Karpowicz Tymoteusz.doc

(19 KB) Pobierz
Tymoteusz Karpowicz

Tymoteusz Karpowicz

Fałszywy alarm

 

Na krzyk

zbiegli się sąsiedzi

potem milicja

karetka pogotowia

 

Ale ulica spływała czystym kamieniem

nikt nie miał krwi na rękach

ni ołowiu w sercu

 

Rozchodzono się

uznano alarm za fałszywy

Jakby tylko krew i ołów

wyjawiały ludziom

ludzki ból

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin