00:00:01:/Zbierz swoj� z�o�� i rzu� j� z powrotem do nieba/ 00:00:06:/Dopiero teraz rozci�ga si� niezachwiany wybuch mi�o�ci/ 00:00:12:T�umaczenie: Meroko e-mail:miaka2@op.pl |Get Backers 00:00:17:/Nie mog� Ci powiedzie� gdzie mieszka moje �ycie przez te dni/ 00:00:26:/Zosta�em poch�oni�ty w nocy przez bezgwiezdne niebo/ 00:00:35:/Moje zmartwione wrzaski serca zosta�y w niebie/ 00:00:44:/Chc� tylko spotka� si� z tob�/ 00:00:49:/Nawet pary kt�re widz� w oknie, s� powa�ne/ 00:00:54:/Z pomoc� poca�unku szukaj� swych b��dz�cych oczu/ 00:00:58:/Nie zapomnij, �e nie jeste� sam/ 00:01:03:/Wci�� jeste�my marzycielami/ 00:01:07:/Nie potrzebuj� �adnych oklask�w/ 00:01:11:/Dopiero teraz rozci�ga si� niezachwiany wybuch mi�o�ci/ 00:01:22:/Jaki ma by� typ jutra powinienem szuka� dzisiejszego wieczora/ 00:01:33:W porz�dku, a teraz praca! 00:01:36:Jedziemy, Ginji! 00:01:42:Mamy obiekt! 00:01:46:Adieu, waszej dw�jce! 00:01:49:Popracujemy jeszcze razem kiedy indziej! 00:01:58:Zapolujmy na naszego kr�lika. 00:02:01:/Walka na �mier� i �ycie |Imperator piorun�w przeciw Dr. Jackal/ 00:02:15:I jak tam? |Ta olbrzymia ci�ar�wka nie mo�e przeje�d�a� przez takie w�skie ulice jak ta. 00:02:20:W�a�nie tego si� po tobie spodziewa�em, Ban-chan! 00:02:22:Teraz tylko musimy jecha� tylnymi uliczkami, a wszystko b�dzie w porz�dku. 00:02:24:W�a�nie tak! A teraz, lepiej si� po�pieszmy... 00:02:46:Trzymaj si�! 00:03:18:Jestem przekl�ty! 00:03:30:Przyszli�my odebra� nasz towar. 00:03:33:Nasz klient czeka. 00:03:35:Ban-chan. 00:03:37:Domy�lam si�, �e b�dziemy musieli zagra� z wami brutalnie. 00:03:40:W ko�cu zrozumia�e�. 00:03:43:Ban-chan, pozw�l mi walczy� z tym facetem. 00:03:49:Czuj� potrzeb� rewan�u po ostatnim razie. 00:03:53:A poza tym Ban-chan musi porozmawia� z Himiko-chan, prawda? 00:04:00:Nie musisz si� o to martwi�. 00:04:03:Pozwol� ci na to ostatni raz. 00:04:07:Je�li co� ci si� stanie zawo�aj mnie natychmiast. 00:04:10:Nie martw si�. Nie zamierzam przegra� z tym go�ciem. 00:04:14:Oczywi�cie. |Przesta�e� ju� m�wi�? 00:04:19:Wi�c jak b�dzie, zaczynamy? 00:04:23:Zobaczmy wi�c, kto b�dzie moim przeciwnikiem... 00:04:36:Twoje ruchy s� do�� dobre. 00:04:39:Jednak�e, r�nica mi�dzy twoim, a moim poziomem jest zbyt du�a. 00:04:43:Jestem zaskoczony, �e znowu jeste� moim przeciwnikiem. 00:04:48:Zastanawiam si� co knuje tw�j przyjaciel. 00:04:54:Jeste� zbyt nudny. 00:05:11:W�a�nie to nazywasz 20,000 wolt? 00:05:13:Niez�e. 00:05:16:Nic dziwnego, �e nazywali Ci� Imperatorem Piorun�w. 00:05:20:Jednak�e, nosz� gumowe r�kawiczki z grub� izolacj�. 00:05:26:To chyba nie jest dla ciebie dobre. 00:05:32:To jest... 00:05:34:Co o tym my�lisz? Czy teraz wydaj� ci si� nudny? 00:05:37:Rozumiem... 00:05:41:Czuj� si� coraz bardziej podekscytowany, Amano Ginji-kun. 00:06:00:Jeszcze nie zrozumia�a�? 00:06:02:Przesta� ju�, Himiko. 00:06:04:Nie b�d� taki arogancki. 00:06:06:Je�li walczy�bym powa�nie, to by�aby� "gryziona" ju� w pi�ciu miejscach na twoim ciele. 00:06:11:Nic nie mo�esz mi zrobi� jak stoj� od strony wiatru. 00:06:15:Je�li si� poruszamy twoje truj�ce perfumy nic ci nie pomog�. 00:06:19:M�wisz to, �eby mi pom�c? 00:06:22:Chcesz przez to odpokutowa� zamordowanie mojego brata? 00:06:28:�wietnie. Je�li chcesz to zrobi�... 00:06:31:Perfumy P�omienia mog� zosta� na tobie u�yte. 00:06:43:Czy ona oszala�a? Robi takie nierozwa�ne rzeczy... 00:06:53:Co� si� sta�o? Gdzie podzia�a si� twoja energia, kt�r� przed chwil� mi prezentowa�e�? 00:06:57:Nie mo�esz ju� na mnie u�y� Diabelskiego Oka, prawda? 00:07:00:Zrobi�e� to by uratowa� tego ch�opaka Ginji'ego. 00:07:03:Naprawd� jeste� g�upi. 00:07:06:Jak u�y�e� Diabelskiego Oka , mog�e� nas spokojnie pokona�. 00:07:11:Przepraszam, ale ja jestem agentem od odzyskiwania. 00:07:13:Moj� prac� nie jest walka. 00:07:16:Jak mo�esz tak m�wi�?! 00:07:19:Zabi�e� mojego brata! Przesta� wi�c m�wi� takie bzdury! 00:07:23:M�j brat my�la�, �e by�e� jego przyjacielem! 00:07:27:A zamiast tego, zabra�e� mu jego �ycie. 00:07:30:Nie wybacz� ci. |Nigdy Ci tego nie wybacz�! 00:07:46:To jest ju� sz�sty raz. 00:07:48:To nie b�dzie dla ciebie przyjemne jak dotr� do twojego m�zgu. 00:07:50:Nie ruszaj si�. 00:07:51:Cholera. 00:07:56:Co si� sta�o? Zabij mnie. 00:08:00:Tak jak zabi�e� mojego brata |w�a�nie tymi r�kami. 00:08:03:Ja te� ufa�em, Yamato. 00:08:07:My�la�em, �e jeste�my prawdziwymi przyjaci�mi. 00:08:11:Czy m�g�bym Ci� zabi�? 00:08:13:Jeste� jedn� z moich przyjaci�. 00:08:15:Jeste� r�wnie� siostr� Yamato. 00:08:18:Nie mog� ci� zabi�. 00:08:20:Yamato! |Ban... Zostawiam Himiko w twoich r�kach... 00:08:26:Yamato. |Yamato! 00:08:30:To by�o przeznaczenie. 00:08:33:To by�o jego przeznaczenie. |Jego �mier� i twoja, poniewa� jeste�cie Ostatnimi Dzie�mi, to wasze fatum. 00:08:38:Co to jest? 00:08:40:Co masz na my�li? 00:08:45:Jest za wcze�nie... powinna� o tym wiedzie�. 00:08:52:Kiedy� do mnie przyjd� i we� moje �ycie... je�li bardzo b�dziesz tego chcia�a. 00:09:00:Ale jeszcze nie teraz. 00:09:02:Jescze nie teraz, obieca�em to Yamato. 00:09:16:A teraz... 00:09:31:Co si� sta�o? 00:09:33:Czy to wszystko na co ci� sta�, Ginji-kun? 00:09:37:Cholera. |Nawet je�li zabieram mu no�e, one znowu do niego wracaj�. 00:09:41:On mnie wyko�czy. 00:09:44:Gdzie on je schowa�? 00:09:46:Jest ich tak du�o. 00:09:50:Jeste� taki sobie. 00:09:55:Dzi�kuj� Ci, poniewa� ta praca przynios�a mi tyle zabawy. 00:10:00:Jednak�e, powinienem przej�� do nast�pnego etapu. 00:10:04:Wydaje mi si�, �e tw�j przyjaciel troch� lepiej si� bawi. 00:10:08:Ma taki sam zapach jak ja. 00:10:12:Ten sam zapach, ��dzy krwi. 00:10:17:Przesta� �artowa�. 00:10:19:Nie nak�adaj na Ban-chan swojego poziomu! 00:10:23:Zako�czmy to. 00:10:28:Krwawy deszcz. 00:10:30:Potrafisz uciec? |Od Ulewy Deszczu �mierci. 00:10:36:Je�li to tylko to... 00:10:41:O rany. |Naprawd� wyk�pa�em Ci� w Czerwonym Deszczu �mierci. 00:10:47:Jak... 00:10:49:To jest, a� tak tajemnicze? 00:10:51:Spad�y tam gdzie si� porusza�e�, to tak jakby przewidzia�o by gdzie si� posuniesz. 00:10:57:To jest prawo prze�ycia. Mam przeczucie, �e zyska�em dzi�ki tobie do�wiadczenie. 00:11:06:Dzi�ki mojemu do�wiadczeniu, mog� przewidzie� ka�dy tw�j nast�pny ruch. 00:11:12:Co on zamierza zrobi�... 00:11:14:�egnaj, Amano Ginji-kun. 00:11:21:Akabane Kuroudo 00:11:26:Kudou Himiko 00:11:37:Nareszcie przyszed�e�, Midou Ban-kun. 00:11:42:Ban-chan! 00:11:44:Rany, nie rozpad�e� si� jeszcze na kawa�ki? 00:11:47:Czeka�em na ciebie, Midou-kun. 00:11:50:Huh? 00:11:51:Ju� si� nim znudzi�em. 00:11:54:Planowa�em przyj�� do ciebie. 00:11:58:Dzi�kuje Ci. 00:12:00:Ale przepraszam. Nie mog� z tob� walczy�. 00:12:04:Jeste� przeciwnikiem Ginji. 00:12:08:Wi�c nie chcesz uratowa� Ginji-kun? 00:12:12:Ginji, chcesz bym ci� ratowa�? 00:12:15:Wcale nie. 00:12:17:Sam widzisz. 00:12:19:Rozumiem. | W takim razie mo�esz ogl�da� jak zabijam Ginji. 00:12:26:A mo�e osob� kt�r� zginie b�dziesz ty. 00:12:28:Oczywi�cie. 00:12:39:Ciekawe. 00:12:41:Nadal masz tyle energii? 00:12:48:Nie wiem co pr�bujesz zrobi� z tym cia�em... 00:13:07:Rozumiem... elektryczno��... u�ywasz magnesu, by wyci�gn�� moj� bro�... 00:13:15:Powiem to jeszcze raz. | Osob� kt�ra zostanie pokonana, b�dziesz ty. 00:13:28:Przegra�e�, Dr. Jackal! 00:13:36:Ginji! 00:13:43:Zrobi�em to! Nie przegra�em, prawda Ban-chan? 00:13:47:No c�, daj� ci 50 punkt�w. 00:13:50:Ale zrobi�e� to do�� dobrze. Widzia�e�, �e Akabane chowa� swoj� bro� wewn�trz swojego cia�a. 00:13:56:Zaskoczy�o mnie to troch�, �e wyci�gn��em z niego bro�. 00:13:59:My�la�em tylko, "Co to..." 00:14:03:To by�o ca�kiem imponuj�ce. 00:14:06:A co tam u Ciebie Ban-chan? |Porozmawia�e� z Himiko-chan? 00:14:09:Tak my�l�. 00:14:38:Bardzo interesuj�ce. 00:14:42:Lubi� was, Get Backers. 00:14:55:To wszystko k�amstwo. Wszystko co powiedzia� by�o k�amstwem. 00:15:01:Jackal. Co si� sta�o z t� dw�jk�? 00:15:04:Wydaje mi si�, �e odeszli. 00:15:06:Co ty robisz? Je�li szybko za nimi nie pojedziemy to... 00:15:08:R�b co chcesz. 00:15:11:Prosze mi wybaczy�. 00:15:15:Ju� si� wystarczaj�co nabawi�em z tej pracy. 00:15:21:Chcesz si� wycofa�? |Nasz towar zosta� zabrany, a poza tym cenna dla mnie krew zosta�a ju� przelana w nieprzewidzialnych bitwach. 00:15:29:To chyba oczywiste, ale nie potrzebuj� wynagrodzenia. Prosz� przeka� to klientowi. 00:15:36:Wystraszy�e� si�, Dr. Jackal? 00:15:38:Nie obchodzi mnie to jak to sobie t�umaczysz. 00:15:48:Odszed�. 00:15:50:Co on sobie my�li? 00:15:53:Chocia� znam do�� d�ugo, nie rozumiem go we wszystkim. 00:15:57:Wi�c co teraz zrobimy, Lady Poison? 00:16:00:Nie martw si�. |Mam pewien plan. 00:16:10:Tym razem robota by�a dosy� trudna co nie, Ban-chan? 00:16:15:Taa. Ale jako� posz�o. 00:16:19:Ale ten Jackal... Zastanawiam si�, czy to by�o w porz�dku zostawia� go tak samego? 00:16:23:My�lisz, �eby on od tego umar�? 00:16:26:W�a�nie tego si� boj�, �e b�dzie my�la� o zem�cie... 00:16:30:Ju� nied�ugo b�dziemy w Shinjuku. |Tak. 00:16:34:Czuj� si� tak lepiej, �e nawet powietrze zmieni�o zapach. 00:16:38:Racja. 00:16:39:Nawet zapach... 00:16:43:Co si� sta�o, Ban-chan? 00:16:44:Niewa�ne. Tylko szybko wyjd� z samochodu! 00:16:48:Wy��, powiadasz... 00:16:50:Ginji! 00:16:51:Moje cia�o... Co to jest? 00:16:54:Perfumy Czasu. 00:16:55:Perfumy Czasu? 00:16:56:Zatrzymuje ruchy przeciwnika. 00:17:01:Ta dziewczyna... kiedy ona dosta�a si� do samochodu? 00:17:09:Co zamierzasz teraz zrobi�, Midou Ban? 00:17:12:Nie mo�esz ju� u�y� na mnie i Magurumie-san, Diabelskiego Oka. 00:17:19:Wygra�am. 00:17:21:Ban-chan. 00:17:26:Niemo�liwe... Diabelskie Oko?! 00:17:28:Nic nie widz�! 00:17:38:On nie m�g� ju� wi�cej u�y� swojego Diabelskiego Oka... 00:17:43:Dlaczego? 00:17:47:Mia�e� mi�y sen? 00:17:49:U�y� Diabelskiego Oka na wronie? 00:17:53:To... 00:17:58:Twoje umiej�tno�ci s� jeszcze za s�abe, Himiko. 00:18:00:Tym mnie nie zabijesz. 00:18:05:Mam antidotum. ...
kabaino