motyw matki.odt

(51 KB) Pobierz

Temat nr 28 – 180

portret matki

 

 

 

1.

Niewątpliwie najważniejszą rolą, jaką może spełniać kobieta jest rola matki, która wychowuje swe dzieci na szlachetnych i uczciwych ludzi, prawych obywateli, szczerych patriotów. To matka w głównej mierze kształtuje osobowość dziecka, wpływając na to, jakim będzie człowiekiem w dorosłym życiu. Każda prawdziwa matka kocha też swe dzieci, cierpi ich cierpieniem, gotowa jest za nie się poświęcać.
Cierpiące i kochające matki pojawiają się już w literaturze starożytnej. Oto nieszczęśliwa królowa Jokasta matka i żona Edypa na wieść o tym, że przez wiele lat żyła w kazirodczym związku, popełniła samobójstwo. Królowa Eurydyka, żona Kreona

także popełnia samobójstwo, kiedy dowiaduje się o śmierci swego syna Hajmona, który targnął się na swoje życie przy zwłokach ukochanej Antygony.
Jednym z najpopularniejszych motywów literatury średniowiecznej jest motyw Matki Boskiej Bolejącej (Stabat Mater Dolorosa). Łacińska pieśń pod tym tytułem powstała w XIII wieku.
Natomiast w polskiej literaturze średniowiecznej jednym z najpiękniej-szych, poetyckich utworów jest "Lament świętokrzyski", znany też jako "Żale Matki Boskiej pod krzyżem". Matka Boga w tym polskim utworze pozbawiona jest atrybutów boskości. Jej cierpienie ma wymiar ludzki, są to przeżycia zrozpaczonej matki, zmuszonej patrzeć na śmierć swego syna. Nieszczęśliwa matka prosi o współczucie:

Pożałuj rnię stary młody,
Boć mi przyszy krwawe gody:
Jednego ciem syna miała
I tego ciem ożalała.

Maryja chciałaby dzielić z synem jego mękę, błaga, aby przemówił do niej słowami ostatniej pociechy, pragnie obmyć krew spływającą z jego
ran. Niestety ciało ukochanego syna zostało zawieszone na zbyt wysokim dla niej krzyżu. W końcu matka Jezusa zwraca się do wszystkich matek, życząc im przede wszystkim, aby nigdy nie musiały cierpieć tak, jak ona sama.
W "Trenach" lana Kochanowskiego, napisanych po śmierci jego ukochanej córki pojawia się matka Orszulki, a także matka samego poety. W trenie V zmarła Orszulka została porównana do młodej oliwki, która została ścięta, przez nazbyt gorliwego ogrodnika i padła pod nogi zroz-paczonej matki i ojca. W trenie VI umierające dziecko żegna się ze swą matką słowami pieśni ludowej, śpiewanej przez pannę młodą, opusz-czającą dom rodzinny:

Już ja tobie, moja matka, służyć nie będę,
Ani za rwym wdzięcznym stołem miejsca zasiądę;
Pryjdzie mi klucze położyć, samej precz jechać,
Domu rodziców swych miłych wiecznie zaniechać.

W trenie VII przedstawiona jest nieszczęśliwa matka Orszulki, która zamierzała wyszykować dla swej córki piękną i bogatą wyprawę, tym-czasem za cały posag starczyło jej "giezłeczko" z lichej tkaniny, w któ-rym złożono ją w trumnie.
Natomiast w trenie XTX pojawia się dawno zmarła matka poety, aby nieść swemu zrozpaczonemu synowi pocieszenie. Pojawia mu się we śnie ze zmarłą córeczką na ręku. Koi jego zbolałe serce wiadomością, że Orszulka zażywa wiecznej szczęśliwości w niebie, a przez swą przed-wczesną śmierć uniknęła wiele nieszczęść i cierpień, które czekają każdego człowieka na ziemskim padole. Matka poety apeluje do jego rozsądku przypominając synowi, że wszyscy ludzie są śmiertelni, każdy ma swój wyznaczony czas życia i śmierci:
Śmiertelna jako i ty twoja dziewka była, Póki jej zamierzony kres był, póty żyła.
W literaturze polskiego oświecenia obok postaci modnych dam, bez-krytycznie naśladujących cudzoziemską modę pojawia się też pozytywny portret prawdziwej matki Polki. Jest nią Podkomorzyna, matka Walerego z komedii Juliana Ursyna Niemcewicza "Powrót posła". Wychowała ona swych synów na prawdziwych obywateli i patriotów. Jeden z nich służy w kawalerii, drugi w ziemskiej władzy administracyjnej, a najmłodszy Walery jest posłem na sejm z ramienia stronnictwa patriotycznego. Podkomorzyna i jej mąż są kochającymi rodzicami. którzy dobro i szczęś-cie swych dzieci mają przede wszystkim na względzie. Próbują nawet wpłynąć na decyzję starosty Gadulskiego, który rękę swej jedynaczki Teresy chce oddać człowiekowi, którego ona nie kocha, błędnie przypusz-czając, że Szarmancki, deklarując swą wielką miłość, nie zażąda posagu. Kiedy jednak okazuje się, że jest to pospolity łowca posagów, wówczas oddaje Teresę Waleremu, tego zaś matka nauczyła cenić zalety charakteru i kierować się sercem, a nie wielkością deklarowanego posagu.
Literatura romantyczna zdominowana została przez tematykę narodo-wo-wyzwoleńczą, gdyż kraj nasz znalazł się w niewoli trzech państw zaborczych. Pojawiają się więc w literaturze postacie matek, wychowują-cych swych synów na patriotów i cierpiących po ich stracie.
Piękną kreację Matki Polki stworzył Adam Mickiewicz w wierszu "Do matki Polki", napisanym w lipcu 1830 roku, a więc niemal w przededniu wybuchu powstania listopadowego, w drodze do Genui. Utwór rozpoczyna się apostrofą do polskich matek, aby wychowywały swych synów na patriotów. jeśli ich synowie zdradzają w dzieciństwie odwagę, szlachet-ność, muszą być przygotowywani do późniejszego losu spiskowca i sybe-ryjskiego zesłańca, który walcząc skrycie i samotnie nigdy nie doczeka się należnej mu chwały. Nie czeka go bowiem chwalebna śmierć na polu walki, lecz katorżnicza praca na dalekiej Syberii. Toteż polskie matki zawczasu powinny przyzwyczajać swych synów do czekającego ich losu:
Wcześnie im ręce okręcaj łańcuchem, Do taczkowego każ zaprzęgać waza (...) By przed katowskim nie zbladnqJ obuchem, Ani się spdonit na widok powroza".
Uciemiężony naród polski nie będzie nawet mógł sławić swych bohate-rów, pozostanie im jedynie płacz matek:
Zwyciężonemu za pomnik grobowy Zostaną suche drzewa szubienicy, Za tatą sławę krótki płacz kobiecy I drugie nocne rodaków rozmowy.
Postać kochającej i zrozpaczonej matki występuje też. w "Dziadach" Adama Mickiewicza, w setnie rozgrywającej się w pałacu senatora Nowosilcowa, oddelegowanego z Warszawy do Wilna dla poprowadzenia śledztwa filomatów i filaretów. W wileńskim więzieniu znajduje się też młody Rollison, uczeń wileńskiego gimnazjum, który został tak dotkliwie pobity w czasie śledztwa, że sam senator zdziwił się, iź chłopiec jeszcze żyje. Wkrótce do senatora przybywa matka Rollisona. Jest w towarzystwie Kmitowej, gdyż sama jest niewidoma. Jest zrozpaczona, złamana bólem, zaniepokojona o los syna jedynaka. Jest wdową, a syn to jedyna nadzieja jej życia. Została dopuszczona przed oblicze senatora tylko dzięki protekcji księżnej, która napisała w tej sprawie. Matka wie, że jej syna okrutnie pobito, btaga o możliwość widzenia się z nim. W końcu uzyskuje zgodę jedynie na to, aby ksiądz Piotr zobaczył się z nim. Biedna matka prosi jeszcze o poparcie młodą pannę, uczestniczkę odbywającego się właśnie balu u senatora. Senator obłudnie wyznaje, że nic nie wiedział o całej sprawie. Pełna nadziei Rollisonowa wyznaje, że zawsze wierzyła w szla-chetność Nowosilcowa, który jedynie jest otoczony zgrają łotrów, Niestety zaraz po jej wyjściu senator postanawia w niezwykle perfidny sposób pozbyć się niewygodnego więźnia, o którego pyta zbyt wiele ważnych osobistości. Oprawcy rozmyślnie umożliwiają mu samobójstwo, otwiera-jąc okienko jego celi. Nieszczęśliwa matka jeszcze raz wtargnęła do salonu, zakłócając trwający bal. Przeklina oprawców swego syna i pada na wpół zemdlona. Po chwili ksiądz Piotr uzyskuje nagle zezwolenie, po uderzeniu pioruna, który zabił Doktora, aby pójśc z panią Rollison do umierającego syna.

Niezwykle głębokie i szczere uczucie łączyło z matką Juliusza Słowac-kiego. Skazany na rozstanie 2 nią od wczesnej młodości jest autorem pięknych, wzruszających listów, które pisał do niej przez całe życie. Także w wielu utworach lirycznych kreśli portret swej matki.
W wierszu "Testament mój", będącym swoistym pożegnaniem matki, przyjaciół i wszystkich rodaków, prosi, aby po śmierci jego serce została spalone w aloesie i oddane właśnie matce. Matka spotkała się z synem przed jego śmiercią. Na prośbę Słowackiego podążyła z dalekiej Litwy do Wrocławia w 1848 r., gdzie przybył również poeta na wieść o wybuchu powstania w Wielkopolsce, aby wziąć udział w pracach Komitetu Narodo-wego. Był już wówczas ciężko chory i wkrótce potem Zmarł.

W epoce pozytywizmu nadal funkcjonował portret matki Polki. Kobiety polskie na znak żałoby po powstańcach przez wiele lat chodziły w czerni. Na czarno ubiera się, mimo iż od powstania minęło dwadzieścia kilka lat, pani Andrzejowi Korczyńska, wdowa po uczestniku powstania stycz-niowego. Wychowuje ona samotnie swego syna Zygmunta, a poległego męża czci, jako bohatera narodowego. Ma nadzieję, że syn także wyrośnie na patriotę, zostanie malarzem i upamiętni czyn swego ojca. Niestety syn zawiódł jej wszystkie nadzieje. Wyrósł na egoistę i kosmopolitę, który wolał przebywać za granicą niż we własnej ojczyźnie. Ojca nazwał niebezpiecznym szaleńcem w wysokim stopniu niebezpiecznym, malar-stwo także go nudziło. W końcu zaproponował matce, aby sprzedali majątek i wyjechali za granicę. Nieszczęsna pani Andrzejowa stwierdziła wówczas, że był to najstraszniejszy dzień w jej życiu od śmierci męża.

Kobieta matka zatroskana o los niemowlęcia pozostawionego w chacie bez opieki występuje w krótkiej nowelce Stefana Żeromskiego pt. "Zmierzch". Gibałowa pracuje wraz z mężem od świtu do nocy przy kopaniu torfu. Jest to walka o przetrwanie, o pokonanie biedy i głodu. Im robi się później, tym częściej Gibałową ogarnia strach o to maleństwo, pozostawione w chacie. Męża jednak także się boi, bo przecież już niejednokrotnie ją bił. Toteż mimo zbliżającego się zmierzchu i wielkiej trwogi Gibałowa kopie nadal, chociaż pierwsze gwiazdy pojawiają się już na niebie.

Tragiczne są losy Jadwigi Barykowej, matki Cezarego, głównego bohatera "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego. Wydana za mąż wbrew swej woli za Seweryna Barykę, podążyła wraz z nim z rodzinnych Siedlec do dalekiego i obcego jej Baku. Chociaż w kraju pozostał jej ukochany Szymon Gajowiec, Jadwiga okazała się dobrą żoną i wzorową matką. Kiedy wybuchła pierwsza wojna światowa Seweryna wcielono do rosyj-skiej armii, skąd zbiegł do legionów Piłsudskiego. Jadwiga pozostała sama w obcym kraju z dorastającym synem. Dotąd bardzo niesamodzielna i całkowicie zależna od męźa, teraz robiła wszystko, aby swemu jedynako-wi zapewnić jakie takie warunki egzystencji. Z narażeniem własnego życia wyprawiała się na wieś, aby za olbrzymie sumy zdobyć mąkę i nocą upiec chleb lub podpłomyk. Opuszczona przez męża, zatroskana o los syna, przed którym w starych ruinach musiała skrywać część rodzinnego skarbu, rozmyślała o rewolucji:
Cóż to za komunizm, gdy się wedrzeć dv cudzych domów, pałaców i kościołów, które dla innych celów zostały prze-znaczone i po równo podzielić się nie dadzą".

Cezary początkowo nie zdawał sobie sprawy z bezgranicznego po-święcenia matki, której siły wciąż malały. Pracowała przecież jak służąca, prała, sprzątała, gotowała. Posiwiała gwałtownie, zgarbiła się, zaczęła się podpierać sękatym kijem. Wówczas dopiero Cezary dostrzegł jej wyprawy
za miasto, wyobrażał sobie, jak słania się na wątłych nogach, wlokąc w worku, pod grożbą kary śmierci, dla niego zboże. Sam nagle też wydoroślał. Z czułością okrywał ją nocą, uspokajał, wyręczał w domo-wych zajęciach. Bardzo zbliżyły ich też wspólne wyprawy do portu, gdzie oczekiwali na powrót ojca. Cezary otrzymał fałszywą - jak się później okazało - informację o śmierci ojca, lecz nie miał dość odwagi, aby powiedzieć o tym matce, która zadręczała się myślą, co się stanie z Czarusiem po jej śmierci. Ta śmierć nadeszła wkrótce, gdyż pani Jadwiga udzieliła schronienia spotkanej w porcie rosyjskiej księżnej Szczerbatow Mamajew i jej czterem córkom. Skierowana do ciężkich robót w porcie, bita i katowana wkrótce zmarła, z okrutną świadomością, że jej ukochany syn pozostaje sam jeden na świecie w obcym i wrogim kraj u.
W okresie drugiej wojny światowej odżywa w literaturze portret matki Polki, kobiety patriotki. Odnajdujemy go w wierszu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Elegia o... chłopcu polskim". Jest to monolog liryczny zrozpaczonej matki, skierowany do poległego syna, który będąc u progu swego życia, został pozbawiony pięknych snów i marzeń, osaczony przez historię, musiał stać się uczestnikiem tragicznych wojennych wydarzeń:
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Przemierzając nocą partyzanckie szlaki młody żołnierz uczył się swej ziemi ojczystej "na pamięć". Niestety nadeszła ta czarna, tragiczna noc, kiedy "polskiego chłopca" trafiła kula wroga. Oto wizja śmierci widziana przez cierpiącą matkę:

Zanim padłeś jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką, czy to była kula, synku, czy to serce pękło.

Równie tragiczna jest sytuacja tytułowej bohaterki wiersza Tadeusza Różewicza "Matka powieszonych". Poeta, nawiązując do wydarzeń wojennych, przedstawia rozpaczającą, obłąkaną po stracie synów matkę. Poeta stosuje sugestywne metafory, pisząc o matce, która "siwą głowę niesie w rękach, jak ciężką bryłę", porównując ją do "pomylonej syreny", która "wyje do obrzękłego księżyca". Najbardziej jednak trapi poetę obojętność ludzi, głuchych na cierpienie nieszczęśliwej kobiety, która "ociera się o szorstką skórę tłumu".
Podobny motyw znajduje się w wierszu Czesława Miłosza zatytułowa-nym "Ballada". Utwór został napisany w 1958 roku w Montgeron, dedykowany Jerzemu Andrzejewskiemu, a poświęcony poległemu w cza-sie powstania warszawskiego Tadeuszowi Gajcemu. Jednocześnie jest wyrazem poetyckiego hołdu, złożonego matce Polce, rozpaczającej po stracie jedynego syna, pielęgnującej pieczołowicie jego grób. Dla cier-piącej matki czas zatrzymał się w miejscu, chociaż inni powrócili już do normalnego życia. Myśli nieszczęśliwej matki są pełne goryczy -nie tylko narzeczona i przyjaciele zapomnieli o nim, osąd historii też jest nie-sprawiedliwy:

Zbudowali w Warszawie pomniki A na żadnym twojego imienia".

Czas zatrzymał się nie tylko dla cierpiącej matki, ale także dla jej poległego syna, który już, na zawsze pozostanie dwudziestodwuletni. Tragizm śmierci młodego bohatera potęguje stwierdzenie, że już nigdy nie usłyszy on huku lodów w rzece wiosną, nie zobaczy rozkwitającego w ciemnym lesie zawilca, nie poczuje odurzającego zapachu czeremchy. Tragiczny jest ów bezsens śmierci w zestawieniu z odwieczną urodą przyrody. Matce pozostały wspomnienia i tragiczne, pełne rozterek pytanie:

Mówiq, synku, Źe wstydzić się trzeba, Że niedobrej broniteś ty sprawy,
A ja nie wiem, niechaj Bóg osądzi, Kiedy z tobą rozmawiać nie mogę".

Sylwetkę cierpiącej matki kreuje też Leon Kruczkowski w dramacie "Niemcy". Jest nią Norweżka pani Soerensen, która w okupowanej przez hitlerowskie Niemcy ojczyźnie przychodzi błagać Williego Sonnenbrucha o łaskę dla jej więzionego i torturowanego syna. Zalękniona i Zrozpaczona, gotowa jest za bezcen oddać drogocenny naszyjnik, rodzinny klejnot, nie wiedząc, że brutalny gestapowiec perfidnie wykorzystuje sytuację, drwi z jej macierzyńskich uczuć, obiecując uwolnić więżnia, który jak się później okazało już wcześniej "wymknął im się z rąk", gdyż zmarł w trakcie tortur. Postępowanie Willego jest tym bardziej nieludzkie, że naszyjnik wyłudził on od nieszczęsnej pani Soerensen dla swojej matki, którą rzekomo bardzo kochał.

Tak więc kreacje matek to najpiękniejsze literackie postacie. Cierpią, płaczą po stracie swych synów, a jednak wychowują ich na bohaterów i patriotów. To one kształtują osobowość młodego człowieka, jego postawę wobec świata i innych ludzi. Toteż właśnie od nich zależy wizja współczesnego świata.
 

 

 

2.

Sama definicja słowa matka, z którą spotykamy się w słowniku jest niezwykle prosta : to kobieta, która urodziła dziecko. Jednak wiadomo,że kryje się za nim znacznie więcej. Jest to miłość, opieka, bezpieczeństwo, dom, zaufanie ; i co ważne, to właśnie miłość BEZWARUNKOWA. Matka kocha bez względu na to ,co w życiu osiągniemy, kim zostaniemy i co zrobimy. Macierzyństwo to umiejętność połączenia wszystkich tych cech , to pragnienie dla dziecka jak najlepiej, chęć poświęcenia się dla jego dobra i przede wszystkim uznanie przewagi jego dobra nad własnym. Istnieje także takie pojęcie jak matkowanie czyli  zastępowanie komuś matki, troszczenie się. Matkować można własnemu mężowi, bratu : osobie,nie będącej naszym dzieckiem. Jest to termin o zabarwieniu raczej pejoratywnym.
Niestety zarówno w literaturze,jak i w świecie rzeczywistym matki mogą być dobre i złe. Złą matką (antywzorem) jest kobieta, która dążąc do własnego szczęścia, zapomina o potrzebach dziecka. Nie potrafi okazać mu uczuć, nie interesuje się sprawami rodziny, posiada negatywne cechy charakteru , żyje we własnym świecie. Przekonać się o tym możemy na podstawie interpretacji tego motywu w wybranych utworach poszczególnych epok.

Już w starożytnej mitologii pojawiają się pierwsze portety matek.
Pierwszą matką jest Gaja – Ziemia, można też o niej mówić Matka Natura. Pod postacią tej kobiety kryje się rodzicielka świata , początek wszystkiego.To wszechmatrona.
Jej odpowiednikiem jest także Kybele „Wielka Matka” , która miała zrodzić wszystkich bogów.
Inną mitologiczną rodzicielką jest Niobe,która mając czternaścioro potomstwa była z niego niezmiernie dumna i dziwiła się ludziom,że oddają cześć Latonie – matce zaledwie dwojga. Znieważona Latona poskarżyła się Appolinowi i Artemidzie ( swoim dzieciom) , na co te zeszły z Olimpu i zabiły całe potomstwo Niobe. Zrozpaczona ,została zamieniona w kamień , z którego jeszcze długo wypływało źródło łez. Rozpacz matki po stracie dzieci jest nieskończona. Podobne jest cierpienie Demeter, która z żalu po każdym rozstaniu z Persefoną uśmierca całą przyrodę na 3 miesiące, by po upływie tego czasu, w chwili powrótu córki od złego męża Hadesa, na nowo ją obudzić. Nidy jednak nie pogodzi się z bólem rozstania.

Jednak obrazem najlepiej uwidaczniejącym cierpienie matki jest portret Matki Boskiej Bolejącej w Biblii. Maryja nie tylko widzi własnego syna, kiedy jest on przybijany do krzyża, raniony i poniżany, lecz także jest obecna w samej chwili jego śmierci. A jej serce pęka w momencie,gdy ciało Jezusa zdejmowane jest z krzyża i jeszcze raz, tak jak wtedy ,gdy był on niemowlęciem, przytula go.Niestety teraz już martwego. Cierpienie Maryi jest najgorszym, z jakim można się spotkać w literaturze.
W Piśmie Świętym znajdziemy także przypowieść o dwóch matkach (Sąd króla Salomona) . Kobiety mieszkały pod jednym dachem, obie porodziły,a gdy dziecko jednej z nich umarło, postanowiła ona podmienić niemowlęta w nocy. Przybyły do Salomona by rozstrzygnął spór o chłopca. Król rozkazał rozciąć go na pół i rozdać kobietom. Gdy jedna rzekła : „Niech nie będzie ani moje ani twoje! Rozetnijcie!” z łatwością stwierdzić można było ,iż nie jest ona jego matką. Prawdziwa matka bowiem wybrała ocalenie go , kosztem konieczności oddania w obce ręce.


Zupełnie inną rolę odgrywa matka w twórczości Jana Kochanowskiego. Gdy umiera jego ukochana córeczka ,ojciec nie potrafi sobie poradzić z tą stratą . Jedyne pocieszenie przynosi mama poety.W trenie XIX-stym ukazuje mu się we śnie w dziewczynką na rękach i uspokaja, że jego córka jest teraz bliżej Boga, a przez tak wczesną śmierć uniknęła wielu gorszych nieszczęść , które mogły ją spotkać. Matka poucza go także „ludzkie przygody ,ludzkie noś”. Nawiązuje tu niejako do głównej myśli renesansowej „człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce”. Przypomina,że w życiu jest czas na radość ,ale także na smutek. A sama śmierć jest nierozłącznym elementem żywota ludzkiego.

Jeszcze jednym ważnym obrazem matki jest motyw Matki Polki. Salomea Becu, samotnie wychowywała swojego syna Juliusza Słowackiego od kiedy ten skończył 5 lat i zmarł jego ojciec. Matka miała na niego ogromny wpływ do końca jego dni. Przez całe swoje życie pisał do niej niezliczone listy, co świadczy o niezwykłej więzi i miłości między nimi. Po długim pobycie na emigracji, gdy wreszcie znajduje się w Polsce, w Wielkanoc 1848 roku wysyła matce list , w którym pisze jak bardzo chce do niej wrócić, znów zasnąć w łóżku przez nią naszykowanym „gdzie się położę, jako z długiej pielgrzymki życia wracający strudzony wędrowiec.” Jej dom jest jedynym miejscem,dokąd zawsze może wrócić i gdzie znajdzie spokój i bezpieczeństwo. W końcu widzi się z mamą , pierwszy raz po 19 latach rozłąki.Niestety na krótko. „Testement Mój” zawiera prośbę Słowackiego o spaleniu jego serca w aloesie i oddanie …matce.

Natomiast w utworze „Do Matki Polki” Adam Mickiewicz próbuje wykreować rodzicielkę , która sprosta wychowaniu idealnego patrioty, gotowego do walki o ojczyznę.Od dzieciństwa ma on być uczony swojej roli. Mickiewicz mówi : „O Matko Polko! Ja bym twoje dziecię Przyszłymi jego zabawkami bawił”. Utwór rozpoczyna się apostrofą do polskich kobiet , by przygotowywały synów do boju, na niewolę i śmierć. Muszą ich jednocześnie nauczyć żyć i umierać, a za dzielne poświęcenie własnego życia nie mają oni otrzymać należytej chwały: „ Za całą sławę krótki płacz kobiecy i długie nocne rodaków rozmowy”.

Jest jeszcze jedna postać, której warto przyjrzeć się bliżej jako matce. W dramacie Gabrieli Zapolskiej „Moralność pani Dulskiej” tytułowa bohaterka to matka trojga dzieci : Zbyszka , Meli i Hesi. Już od pierwszej sceny jest ona ukazana w negatywnym świetle , jako kobieta zaniedbana , skąpa, obłudna i prymitywna . Córce każe się kurczyć w tramwaju, by zaoszczędzić na bilecie.Gdy rano dziewczynkom jest zimno i proszą : „Mamuńciu,tak zimno! Troszkę ciepłej wody…” słyszą tylko w odpowiedzi „ Jeszcze czego!Hartujcie się…”Jest z pewnością bardziej skąpa niż opiekuńcza. Zbyszkowi pozwala na romans ze służącą tylko dlatego,że chce zatrzymać go w domu. Mimo to syn w najmniejszym stoniu nie liczy się ze zdaniem matki, nie szanuje jej należycie. Dulska terroryzuje cały dom, łącznie z własnym mężęm, któremu matkuje. Felicjan jest zastrasznony i całkowicie zależny od despotycznej żony. Dulska jest złym przykładem dla własnych dzieci, wpływa negatywnie na ich osobowość , a uważając teatr, czasopisma i życie towarzyskie za „gorszące zbytki” ogranicza ich rozwój intelektualny. Jest to typowy antywzór idealnej matki.

Każda epoka ukazuje różne portrety matek, jednak są takie cechy , które nigdy się nie zmienią. Dla każdej matki cierpienie po stracie dziecka jest najgorszym w życiu (Niobe, Demeter, Maryja ). Matka na zawsze pozostaje najlepszym przewodnikiem, nawet dla swoich dorosłych już potomków.(Jan Kochanowski, Juliusz Słowacki ). Nawet jeśli nie potrafi okazywać swoich uczuć tak, jak potrzebuje tego dziecko, ona z pewnością je kocha (Aniela Dulska ). Bo jest to miłość , która rodzi się razem z nowym życiem . Pozwolę sobie zakończyć słowami Ericha Fromma „(…)miłość matki nie jest obwarowana żadnym warunkiem(…)”

 

3.

 

Gdyby zapytać kogokolwiek o najważniejszą osobę w jego życiu, prawie każdy odpowiedziałby, że jest nią jego matka. Matka, jak nikt inny, rozumie swoje dziecko i jest w stanie dla jego dobra poświęcić wszystko, nawet własne życie. Miłość, jaka łączy ją z dzieckiem, jest jedyna w swoim rodzaju, bo całkowicie bezwarunkowa. Matka kocha bez względu na wszystko i właśnie to jest najpiękniejsze. Większość kobiet uważa, że macierzyństwo jest cudownym darem od Boga, bowiem tylko w ten sposób kobieta może się spełnić stu procentowo. Nigdy nic ani nikt nie będzie dla nich ważniejszy od ich dzieci. W literaturze różnych epok znajdziemy wiele najrozmaitszych portretów matek. Są wśród nich matki dobre i te złe, wyrodne, które ni dbają o swoje pociechy, porzucają je lub zamęczają swoimi macierzyńskimi uczuciami. Według wierzeń starożytnych Greków pierwszą matką całego świata, była Gaja, czyli Ziemia. Hezjod w swojej "Teogonii" zwrócił uwagę na to, że to właśnie ona jest Rodzicielką wszystkiego. Została stworzona nie przez boga, lecz powstała sama przez się. Potem zrodziła niebo, morze i góry. Nam z pewnością bliższe jest określenie Matka Natura.

Skoro wspomnieliśmy o wierzeniach starożytnych, warto przywołać także mitologiczną historię Niobe, która została srogo ukarana za swoją pychę. Jak podają mity, miała ona czternaścioro dzieci i z tego powodu chodziła bardzo dumna. Chwaliła się wszem i wobec swoim potomstwem oraz dziwiła, dlaczego wszyscy wysławiają Latonę, która miała tylko dwójkę: Appolina i Artemidę. W końcu rozgniewani bogowie zabili wszystkie dzieci Niobe. Takiego nieszczęścia żadna matka by nie zniosła. Wielką tragedią jest stracenie jednego dziecka, a co dopiero czternastu? Lamentująca Niobe zamieniła się w kamień, z którego wypływała woda.

Rozpacz po stracie ukochanego dziecka jest trudna do wyobrażenia dla kogoś, kto nigdy jej nie doświadczył. Doświadczona w ten sposób przez los matka przeżywa koszmar, którego nie da się opisać, ale jakoś musi przeżyć i się pozbierać. Przypomnijmy sobie historię Demeter, która co roku traciła na sześć miesięcy swoją córkę. Odejście Kory do władcy Hadesu opłakiwała z nią cała przyroda. Jednak najbardziej przejmującym obrazem cierpiącej matki jest bez wątpienia historia Matki Boskiej. Będąc zupełnie bezsilną, musiała ona patrzeć na niezwykle bolesną śmierć swojego syna, Jezusa. Była obecna w momencie jego biczowania, drogi krzyżowej, momentu ukrzyżowania oraz w chwili, gdy konał, wisząc na krzyżu. Żadna matka by tego nie wytrzymała. Gdyby tylko mogła, to z pewnością sama oddałaby życie, po to by on nie musiał tak cierpieć, ale nie mogła go uratować. Tak zadecydował sam bóg i ona musiała się podporządkować jego woli.

W literaturze renesansu także znajdziemy portrety matek. W twórczości naszego najwybitniejszego humanisty, czyli Jana Kochanowskiego, matka również odgrywa znaczącą rolę. To właśnie ona pociesza cierpiącego syna po stracie dwuipółletniej córeczki, Urszulki. Jak czytamy w trenie XIX-tym, ukazuje mu się ona we śnie z dziewczynką na rękach i zapewnia, że obie są w niebie bardzo szczęśliwe, gdyż mogą przebywać blisko Boga i nic złego je nie może spotkać. Przypomina mu także o tym, aby nie odwracał się od wiary i wszystko znosił, a spotka go za to nagroda. W życiu każdego człowieka jest czas radości i zabawy oraz czas smutku i żałoby. Są to nieodzowne elementy naszej egzystencji i trzeba je godnie znosić.

XIX wiek był okresem niezwykle smutnym w historii Polski. Polacy utracili wówczas swoją ojczyznę i zmuszeni byli tułać się po świecie. W jednym ze swoich utworów ("Do Matki Polki", napisanym w lipcu 1830 roku) Adam Mickiewicz - nasz wieszcz narodowy - kreuje obraz Matki Polki, która ma niesłychanie trudną rolę do spełnienia. Utrata niepodległości oraz ciągłe walki i jej odzyskanie powodują, że dzieci od maleńkości należy przyzwyczajać do bólu, ciężkiej pracy i męczeńskiej śmierci. Matka musi wychować gorącego patriotę, który nie cofnie się przed niczym, gdy będzie walczył o dobro swojego kraju. Nastały takie czasy, że zamiast pokazywać dziecku, czym jest piękno i miłość, należy mu tłumaczyć, dlaczego panuje takie straszne okrucieństwo i gardzi się innymi. Niezwykle ciężkie i niewdzięczne zadanie stoi przez matką, która musi jednocześnie nauczyć swoje potomstwo żyć i godnie umierać.

Do tej pory starałem się przywołać przykłady matek, które w pełni zasługiwały na to miano. Literatura dostarcza nam również wiele portretów rodzicielek złych, wyrodnych i niegodnych określenia "matka". Ich zachowania zazwyczaj negatywnie wpływały na ich dzieci. Chciałbym przybliżyć tutaj postać pani Dulskiej, gdyż uważam, że jest to najlepszy przykład takiego postępowania. Bohaterka ta pochodzi z rewelacyjnego dramatu Gabrieli Zapolskiej misternie obnażającego zakłamane środowisko drobnomieszczańskie. Jest ona matką trójki dzieci: najstarszego Zbyszka, Hesi i Meli. Poza tym jest właścicielką kamienicy, w której mieszka cała jej rodzina. To, co najlepiej charakteryzuje panią Dulską to podwójna moralność. Dla najbliższych jest ona osobą egoistyczną, zapatrzoną w siebie, obłudną i niezwykle skąpą. Jedyne, na czym jej zależy, to dbanie o pozory. Aż do przesady przejmuje się tym, co inni ludzie o niej sobie mogą pomyśleć, dlatego też w kontaktach z innymi udaje kogoś, kim w ogóle nie jest. Ma ogromny wpływ na swoje dzieci, zwłaszcza córki, które już zaczynają przejawiać podobne cechy charakteru jak ich matka. Niestety jest to wpływ wyjątkowo negatywny. Jako przykład mogę przywołać próby ograniczenia ich rozwoju intelektualnego, gdyż Dulska uważa, że takie rzeczy jak teatr czy gazety to "gorszące zbytki", na które szkoda pieniędzy. Z całą pewnością nie jest to postawa matki, na której należałoby się wzorować.

Przeglądając obfity dorobek literacki z poszczególnych epok historyczno-kulturowych, można znaleźć jeszcze wiele portretów matek. Ja starałem się wybrać te najbardziej charakterystyczne. Z łatwością można zauważyć, ze matka w życiu każdego człowieka jest najważniejszą osobą, nawet jeśli nie jest ona najlepsza, to i tak kocha swoje dzieci i jest gotowa zrobić dla nich wszystko. Jest nie tylko przewodnikiem po zawiłych drogach życia, ale także najwierniejszym przyjacielem, który nigdy nas nie zawiedzie. Gdy jej zabraknie, nawet na chwilę, człowiek odczuwa straszną pustkę. Przypomnijmy sobie jeszcze jak pięknie swój żal z powodu rozstania z matką ujął w poetycką formę Juliusz Słowacki w swoim wierszu "Rozstanie" ("Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta; / Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku…"). Przebywał on w odległym miejscu, nieznanym jego matce, i bardzo tęsknił za swoją rodzicielką. Mimo iż znajdował się bardzo daleko od niej, to potrafił sobie wyobrazić dokładnie, co i kiedy robiła, gdyż znał jej plan codziennych zajęć. Na końcu swoich nostalgicznych rozważań porównuje siebie i matkę do "dwóch smutnych słowików, co się wabią płaczem". Czyż można piękniej mówić o swoim uczuciu do matki?

 

4.

 

matka - osoba niezwykle ważna (jeśli nie najważniejsza) w życiu każdego człowieka. To ona mówi nam co dobre, a co złe, wskazuje nam właściwą drogę, pragnie dać nam wszystko co najlepsze i najbardziej wartościowe. Jej miłość jest bezwarunkowa, nieraz jednak naznaczona ogromnym bólem i cierpieniem. Literatura od najdawniejszych czasów obsadzała wśród swoich bohaterek właśnie postać matki. Spotykamy więc matki niezwykle kochające, ale również jednocześnie tęskniące, cierpiące, oddalone od swoich dzieci.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin