Mazowieckie_Studia_Humanistyczne-r2002-t8-n2-s281-289.pdf

(320 KB) Pobierz
Mazowieckie Studia Humanistyczne
Nr 2, 2002
Janusz Faryś
POLSKA BEZ PIŁSUDSKIEGO
Z DZIEJÓW MYŚLI PIŁSUDCZYKOWSKIEJ (1935-1939)
12 maja 1935 r. zmarł Józef Piłsudski. „Wiadomość o śmierci Piłsudskiego
była szokiem. - pisze Włodzimierz Suleja - Nie tylko dla najbliższych. Dła lu-
dzi z elity władzy. Również dla zwykłego szarego człowieka. Tłumy [...] zasty-
głe, wraz z całą Polską, w chwili ciszy, składały hołd człowiekowi, który za ży-
cia stał się symbolem" 1 . Źródeł kultu dociekał Janusz Pajewski: „urok imienia
Józefa Piłsudskiego zastanawiać musi wszystkich badaczy dziejów Polski lat
1914-1939. Daleki był Piłsudski od osiągnięcia wszystkich celów, jakie sobie
postawił, popełnił wiele błędów, niekiedy poruszał przeciwko sobie opinię pu-
bliczną, a mimo to stał zawsze na świeczniku. Jakaż była tego przyczyna? Naj-
trafniej chyba odpowiedział na to pytanie Stanisław Łoś mówiąc, że Polacy wi-
dzą w Józefie Piłsudskim widmo zmartwychwstającej Polski, widmo Polski
zmartwychwstałej" 2 .
Śmierć Józefa Piłsudskiego stanowi istotną cezurę w dziejach Drugiej Rze-
czypospolitej, także znaczący przedział w działalności i myśli politycznej obozu
sanacyjnego i kierującej nim grupy piłsudczyków. Na to miano zasługują w za-
sadzie działacze o rodowodzie legionowym i peowiackim. Kierowała sanacją
grupa tzw. pułkowników o rodowodzie często socjalistycznym, która przeszła już
zdecydowanie na pozycje prawicowe. Lewicę grupy stanowiła tzw. Naprawa
wywodząca się z nurtu narodowego. Jednak za życia Piłsudskiego piłsudczycy
stanowili w miarę zwarty zespół, w każdym razie bezwzględnie oddany i dyspo-
zycyjny wobec Komendanta. Również w zakresie myśli politycznej i ustrojowej
nie dzieliły ich większe różnice 3 .
1 W. Suleja, Józef Piłsudski, Wrocław 1995, s. 360.
785414781.002.png
Janusz Faryś
Za życia i bezpośrednio po śmierci Piłsudskiego Polską rządziła grupa puł-
kowników. Wiodącą rolę sprawował Walery Sławek, po Komendancie pierwszy
autorytet wśród piłsudczyków, a ponadto premier, prezes Bezpartyjnego Bloku
Współpracy z Rządem (BBWR), współtwórca konstytucji kwietniowej 1935 r.
W myśli politycznej piłsudczyków nie było miejsca na dyktaturę. Piłsudski był
dla nich autorytetem moralnym. Po jego śmierci zaś regulatorem życia państwo-
wego miała pozostać konstytucja, która dzięki niedemokratycznym ordynacjom
wyborczym pozwalała im utrzymywać nadal władzę. 6 lipca 1935 r. na spotka-
niu z posłami i senatorami z BBWR Sławek podjął temat następstwa po Piłsud-
skim. Stwierdził wówczas, że próby szukania nowego autorytetu zakończą się
niepowodzeniem, bo „gdybyśmy chcieli innych do tej roli przymierzyć łatwo
byśmy spostrzegli, że ta potęga autorytetu nie może być nikomu nadana". Za
życia rozstrzygał o wszystkim Piłsudski, a po śmierci pozostała akceptowana przez
niego nowa konstytucja. „Nie usiłujemy przekładać decyzji na autorytety, któ-
rych byśmy poszukiwali poza ramami przez konstytucję określonymi, na auto-
rytety, które by mogły wejść w sprzeczności z organizacją państwa lub też z pra-
wem, w konstytucji zawartym. Prawo jako naczelny regulator ma nami rządzić,
a w ramach prawa ten, kogo prawo do tego wyznacza" 4 .
Stwierdzenie Sławka doskonałe w swojej jednoznaczności, nie pozostawiło
cienia wątpliwości co do zasad dalszego funkcjonowania państwa. Identyczne
stanowisko zajmowali wówczas zapewne wszyscy piłsudczycy, szczególnie zaś
grupa pułkowników. Znany publicysta grupy pułkowników Ignacy Matuszewski,
nawiązując do słów Sławka, napisał, że do maja 1935 r. Polska żyła w „atmosfe-
rze Wielkiego człowieka". Po jego śmierci zaś nastąpiło przejście z jednego układu
w następny. „Miejsce czynnika rozstrzygającego dla wszystkich w państwie z ty-
tułu autorytetu wielkości - zajęła obecna organizacja ujęta w prawo [...]". Z pre-
zydentem jako naczelnym regulatorem życia państwowego 5 .
Podkreślić zatem raz jeszcze należy, że grupa pułkowników pozostała nadal
wierna swoim zasadom ustrojowym, stała na gruncie prawa zapisanego w nowej
konstytucji i sprzeciwiała się wyniesieniu kogokolwiek z własnych szeregów na
miejsce opuszczone przez Piłsudskiego. W dalszym ciągu nawiązywała do kon-
cepcji uspołecznionego państwa, której głównym twórcą był Adam Skwarczyń-
ski, ale do jej gorących orędowników należał także Walery Sławek 6 . Po uchwa-
leniu konstytucji Wacław Makowski, także znany teoretyk tej idei, pisał, że Pol-
z dziejów myśli politycznej II Rzeczypospolitej, Warszawa 1968; J. Faryś, Piłsudski i pił-
sudczycy Z dziejów koncepcji polityczno-ustrojowej 1918-1939 , Szczecin 1991.
4 „Gazeta Polska" z 7 lipca 1935 r.
785414781.003.png
Polska bez Piłsudskiego
283
ska w myśl nowej konstytucji „nie jest to ani państwo totalne, które nie uszanuje
nic poza sobą, ani państwo liberalne, które jest tylko radcą prawnym społeczeń-
stwa ekonomicznego, jest to państwo społeczne, które w swoich instytucjach
i w swojej działalności dąży do zapewnienia życiu społecznemu swobodnego roz-
woju, ale zarazem stoi na straży powszechnego dobra". W takim systemie społe-
czeństwo bez oglądania się na pieniądze państwowe wykonuje pracę na rzecz
wsi, miasta, regionu i tworzy „dzieło wielkie i godne podziwu" 7 .
Ideę uspołecznionego państwa usiłował w praktyce realizować Sławek. Roz-
wiązał BBWR, a na jego miejsce zamierzał powołać Powszechną Organizację
Społeczną (POS). Na szczeblu lokalnym miały do niej należeć: samorządy tery-
torialne, gospodarcze, stowarzyszenia użyteczności publicznej w tym spółdziel-
czość, kółka rolnicze, straże pożarne itp., a także związki zawodowe połączone
wszakże w jedną izbę pracy. Ten najniższy szczebel, dobrze rozbudowany, miał
stanowić solidną podbudowę dla całej piramidy organizacyjnej złożonej ze struktur
powiatowych, wojewódzkich, wreszcie krajowych. Obok innych kwestii narzu-
cał się od razu problem organizacji społecznych, stworzonych przez mniejszości
narodowe. Sławek oraz ideolodzy państwa uspołecznionego, jak przystało na
państwowców, uważali, że powinny one na zasadach równorzędności znaleźć
swoje miejsca w POS. Można było mieć jednak wątpliwości, czy współpraca taka
mogła wówczas zostać zrealizowana. Celem POS było kultywowanie i rozwija-
nie takich cech, jak: bezinteresowność, uczciwość, praca na rzecz zbiorowości
lokalnej, przejawiająca się w budowie dróg, mostów, szkół zakładaniu straży
pożarnych, kółek rolniczych itp. Działacze, ludzie konkretnego czynu, którzy
w miejsce programów partyjnych, zwykle demagogicznych i nierealnych, two-
rzyli rzeczy materialne, społecznie użyteczne powinni zasilać samorządy, naj-
lepsi zaś powinni znaleźć się w parlamencie. Sławek sądził, że w ten sposób
wzrośnie aktywność społeczna, zainteresowanie równaniem w górę, do wzorców
najlepszych. Upadnie znaczenie partii politycznych i powstanie nowy ustrój da-
leki od demokracji liberalnej i również odległy od systemów totalitarnych 8 .
Koncepcje grupy pułkowników nie zostały, nawet nie mogły zostać zreali-
zowane. Zbyt mała była ich przy stosowalność do rzeczywistości polskiej. Po-
nadto w październiku 1935 r. pułkownicy przegrali swoją szansę dalszego rzą-
dzenia krajem. W momencie śmierci Piłsudskiego, o czym już pisałem, Sławek
pełnił dominującą rolę w państwie. W kierowniczym gronie piłsudczyków wia-
domo było ponadto, że Piłsudski widział w nim przyszłego prezydenta państwa.
Od wyborów we wrześniu 1935 r. ludzie Sławka stanowili większość wśród
posłów i senatorów. W tym artykule nie będę zajmował się problemem klęski
785414781.004.png
Janusz Faryś
grupy pułkowników, a w szczególności Sławka, która nastąpiła w październiku
1935 r. 9 Najpierw podał on do dymisji rząd, a następnie rozwiązał BBWR. W każ-
dym razie nowa konstytucja, czyli autorytet prawa, z zachowaniem wszakże
dyktatury sanacyjnej, nie mogły na dalszą metę zastąpić charyzmatycznego au-
torytetu Józefa Piłsudskiego.
W związku z tym część działaczy z grupy pułkowników zaczęła się rozglą-
dać za nowym liderem, za nowym autorytetem. Do roli tej szczególnie nadawał
się nowy generalny inspektor sił zbrojnych gen. Edward Śmigły-Rydz. Nie był
on bowiem, jak pułkownicy, skompromitowany udziałem w systemie władzy, nie
odpowiadał za ciężki kryzys gospodarczy, sposób uchwalenia konstytucji i inne
niepopularne decyzje rządów pomajowych. Wokół niego, a więc wokół armii
i przygotowania do obrony kraju, zaczęli konsolidować się piłsudczycy. Znajdo-
wali się wśród nich: Ignacy Matuszewski, Bogusław Miedziński, Adam Koc i inni.
Grupa bardziej liberalnych piłsudczyków skupiła się wokół prezydenta Ignace-
go Mościckiego, a wiodącą tutaj rolę odgrywał Eugeniusz Kwiatkowski. Wrócił
on do czynnego życia politycznego i z woli prezydenta został wicepremierem
gospodarczym w rządzie Mariana Zyndrama Kościałkowskiego. Mościcki i Smi-
gły-Rydz doszli do porozumienia w sprawie wspólnego kierowania państwem
i powołania nowego rządu na czele z gen. Felicjanem Sławojem-Składkowskim,
złożonym z ministrów desygnowanych zarówno przez prezydenta, jak i przez
generalnego inspektora.
Ogromny wzrost znaczenia generalnego inspektora był niezgodny, to oczy-
wiste, z myślą polityczną piłsudczyków, z duchem, a czasami nawet z literą pra-
wa nowej konstytucji. Stawał się jednak faktem uzasadnionym w ten sposób, że
„na szczycie hierarchii moralnej" stanął on zgodnie z wolą Piłsudskiego, jako
wykonawca jego testamentu. Wymogi obronności obejmujące obok wojska tak-
że kwestie gospodarcze, finansowe, politykę zagraniczną powodowały - tak uza-
sadniano - złożenie w ręce generalnego inspektora naczelnej dyspozycji spraw
państwowych 10 . W ten sposób zaczęła się rodzić lansowana przez Miedzińskie-
go zasada szogunatu. Według niej przy odpowiedniej interpretacji konstytucji
mogło być tak, że „panuje prezydent, a rządzi kolejny marszałek" 11 . W myśl tej
zasady Śmigły-Rydz został okólnikiem premiera (sic!) wyznaczony na drugą po
prezydencie, osobę w państwie, a następnie 11 listopada 1936 r. awansowany do
stopnia marszałka Polski.
Przebieg konfliktu między Ignacym Mościckim a Walerym Sławkiem spisywał na bieżąco
Kazimierz Świtaski. Zob. K. Świtalski, Diariusz 1919-1935, Warszawa 1992, s. 667-714.
O nowych rządach: A. Adamczyk, General dywizji Sławoj Felicjan Skłodkowski. Zarys
biografii politycznej, Toruń 2001, s. 155-253.
785414781.005.png
Polska bez Piłsudskiego
285
Wokół armii i jej wodza, jak coraz częściej nazywano Śmigłego-Rydza, za-
częli ponownie organizować się piłsudczycy, ale także miał się konsolidować cały
naród. Z apelem takim wystąpił on 24 maja 1936 r. na zjeździe legionistów. Mówił
wówczas: „Hasło obrony Polski jest jak gdyby potężnym łańcuchem, który jest
[...] przytwierdzony do Polski - chodzi o to, ażeby jak najwięcej dłoni chwyciło
ten łańcuch, trzeba go sobie przerzucić przez ramię i ciągnąć, chociażby w krzy-
żach trzeszczało [...]! [...] Aby Polskę podciągnąć w zwyż". Nie można szukać
dogodnego miejsca we wspólnym szeregu, „»doprzęgać« się do niego". „Nie ma
wyboru, trzeba powiedzieć: musisz stanąć tu w szeregach, obok nas, jak brat,
albo - nie jesteś bratem" 12 .
Nowa organizacja zatem nie miała stanowić kolejnej partii, obcej założeniom
wszystkich piłsudczyków, wstęp do niej miał mieć każdy, komu los państwa
nie był obojętny. Zapowiadano jednak, że będzie to organizacja ludzi świado-
mych i zdyscyplinowanych, zdolna do efektywnego działania. W ten sposób
Śmigły-Rydz „objął dowództwo nie tylko nad armią, lecz i nad moralnymi siła-
mi narodu" 13 . Z jego inicjatywy w lutym 1937 r. powołano Obóz Zjednoczenia
Narodowego (OZN).
W deklaracji ideowo-politycznej szef OZN Adam Koc stwierdził m.in., „że
Polaków nie stać na chodzenie samopas osobnymi ścieżkami, łączącymi się tyl-
ko w pewnych chwilach od święta". „Czas najwyższy skupić wytrwały codzien-
ny wysiłek", by „każdą energię wyzyskać jak najracjonalniej. [...] Nie wolno tracić
czasu, bo gdzie indziej od dawna już zarosły trawą dróżki i ścieżki ideowych
sobiepanów, rozlega się natomiast żelazny krok potężnych i zdyscyplinowanych
szeregów, prowadzonych jedną wolą, ku jednemu celowi" 14 .
W programie nowej organizacji dały więc o sobie znać tendencje totalitar-
ne. „Jedna wola", „żelazny krok" „potężnych i zdyscyplinowanych szeregów"
były związane ze Śmigłym-Rydzem. Odchodzono też stopniowo od eksponowania
roli państwa na rzecz narodu. Miedziński pisał: „moje państwo [...] służy moje-
mu narodowi" 15 . Miedziński i Makowski stwierdzali, że sama konstytucja kwiet-
niowa nie wystarczy, aby podnieść „Polskę w zwyż". Przykład sąsiednich państw
pokazuje bowiem, że do tego potrzeba nośnej ideologii zespalającej naród 16 .
O tendencjach nacjonalistycznych narastających w Ozonie świadczy najbar-
dziej fakt, że przyjmowano do niej jedynie Polaków i polskie organizacje. Miał
„Gazeta Polska" z 25 maja 1936 r.
Jedyne kryterium , „Gazeta Polska" z 31 maja 1936 r.
„Gazeta Polska" z 22 lutego 1937 r. Szerzej na ten temat zob. - T. Jędraszczak, Piłsudczy-
cy bez Piłsudskiego. Powstanie Obozu Zjednoczenie Narodowego w 1937, Warszawa 1963.
785414781.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin