KAPSAICYNA - lek przeciwnowotworowy.doc

(35 KB) Pobierz

 

KAPSAICYNA NOWY LEK PRZECIWNOWOTWOROWY?

 

Uczeni z uniwersytetu w Nottingham (Anglia) przeprowadzili badania nad kapsaicyną podawaną wewnętrznie. Dotychczas stosowano ją zewnętrznie jako plastry przeciwbólowe w reumatyzmie i artretyzmie. Podając kapsaicynę wewnętrznie zwierzętom doświadczalnym zauważyli, że chore na nowotwory - zdrowiały. Kapsaicyna, dostawszy się do organizmu, poszukuje komórek rakowych i znalazłszy je, zabija mitochondria, które są odpowiedzialne za podział i rozrost komórek. Amerykanie wyprodukowali lek o nazwie kapsaicyna, ale leczenie nim odbywa się tylko klinicznie.
 
Info: Kapsaicyna znajduje się wyłącznie w ostrych paprykach. Nadaje im ostrość. Im ostrzejsza, tym więcej zawiera kapsaicyny. Najostrzejszą z papryk jest ,,chabanero", ostra jest też âchilliâ.
 
Związek wytrąca się z papryki zalanej olejem (najlepiej lnianym lub winogronowym).
 
Kapsaicyna doskonale reguluje cały układ wewnętrzny, a przy okazji nie pozwala rozwijać się tłuszczom, więc na stałe przywraca normalne proporcje sylwetki.
 
Przepis:
 
1,5 kilograma ostrej papryki (chabanero lub chilli), obmyć, pokroić (koniecznie w rękawiczkach, nie dotykać oczu i wrażliwych częsci ciala) na możliwie najdrobniejsze cząstki, razem z gniazdami nasiennymi (wysoki procent kapsaicyny). Zalać w ciemnym (nieprzezroczystym ale szklanym) naczyniu 1,5 litrem szlachetnego oleju.
 
Odstawić do zmacerowania do lodowki, na 10 dni, codziennie kilkakrotnie wstrząsać.

 

Zlać płyn do butelki.

 

Jest gotowy do spożywania.

 

Przechowywac w lodowce.
 
Dawkowanie:

 

5 razy dziennie, przed każdym posiłkiem, po 1 łyżeczce do herbaty.
Dla złagodzenia ostrości popijać wyłącznie mlekiem. Ma właściwości łagodzące
Można też lub dodatkowo zjeść małą kromeczkę chleba 4 x 4 centymetry grubo posmarowaną masłem.
 
Spożywanie kapsaicyny nie daje żadnych skutków ubocznych ponieważ składniki są naturalnymi produktami spożywczymi.
 
Kapsaicyna niszczy każdy rodzaj nowotworu

 

* * *

 

Wikipedia o Kapsanicynie pisze, co następuje:

 

Kapsaicyna (nazwa systematyczna: trans-8-metylo-N-wanilino-6-nonenamid, C18H27NO3) - organiczny związek chemiczny, alkaloid, odpowiedzialny za ostry, piekący smak papryki chili. Związek ten działa na receptory bólu (nocyreceptory) oraz błonę śluzową, powodując uczucie pieczenia i ostrości w jamie ustnej.

 

Ilość kapsaicyny w danej potrawie, czyli jej ostrość, jest mierzona w SHU (skali Scoville'a).

 

Kapsaicyna została po raz pierwszy wyodrębniona i zbadana w 1846 przez amerykańskiego chemika L.T. Thresha.

 

Analogiczne do kapsaicyny związki, zwane kapsaicynoidami, o bardzo zbliżonej strukturze chemicznej, są odpowiedzialne za ostry smak pieprzu czarnego, papryki ostrej, kurkumy i wielu innych ostrych przypraw korzennych. Związki te to m.in.:

 

7-metylo-N-wanilino-oktamidy;
9-metylo-N-wanilino-dekamidy.
Wszystkie one są jednak mniej efektywne od samej kapsaicyny w sensie nadawania potrawom pikantnego smaku.

 

Kapsaicyna jest przede wszystkim stosowana jako dodatek nadający żywności pikantny smak. Czystej kapsaicyny nie można jednak nabyć jako przyprawy, ze względu na jej toksyczność w większych dawkach. Jest ona jednak często stosowana przez producentów sosów, przypraw oraz gotowej żywności, gdyż syntetyczna kapsaicyna jest znacznie tańsza od sproszkowanej papryki chili. Produkcja żywności z użyciem czystej kapsaicyny wymaga jednak bardzo drobiazgowej kontroli jej dozowania.

 

Kapsaicyna zawarta w żywności w niewielkich dawkach pobudza trawienie i "rozgrzewa" organizm, w większych dawkach może jednak powodować uszkodzenia wątroby.

 

Kapsaicyna i jej pochodne nie są rozpuszczalne w wodzie, lecz tylko w alkoholu i tłuszczach. Ze względu na to, że większość ostrych potraw zawdzięcza swój pikantny smak kapsaicynoidom, próby uśmierzenia uczucia pieczenia po ich spożyciu przy pomocy płynów lub płukania jamy ustnej wodą mogą przynieść zupełnie odwrotny skutek niż pożądany przenosząc kapsaicynę po dłuższym odcinku przewodu pokarmowego. Znacznie lepsze rezultaty uśmierzające można uzyskać przez płukanie ust dowolnym, ciekłym tłuszczem roślinnym lub wypicie szklanki tłustego mleka. Dobre rezultaty przynosi też lizanie lodów. Alkohol, ze względu na swoje rozpuszczające właściwości, okazuje się również skuteczny.

 

W 2007 firma Blair's Death Sauces w ramach eksperymentu wypuściła na rynek czystą kapsaicynę w buteleczce o objętości 1 ml. Wyprodukowano zaledwie 999 egzemplarzy produktu Blair's 16 Million Reserve[2] (w całości wyprzedany). Pod żadnym pozorem nie powinien być on spożywany, a nawet otwierany - jeśli już, to tylko w specjalnych rękawicach i goglach ochronnych. Może on zabić astmatyków i być bardzo niebezpieczny przy kontakcie z wrażliwymi częściami ciała. W skali Scoville'a ma ona 16 milionów SHU (dla porównania: klasyczny sos tabasco ma 2500-5000 SHU)

 

Kapsaicyna jest stosowana jako lek przeciwbólowy i rozgrzewający, stosowany zewnętrznie - głównie w balsamach i maściach zmniejszających ból stawów i mięśni. Zwykle jest ona dodawana do specyfików w formie ekstraktu z papryki chili (capsic. oleo. res.).

 

Obecnie odkryto zastosowanie tej substancji w leczeniu nowotworów. Naukowcy z Nottingham University wykazali, że kapsaicyna pobudza komórki nowotworowe do samozniszczenia (apoptozy), atakując ich mitochondria, które odpowiadają za wytwarzanie energii. Także inne spokrewnione z kapsaicyną związki - tak zwane wanilloidy - potrafią specyficznie wiązać się z komórkami nowotworowymi, nie uszkadzając zdrowych.

 

Kapsaicyna jest stosowana w niezabijającej broni chemicznej - rozmaitych aerozolach i proszkach (tzw. gaz pieprzowy) służących do rozganiania tłumów lub samoobrony.

 

W dużych stężeniach kapsaicyna jest śmiertelną trucizną. Symptomy przedawkowania to kłopoty z oddychaniem, sina skóra i konwulsje. Naturalnie występujące stężenia tego związku w ostrych przyprawach i żywności są jednak znacznie poniżej granicznej dawki śmiertelnej. Zbyt wysokie stężenie tego związku w żywności powoduje taką jego pikantność, że uniemożliwia to jej spożycie przez większość ludzi. Powoduje to, że przypadki zatruć kapsaicyną są niezmiernie rzadkie.

 

Dawka śmiertelna kapsaicyny, wg różnych źródeł, wynosi od 56 do 512 mg/kg. Przyjmując najniższą z tych wartości, można łatwo obliczyć, że do uśmiercenia przeciętnego, dorosłego człowieka potrzeba byłoby co najmniej 3,5 g tego związku, podczas gdy już 1-2 mg w 1 kg żywności nadaje jej intensywną pikantność.

 

Uczucie palenia i bólu związane ze spożywaniem kapsaicyny wynika z jej bezpośredniej interakcji z neuronami układu nerwowego. Kapsaicyna, będąca jednym z alkaloidów z grupy wanilinoidów, łączy się receptorem wanilinoidowym podtypu 1 (VR1), który pełni funkcję transmembranowego kanału jonowego neuronów. VR1, który jest zwykle stymulowany przez ciepło lub mechaniczne uszkodzenie ciała, umożliwia kationom sodu i potasu przenikanie przez błonę komórkową do wnętrza komórek. Skutkuje to tzw. depolaryzacją synaps i wysyłaniem przez układ nerwowy fali sygnałów do mózgu, które są odbierane jako wrażenie ciepła i bólu. Przyłączenie cząsteczek kapsaicyny do receptorów VR1 skutkuje podobnym ich uruchomieniem, jak ma to miejsce w czasie spożywania zbyt gorących potraw.

 

Kapsaicyna nie powoduje jednak żadnych trwałych uszkodzeń tkanek - pobudza tylko komórki nerwowe w dokładnie ten sam sposób, jak rzeczywiste uszkodzenia tkanek na skutek urazu mechanicznego lub poparzenia. Jej działanie toksyczne w zbyt dużych dawkach wynika tylko z nadmiernego porażania układu nerwowego i zakłócania jego normalnego funkcjonowania.

 

* * *

 

Bardzo ciekawa informacja. Ale podobnie było z Vilcacorą, wokół której parę lat temu też zawrzało i określono ją jako panaceum na nowotwory i inne schorzenia. Tymczasem ludzie wciąż umierają na raka... Samo leczenie środkami takimi jak Vilcacora czy Kapsaicyna może być niewystarczające. Znam kilka przypadków, w których chorzy na raka leczyli sie na własną rękę różnymi "cudownymi" lekami w rodzaju Vilcacory czy "mumio". Niestety - skończyło sie to śmiertelnym zejściem...

 

Oczywiście nie można wylewać dziecka z kąpielą i uważam, że każda terapia wspomagająca jest dobra, tym niemniej powinna się odbywać pod okiem i kontrolą lekarza-onkologa.

Robert K. Leśniakiewicz

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin