiavo di Cartagine" (Włochy, 1910), przez Mazzuchiego do "La Legenda Della Passiflora" (Włochy, 1913) oraz przez Waltera Graziani i Colombia Arona do dwóch jednocześnie zrealizowanych wersji "Ostatnich Dni Pompei" (Włochy, 1913). "Symfonia ognia" Pizettiego towarzyszyła sekwencji filmu "Kabiria" ("Cabiria"; Włochy, 1914), w której poświęcono młode dziewice bożkowi ognia, Molochowi. Mario Costa skomponował znakomitą muzykę do "Storia del Pierrot" (Włochy, 1913), a Tosti uświetnił swoimi kompozycjami projekcję filmu "A Marechiare ce sta 'na Fenesta" (Włochy, 1915).



Pierwszy utwór muzyczny do filmu francuskiego skomponowany został przez Camille Saint-Saensa do inaugaracyjnego dzieła produkcji Film d'Art - "Zabójstwo Księcia Gwizjusza" ("L'assassinat Du Duc De Guise"; Francja, 1908). Była to kompozycja na fortepian, dwoje skrzypiec, altówkę, wiolonczelę, skrzypce basowe i fisharmonię. Wśród pionierów muzyki filmowej wymienić należy m.in.: Michaiła I. Iwanowa, kompozytora muzyki do "Stieńki Riazina" (Rosja, 1908), pierwszego rosyjskiego filmu fabularnego oraz do "Pieśni o Kupcu Kałaszknikowie" (Rosja, 1908) Wasilija Gonczarowa; R.N. McAnally'ego, kompozytora muzyki do filmu Armii Zbawienia "Żołnierze Krzyża" ("Soldiers Of The Cross"; Australia, 1900), obecnie uważanej za przeznaczoną do innego, podobnie zatytułowanego filmu religijnego "Bohaterowie Krzyża" ("Heroes Of The Cross"; Australia, 1909); Brazylijczyka Costę Juniora, autora muzyki do "Paz e Amor" (Brazylia, 1910) - dwutaktówki z dialogami, wygłaszanymi przez ukrytych za ekranem aktorów; oraz W. Striżewskiego, który skomponował muzykę do filmu "Zaporożskaja Sicz" (Rosja, 1911). Ameryka i Wielka Brytania pozostały na tym polu daleko w tyle za kontynentem.

Pierwsza oryginalna muzyka do filmu amerykańskiej produkcji skomponowana została przez Victora Herberta do "Upadku Narodu" ("The Fall Of The Nation"; USA, 1916) Thomasa Dixona, kontynuacji "Narodzin Narodu" ("The Birth Of a Nation"; USA, 1915). Jednakże "Upadek Narodu" wszedł na ekrany dopiero 18 września 1916 roku, a więc pięć miesięcy po premierze filmu "Civilization" (USA, 1916), do którego muzykę skomponował Victor Schertziger.


Pierwszym kompozytorem piszącym muzykę do filmów brytyjskich był sir Edward German, który za szesnaście taktów towarzyszących scenie koronacji w "Henryku VIII" (Wielka Brytania, 1911) otrzymał od W.G. Barkera 50 gwinei. Ówczesna prasa doniosła, że Barker "osobiście uczestniczył w próbach muzyki, którą uważał za niezwykle istotny element filmu". Informacja ta sugeruje, iż kompozycja Germana mogła być częścią większego utworu.

 

Po raz pierwszy muzykę do filmu dźwiękowego skomponowano na zamówienie Ericha Pommera, szefa przedstawicielstwa studia Gaumont w Europie Zachodniej i Środkowej. Film "Godziny" ("Les Heures"; Francja, 1913) był 55-minutową, nieaktorską, wizualną impresją całego dnia - poranka, popołudnia i nocy. Muzykę nieznanego kompozytora nagrano na płytę i zsynchronizowano z filmem.

Pierwszą muzyką filmową, która została nagrana na ścieżkę dźwiękową filmu była kompozycja Hugo Riesenfelda do "Nibelungów" ("Siegfried"; Niemcy, 1922) Fritza Langa, zarejestrowana w systemie Phonofilm dla pokazów w "Century Center" w Nowym Jorku w roku 1925. "Don Juan" (USA, 1926) produkcji Warner Bros., uważany za pierwszy film fabularny z synchronicznym dźwiękiem i akompaniamentem zarejestrowanym na płycie w systemie Vitaphone, wszedł na ekrany dopiero w następnym roku.


Pierwszym filmem z podłożoną muzyką (czyli wgraną na ścieżkę dźwiękową po zakończeniu montażu) był "Pieśniarz Paryża" ("Innocents Of Paris"; Francja, 1929), hollywoodzki debiut Maurice Chevaliera, zawdzięczający swój sukces przede wszystkim przewodniej piosence "Louise".


Pierwszą piosenką specjalnie napisaną do filmu była "Mother, I Still Have You", skomponowana przez Louisa Silversa i wykonywana przez Ala Jolsona w "Śpiewaku Jazzbandu" ("The Jazz Singer"; USA, 1927).


Pierwszą piosenką filmową zarejestrowaną na płycie była "Mother o'Mine" z filmu "Śpiewak Jazzbandu", w wykonaniu Ala Jolsona. Płyta ukazała się 6 października 1927 roku, równocześnie z premierą filmu.


Pierwszym filmem dźwiękowym z muzyką symfoniczną był "Rajski Ptak" ("The Bird Of Paradise"; USA, 1932) produkcji RKO. Muzyka skomponowana przez wiedeńczyka, Maxa Steinera , została później zarejestrowana jako pierwszy kompletny zapis muzyki filmowej i wydana w formie albumu płytowego przez RCA Victor (78 obrotów). Wcześniej producenci niezbyt chętnie decydowali się na włączenie do filmu muzyki, dobiegającej z niewidzialnego źródła. Tłumaczono to faktem, iż widzowie będą zdezorientowani słysząc muzyką, a nie widząc orkiestry. Stąd wczesne filmy dźwiękowe ograniczały akompaniament muzyczny do czołówki i napisów końcowych bądź też scen, z których jasno wynikało, że muzyka dobiega z radia lub gramofonu. Jednak praktyka nie potwierdziła obaw, że widzowie mogą poczuć się zdezorientowani. Muzyka symfoniczna została zaakceptowana jako integralny element filmu i nikt nigdy nie kwestionował jej źródeł.


W latach 60. muzykę symfoniczną zaczęły wypierać z filmu zyskujące coraz większą popularność muzyka pop i jazz. Później jednak, w latach 70., znów powróciła na ekrany, a jej popularność osiągnęła apogeum w momencie przyznania nagrody Oscara symfonii Johna Williamsa z "Gwiezdnych Wojen".


Po raz pierwszy muzyki elektronicznej użyto w filmie "L'Idee" (Francja, 1934). Skomponował ją Arthur Honegger (1892-1955), na orkiestrę, w skład której wchodził elektroniczny instrument o nazwie Theremin.


Pierwszym filmem z muzyką wyłącznie elektroniczną była "Zakazana Planeta" ("Forbidden Planet"; USA, 1956) z "elektronicznymi kompozycjami" Louisa i Bebe Barronów.

Pierwszym pełnometrażowym filmem z koncertu rockowego był "Rock'n Roll" (Australia, 1959). Koncert z udziałem wielu gwiazd odbył się na stadionie w Sydney.

Pierwszą kobietą komponującą muzykę filmową była Jadan Bai, założycielka Sangeet Film Co. i matka supergwiazdy indyjskiej, Nargis. Bai zadebiutowała muzyką do "Talash-e-huq" (Indie, 1935).


Pierwszą kobietą, która skomponowała muzykę do filmu hollywoodzkiego była Elizabeth Firestone, córka milionera Harveya S.F. Firestone'a, producenta opon samochodowych. Jest ona autorką muzyki do komedii Roberta Montgomery'ego "Jeszcze Raz, Kochanie" ("Once More, My Darling"; USA, 1947).


Pierwszą kobietą, która skomponowała muzykę do filmu brytyjskiego była Elizabeth Lutyens. Jej kompozycje towarzyszyły przygodom Christophera Lee i Diany Dors w niskobudżetowym filmie sensacyjnym "Penny i Sprawa Pownalla" ("Penny And The Pownall Case"; Wielka Brytania, 1948).

 

REKORDY I CIEKAWOSTKI

 

Pierwszym przebojem filmowym był "Sonny Boy", wykonywany przez Ala Jolsona w filmie "Śpiewający Błazen" ("The Singing Fool"; USA, 1928). Była to kompozycja Buddy'ego De Sylvy, Lwa Browna i Raya Hendersona. W ciągu dziewięciu miesięcy od premiery filmu sprzedano 2 miliony płyt z "Sonny Boy" i ponad milion egzemplarzy nut z tekstem piosenki.


Pierwszą "Złotą Płytę" przyznaną za milion sprzedanych egzemplarzy, otrzymał 10 lutego 1942 roku kompozytor Glenn Miller za "Chattanooga Choo Choo", przebój, który razem ze swoją orkiestrą wykonywał w filmie "Serenada w Dolinie Słońca" ("Sun Valley Serenade"; USA, 1941).


Płyta z piosenką filmową, która rozeszła się w rekordowej liczbie kopii do roku 1994 to "White Christmas" Irvina Berlinga. Piosenkę tę wykonywał Bing Crosby w filmie "Gospoda Świąteczna" ("Holiday Inn"; USA, 1942). Do roku 1994 sprzedano ponad 30 milionów egzemplarzy tej płyty. Crosby, żarliwy katolik, próbował spowodować wycięcie "White Christmas" z filmu, uważając, że jest to komercjalizacja święta religijnego. Nakłoniony do wykonania piosenki, był zdumiony reakcją publiczności, która w najczarniejszym okresie II wojny światowej pragnęła sentymentalnych wspomnień o rodzinnym domu. W rezultacie, musiał powtarzać piosenkę w telewizji w każde święta Bożego Narodzenia, a także zaśpiewał ją w filmach "Blue Skies" (USA, 1946) i "White Christmas" (USA, 1954).


Album z filmową ścieżką muzyczną, który sprzedano w rekordowej liczbie 3 milionów egzemplarzy (do roku 1994), to symfonia Johna Williamsa z "Gwiezdnych Wojen" ("Star Wars"; USA, 1977).


Piosenka filmowa o najdłuższym tytule to "Jak mogłaś mi wierzyć, kiedy mówiłem, że cię kocham, jeśli wiesz, że całe życie byłem kłamcą" ("How could you believe me when I said I loved you when you know I've been a liar all my life"), wykonywana przez Freda Astaire'a i Jane Powell w filmie "Królewski Ślub" ("Royal Wedding"; USA, 1951).


Filmem "koncertowym", który odniósł do roku 1994 największy sukces kasowy był wyprodukowany w wytwórni Paramount "Eddie Murphy na żywo" ("Eddie Murphy raw"; USA, 1987). Wpływy z jego dystrybucji w USA wyniosły 50 milionów dolarów.

 

Najbardziej płodnym kompozytorem filmowym Hollywoodu był Max Steiner. Od swego debiutu w filmie wytwórni RKO "Symphony Of Six Millions" (USA, 1929) skomponował muzykę do 306 filmów fabularnych. W ciągu siedmiu lat pracy dla RKO i trzydziestu dla Warner Bros. stworzył m.in. oprawę muzyczną do "King Konga" (USA, 1933), "Przeminęło z Wiatrem" ("Gone With The Wind"; USA, 1939) i trzech filmów, które przyniosły mu Oscara: "Potępieniec" ("The Informer"; USA, 1935), "Now Voyager" (USA, 1942) i "Since You Went Away" (USA, 1944).


Kompozytorem filmowym, którego muzyka uświetniła największe przeboje ekranu jest były dyrygent Boston Pops, John T. Williams (ur. 1932). Skomponował on muzykę do dziesięciu spośród pierwszej piętnastki najbardziej dochodowych filmów w historii kina (do roku 1994): "E.T. - The Extra Terrestrial" (USA, 1982), "Gwiezdne Wojny" ("Star Wars"; USA, 1977), "Imperium Kontratakuje" ("The Empire Strikes Back"; USA, 1980), "Szczęki" ("Jaws"; USA, 1975), "Poszukiwacze Zaginionej Arki" ("Raiders Of The Lost Ark"; USA, 1981), "Powrót Jedi" ("Return Of The Jedi"; USA, 1983), "Indiana Jones i Świątynia Zagłady" ("Indiana Jones And The Temple Of Doom"; USA, 1984), "Indiana Jones i Ostatnia Krucjata" ("Indiana Jones And The Last Crusade"; USA, 1989), "Kevin sam w Nowym Jorku" ("Home Alone II: Lost In New York"; USA, 1992) i "Jurassic Park" (USA, 1993). Za swoją twórczość Williams pięciokrotnie otrzymał nagrodę Oscara.


Jedynym filmem, któremu towarzyszyła muzyka wykonywana wyłącznie na instrumentach smyczkowych była "Psychoza" ("Psycho"; USA, 1960). Alfred Hitchcock domagał się muzyki, która pogłębiłaby atmosferę zagrożenia. Kompozytor Bernard Herrmann wykonał jego polecenie, komponując, jak to określił, "czarno-biały dźwięk do czarno-białego filmu o czarno-białej historii". To właśnie przejmujące tony skrzypiec sprawiły, iż wielu widzów do dziś uważa "Psychozę" za najbardziej przerażający film, jaki widzieli w swoim życiu.


Ofiarą pierwszego cięcia, dokonanego przez cenzorów na ścieżce dźwiękowej filmu padły nieprzyzwoite słowa piosenki, śpiewanej przez Winnie Lightner, w dźwiękowej krótkometrażówce wytwórni Warner Bros. z 1927 roku.


Koreańczycy doszli do wniosku, że film "Dźwięk Muzyki" ("The Sound Of Music"; USA, 1965) był stanowczo zbyt długi. Skrócenie go nie przedstawiało najmniejszych trudności - po prostu wycięto wszystkie... piosenki !


MUZYKA NA PLANIE

 

W okresie filmu niemego orkiestra na planie filmowym była zjawiskiem powszechnym, a jej zadanie polegało na wprowadzeniu aktorów w stosowny nastrój. Uważa się, że praktykę tę zapoczątkował D.W. Griffith podczas realizacji filmu "Judith Of Bethulia" (USA, 1914), chociaż Blanche Sweet, gwiazda z tego filmu, nie przypominała sobie, by w czasie zdjęć do filmu towarzyszyła jej muzyka. W rzeczywistości muzyka została wprowadzona na plan filmowy w okresie późniejszym, przez pierwszą kobietę-reżysera, Alice Guy. Posłużyła się ona muzyką gramofonową podczas realizacji filmu "Życie Chrystusa" ("La Vie de Christ"; Francja, 1906), by tym sposobem pomóc aktorom w wyrażaniu swoich emocji. Z czasem praktyka ta przyjęła karykaturalną formę. W roku 1927 prasa doniosła, iż Grecie Garbo nie wystarczała sama tylko muzyka, wobec czego zażyczyła sobie, żeby na planie towarzyszył jej również śpiewak. Do studia zaproszono więc solistę, który z towarzyszeniem orkiestry wykonywał przez megafon serenady. Inna wymagająca gwiazda stała się przyczyną jeszcze większego zamieszania, choć nie z własnej woli. Podczas wojny toczącej się między Polą Negri i Glorią Swanson, których osobliwości były zbyt przytłaczające, by gwiazdy mogły zgodnie egzystować w jednej wytwórni, reżyser Glorii Swanson, Allan Dwan, wynajął 70-osobową orkiestrę dętą, aby zagłuszała hałasy dobiegające z sąsiedniego planu Poli Negri, dając jednocześnie polskiej aktorce do zrozumienia, że powinna nieco powściągnąć swój ognisty temperament.


W innym jeszcze przypadku muzyka odegrała rolę stymulującą, nadmiernie podnosząc ego aktora, co w przykry sposób odbiło się na jego dalszej karierze. Erich von Stroheim wydał polecenie, by orkiestra wykonywała hymn Austro-Węgier, ilekroć na planie pojawi się Anton Wawerka, grający rolę cesarza Franciszka Józefa w filmach "Karuzela" ("The Merry-Go-Round"; USA, 1922) i "Marsz Weselny" ("The Wedding March"; USA, 1929). Obyczaj ten wyszedł nawet poza mury wytwórni i przez jakiś czas wszystkie hollywoodzkie restauracje witały Wawerkę hymnem, gdy tylko przekroczył ich progi. Aktor tak przyzwyczaił się do królewskiego traktowania, że przeżył załamanie, gdy ukończono zdjęcia do "Marsza Weselnego" i odebrano mu cesarskie przywileje.

 

AKTOR- KOMPOZYTOR

 

Charlie Chaplin, począwszy od "Świateł Wielkiego Miasta" ("City Lights"; USA, 1931), sam komponował muzykę do swoich filmów. Noel Coward był producentem, reżyserem, autorem scenariusza, aktorem i kompozytorem muzyki do filmu "Nasz Okręt" ("In Which We Serve"; Wielka Brytania, 1942). John Carpenter skomponował ścieżkę dźwiękową do prawie wszystkich swoich obrazów

 

Istnieje również wiele mniej znanych przykładów. Robert Mitchum skomponował muzykę do piosenek "Thunder Road" i "Whipporwill" z filmu "Burzliwa Droga" ("Thunder Road"; USA, 1958); fragment symfonii Lionela Barrymore'a "Tableau Russe" został wykorzystany w filmie "Ślub Doktora Kildare'a" ("Dr Kildare's Wedding Day"; USA, 1941); David McCallum był autorem piosenki przewodniej z filmu "Trzy Kęsy Jabłka" ("Three Bites Of Apple"; USA, 1967); Johnny Rubinstein, syn słynnego pianisty Artura Rubinsteina, skomponował muzykę do telewizyjnego filmu "Wszyscy Razem" ("All Together Now"; USA, 1975), w którym również zagrał jedną z ról; słynny brazylijski piłkarz Pele sam skomponował muzykę do autobiograficznego filmu "Pele" (Meksyk, 1978); Robert Duvall napisał i skomponował osiem piosenek do "Tender Mercies" (USA, 1982) oraz sam je wykonywał, grając w tym filmie eks-alkoholika, piosenkarza country i westernów; Kris Kristofferson jest autorem tytułowej piosenki z filmu "Kłopoty" ("Trouble In Mind"; USA, 1985), w którym wystąpił w roli byłego policjanta i byłego więźnia.

 

Bob Dylan skomponował muzykę do filmu Sama Peckinpaha "Pat Garrett i Billy Kid" (USA, 1973) i wystąpił w nim w epizodycznej roli, a jego nazwisko figurowało w czołówce na trzeciej pozycji; Jeff Bridges , co prawda, nie pojawił się w "John And Mary" (USA, 1969) z Dustinem Hoffmanem i Mią Farrow, za to był kompozytorem niektórych partii muzyki z tego filmu; Phil Collins, który zagrał tytułową rolę bandyty, Bustera Edwardsa, w filmie "Buster" (Wielka Brytania, 1988), wspólnie z Lamontem Dozierem skomponował trzy piosenki do tego filmu, wśród nich "Two Hearts", która znalazła się na pierwszym miejscu amerykańskiej listy przebojów; solo jazzowe wykonywane na fortepianie przez Richarda Gere'a w "Pretty Woman" (USA, 1990), tuż przed mającą się rozegrać na tym samym instrumencie sceną miłosną, było kompozycją własną aktora.

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin