Turystyka w Polsce - wybrane aspekty.pdf

(371 KB) Pobierz
geografia32003
Z zagadnieƒ wspó∏czesnej geografii
Sami nie wiemy, co posiadamy
Turystyka w Polsce
– wybrane aspekty
FLORIAN PLIT ( Warszawa )
Nauczanie o szczególnych walorach turystycznych ka˝dej miejscowoÊci ma du˝e zna-
czenie ze wzgl´du na potrzeb´ budzenia patriotyzmu, dumy z faktu bycia Polakiem, oraz
patriotyzmu lokalnego. Wydaje si´ jednak, ˝e na wy˝szych poziomach nauczania trzeba
cz´Êç tych tez zweryfikowaç i w wi´kszym stopniu nauczaç o turystyce jako o wa˝nym
dziale naszej gospodarki oraz wi´cej mówiç o trudnoÊciach jej rozwoju.
O turystyce w Polsce uczymy na lekcjach
geografii w gimnazjum i liceum, tematyka ta
obecna jest nawet w szkole podstawowej
(przyroda). Porównujàc programy i podr´cz-
niki mo˝na zauwa˝yç znaczne podobieƒstwo
podejÊcia na ró˝nych poziomach nauczania.
W szkole podstawowej i gimnazjum g∏ówny
nacisk k∏adziemy na walory turystyczne zwy-
kle najbli˝szej okolicy oraz „miejsc-symboli”
(Tatry, Kraków, Warszawa, morze, pojezie-
rza), a w liceum staramy si´ daç w miar´ pe∏-
ny obraz zró˝nicowania walorów turystycz-
nych ca∏ego kraju. Polska jawi si´ nam jako
kraj nies∏ychanie atrakcyjny, o nieskazitelnej
przyrodzie (zwykle nie dostrzegamy, ˝e teza
ta stoi w jaskrawej sprzecznoÊci z poglàdem
o bardzo silnej degradacji Êrodowiska, g∏oszo-
nym przy okazji nauczania o ochronie przyro-
dy), goÊcinny, pe∏en zabytków (tymczasem na
lekcjach historii te same dzieci uczà si´ o ko-
lejnych po˝ogach wojennych, które niszczy∏y
wszystko). Brakuje tylko odpowiedniej bazy
turystycznej (noclegowej, ˝ywieniowej i towa-
rzyszàcej, np.: parkingów, basenów kàpielo-
wych i in.) oraz promocji za granicà, by rzesze
turystów nawiedzi∏y nasz kraj.
OczywiÊcie, ka˝de miejsce jest indywidu-
alne, a przez to niepowtarzalne, wyjàtkowe.
Nauczanie o szczególnych walorach tury-
stycznych ka˝dej miejscowoÊci ma du˝e zna-
czenie ze wzgl´du na potrzeb´ budzenia pa-
triotyzmu, dumy z faktu bycia Polakiem, oraz
patriotyzmu lokalnego. Wydaje si´ jednak, ˝e
na wy˝szych poziomach nauczania trzeba
cz´Êç tych tez zweryfikowaç i w wi´kszym
stopniu nauczaç o turystyce jako o wa˝nym
dziale naszej gospodarki oraz wi´cej mówiç
o trudnoÊciach jej rozwoju.
UnikatowoÊç walorów
turystycznych Polski
Regiony turystyczne, atrakcyjne dla nas,
nie zawsze muszà byç atrakcyjne dla obcokra-
jowców. W porównaniu z walorami turystycz-
nymi innych krajów Europy czynnikami ogra-
niczajàcymi w Polsce mogà byç: du˝a zmien-
noÊç warunków pogodowych (lato nie musi
byç s∏oneczne, a zimà nawet w górach mo˝e
brakowaç Êniegu, by uprawiaç sporty zimo-
we), monotonny charakter rzeêby w znacznej
cz´Êci kraju, niewielki udzia∏ gór o rzeêbie al-
pejskiej (tylko Tatry) i zwiàzane z tym ich za-
t∏oczenie, wyrównana linia brzegowa, brak
zabytków okresu staro˝ytnego, niewielka licz-
ba zabytków sztuki romaƒskiej, a na wscho-
144
3/2003
GEOGRAFIA W SZKOLE
19571895.003.png 19571895.004.png
Z zagadnieƒ wspó∏czesnej geografii
dzie kraju tak˝e gotyckiej. To sà obiektywne
ograniczenia i trudno liczyç na to, ˝e W∏osi
i Francuzi masowo b´dà przyje˝d˝aç do nas,
by podziwiaç zabytki, a Austriacy, by jeêdziç
na nartach. Z drugiej jednak strony trzeba
pami´taç, ˝e gusta turystów sà zró˝nicowane
i np. równinna rzeêba naszego kraju cz´sto
uznawana jest za szczególnà atrakcj´ ju˝
przez zmotoryzowanych turystów czeskich.
Nie zawsze zdajemy sobie spraw´ z atrakcyj-
noÊci walorów turystycznych naszego kraju:
1. Na polskim wybrze˝u Ba∏tyku mamy
wyjàtkowo d∏ugie piaszczyste pla˝e o ∏adnej
barwie. Jest to niewàtpliwy atut w porówna-
niu z oÊrodkami turystycznymi nad M. Âród-
ziemnym, gdzie d∏ugoÊç pla˝ podaje si´ zwy-
kle w metrach i gdzie wcale nie sà one czyst-
sze, a barwa piasku bywa ma∏o zach´cajàca.
2. Polskie pojezierza cechujà si´ najbar-
dziej urozmaiconà rzeêbà w Europie (naj-
wi´ksze wysokoÊci bezwzgl´dne i wzgl´dne –
por. fot. 1), a dzi´ki stosunkowo niewielkim
rozmiarom jezior (na ogó∏ widaç przeciwleg∏y
brzeg) i du˝emu urozmaiceniu form u˝ytko-
wania ziemi (mozaika lasów, pól i pastwisk)
sà te˝ najbardziej malownicze krajobrazowo.
W porównaniu z jeziorami Szwecji i Finlandii
nasze majà znacznie wy˝szà temperatur´ wo-
dy oraz mniej komarów i meszek latem.
3. Mamy w Polsce najmniej w Europie
przekszta∏cony krajobraz wielkich dolin
rzecznych z rozleg∏ymi kompleksami ∏àk i za-
roÊli, chroniony w trzech parkach narodo-
wych (Biebrzaƒskim, Narwiaƒskim, UjÊcia
Warty – fot. 2), nadto w parkach krajobrazo-
wych. Sà to tereny atrakcyjne nie tylko dlate-
go, ˝e mo˝na tam oglàdaç liczne gatunki pta-
ków, ale te˝ ze wzgl´du na mo˝liwoÊç patrze-
nia daleko (zalecane dla osób mieszkajàcych
w wielkich miastach, spoglàdajàcych na nieod-
leg∏e bloki, du˝o czytajàcych, oglàdajàcych te-
lewizj´ lub sp´dzajàcych du˝o czasu przy kom-
puterze). Dla wielu turystów zagranicznych
bardzo atrakcyjny jest ju˝ np. spacer koronà
wa∏ów przeciwpowodziowych Wis∏y lub Bugu.
4. Zachowa∏y si´ du˝e kompleksy natu-
ralnych lasów (nie tylko Puszcza Bia∏owie-
ska).
5. Mimo zniszczeƒ wojennych, pozosta∏o
sporo obiektów zabytkowych, z których war-
toÊci nie zawsze nawet sami zdajemy sobie
spraw´ (np. ma∏o znane sà w Polsce gotyckie
halowe koÊcio∏y Pomorza Zachodniego). Po-
zwala to na przeprowadzenie przez Polsk´
szeregu atrakcyjnych pod wzgl´dem archi-
tektonicznym szlaków turystycznych (np.:
klasztory i koÊcio∏y cysterskie, miasta hanze-
atyckie, zamki krzy˝ackie; przede wszystkim
jednak liczne sà w Polsce koÊcio∏y baroko-
we). Zabytki te sà ∏atwiej dost´pne ni˝
w wi´kszoÊci krajów Europy, gdy˝ znaczna
ich cz´Êç to obiekty sakralne bàdê dawne re-
zydencje magnackie, w których sà dziÊ
muzea.
6. Zachowa∏a si´ bardzo du˝a liczba ory-
ginalnych obiektów architektury drewnianej,
zw∏aszcza na wschodzie i po∏udniu kraju.
7. Polska obrz´dowoÊç religijna i Êwià-
teczna (pielgrzymki do miejsc kultu, barwne
procesje, zw∏aszcza w Êwi´to Bo˝ego Cia∏a,
Êwi´cenie pokarmów na Wielkanoc, szopki
i Groby Paƒskie i in.) jest postrzegana przez
przybyszów jako wyjàtkowo barwna i bogata,
nie tylko w tak renomowanych miejscach, jak
¸owicz, Myszyniec czy Podhale, ale i w in-
nych rejonach naszego kraju.
Specyficzna historia organizacji
ruchu turystycznego w Polsce
Niejednokrotnie ubolewamy nad zmiana-
mi form i funkcji ruchu turystycznego w Pol-
sce. Zw∏aszcza osoby Êredniego i starszego
pokolenia z ˝alem wspominajà, ˝e w czasach
ich m∏odoÊci turystyka pe∏ni∏a przede wszyst-
kim funkcje poznawcze i wychowawcze, pod-
czas gdy obecnie dominowaç zaczyna wypo-
czynek. Jest to prawda, ale te˝ trzeba byç
Êwiadomym faktu, ˝e rozwój turystyki w Pol-
sce w XIX i XX wieku przebiega∏ zupe∏nie
inaczej ni˝ w innych krajach. W Europie Za-
chodniej turystyka ∏àczàca walory poznawcze
i wypoczynkowe, najcz´Êciej zagraniczna, by-
∏a przywilejem grup najbogatszych i najlepiej
wykszta∏conych. Model ten w dobie rozbio-
rów naÊladowa∏a nasza arystokracja i po cz´-
3/2003
GEOGRAFIA W SZKOLE
145
19571895.005.png
Z zagadnieƒ wspó∏czesnej geografii
1. Pojezierze Kaszubskie. Widok na Wie˝yc´, najwy˝sze wzniesienie na Pojezierzach Polskich i w ca∏ej nizinnej
cz´Êci Polski – 328 m n.p.m. (fot. I. Straburzyƒski/ WSiP)
2. Najm∏odszy polski park narodowy – UjÊcie Warty, utworzony 1 lipca 2001 r. w okolicach Kostrzyna i S∏oƒ-
ska na terenach podmok∏ych le˝àcych w ujÊciu Warty do Odry; pow. ok. 8 tys. ha, ostoja ptactwa wodnego
i b∏otnego (fot. R. i M. Kosiƒscy)
146
3/2003
GEOGRAFIA W SZKOLE
19571895.006.png
Z zagadnieƒ wspó∏czesnej geografii
Êci ziemiaƒstwo. W miar´ umasowienia tury-
styki w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii
czy Stanach Zjednoczonych, na plan pierwszy
wybija∏y si´ funkcje wypoczynkowe i zdrowotne
(np. uzdrowiska). Nie widziano tu ˝adnej ró˝ni-
cy mi´dzy turystykà krajowà i zagranicznà.
Natomiast w Polsce turystyk´ krajowà nie-
mal od poczàtku traktowano jako form´ pa-
triotycznego wychowania, budzenia dumy na-
rodowej i sprzeciwu wobec zaborców, cz´sto
∏àczàc to ze zdobywaniem sprawnoÊci fizycz-
nej (w podtekÊcie: przydatnej w przysz∏ej s∏u˝-
bie wojskowej). Pionierem ruchu turystyczne-
go by∏o Galicyjskie Towarzystwo Tatrzaƒskie,
za∏o˝one w 1873 r., a wi´c przed 130 laty. Ju˝
po roku zmieni∏o ono nazw´ na Towarzystwo
Tatrzaƒskie, a w 1920 r. – na Polskie Towarzy-
stwo Tatrzaƒskie. W zaborze rosyjskim po-
dobnà organizacjà by∏o Polskie Towarzystwo
Krajoznawcze, nie przypadkiem za∏o˝one do-
piero w 1906 r., a wi´c w czasie krótkotrwa∏ej
odwil˝y spowodowanej rewolucjà 1905 r.
W 1950 r. obie te organizacje po∏àczono
w Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajo-
znawcze, przy czym PTT reaktywowa∏o swà
dzia∏alnoÊç w 1989 r. Poznawanie ojczystego
kraju traktowane by∏o jako moralny obowià-
zek ka˝dego Polaka, zw∏aszcza m∏odego. Ta-
ki model promowa∏o harcerstwo, a tak˝e
szko∏a.
Od odzyskania niepodleg∏oÊci w 1918 r.
szko∏y zawsze, niezale˝nie od trudnoÊci, roz-
maitych finansowych i biurokratycznych ogra-
niczeƒ, promowa∏y wycieczki terenowe. Choç
dopiero niedawno do szkó∏ oficjalnie wpro-
wadzono edukacj´ regionalnà, to faktycznie
zawsze realizowano jà na lekcjach geografii,
a niekiedy te˝ historii, przyrody, biologii, j´zy-
ka polskiego. W okresie mi´dzywojennym za-
interesowanie poznawaniem w∏asnego kraju
by∏o pog∏´bione przez fakt, ˝e oto scalono te-
rytoria nale˝àce przedtem do trzech paƒstw,
terytoria, których nie mo˝na by∏o przez tyle
lat odwiedzaç. Podobny czynnik zadzia∏a∏ po
1945 r. w wyniku przesuni´cia granic Polski.
Zainteresowanie turystykà krajowà by∏o te˝
popierane przez w∏adze PRL – jej rozwój mia∏
odwróciç uwag´ od niemo˝liwoÊci wyjazdu za
granic´. Dla ogromnych rzesz nauczycieli
i dzia∏aczy wychowanych na przedwojennych
wzorach by∏a to nadal doskona∏a droga do bu-
dzenia patriotyzmu i narodowej dumy (Borne
H., Doliƒski A., 1998).
˚ywio∏owy rozwój turystyki wypoczynko-
wej w ostatnich latach mo˝e byç traktowany
jako pewnego rodzaju powrót do normalno-
Êci, a tak˝e – koniecznoÊç regeneracji si∏ nad-
szarpni´tych pracà w oderwaniu od natury.
Ten rozwój nie jest zjawiskiem negatywnym,
wa˝ne tylko, by nie oznacza∏ automatycznie
zaniku poznawczych, wychowawczych i kultu-
rotwórczych funkcji turystyki.
„Turystyczna eksplozja”
i zmniejszenie liczby turystów
w ostatnich latach
Przemiany spo∏eczno-polityczne zapoczàt-
kowane w 1989 r., a przede wszystkim otwar-
cie granic, przyznanie prawa do paszportu
trzymanego w domu, stopniowe znoszenie
wiz, wymienialnoÊç z∏otówki – zaowocowa∏y
niemal natychmiast ogromnà mobilnoÊcià Po-
laków, masowymi ich wyjazdami za granic´.
By∏o to swoiste odreagowanie na wieloletnie
zamkni´cie, chciano zobaczyç inne kraje, ale
te˝ szukano pracy (z tym by∏o jednak coraz
trudniej). Na ogromnà skal´ rozkwit∏ handel
przygraniczny. W 1990 r. zanotowano ponad
22 mln wyjazdów (cz´sto wyjÊç) Polaków,
w kolejnych latach liczba ta wzrasta∏a, by osià-
gnàç rekordowy poziom 56,7 mln w 2000 r.
(jednak w ostatnich latach XX w. wzrost by∏
ju˝ niewielki). W 2001 r. nastàpi∏ spadek do
53,1 mln (w tym 6,1 mln w ma∏ym ruchu gra-
nicznym). Tendencja ta pog∏´bi∏a si´ jeszcze
w roku ubieg∏ym. Wp∏yw mia∏y na to ró˝ne
czynniki: od obni˝enia akcyzy na alkohol (ob-
ni˝ka cen w kraju i mniejsza op∏acalnoÊç wwo-
zu do Polski), po pogorszenie warunków ˝ycia
sporych grup ludnoÊci oraz strach przed za-
machami terrorystycznymi.
Równie szybko wzrasta∏a liczba obcokra-
jowców przybywajàcych do Polski. W 1990 r.
mia∏o miejsce tylko 18,2 mln wjazdów (wejÊç)
do naszego kraju, w 1995 r. – ju˝ 82,2 mln, ale
od tego momentu wzrost by∏ ju˝ minimalny.
Wi´kszoÊç osób przybywajàcych do naszego
3/2003
GEOGRAFIA W SZKOLE
147
19571895.001.png
Z zagadnieƒ wspó∏czesnej geografii
kraju ogranicza∏a jego poznawanie do przy-
granicznych bazarów, cz´Êç szuka∏a nielegal-
nej pracy, tylko nieliczni realizowali cele po-
znawcze. W 1999 r. osiàgni´ty zosta∏ rekor-
dowo wysoki pu∏ap 89,1 mln przyby∏ych do
nas obcokrajowców, po czym nastàpi∏o bar-
dzo gwa∏towne za∏amanie – do zaledwie 61,4
mln w 2001 r.
Przyczynà by∏y przede wszystkim utrud-
nienia wjazdu dla obywateli paƒstw zza
wschodniej granicy (co doprowadzi∏o do po-
g∏´bienia kryzysu gospodarczego we wschod-
nich województwach), a tak˝e wysoki kurs
z∏otówki, przez co zakupy czynione w Polsce
przez Niemców przesta∏y byç tak bardzo
op∏acalne. W 2001 r. nieco ponad po∏ow´
osób odwiedzajàcych nasz kraj stanowili oby-
watele jednego tylko paƒstwa – Niemiec (31
mln). IntensywnoÊç ruchu na stosunkowo
krótkiej granicy polsko-niemieckiej jest rze-
czywiÊcie imponujàca. Na naszych bezpoÊred-
nich wschodnich sàsiadów przypad∏o w tym
czasie przesz∏o dwukrotnie mniej, bo 15 mln
wjazdów (w tym: z Ukrainy – 6,4 mln, z Bia-
∏orusi – 5,2 mln, z Rosji – 1,97 mln, z Litwy –
1,4 mln); jeszcze mniej przyby∏o do nas oby-
wateli innych paƒstw powsta∏ych na gruzach
Zwiàzku Radzieckiego (najwi´cej z ¸otwy –
412 tys. i Estonii – 222 tys.). Przy porównaniu
tych danych z liczbà mieszkaƒców poszcze-
gólnych paƒstw zwraca uwag´ stosunkowo
niewielka liczba obywateli Ukrainy. W licz-
bach bezwzgl´dnych Ukraiƒców odwiedzajà-
cych Polsk´ by∏o zresztà mniej ni˝ Czechów,
których przyby∏o do nas 9,3 mln (a wi´c nie-
mal tyle, ile jest mieszkaƒców tego kraju).
S∏owaków przyby∏o do Polski 2,6 miliona.
JeÊli pominiemy sàsiadów i obywateli ¸o-
twy, zaskakuje du˝e zainteresowanie naszym
krajem ze strony Holendrów. W 2001 r. przy-
by∏o ich do Polski 337 tys. Stanowili oni naj-
liczniejszà grup´ wÊród odwiedzajàcych Pol-
sk´ obywateli paƒstw Unii Europejskiej (dla
porównania, z Austrii – 297 tys., z Francji –
230 tys., z Wielka Brytanii – 222 tys.; dane wg
GUS, 2002, Turystyka ..., GUS, 2002, Rocz-
nik ... – mi´dzy tymi publikacjami istniejà nie-
wielkie ró˝nice), przewy˝szali te˝ liczb´ przy-
by∏ych do nas obywateli Stanów Zjednoczo-
nych (268 tys.). Holendrzy znani sà ze swej
du˝ej mobilnoÊci, która nie ogranicza si´ do
odwiedzania najmodniejszych kurortów
Êwiata.
Zró˝nicowanie bazy noclegowej
W minionych kilkunastu latach nastàpi∏y
te˝ radykalne przemiany bazy noclegowej.
Przy analizie danych liczbowych trzeba byç
jednak bardzo ostro˝nym, gdy˝ – jak dosko-
nale wiemy – istnieje rozleg∏a szara strefa,
której us∏ugi nie sà rejestrowane. Formalnie
rzecz bioràc, liczba obiektów noclegowych
wykazuje powolny, ale konsekwentny spa-
dek: w 1980 r. by∏o ich 9 200, w 1990 – 8 686,
a w 2001 – 8 188. Liczby te zdajà si´ przeczyç
naszym obserwacjom, które sugerujà, ˝e
obiekty noclegowe sà coraz liczniejsze,
zw∏aszcza w pobli˝u dróg, a ze znalezieniem
miejsca nie ma wi´kszych k∏opotów. Wed∏ug
statystyk zaznaczy∏ si´ te˝ niewielki spadek
liczby miejsc noclegowych: z 685,9 tys.
w 1980 r., przez 676,3 tys. w 1990 r., do 641,2
tys. w 2001 r. Gwa∏towne wahni´cie cecho-
wa∏o natomiast liczb´ ca∏orocznych miejsc
noclegowych – spadek z 305,2 tys. w 1980 r.
do 194,5 tys. w 1990, po czym wzrost do 332,9
tys. w 2001 r.
Stosunkowo niewielkie zmiany liczby
obiektów noclegowych maskujà radykalne
zmiany ich struktury. Znacznie zmniejszy∏a
si´ liczba oÊrodków wczasowych (z 4 599
w 1980 r., przez 2 617 w 1990, do 1 886
w 2001 r.), schronisk m∏odzie˝owych, domów
wycieczkowych, obiektów noclegowych
w oÊrodkach wypoczynku sobotnio-niedziel-
nego i Êwiàtecznego. RównoczeÊnie zwi´k-
szy∏a si´ jednak liczba hoteli (odpowiednio
447, 499 i 966), moteli, pensjonatów.
Obiekty noclegowe rozmieszczone sà nie-
równomiernie na terenie Polski. Wyraêna ich
koncentracja wyst´puje na pó∏nocy kraju
(przede wszystkim na wybrze˝u, w mniejszym
stopniu na pojezierzach) oraz w górach na
po∏udniu, a tak˝e w wielkich miastach i ich
pobli˝u. Przyk∏adowo w 2001 r. w Polsce by-
∏o ∏àcznie 1 391 hoteli, moteli i pensjonatów,
z czego oko∏o 30% przypada∏o na 2 woje-
148
3/2003
GEOGRAFIA W SZKOLE
19571895.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin