10720.txt

(32 KB) Pobierz
ADAM NARUSZEWICZ
MEMORIA� WZGL�DEM PISANIA HISTORII
NARODOWEJ1
Paret amor dictis. Verg.2
Najja�niejszy Mi�o�ciwy Kr�lu!
Zawo�any od WKM do pisania historii narodowej, nim do tak przewa�nego dzie�a powoln� zawsze na rozkazy Pa�skie r�k� �ci�gn�, niech mi si� godzi z powinnym ku Monarsze respektem a poufa�� ku Dobrodziejowi szczero�ci� otworzy� serce, co o tej pracy my�l�, czego do jej wykonania potrzebuj�; a�ebym nadziei o zdolno�ci mojej powzi�tej p�och� porywczo�ci� nie zawi�d�; a wszed�szy raz na ten plac obszerny nie mia� wi�cej zawady w tak trudnym i od �adnego jeszcze od dwu wiek�w nie przedsi�wzi�tym biegu.
Przep�dzi�em, Panie Mi�o�ciwy, lat wieku mego czterdzie�ci i dwa3, w pracach od m�odo�ci przykrych i nie ustaj�cych; a lubo stan m�j, w zaciszy niechlubny i nieokaza�y, nie nara�a� mi� na brzmi�ce owe, pr�nym cz�stokro� ha�asem, zas�ugi, �miele jednak m�wi� mog�, �em pr�nowania nie lubi�, b�d�c i z przesz�ego powo�ania mojego do ustawicznych rob�t przyuczony, i punktem honoru, szacunkiem zgromadzenia4, a wrodzon� mi�o�ci� s�awy do wytrwania w nich zasilany. Panowanie WKM doda�o mi wi�cej jeszcze ochoty. Nie znaj�c w sobie innej ambicji, nie czuj�c innego zysku, pr�cz podobania si�. kochaj�cemu i krzewi�cemu nauki Panu, wielem pisa� i czyni� w przeci�gu ostatnich tych lat dwunastu5; gdybym nie mia� na to �wiadectwa ludzi, mam dosy� na w�asnym czu�ego sumienia prze�wiadczeniu.
Cz�owiek jestem ju� poniek�d pracami na zdrowiu, si�ach, i rze�wo�ci umys�u przyt�piony. Dowcipy ludzkie s� jako zorza; wiek one obraca, jednym z d�ugim �wiat�em p�ny zach�d, drugim rych�y upadek zakre�liwszy. Jestem do tego ksi�dz i pleban, powinno�ciami urz�du mego zaprz�tniony; jestem gospodarz i ziemianin, oko�o czeladzi, roli i nudnego prawa zabawny, a bardziej ju� my�l�cy o sobie i swoich ni�eli przed laty, kiedy rz�d nade mn� zakonny, przej�wszy na siebie zupe�n� troskliwo�� o mojej sytuacji, zostawi� mi� w jednym tylko tych my�li okresie, a�ebym czytaniem, rozmy�laniem, uczeniem i pi�rem, jemu s�aw�, a krajowi po�ytek mno�y�.
Z odmian� i dalszym post�pem �ycia mojego maj�c ju� inny cel zamierzony, to jest swobodny spoczynek, a kap�a�skie tylko, rolnicze i przyjacielskie zabawy, my�la�em to czyni� co i drudzy duchowni, to jest siedz�c w domu otiari cum dignitate6. Nowe to �ycie nie zdawa�o mi si� by� trudnym, bo mi przywr�ci�o wolno��, uchylaj�c od przykrych pod klauzur� prawide�, a co najwi�ksza, nie nara�aj�c w stolicy Kr�lestwa na potrzebne wprawdzie, ale stan
m�j ekonomiczny przewy�szaj�ce wydatki, ukazywa�o nadal ozdobny �w i mniej kosztowny bytu wie�niaczego portret, do kt�rego i rzymski liryk ze stolicy �wiata t�skliwie wygl�da�. Beatus ille7.
Jako�, Najja�niejszy Panie, przekonany jestem d�ugim do�wiadczeniem o pr�no�ci zda� owych, kt�rzy ustawicznie z naukami zabawy najs�odsz� w �yciu rozrywk� by� rozumiej�, kt�rzy nie�miertelno�� s�awy literatom obiecuj�c, w z�otych wieczno�ci ksi�gach, w niezwi�d�ych wie�cach, p�onnymi wiatrami nadzieje ich i potrzeby tucz�, kt�rzy na koniec wspania�ych nagr�d od publiczno�ci spodziewa� si� ka�� Straci�em do po�owy zdrowie z tymi Parnasu pie�cid�ami, a gdyby� WKM z osobliwszej �aski swojej wesprze� mi� nie raczy�, zosta�bym a publico tak obdarzony, jak wielu godniej szych ode mnie eksjezuit�w, kt�rzy nabywszy s�awy przez po�yteczn� prac�, sposobu do �ycia nie maj�. Wzi�wszy go z r�ki WKM chcia�em wprawdzie i potem pracowa�, ale ju� wolniej i nie przywi�zuj�c si� do jednej ci�g�ej a miejscowej roboty, i chc�c mie� tylko nauki za rozrywk� umys�u, gdy mi� w tych my�lach zaszed� rozkaz Pa�ski, abym reszt� �ycia mi�dzy brogami papier�w trawi�.
Nie wiem, dobroczynny Monarcho, je�li mi wiek pos�u�y do wykonania tak ogromnego dzie�a, kt�re lat najmniej kilkunastu, w ustawicznej aplikacji, siedzeniu miejscowym, z hazardem zdrowia, z wyrzeczeniem si� wszelkich swobodnej my�li pon�t�w, dla wielko�ci i rozmaito�ci swojej, sprawiedliwie potrzebuje. Nie jestem ja zaiste tego gatunku cz�owiek, a�ebym uj�wszy si� raz obur�cz p�uga folgowa� sobie umia�. Mam punkt honoru, mam ambicj� i mi�o�� s�awy, mam zaszczepione z gruntu, �askawo�ci� i dobrodziejstwami WKM do Pa�skiej jego osoby przywi�zanie: a to maj�c, czuj� wcze�nie, jak bym pracowa�. Wszak�e, mimo te wszystkie trudno�ci i boja�� ich przyrodzon�, wola WKM wskrzesza we mnie ochot�, umacnia si�y, o�ywia dowcip, uchyla z oczu d�ug� pracowitych lat perspektyw�. Jestem got�w s�u�y� temu, kt�remu wszystko winienem.
Rzemie�lnicy, kt�rzy szukaj� zysku z r�kodzie� swoich, wymierzaj�c zap�at� czasem i trudno�ci� roboty, umiej� wielko�� i przewag� pracy swojej wymownie opisa�. Ja nie czyni� targu, nie wchodz� w kontrakt z Panem moim, kt�ry umie wa�y� przymioty, zdatno�� i us�ugi, umie je nadgradza� i nadgradzaj�c zach�ca�: praemiando incitare9. Mi�o mi jednak prze�o�y� wielko�� rzeczy przedsi�wzi�tej i pochlubi� si� nieco z podsyt� mi�o�ci w�asnej, �e s�u��c w tym rozkazie Panu mojemu, b�d� mu s�u�y� prawdziwie w krwawym pocie czo�a, z ofiar� zdrowia i wolno�ci, dro�szej nad wszystkie skarby; a kiedy mi on powie: �Euge, serve bon�"10, b�dzie to dla mnie naj szacowniej sz� nagrod�.
Wyt�umaczy�em Tacyta11, napisa�em Histori� Chodkiewicza12:, przy innych dzie�ach moich, wiadomych WKM i krajowi, dla kt�rych przys�ugi pracowa�em. By�y� to wprawdzie pracowite i d�ugie zabawy, czasu i uwagi do wykonania swego potrzebuj�ce, mianowicie przy  owym przez  17  lat uczenia szk� roztargnieniu, atoli rozbieraj�c przysz�e, na kt�re wyznaczony jestem, m�wi�
mog�, i� one tylko by�y harcem niejakim i szermiersk� przed zacz�ciem walnej bitwy przygrywk�, arma lusoria14; a to, co mi� czeka, wi�kszych nier�wnie znoj�w, dzielniejszej odwagi i ofiary wyci�ga. Albowiem t�umacze pism cudzych, ich tylko wynalazki, ich symetria, �ywo��, wdzi�ki, przeno�nym na inne p��tno, jako na�ladowcy wielkich malarz�w, przek�adaj� p�dzlem; biografowie, do jednej si� tylko przywi�zuj�c osoby, z powszechnej dziej�w narodowych masy drobniejsze i samotne kszta�tuj� wizerunki. Dziej opis powszechny, sam wynajdywa� i formowa� wszystko, sam, jako w niezmiernym obrazie, wszystko urz�dzi� i ozdobi� powinien. Nie jest to zaiste rzecz ma�a pisa� histori� wielkiego, dawnego, z r�nych prowincji, sobie cz�stokro� nieprzyjaznych z��czonego, a to jeszcze w rz�dzie pomieszanym, tysi�cem wp�ywaj�cych prywatnych intryg i fakcji w dziejach swoich niesko�czenie zagmatwanego narodu. Nie jest te� �acno pisa� j� wiernie, dok�adnie, porz�dnie, rozumnie i g�adko, w tym mianowicie wieku, gdzie przecedzony przez tyle przetak�w rozum ludzki, upatruj�c w dzie�ach najmniejsze wady i wydziwiaj�c niejako w najwyborniejszym smaku, szuka prawdy bez przysady, po�ytku bez pozoru, pi�kno�ci bez nagany.
Trzeba przewertowa� niezmierne ksi�g staro�ytnych, a zaple�nia�ych po archiwach i prywatnych bibliotekach papier�w stosy. Trzeba z nich wszystkich jedn� i tuczn� ulepi� mas�: z niej wykszta�towa� rozs�dkiem jedno porz�dne i regularne cia�o; o�ywi� ten martwy zlepek duchem prawdy; na koniec kolorami jasnymi stylu i wymowy umili� i o�wieci�. Czworaka zatem dla pisz�cego histori� powszechn� zostaje praca: zebranie rzeczy pilne i oszcz�dne; roz�o�enie �atwe i porz�dne; krytyka m�dra, ozdobienie g�adko�ci� pi�ra powabne, a ochot� czytania utrzymuj�ce. Ani si� na to spuszcza� zupe�nie mo�na, �e przydani pisz�cemu pomocnicy wezm� na siebie pracowit� zabaw� zebrania i przejrzenia materia��w. Nale�y pisarzowi wejrze� samemu pilnie i, �e tak rzek�, skrupulatnie we wszystko, jako maj�cemu zda� rachunek publiczno�ci wielookiej. Cz�sto si� albowiem zdawa mniej potrzebnym zbieraczowi, jako cz�owiekowi do cz�stki dzie�a tego obranemu, ani wchodz�cemu w ca�o�� rzeczy, co w istocie samej, pisarzowi maj�cemu na umy�le ca�� rzeczy osnow� by� mo�e zdatnym i koniecznym.
A naprz�d, co si� tyczy zebrania, to jest u�o�enia niezgrabnej owej, niekszta�tnej i nieucz�onkowanej bry�y, na to wielka cz�� czasu i ledwo nie najpracowitsza �o�ona by� musi. Mamy wprawdzie w druku wielu autor�w rodak�w naszych, pisz�cych o rzeczach polskich w powszechno�ci i szczeg�lno�ci, z kt�rych zniesienia15, a nadstawy z jednego, co drugiemu braknie, uczyni si� jeden zlewek16. Ma�o jednak na tym, je�li swoich pisarz�w drukowane powie�ci nie b�d� podsycone dodatkiem rzeczy, cz�stokro� przez mi�o�� kraju albo dla wzgl�d�w prywatnych na osoby, od pi�r narodowych pominionych, a od obcych szczerzej i rzetelniej (wyj�wszy te, kt�rym si� sama podoba potwarz i oczernienia z�o�liwe) o nas powiedzianych. A jako narody nas otaczaj�ce, b�d�c w nieprzerwanej sp�ce z nami interes�w publicznych, jacy s�
Niemcy, Szwedowie, Muzu�mani, W�grzy, Brandenburczycy, Moskale, Wo�osza, Siedmigrodzianie, Czechowie, albo sami co pisali o dziejach swoich, albo co i o nich od innych jest napisano; tak i z tych wszystkich, jakimkolwiek b�d� j�zykiem dzie� napisanych, nale�y wybra� z rozs�dkiem pisz�cemu histori� polsk�, co do niej potrzebnego by� os�dzi.
Do historii powszechnych drukowanych, tak swoich, jako zagranicznych, przyda� nale�y wszystkie tak�e pisma w druk podane, kt�re albo z zamierzenia swojego o szczeg�lnych rzeczach zdarzonych w narodzie wiadomo�� dawaj�, albo tylko nawiasem o nich traktuj�. Takie s� geografie, ksi�gi o staro�ytno�ci Polak�w, heraldyce, o familiach obywatelskich, o �yciach ludzi znakomitych, o ich nadgrobkach. Historie ko�cielne, zakonne, mnisze, kapitulne; historia kraju naturalna, historie albo opisania miast i prowincji, osobliwych przypadk�w w czasie pokoju i wojny, obraz�w nawet cudownych: bo� to i w tych cz�stokro� pobo�nych ramotach, wielkie i wa�ne do o�wiaty ciemnych historii zak�tk�w znale�� mo�na dowody.
Pr�cz druku, wyszuka� i poradzi� si� nale�y r�nych r�kopism�w; a te s� dwojakiego gatunku. Naprz�d od prywatnej sp�czesnych ludzi ciekawo�ci zostawione, bo w nich cz�stokro� znajduj� si� szczeg�lniejsze rzeczy dzia�anych opisy, w kt�rych pi�ro, nie boj�c si� publicznej w druku cenzury i nienawi�ci, swobodniej i okoliczniej zdarzone p...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin