TACA 1-3.pdf
(
500 KB
)
Pobierz
Autor: TheSaintsMistress
Tłumaczenie: Rebelle_fleur
Jest tylko jedna osoba na świecie, której Edward Cullen nienawidzi, jego
szefowa ... Bella Swan. Jest zimna, bezwzględna i niezdolna do ludzkich
uczuć. Jednak największą frustracją Edwarda jest to, że jest najgorętszą
kobietą na ziemi.
Czy pewna propozycja zmieni ich życie na zawsze? Złamią zasady, czy
zastosują się do wszystkich warunków?
1
Spis Tre
ś
ci:
1.
The Proposition str.3
2. The Preposterous str.8
3.
The Post Coital str.15
2
1.
The Proposition
EPOV
- Panno Swan?- Wkroczyłem do jej gabinetu, ze zmęczeniem patrząc na
wąskie plecy zmory mojej egzystencji, stojącej do mnie tyłem.
- Panie Cullen.- Sztywno odwróciła głowę w moim kierunku, wskazując na
krzesło naprzeciwko jej imponującego biurka.
Nie mogłem nic poradzić, tylko zastanawiałem się, co tym razem zrobiłem
źle. Mój umysł filtrował wszystkie możliwości, ledwo zauważając jej niekończące
się nogi, które skandalicznie pokrywała czarna spódnica, sięgająca kolan, na
stopach miała szpilki bez palca… Dobrze, pożerałem ją wzrokiem, ale pieprzyć to,
te nogi są niesamowite.
Cisza w pokoju mogłaby być zastanawiającym oskarżeniem, jeśli nie
byłbym uważny w odhaczaniu każdego zadania, które mi wyznaczyła w ubiegłym
tygodniu.
Czyszczenie chemiczne odpada, odebrane i starannie powieszone za
drzwiami jej gabinetu… tak jak każdego tygodnia. Zrobione.
Spotkania zaplanowane na nadchodzący tydzień i zaprogramowane w jej
Blackberry… tak jak każdego tygodnia. Zrobione.
Najnowsze rękopisy skopiowane, związane i ułożone w jej przegródce…
tak jak każdego tygodnia. Zrobione.
Przeleciałem przez listę, odhaczając zadania, do których przywykłem i
teraz wykonywałem je z wielką wprawą. Gdybym nie był zdenerwowany jak
cholera spotkaniem, o które poprosiła mnie mniej niż pięć minut temu, dosłownie
pot spływał pomiędzy moimi łopatkami, to zastanawiałbym się nad powodami,
dlaczego ciągle tu pracuję. Na litość boską, mam dyplom z wyróżnieniem z języka
angielskiego i jestem na dobrej drodze, by skończyć moją pierwszą powieść. Ale
w ogóle nad tym nie rozmyślałem, zostawię to na później, kiedy spotkam się z
Emmettem na piwo w naszym lokalu.
Zamiast tego czuję ostrzegawcze oznaki paniki osiedlające się w moim brzuchu.
3
Pieprzona kawa!
Prawie chrząknąłem w frustracji, ale wiedziałem, że muszę zamknąć usta.
Nie ma potrzeby, żeby pokazywać jej mój niepokój
Wiem, dziś rano powinienem zawrócić i złożyć zamówienie w Starbucks
1
.
Ale byłem spóźniony… z powodu mojego nieustannego flirtu z dziewczyną zza
lady, trwającego od kilku tygodni. I szczerze, nie sądziłem, że moja pedantyczna
szefowa zauważy, że mleko w jej latte było pełnotłuste, zamiast
dwuprocentowego.
Rozerwie mnie. Czuję, że moje ramiona wyprostowały się, jestem pewien,
że to będzie jeden z jej wykładów o zwlekaniu na ostatnią chwilę.
- Panie Cullen - oznajmiła głosem, który mógłby zostać uznany za
ochrypły, jeśli nie należałby do przywódczyni wszystkich lodowych królowych tej
strony Pacyfiku. - Jestem pewna, że zastanawiasz się, dlaczego wezwałam ciebie
do biura późnym piątkowym popołudniem.
Przemieściła się by stanąć za biurkiem, opierając swoje doskonałe ręce na
oparciu krzesła.
- Tak, panno Swan- Czułem się jakbym cofnął się do czwartej klasy, kiedy
moja nauczycielka od plastyki skarciła mnie za włożenie kulki plasteliny we włosy
Jane Volturi. Jednak moja nauczycielka od plastyki, nie pachniała miodem i
cynamonem, ale raczej nieświeżymi burakami.
- Biorąc pod uwagę, że jest prawie piąta. Nie chcę ciebie dłużej
przetrzymywać.- Zauważyła, pozostawiając swoje czekoladowe oczy na moich. -
Jestem pewna, że musisz gdzieś być, skoro jest piątek.
Nie wiedziałem, co odpowiedzieć.
Tak, panno Swan. Rzeczywiście mam plany, totalnie się upić z moim
przyjacielem w podrzędnym barze, który prawdopodobnie nie sprosta twoim
wymaganiom i miejmy nadzieję, jeśli wszystko pójdzie dobrze i nie wypiję za dużo
piwa i jaegers
2
, jutro obudzę się pomiędzy dwoma miękkimi, różowymi udami
bezimiennej piękności.
Zamiast tego, uśmiechnąłem się do niej z zaciśniętymi ustami.
Panna Swan odchrząknęła i spojrzała w dół na sekundę.
Hmmm… dziwne.
1
Najwiękzanawiecieiećkawiarni,działającaw54krajachi terytoriachzależnych.
2
Alkohol
4
- Prawdę mówiąc chciałam przedyskutować z tobą coś o charakterze
bardziej osobistym.- Kontynuowała, wciąż wpatrując się w niewidoczny punkt na
biurku. Dobra, teraz naprawdę panikowałem. O charakterze osobisty? Co jest
kurwa?
- Panno Swan?- Skuliłem się, kiedy mój głos załamał się na jej nazwisku.
- Panie Cullen - powiedziała jeszcze raz po wzięciu głębokiego oddechu.-
Potrzebuję przysługi. Chce powiedzieć, że to twój wybór, czy zechcesz mi pomóc
czy nie, ale nie będę jak i nie chcę rozważać twojej odmowy.- Spoglądnęła na
mnie i natychmiast zauważyłem, że z powrotem ma na twarzy maskę. Ta
kobieta… demon… z pewnością nie należy to ciaćkających się z kimś. Jest
powód, dlaczego jest redaktor naczelną jednego z najlepiej odnoszącego sukces
wydawnictwa w kraju w wieku dwudziestu ośmiu lat.- Moi rodzice przyjeżdżają w
poniedziałek by mnie odwiedzić. Nie będę zakładać, że ciebie rzeczywiście ta
informacja obchodzi. Uwierz mi, nie czuję się komfortowo dzieląc się tym z tobą,
ale muszę powiedzieć tobie przynajmniej niektóre rzeczy, jeśli chcę, żebyś
zaakceptował moją propozycję.
Skinąłem głową, nawet nie usiłując ukrywać mojego zmieszania.
Patrzyła na mnie w zamyśleniu prze chwilę, a ja znowu stawiałem czoła
rzeczywistości, jest niezwykle piękną kobietą. Od jej twarzy w kształcie serca, o
delikatnych rysach do jej kremowej skóry i długich, gęstych, brązowych włosach,
które teraz były związane w luźny węzeł na karku jej smukłej szyi. Ona jest
doskonała. Nienawidzę jej.
- Moi rodzice, z braku lepszego opisu, są ludźmi z małego miasta.-
Wyciągnęła mnie z zadumy i mrugnąłem kilka razy. Mam nadzieję, że mój język
nie zwisał z moich ust przy patrzeniu na jej piękne piersi, okryte jakąś kremową,
jedwabną bluzką. Nawet, jeśli ta bluzka została zaprojektowana do bycia
formalną, nie ukrywa jej krzywizn - mam bardzo bujną wyobraźnię. Podniosłem
wzrok z poczuciem winy i skinąłem głową, aby zasygnalizować, że ciągle
słucham.- Choć zdecydowanie nie jestem z tego dumna, muszę przyznać, że
muszę zataić pewne informacje dotyczące mojego życia prywatnego przed nimi.
Widzisz, - kontynuowała po zmienieniu lewej nogi na prawą, jej postawa była
sztywna. - Po latach trwania ich nieustającego zrzędzenia dotyczącego, um,
mojego życia osobistego.- Zawahała się i prawie zleciałem z krzesła, kiedy
dostrzegłem nieznaczny rumieniec na jej policzkach. -Ostatecznie zdecydowałam
się pominąć pewną prawdę.
- Pewną prawdę?- Zaczynałem być zirytowany jej niejasnym
wyjaśnieniem nie wiadomo czego.
- Tak, pewną prawdę.- Powtórzyła moje pytanie jak małe dziecko. -
Widzisz, mogę lub nie, sprawić wrażenie, że jestem w długotrwałym związku.
5
Plik z chomika:
Rebelle_fleur
Inne pliki z tego folderu:
TACA 1-3.pdf
(500 KB)
♥.jpg
(38 KB)
Inne foldery tego chomika:
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin