Od XV w. do kongresu wiedeńskiego. Teksty źródłowe z ćwiczeniami dla liceum i technikum.pdf

(636 KB) Pobierz
106808562 UNPDF
106808562.014.png
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytaæ ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj .
Niniejsza publikacja mo¿e byæ kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wył¹cznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym mo¿na
jakiekolwiek zmiany w zawartoœci publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania siê jej
od-sprzeda¿y, zgodnie z regulaminem serwisu .
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
5
Historia powstania fresków w Kaplicy Sykstyńskiej
G. Vasari, Żywot Michała Anioła Buonarrotiego, florentczyka, malarza, rzeźbiarza
iarchitekta ,[w:]tegoż, Żywoty najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów ,
przeł. i oprac. K. Estreicher, PIW, Warszawa 1984, s. 462–465, 470.
Giorgio Vasari (1511–1574) – włoski architekt, rzeźbiarz i malarz, jeden z głów-
nych przedstawicieli manieryzmu; tworzył w Arezzo, Florencji i Rzymie; autor
pierwszej historii sztuki Żywoty najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów
(1550); malował freski o tematyce religijnej, alegorycznej i historycznej oraz
portrety i obrazy sztalugowe; jako architekt pozostawał pod silnym wpływem
Michała Anioła.
Bramante, przyjaciel i krewny Rafaela i z tego powodu niechętny Michałowi Anio-
łowi, widząc, że papież [Juliusz II] wielce sobie ceni jego rzeźby, spróbował odwrócić
umysł papieski od wykończenia grobowca. Twierdził, że będzie to zły znak i będzie
się wydawać, jak gdyby papież przyspieszał swą śmierć, budując grobowiec za życia.
Wytłumaczył mu także, że Michał Anioł po powrocie [z Bolonii] powinien malować
sklepienia pałacowej kaplicy zbudowanej przez papieża Sykstusa 1 , wuja Juliusza II.
Bramante i rywale Michała Anioła wymyślili to, ażeby go odsunąć od rzeźbienia
(o czym wiedzieli, że był tu doskonały) i doprowadzić go do rozpaczy. Sądzili, że nie
ma doświadczenia w malarstwie freskowym i że gorzej będzie malował niż Rafael.
A także myśleli, że jeżeli podejmie się tej pracy, to znowu w jakiś sposób obrazi
papieża i tak czy inaczej osiągną swój cel i odsuną go.
Kiedy więc Michał Anioł powrócił do Rzymu, papież zdecydowany był nie wy-
kańczać grobowca i polecił mu w zamian dekorację kaplicy. Michał Anioł, chcąc skoń-
czyć grobowiec, na wszelki sposób wymawiał się od malowania, gdyż widział w tym
zadanie trudne, zwłaszcza że nie miał doświadczenia w malarstwie freskowym. Za-
proponował na swoje miejsce osobę Rafaela. Ale im bardziej się tłumaczył, tym gwał-
towniej w żądaniach nastawał papież podmówiony przez zawistnych rywali, zwłaszcza
przez Bramantego. (...) Widząc, że Jego Świątobliwość nie da się przekonać, zgodził
się wreszcie wykonać dzieło. Papież polecił Bramantemu, aby zbudował rusztowanie.
Bramante zrobił je w ten sposób, że wisiało na linach przeciągniętych poprzez
otwory w sklepieniu; kiedy Michał Anioł zobaczył to, zapytał, czy owe dziury będą
zamknięte i w jaki sposób, skoro malowanie zostanie skończone. Ten odpowiedział:
„Będziemy o tym myśleli później, teraz nie ma innej rady”. Michał Anioł spostrzegł,
106808562.015.png 106808562.016.png 106808562.017.png 106808562.001.png 106808562.002.png 106808562.003.png
20 Historia powstania fresków w Kaplicy Sykstyńskiej
że albo Bramante niewiele zna się na rzeczy, albo jest mu nieprzyjazny. Udał się
do papieża i powiedział mu, że rusztowanie nie trzyma się dobrze, a Bramante nie
zna się na tej robocie. Wtedy papież w obecności Bramantego zezwolił Michałowi
Aniołowi wykonać takie rusztowanie, jakie mu odpowiada. Michał Anioł zarządził,
ażeby było zrobione na podstawach niedotykających ścian. Później Bramante i inni
naśladowali takie rusztowania, ułatwiające wykonywanie robót. (...)
Z powodu wielkości przedsięwzięcia Michał Anioł był zmuszony prosić o pomoc
i posłać do Florencji po ludzi, (...) po znajomych malarzy, ażeby mu pomogli w ma-
lowaniu freskowym i nauczyli go tej sztuki, w czym niektórzy byli doświadczeni. (...)
Zasadził ich do roboty, a dawszy im wskazówki, polecił malować na próbę. Lecz
zobaczywszy ich prace, dalekie od jego pomysłu i niezadowalające, jednego ranka
zniszczył wszystko, co namalowali, a zamknąwszy się w kaplicy, nie otworzył drzwi
nikomu i nawet do domu ich nie wpuszczał. Trwały im za długo te kpiny, toteż
obrażeni i zirytowani odjechali do Florencji. Michał Anioł dalej sam doprowadził
z wielkim trudem a umiejętnością do szczęśliwego zakończenia robót. Gdy malował,
nie pozwalał nikomu oglądać swej pracy, co gniewało wszystkich.
Zwłaszcza Juliusz II był ciekaw i żywo interesował się, jak dalece dzieło posuwa
się naprzód. Jednego dnia przyszedł obejrzeć malowidło i znalazł drzwi zamknięte.
(...) Doszło do awantury i (...) Michał Anioł miał już wyjechać z Rzymu. Nie chciał
zaś swej roboty pokazać papieżowi i jeszcze powiększać swych kłopotów, gdyż – jak
to sam słyszałem od niego – kiedy już jedna trzecia prac była ukończona, właśnie
powiał północny wiatr i na malowidle zaczęły pokazywać się plamy. (...)
Michał Anioł miał z tego powodu wiele zmartwienia, ale nie chciał tłumaczyć
się i wyjaśniać papieżowi, dlaczego mu ta robota nie wychodzi. Niemniej Jego
Świątobliwość posłał do niego Juliana da Sangallo 2 , który wyjaśnił, z czego pochodzą
plamy, zachęcając go, aby dalej malował wprost na tynku, i w jaki sposób może
usunąć wykwity.
Kiedy dzieło doprowadzono do połowy, papież, podtrzymywany przez Michała
Anioła, wszedł po drabinie na rusztowanie i żądał odsłonięcia dzieła. Papież miał
naturę gwałtowną i niecierpliwą i nie mógł zrozumieć, że dzieło aby było doskonałe,
jak wiadomo, musi być wykończone.
Wreszcie cały Rzym zszedł się oglądać freski z papieżem na czele (...). Rafael
z Urbino, zawsze doskonały w naśladowaniu, zobaczywszy malowidło, zmienił swój
styl (...). Wtedy Bramante zaczął tłumaczyć papieżowi, żeby drugą połowę Kaplicy
Sykstyńskiej oddał Rafaelowi do roboty. Skoro Michał Anioł to usłyszał, powiedział
papieżowi bez żadnych względów, co myśli o Bramantem, i wytknął wiele błędów tak
w życiu, jak i w dziełach architektonicznych Bramantego. (...)
Papież, z każdym dniem bardziej ceniąc talent Michała Anioła, rozsądził, że to
on ma skończyć i drugą połowę. W ten sposób Michał Anioł doprowadził do końca
dzieło w ciągu dwudziestu miesięcy sam, nawet bez pomocnika, który by mieszał
farby. Narzekał, że z powodu irytacji papieskich nie mógł skończyć dzieła tak, jak
by tego chciał, bo papież ciągle pospieszał go. Pewnego razu naglony powiedział:
„Wtedy skończę, kiedy zadowolę sam siebie”. – „Ale my chcemy – odrzekł papież –
106808562.004.png 106808562.005.png 106808562.006.png 106808562.007.png 106808562.008.png
Historia powstania fresków w Kaplicy Sykstyńskiej 21
ażebyś ty zadowolił nas, zwłaszcza w tym, żeby to było szybko”. I dodał, że jeżeli
malowidła nie zostaną szybko wykonane, zrzuci go z rusztowania. Zatem Michał
Anioł, obawiający się, i nie bez racji, gwałtowności papieża, wykończył szybko to, co
jeszcze brakło malowidłom. (...)
Michał Anioł chciał jeszcze poprawić freski na sucho (...) i chciał niektóre szaty
i tła, i nieba wzmocnić ultramaryną (...). Sam papież, gdy zobaczył, że tego brakuje,
a słysząc wokoło pochwały, chciał, aby Michał Anioł uzupełnił braki. Lecz zbyt dużo
czasu wymagało ponowne stawianie rusztowania i pozostało już tak, jak było. Raz
papież powiedział do Michała Anioła, że kaplica niewzbogacona kolorami i złotem
wyda się uboga, lecz on odrzekł: „Ojcze Święty, w owych czasach ludzie nie stroili
się w złoto, a ci, których maluję, nie byli ludźmi bogatymi, zostali zaś świętymi, gdyż
gardzili bogactwem”.
Za pracę tę otrzymał Michał Anioł w kilku ratach trzy tysiące dukatów, z któ-
rych na same farby wydał dwa tysiące i pięćset.
Dekoracja kaplicy wykonana była w największym trudzie. Malował na stojąco
z głową przechyloną do tyłu i tak sobie zniszczył oczy, że nie mógł czytać inaczej,
jak trzymając pismo nad głową. Trwało to parę miesięcy. (...) Zdumiewam się, że
Michał Anioł wytrzymał tyle niewygody. Widocznie kierowała nim chęć wykonania
jak najlepiej tego dzieła i nie czuł trudu, i nie zwracał na niewygodę uwagi. (...)
Dowiedziawszy się o odsłonięciu, zbiegli się wszyscy, aby obejrzeć malowidła,
i wszyscy stanęli niemi z zachwytu. Papież z wdzięczności za takie dzieło, chcąc po-
kazać swój gest, pieniędzmi i bogatymi darami odpłacił się Michałowi Aniołowi. Ten
opowiadał o zaszczytach, jakimi go obdarzał wielki papież, i że okazuje on uznanie
dla jego talentu, i jeśli czasem traktował go bezwzględnie, to potem naprawiał darami
i łaskami. Tak było, gdy Michał Anioł prosił o zgodę na wyjazd do Florencji (...),
potrzebując na ten cel pieniędzy. Papież wtedy zapytał: „Dobrze, a kiedyż będzie
skończona wreszcie ta kaplica?”. – „Jak tylko dam radę, Ojcze Święty”. A papież,
który trzymał w ręku laskę, uderzył nią Michała Anioła, powtarzając: „Dam radę,
dam radę... Już ja to sprawię, że skończysz”.
Gdy tylko Michał Anioł wrócił do domu i przygotowywał się do podróży
do Florencji, papież posłał do niego swego pokojowca (...) i pięćset skudów 3 na
przeprosiny (...). A ponieważ Michał Anioł dobrze znał papieża, a także go kochał,
śmiał się, wiedząc, że ostatecznie wszystko obróci się na jego korzyść i użytek i że
papież chce mieć w nim przyjaciela.
1
Sykstus IV, Francesco della Rovere (1414–1484) – od 1471 r. papież; mecenas literatury i sztuki
(m.in. ufundował Kaplicę Sykstyńską); pontyfikat Sykstusa IV charakteryzował się nepotyz-
mem i zeświecczeniem Kurii, co prowadziło do konfliktów z państwami włoskimi.
2
Giuliano da Sangallo, właśc. Giuliano Giamberti (ok. 1445–1516) – jeden z najwybitniejszych
włoskich architektów renesansowych; budowniczy m.in. willi Medyceuszy w Poggio a Caiano,
kościoła Santa Maria delle Carceri w Prato, pałacu Gondi we Florencji, fortyfikacji Arezzo
i Pizy; pod koniec życia kierownik budowy Bazyliki św. Piotra w Rzymie.
3
Skud – dawna srebrna moneta włoska wielkości talara.
106808562.009.png 106808562.010.png 106808562.011.png 106808562.012.png 106808562.013.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin