Highlander [1x08] Deadly Medicine (XviD asd).txt

(26 KB) Pobierz
{48}{77}Jestem Duncan MacLeod,
{77}{144}urodzi�em si� 400 lat temu|w g�rach Szkocji.
{144}{211}Jestem NIE�MIERTELNY|i nie jestem jedyny.
{211}{283} Przez stulecia czekali�my|a� nadejdzie czas Zgromadzenia.
{283}{376}Gdy �ci�cie g�owy|jednym uderzeniem miecza uwolni Moc.
{376}{436}Ostatecznie mo�e zosta� tylko jeden.
{436}{499}/Oto my
{499}{559}/Urodzeni by sta� si� kr�lami
{559}{702}/Jeste�my ksi���tami Wszech�wiata
{1055}{1110}/Jestem nie�miertelny
{1110}{1204}/Mam w sobie krew kr�l�w
{1204}{1252}/Nie posiadam rywali
{1252}{1321}/�aden cz�owiek nie mo�e si� ze mn� r�wna�
{1321}{1482}/Poprowad� mnie w przysz�o�� twojego �wiata
{2767}{2846}/Buona notte.|/Grazie, Molly
{3493}{3536}Zadzwo� po karetk�!
{3536}{3568}Nie ruszajcie go.
{3601}{3666}Ale ja jestem|reporterk� nie prezenterem.
{3666}{3723}A my�lisz, �e jak|zaczyna�a Barbara Walters?
{3723}{3759}Od terapii logopedycznej?
{3759}{3836}Panie Talmadge, moje|miejsce jest w terenie.
{3836}{3901}Wiesz ile|dziewczyn... kobiet
{3901}{3973}da�oby sobie uci�� prawa r�k�|za mo�liwo�� pracy w roli prezentera.
{3973}{4030}Wszystkie te, kt�re si�|do niczego innego nie nadaj�?
{4030}{4059}Nie chc� by� prezenterem.
{4059}{4119}Bycie prezenterem|do niczego nie prowadzi.
{4119}{4198}Jestem reporterem �ledczym,|moje miejsce jest na ulicach.
{4198}{4292}Poprawka, jeste� prezenterem wype�niaj�cym|czas mi�dzy pogod� i sportem.
{4292}{4323}I dop�ki ja wypisuje twoje czeki,
{4323}{4426}b�dziesz z upudrowanym noskiem|kr�ci� wiadomo�ci o 11-tej.
{4728}{4776}Mamy potr�cenie z ucieczk�,|25 minut temu.
{4776}{4795}�renice reaguj�ce.
{4795}{4872}Odruchy w normie,|ale oddech nier�wnomierny.
{4874}{4903}Rozleg�y uraz g�owy.
{4903}{4934}Na rentgen z nim!
{4934}{4968}Robi si�.
{4968}{4982}No ju�!
{5383}{5440}Dziesi�tka najlepiej|ubranych aktor�w w Hollywood?
{5440}{5502}A kogo to obchodzi!|I oni to nazywaj� wiadomo�ciami?
{5502}{5541}L�ejszego kalibru.
{5546}{5613}Prawdopodobne 545|w pobli�u Sz�stej i Hill.
{5613}{5665}Ofiara w drodze do szpitala.
{5665}{5697}Opis podejrzanego wozu:
{5697}{5742}dwudrzwiowy, krajowy,|ciemno niebieski,
{5742}{5809}widziany ostatnio na Lake,|jad�cy w kierunku p�nocnym.
{5809}{5874}S�ysza�e� to?|Tam toczy si� prawdziwe �ycie.
{5874}{5953}Tak, szkoda, �e policja nie jest|w stanie nic na to poradzi�.
{5953}{5996}I to jest temat!
{5996}{6145}Jak to jest kiedy stajesz si�|przypadkow� ofiar� w tym mie�cie.
{6334}{6368}Umiesz to obs�ugiwa�?
{6368}{6397}Z zamkni�tymi oczami.
{6397}{6500}Nie po to sko�czy�em 6-cio letni�|szko�� filmow�, �eby si� zajmowa� tylko tym.
{6500}{6521}No to idziemy.
{6521}{6579}Chwila, a co z|wiadomo�ciami o 11-nastej?
{6579}{6639}Dopiero za 4 i p� godziny.
{6639}{6706}A to mo�e by�|nasz przewodni temat:
{6706}{6756}"Ofiara w wielkim mie�cie"
{6756}{6792}- No dale!|- Sam nie wiem.
{6792}{6867}No dalej, Jack.|Gdzie twoje wyczucie przygody.
{6867}{6939}Chod�, gdzie si�|podzia�a twoja ambicja!
{6939}{7008}No dobra.
{7008}{7099}Kamera, Jack.
{7150}{7224}Pospiesz si�.
{7802}{7845}Gdzie nasz pan i w�adca?
{7874}{7910}Sp�nia si�.
{7965}{8061}Czyli jednak|nie jest taki idealny.
{8152}{8214}Sprowad�cie tego kardiologa|teraz, a nie dopiero rano.
{8217}{8250}Co z tym prze�wietleniem?
{8250}{8312}- P�jd� po nie.|- Barbara, dzi�ki.
{8327}{8356}Co tam mamy?!
{10566}{10605}Przewie�my go.
{10638}{10676}Niech doktor Stevens|si� nim zajmie.
{10676}{10760}Nie wygl�da to dobrze.|Obawiam si�, �e go stracimy.
{10926}{10974}Pot�ny krwotok|w p�acie czo�owym.
{10974}{11012}Raczej w tym,|co z niego zosta�o.
{11012}{11053}�miertelny obrz�k|kory m�zgowej.
{11053}{11098}Dziwi� si�, �e jeszcze|�y� jak go przywie�li.
{11098}{11137}W jakim jest|teraz stanie.
{11158}{11192}Gdzie on si� podzia�?
{11192}{11209}Co?
{11225}{11300}- Kto kaza� go przenie��.|- Nikt mi nic nie m�wi�.
{11300}{11345}Kropl�wka dalej dzia�a.
{11403}{11422}Zmar�?
{11530}{11564}Kostnica.
{11564}{11638}Tu doktor Wilder|z ostrego dy�uru.
{11638}{11703}Czy nie dostali�cie od nas|ostatnio jakiego� "sztywniaka"?
{11703}{11760}Nie doktorze, u nas panuje|naprawd� martwa cisza.
{11763}{11796}Dzi�kuj�.
{12029}{12065}Izba przyj��.|M�wi Carol.
{12065}{12122}Tu doktor Wilder|z ostrego dy�uru.
{12122}{12230}Przys�ali�my wam|dokumenty ofiary wypadku.
{12230}{12297}Czy powiadomiono ju�|najbli�szych krewnych?
{12297}{12360}W�a�nie mia�am to zrobi�,|gdy pojawi� si� jego brat.
{12360}{12386}Jego brat?
{12386}{12427}Tak, naprawd�|bardzo mi�y.
{12427}{12515}Jakie� 6 st�p,|przystojniak z kucykiem.
{12515}{12556}Dzi�kuj�.
{12633}{12731}Wygl�da na to, �e nasz �miertelnie ranny|pacjent w�a�nie wypisa� si� ze szpitala.
{12731}{12760}To niemo�liwe.
{12760}{12803}Jego brat przyszed�|i zabra� go do domu.
{12803}{12863}Ten facet jest umieraj�cy,|musimy go odnale��.
{13014}{13038}Barbara.
{13148}{13218}Barbara, od dawna|pracujemy razem.
{13218}{13299}I chcia�bym wierzy�,|�e ��czy nas co� wi�cej ni� praca.
{13299}{13331}Mam nadziej�, �e tak jest.
{13331}{13357}Ja te�.
{13395}{13513}Barbara, nie wspominaj|o tym reszcie personelu.
{13530}{13580}Sam zajm� si� pacjentem.
{13609}{13633}Jeste� pewien?
{14011}{14088}Carol, tu znowu|doktor Wilder.
{14088}{14210}Wracaj�c do tego pacjenta,|czy zrobi�a� fotokopie jego dokument�w?
{14210}{14261}To standardowa procedura,|doktorze Wilder.
{14261}{14287}Rozumiem.
{14287}{14354}Czy by�aby mo�liwo��,|�eby rzuci� na nie okiem?
{14354}{14402}Nigdzie si�|st�d nie ruszam.
{14402}{14433}Dzi�kuj�.
{15680}{15745}Tak przyj�li�my ofiar� wypadku,|kt�rego sprawca zbieg�.
{15747}{15795}S� Pa�stwo spokrewnieni|z panem MacLeod?
{15795}{15810}Z kim?
{15826}{15913}Nazwisko ofiary|brzmi MacLeod?
{15937}{16021}- Nie wolno mi ujawnia�...|- Duncan MacLeod?
{16021}{16064}Znasz tego faceta?
{16069}{16102}Idziemy!
{16102}{16143}Wi�c jest|pani spokrewniona?
{16143}{16208}Tak, tak!|Jestem jego siostr�.
{16236}{16280}Dlaczego nie dzwoni?
{16280}{16423}Pewnie utkn�� gdzie�,|gdzie nie ma telefonu.
{16474}{16522}Mo�e kogo� spotka�.
{16534}{16589}Na przyk�ad|innego Nie�miertelnego?
{16589}{16613}Tess!
{16613}{16668}On potrafi|o siebie zadba�.
{17522}{17550}Wir miejskiego �ycia,
{17550}{17646}kt�ry nie pozwala nam sobie u�wiadomi�,|jak jest ono kruche,
{17646}{17718}sprowadzi� nas na ostry dy�ur|miejskiego szpitala.
{17718}{17754}Gdzie cz�owiek,|kt�ry dopiero co
{17754}{17831}cieszy� si� zdrowiem i �yciem.|Cz�owiek, kt�ry teraz le�y...
{17831}{17869}Musz� Pa�stwa prosi�|o opuszczenie szpitala.
{17869}{17915}Kr�cimy materia�|o ofiarach miejskiej przemocy.
{17915}{17946}To jest szpital.
{17946}{18001}Chcieli�my si� dowiedzie�|na temat pacjenta - Duncana MacLeod.
{18001}{18085}- Tym sie zajmuje...|- Czy jest operowany?
{18085}{18126}Mo�ecie to wy��czy�?
{18126}{18212}Dobra, zapomnij o kamerze.
{18243}{18291}Czy mo�emy si� zobaczy�|z panem MacLeodem?
{18291}{18332}Obra�enia pana MacLeod|by�y minimalne.
{18332}{18404}Zosta� wypisany ze szpitala.|Wi�cej nic nie mog� powiedzie�.
{18404}{18461}Ale meldunki policyjne|m�wi�y o �miertelnym potraceniu.
{18461}{18490}Policja si� pomyli�a.
{18490}{18538}To dobrze.
{18538}{18617}Czyli nici z historii.
{18641}{18716}Przepraszam,|przepraszam za k�opot.
{18735}{18773}Idziemy Jack.
{19687}{19775}Przepraszam za|morfin�, panie MacLeod.
{19811}{19898}Ale w przeci�gu tych|lat zrozumia�em, �e moi...
{19898}{20025}"prywatni pacjenci" wymagaj�|solidnych dawek �rodk�w uspokajaj�cych,
{20025}{20097}�eby nie zak��cali|spokoju moim s�siadom.
{20097}{20224}Ale �aden z nich nie by�|tak obiecuj�cy jak pan.
{20296}{20492}Wsp�czesna medycyna nie bardzo sobie|radzi z leczeniem ludzkiego cia�a.
{20492}{20588}Po prostu musimy udoskonali�|proces leczenia.
{20612}{20650}Ale jak to zrobi�?
{20715}{20775}I oto trafia|na m�j dy�ur cz�owiek,
{20775}{20859}z ci�kim urazem m�zgu,
{20881}{20953}rozleg�ymi urazami wewn�trznymi,
{20953}{21000}po�amanymi ko��mi,
{21000}{21046}kt�ry tak po prostu wstaje
{21046}{21092}i wychodzi.
{21092}{21207}MUSZ� si� dowiedzie�|czego� wi�cej o tym cz�owieku.
{21322}{21444}Panie MacLeod, wszelki dyskomfort|na jaki zostanie pan nara�ony,
{21444}{21521}b�dzie wart zapisania si�|w historii medycyny.
{21557}{21672}Naszym pierwszym krokiem b�dzie|badanie patologiczne pana kom�rek,
{21672}{21751}do kt�rego b�d�|potrzebowa� pr�bki tkanki.
{22099}{22238}Panie MacLeod, to mo�e by�|pocz�tek pi�knej przyja�ni.
{22803}{22837}Duncan?
{22892}{22940}Witam, pami�ta|mnie pani?
{22940}{22969}Randy McFarland.
{22969}{23010}Tak, pami�tam.
{23010}{23036}Czym mog� s�u�y�?
{23036}{23132}Przysz�am si� tylko dowiedzie�|jak si� czuje pan MacLeod.
{23132}{23201}Widzi pani, robi� materia�|na temat ofiar wypadk�w.
{23201}{23276}Wypadk�w?|Jakich wypadk�w?
{23276}{23362}Nie powiedzia� pani|o ostatniej nocy?
{23362}{23384}Nie.
{23384}{23460}Nawet nie wr�ci�|do domu.
{23460}{23489}Co si� sta�o?
{23489}{23542}By� wypadek|sprawca zbieg�.
{23542}{23599}Zabrano go do|Szpitala Miejskiego.
{24031}{24065}Doktor Wilder?
{24065}{24113}Tak, szuka mnie pani?
{24113}{24208}Tak, szukamy kogo� kogo|przyjmowa� pan ostatniej nocy.
{24208}{24249}Duncan MacLeod.
{24273}{24304}MacLeod...
{24369}{24441}Tak, przyjmowa�em go|zesz�ego wieczoru.
{24441}{24484}By� ranny?
{24484}{24554}Prawd� m�wi�c|nie jeste�my pewni.
{24554}{24659}Widzi pani, kiedy pacjent|sam si� wypisuje,
{24659}{24731}nie mamy innego|wyj�cia, jak mu na to pozwoli�.
{24731}{24803}- Czy kto� inny go szuka�?|- Nie.
{24820}{24870}Wybacz� mi Pa�stwo.
{24921}{25000}Je�li tu trafi� to musia�o|mu sie przydarzy� co� paskudnego.
{25000}{25076}On raczej nie jest|typem podatnym na wypadki.
{25086}{25187}Ale je�li st�d wyszed�|to gdzie si� podzia�?
{25295}{25398}Szczerze m�wi�c to nie mam poj�cia,|co jeszcze m�g�bym wam powiedzie�.
{25398}{25443}Czy mog� zobaczy�|jego kartotek�?
{25443}{25549}Prawd� m�wi�c nie przebywa� tu|wystarczaj�co d�ugo by za�o�y� mu kartotek�.
{25549}{25577}A ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin