Dersu Uzala (kurosawa 1975) cd1.txt

(10 KB) Pobierz
00:00:50:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:54:- Szuka Pan czegoś?|- Tak, Grobu.
00:00:58:Nikt nam nie umarł...|Tu nie ma cmentarza.
00:01:02:To było jakiś czas temu.|Trzy lata.
00:01:08:Pochowałem tu przyjaciela.
00:01:11:Było tu mnóstwo drzew.|Cedry. Jodły.
00:01:16:Pamięta Pan?
00:01:18:Ścieliśmy je|do budowy wioski.
00:01:23:Może to tam?
00:02:08:Dersu!
00:03:49:Tego roku otrzymałem zadanie
00:03:54:stworzenia mapy okolic Chkotova
00:03:57:w rejonie Oussouri.
00:04:54:Lasy i góry były miejscami
00:04:57:przepiękne.
00:05:01:A czasami odwrotnie,
00:05:02:mroczne i dzikie.
00:05:07:To nie osobiste refeleksje,
00:05:12:cały oddział odczuwał to samo.
00:05:18:Boże chroń nas przed diabłem!
00:05:20:Rozbijmy tu obóz.|Jutro poszukamy lepszego miejsca.
00:05:25:Stajemy.
00:05:27:Spędzimy tu noc.
00:06:37:Ta dolina jak żywo przypominała mi
00:06:39:Noc Walpurgi.
00:06:44:Wiedźmy mogłyby tu|spotykać się na sabat.
00:07:45:Co to było?
00:07:47:Kamień.
00:07:50:Ktoś schodzi w dół?
00:08:00:Niedźwiedź!
00:08:10:Nie strzelać!|Ja człowiek!
00:08:45:Witajcie kaptanie!
00:08:56:Naprawdę człowiek!
00:09:00:A ty mówiłeś, że niedźwiedź!
00:09:35:Zjesz z nami?
00:09:39:Dziękuję kapitanie!|Ja bardzo głodny.
00:09:45:Dziś nic nie jeść.
00:10:28:Kim jesteś?|Chińczykiem?
00:10:35:Koreańczykiem?
00:10:36:Ja Goldi.
00:10:44:Myśliwy?
00:10:46:Ja polować cały czas.
00:10:50:To tu jedyne zajęcie.
00:10:56:Gdzie mieszkasz?
00:11:00:Nie mieć domu.|Żyć w górach.
00:11:05:Buduję szałas i śpię.|Jak w domu.
00:11:12:Nic dzisiaj nie upolowałeś.
00:11:16:Polować na jelenia.
00:11:20:Drasnąć go...
00:11:24:Iść za nim.|Zobaczyć ślady ludzi.
00:11:30:Myśleć.
00:11:33:Jacy ludzie?|Lepiej być ostrożny!
00:11:38:Widzę Kapitan|i żołnierze.
00:11:42:Więc zszedłem.
00:11:47:Oto myśliwy,|który zgubić jelenia!
00:11:51:A ty zawsze trafiać?
00:11:54:Żołnierz nigdy nie chybia!
00:11:58:Ty wielki myśliwy!|Ty zabić wszystko
00:12:03:i my nic nie zjeść.
00:12:28:Ty, dość trzeszczenia.
00:12:37:Dobrze, dobrze...
00:12:52:Teraz sobie potrzeszcz!
00:13:10:Mam na imię Arseniev.|A ty?
00:13:14:Dersu Uzała.
00:13:18:Ile masz lat?
00:13:30:Nie wiem.|Ja żyć już dużo dużo.
00:13:37:Masz rodzinę?
00:13:43:Wszyscy dawno umarli.
00:13:53:Miałem żonę,
00:13:58:syna i córkę.
00:14:02:Ospa ich zabiła.
00:14:06:Teraz ja zostać sam.
00:14:28:Posłuchaj Dersu!
00:14:31:Badamy ten region:
00:14:37:góry,|groty, rzeki.
00:14:41:Chcesz być naszym przewodnikiem?
00:14:53:Ja pomyśleć.
00:14:57:Dobrze, dobrze.|Pomyśl.
00:15:07:A teraz śpijmy.
00:15:27:Następnego dnia,|nie mówiąc ani słowa,
00:15:29:Dersu zaczął nas prowadzić.
00:15:48:Tutaj jest scieżka.
00:16:00:Tędy! To droga!
00:16:06:Dwa dni temu|szedł tędy jeden człowiek.
00:16:12:Po deszczu. Chińczyk.
00:16:15:Skąd to wszystko wiesz?
00:16:17:Nie rozumiecie.|Patrzcie dobrze:
00:16:20:nosił chińskie buty,|wdepnął w wodę.
00:16:28:Wy być jak dzieci...|Nie mieć oczu.
00:16:33:Gdyby wy żyli w tajdze,|wy szybko się zgubić!
00:16:45:Ha, Chińczyk. Ruszać się.
00:17:12:Wkrótce dojdziemy do szałasu.
00:17:15:Skąd to wiesz?
00:17:18:Spójrz:|pień odarty z kory.
00:17:42:Popiół z ogniska|zalał deszcz.
00:17:50:Było posłanie z trawy,
00:17:56:fragment chińskiej tkaniny...
00:18:00:Wszystko potwierdzało słowa Dersu:
00:18:03:Chińczyk prawdopodobnie nocował tu|jeszcze kilka dni temu.
00:19:52:Widzieliście?
00:20:38:Kapitanie! Mogę dostać|ryż, sól i zapałki?
00:20:42:Po co?
00:20:45:Zawinę w korę|i zostawię w chacie.
00:20:50:Myślisz, że tu wrócisz?
00:20:52:Ja nie.|Przyjdzie ktoś inny.
00:20:57:Znajdzie suche jedzenie|zje i nie umrze.
00:21:09:Olientiev
00:21:12:przynieś trochę ryżu,soli|i kilka zapałek.
00:21:36:Ten Gold oczarował mnie
00:21:40:swymi niezwykłymi umiejętnościami
00:21:43:rozwiniętymi poprzez życie w tajdze.
00:21:48:Co wiecej, miał wielkie serce.
00:21:54:Martwił się o nieznajomych,
00:21:59:których nigdy nie widział|i być może nigdy nie spotka.
00:22:24:Dersu zaczekajmy, aż przestanie padać.
00:22:28:Czas na nas. Posłuchaj:
00:22:31:ptaki znów zaczęły śpiewać.
00:22:35:Deszcz już ustaje.
00:22:47:Słońce wychodzi.
00:22:51:Wiesz czym jest słońce?
00:22:53:Każdy wie.
00:22:57:Nigdy nie widziałeś słońca?|Spójrz!
00:23:30:Kapitanie najważniejszy przyjaciel.
00:23:37:Jeśli on zginie|wszystko zginie!
00:23:44:To także ważny przyjaciel.
00:24:11:Zły człowiek.|Krzyczy.
00:24:15:Wierzysz,|że wszystkie rzeczy żyją jak ludzie.
00:24:19:Tak woda żyje i człowiek żyje.
00:24:23:Co on wygaduje!
00:24:28:Czy ogień też żyje?
00:24:31:Tak jak i ludzie!
00:24:36:Ogień się złościć: tajga płonie wiele dni.
00:24:41:Ogień się złościć: strasznie.
00:24:44:Woda się złościć: strasznie.|Wiatr się złościć: strasznie.
00:24:48:Ogień, woda, wiatr:|trzech potężnych ludzi.
00:25:07:Tego dnia spadł pierwszy śnieg.
00:25:28:- Czemu strzelasz?|- To intersujące.
00:25:31:Marnowanie naboi.
00:25:33:Jesteśmy w piechocie,|ćwiczymy.
00:26:23:To trudniejsze niż|zestrzelić ptaka.
00:26:29:Nieźle strzelacie, nie ma co.
00:26:31:Dawaj staruszku, spróbuj!
00:26:34:Nie znieszczę butelki.|Gdzie znajdziesz butelkę w tajdze?
00:26:38:To wymówki,|na wypadek gdybyś nie trafił.
00:26:42:Ja strzelić w sznurek.
00:26:45:Jeśli butelka spadnie,|dasz mi ją?
00:26:47:Jeśli przestrzelisz sznurek|i butelka będzie twoja i jeszcze wódki w nią naleję.
00:27:16:Nie wierzysz własnym oczom?
00:27:20:Przygotować się!|Idziemy!
00:28:04:Gdzie Dersu?
00:28:05:Wziął swoją porcję wódki,|Bóg wie gdzie poszedł.
00:28:10:- Jest przy strumieniu.|- Co tam robi?
00:28:12:Siedzi przy ognisku... śpiewa...|Musi być nieco wypity.
00:28:20:Daj zróbię to...|Masz...
00:30:45:Mogę się przysiąść Dersu?
00:31:09:Kapitanie w tamtym miejscu moja żona
00:31:13:dzieci... wszyscy nie żyją...|ospa.
00:31:21:Wszyscy boją się ospy.
00:31:25:Kobieta, dzieci, dom|wszystko spłonęło.
00:31:38:W nocy miałem zły sen.
00:31:48:Stara jurta runęła,
00:31:53:będąca wewnątrz żona i dzieci
00:31:56:zamarzły, nic nie jedli.
00:32:01:Przyszedłem, nakarmiłem ich.
00:32:55:Wczoraj szedł tędy|samotny stary mężczyzna.
00:32:58:Nie spał.
00:33:02:Skąd to wiesz?
00:33:04:Blisko ognia, nie ma śladów snu.
00:33:08:A skąd wiesz, że był stary?
00:33:10:Młody człowiek porusza się na palcach.
00:33:13:Stary na piętach.
00:33:26:Kilka dni później|spotkaliśmy tego starego Chińczyka.
00:34:16:Nazywa się Li-Tsoun Bin.
00:34:20:Ma sześćdziesiąt cztery lata.|Pochodzi z Tien-Tsin.
00:34:26:Co on tu robi?
00:34:34:Jego żonę brat zabrał,|odszedł w góry.
00:34:41:40 lat sam żyje.
00:35:15:Trzymaj.
00:36:02:Robi się zimno.
00:36:11:Czy powinniśmy zaprosić go|do naszego ogniska?
00:36:15:Nie przeszkadzaj mu Kapitanie.
00:36:30:On dużo dużo myśli.
00:36:37:Widzi dom, ogród.
00:36:44:Cały w kwiatach.
00:37:15:Kapitanie!
00:37:21:Li-Tsoun-Bin chce się pożegnać,|wraca do domu.
00:39:13:Ostatnim etapem naszej wyprawy
00:39:17:było zbadanie okolic jeziora Hanca.
00:39:21:Mieliśmy do pokonania|zdradliwe bagna bez dróg.
00:39:26:Posłałem konie
00:39:28:i część ludzi|do Tchernigovki.
00:39:30:Ja z Dersu i dwom ludźmi
00:39:35:popłynęliśmy dalej łodzią.
00:40:03:Wy dwaj zostaniecie tutaj,|rozbijcie obóz.
00:40:07:Ja z Dersu płyniemy dalej.|Wyładujcie ekwipunek.
00:40:51:Kapitanie kiedy wracamy?
00:40:56:Trochę się boję.
00:40:57:To niedaleko,|zostaniemy na chwilę.
00:41:01:Dobrze kapitanie, Pan decyduje.|Proszę mnie nie słuchać.
00:41:28:Głęboka cisza sprawowała władzę
00:41:31:nad ogromnymi przestrzeniami mrozu.
00:41:35:Ta cisza brzmiała złowrogo
00:41:40:dla człowieka.
00:41:53:Musimy wracać ile sił w nogach.
00:41:56:Wiatr zmaże nasze ślady.
00:41:58:Dobrze, wracajmy.
00:43:36:Nie martw się Dersu
00:43:39:zaraz będziemy wiedzieć|skąd przyszliśmy.
00:43:49:Tędy!
00:44:51:Kapitanie to zła droga!|Tu nie ma przejścia.
00:46:35:Zgubiliśmy się kapitanie!
00:46:38:Ta droga jest w porządku|ale jak mamy przedostać się przez wodę?
00:46:58:Słońce zachodzi,|wkrótce nadciągnie zmierzch.
00:47:02:W nocy jesteśmy zgubieni.
00:47:03:Jeśli obozowisko nie jest daleko,|usłyszą nas.
00:47:25:Będziemy musieli spędzić noc tutaj.
00:47:27:Niebiezpiecznie jest ruszać dalej|co robimy?
00:47:34:Kapitanie proszę posłuchać:
00:47:38:Musimy pracować z całych sił,|inaczej jesteśmy zgubieni.
00:47:43:- Pracować?|- Wycinać trawę.
00:49:06:Szybko! Szybciej!
00:50:04:Kapitanie!
00:50:55:Szybciej!
00:52:47:Kapitanie trzeba dociążyć trawę!
00:53:34:Tutaj sznur!
00:54:49:Wstawaj kapitanie.
00:55:03:Powiał wiatr...|Odpłynąłem w ciemność...
00:55:10:Nie wiem jak długo spałem.
00:55:23:Kapitanie!|Kapitanie!
00:55:48:Hej niedźwiedź|wychodź z barłogu!
00:55:53:Słońce wstało!
00:57:53:Zrozumiałem wówczas|co zrobił Dersu by nas uratować.
00:57:57:Jego umiejętności|po raz kolejny mnie zaskoczyły.
00:58:09:Dziękuję Dersu!|Co bym zrobił bez ciebie?
00:58:13:Iść razem,|pracować razem. Nie dziękuj.
00:58:22:To Olentiev!
00:59:07:Nasza wyprawa była ciężka.
00:59:19:Dawaj! Dawaj!
00:59:25:Przeszywający mróz,|zmęczenie, głód...
00:59:32:Człowiek okazuje się zbyt słaby|w starciu z siłami natury.
01:01:15:Ruszaj się! Nie przestawaj!|Ruszaj się!
01:01:33:Kapitanie|czuję dym.
01:01:37:Ktoś piecze rybę.
01:02:50:Kapitanie?|Gdzie podążymy jutro?
01:02:54:Chcę połączyć się z resztą oddziału.
01:02:59:I ruszyć koleją|do Władywostoku..
01:03:04:Pojedziesz ze mną?|W mieście jest miło, wygodnie...co Dersu?
01:03:13:Nie, dziękuję!|Ja nie móc.
01:03:18:Co ja móc robić w mieście:|na polowania chodzić nie można,
01:03:24:soboli łapać nie można.
01:03:31:Chodź z nami przymajmniej do stacji.|Załatwię dla ciebie
01:03:34:trochę jedzenia,|jakieś pieniądze.
01...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin