Medwiedew dekoruje najwyższym odznaczeniem illuminata.doc

(51 KB) Pobierz
Medwiedew dekoruje najwyższym odznaczeniem illuminata Gorbaczowa

Medwiedew dekoruje najwyższym odznaczeniem illuminata Gorbaczowa

 

Źródło: Stop Syjonizmowi

Shturmnovosti.com, Tłum. RX

Radość żydowskiego satanisty-iluminata z otrzymania następnej blachy w uznaniu za bezwstrząsowe przeprowadzenie globalistycznej operacji „pieriekowka”.

Wczoraj Orderem Św. Apostoła Andrzeja odznaczony został Michaił Gorbaczow. Wygląda na to, że na końcu swojej niesławnej kariery prezydenckiej Dmitrij Miedwiediew, który w „rosyjskich grach zespołowych” grał rolę drugoplanową, może na koniec pozwolić sobie na luksus bycia uczciwym wobec całego społeczeństwa. Odnosi się wrażenie, że uczestnik „rosyjskiego”, politycznego „teatru dwóch aktorów”, który przez te wszystkie lata występował w roli „chłoptasia-popychadła”, zdecydował się zrealizować zasadę „powiedz mi kogo nagradzasz a powiem ci kim jesteś” i zaszokować rosyjskich obywateli szczerym przyznaniem z czyjego doświadczenia on korzystał piastując najwyższe stanowisko w Federacji Rosyjskiej.

Wyjaśniło się, że u steru rosyjskiej nawy państwowej w okresie ostatnich 4 lat stał polityk, którego profesjonalnym bożyszczem był nie Iwan Kalita, nie Dymitr Doński, nie Piotr I lub inni naprawdę wybitni „obrońcy ziemi ruskiej” ale taki bardzo niepopularny (jeśli nie powiedzieć „destrukcyjno-nienawistny”) osobnik jak Michaił Gorbaczow. Jak jest już wiadomo, 3 maja, według informacji asystenta Gorbaczowa, Pawła Pałażczienko, „w specjalnie wyznaczonym czasie” grabarz ZSRR otrzymał z rąk Miedwiediewa najwyższe odznaczenie państwowe, Order Św. Apostoła Andrzeja.

Poza tym dekret o odznaczeniu autora stworzonej „katastrofostrojki”, szef państwa podpisał jeszcze w ubiegłym roku co już wtedy skłoniło stałego publicystę KM.ru, politologa Siergieja Czierniachowskiego, do założenia, że odchodzący prezydent (co nawiasem mówiąc rok temu nie było takie oczywiste) „czuje w Gorbaczowie bratnią duszę”. Jednakże z powodu tego, że odznaczony w roku ubiegłym praktycznie przesiedział cały czas w Londynie gdzie z wielką pompą obchodził swoje 80-lecie urodzin, czy to jeszcze z jakichś innych powodów, samo wręczenie orderu odbyło się dopiero wczoraj i było swoiście końcowym akordem prezydentury Miedwiediewa. Zwraca na siebie uwagę fakt, że wręczenie Gorbaczowowi najwyższego odznaczenia, mówiąc delikatnie, wchodzi w nieprzezwyciężalny konflikt z pozycji przyszłego szefa Federacji Rosyjskiej. Przypomnijmy, że Władimir Putin niejednokrotnie nazywał rozpad ZSRR (w który zresztą jego były szef był bezpośrednio zaangażowany) „największą katastrofą geopolityczną XX wieku”. Uwierzyć w to, że Dmitrij Miedwiediew w jego obecnej sytuacji pozwolił sobie stanąć w otwartej opozycji do swojego przyszłego szefa, może tylko bardzo naiwny człowiek.

Chazarska „śmietanka” czyli błotniste grzęzawisko oświeconych.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin