ZAGLADA ZYDOW-Milczenie Szwajcarii stało się złotem.doc

(77 KB) Pobierz
ZAGLADA ZYDOW

ZAGLADA ZYDOW

 

Milczenie Szwajcarii stalo sie zlotem

 

 

- Szwajcaria w czasie II wojny swiatowej wykorzystywala swoja neutralnosc,

aby wzbogacic sie, bowiem bankierzy szwajcarscy sluzyli Hitlerowi za

paserow - twierdzi posel szwajcarski Jean Ziegler. Narodowy Bank

Szwajcarski (BNS) przyznal sie, ze zakupil od III Rzeszy zloto na sume 1.2

miliarda frankow szwajcarskich.

 

- To dzieki temu paserstwu Trzecia Rzesza mogla dluzej prowadzic wojne -

oswiadczyl Jean Ziegler, nie tylko posel, lecz i wykladowca uniwersytecki

prezentujac w zeszlym tygodniu na konferencji prasowej w Paryzu swoja nowa

ksiazke "Szwajcaria, zloto i umarli". Ziegler nie ukrywal, ze chcac

napisac ksiazke, musial pogwalcic zasade poufnosci obowiazujaca go z racji

statusu poselskiego. - Istnieja jednak zasady moralnosci i obowiazek

mowienia prawdy, jak rowniez czynienia sprawiedliwosci - wyjasnil. Dwa dni

pozniej Narodowy Bank Szwajcarski wyjawil, ze w latach 1940-1945 zakupil

3/4 dostarczonego z banku centralnego Trzeciej Rzeszy zlota.

 

Wspolnicy hitlerowcow

 

Ksiazka "Szwajcaria, zloto i umarli" wywolala wielkie poruszenie opinii

publicznej zaraz po pojawieniu sie na polkach ksiegarni francuskich.

Opierajac sie bowiem na tajnych dokumentach wywiadu amerykanskiego,

udostepnionych dopiero od 1996 roku, autor glosi, ze bankierzy byli w

duzym stopniu wspolnikami hitlerowcow, mimo ze robili to bardziej przez

chciwosc niz przez sympatie ideologiczna. Ziegler jest przeswiadczony, ze

bez bankow szwajcarskich wojna skonczylaby sie duzo wczesniej, a tym samym

uratowano by wiele istot ludzkich. - To wlasnie dzieki dochodom

osiagnietym podczas wojny powstala dzisiejsza potega finansowa tych bankow

- twierdzi.

 

Posel Ziegler, znany juz wczesniej jako autor wniosku o zniesienie

tajemnicy bankowej dotyczacej zlota nazistow, opisuje w ksiazce, w jaki

sposob banki szwajcarskie pomagaly Hitlerowi finansowac plany wojenne.

Panstwo niemieckie potrzebowalo duzej ilosci dewiz, aby moc zaplacic za

import manganu, chromu, rudy wegla, czy innych surowcow niezbednych do

prowadzenia wojny. Hitlerowi udalo sie je otrzymac wlasnie z rak bankierow

szwajcarskich za zloto zrabowane z bankow centralnych krajow podbitych.

 

Zlote zeby

 

Wsrod zlota, ktore wymieniali hitlerowcy na dewizy znajdowaly sie nie

tylko klejnoty, lecz rowniez zeby i inne wartosciowe przedmioty odbierane

ofiarom przed wejsciem do komor gazowych albo zrabowane w czasie pogromow

w gettach zydowskich.

 

Aby w pelni udowodnic skale machinacji finansowych miedzy hitlerowskimi

Niemcami i "neutralna" Szwajcaria, Ziegler wyjasnia, ze konto Rzeszy w

bankach szwajcarskich na poczatku wojny bylo calkowicie puste, a pierwsze

przelewy mialy miejsce dopiero w 1940 roku, to znaczy juz po zdobyciu

Polski.

 

Ziegler ocenia, ze w sumie miedzy 1939 a 1945 rokiem banki jego kraju

zakupily od Niemiec zloto o wartosci ponad 1.7 miliarda frankow

szwajcarskich.

 

Czwarta Rzesza

 

W dzien po pojawieniu sie w ksiegarniach francuskich ksiazki Zieglera,

Narodowy Bank Szwajcarski przyznal sie w koncu do zakupu hitlerowskiego

zlota za cene 1.22 miliarda frankow, wyjasniajac przy tym, ze zloto w

wysokosci 215 milionow frankow szwajcarskich trafilo rowniez do banku

Portugalii, oraz w mniejszych ilosciach do bankow Szwecji i Rumunii. -

Podczas wojny BNS chcial za wszelka cene utrzymac wiare swoich klientow w

wartosc waluty szwajcarskiej poprzez nadanie jej pokrycia w zlocie -

wyjasnil Jean-Pierre Roth zastepca dyrektora banku. Roth uwaza

jednoczesnie, ze jedynie biorac pod uwage owczesny "kontekst historyczny"

mozna wlasciwie ocenic polityke bankow.

 

Mimo ze "kontekst historyczny" zmienil sie juz ponad piecdziesiat lat

temu, bankierzy szwajcarscy w dalszym ciagu kieruja sie, tak dla nich

korzystna, jak sie okazuje, zasada "milczenie jest zlotem...".

 

Obecnie bowiem w szwajcarskich bankach poszukuje sie nie tylko sladow

zlota zrabowanego przez Niemcow w krajach przez nich podbitych.

Poszukiwane sa rowniez wklady zydowskie nalezace do ofiar zaglady lub do

ich potomkow oraz depozyty wysokich dygnitarzy hitlerowskich z koncowej

fazy wojny, ktore mialy posluzyc w przyszlosci do odbudowy hipotetycznej

Czwartej Rzeszy.

 

Grazyna Monod-Gayraud

 

*******************************

 

 

Marzec 1921 - traktat ryski Wojna i dyplomacja

 

 

Lato 1920 roku konczylo sie znaczacym sukcesem wojsk polskich w krwawej

wojnie z Rosja Radziecka. Po sierpniowym zwyciestwie nad Wisla,

okrzyknietym w bogoojczyznianej propagandzie - "cudem Wisly", ruszyla we

wrzesniu polska ofensywa w kierunku Niemna. Polskie oddzialy wkroczyly do

Grodna 26 wrzesnia, po opuszczeniu go przez Armie Czerwona. Bardzo zaciete

walki toczono w okolicach Wolkowyska i Mostow. Rowniez tutaj dowodzone

przez Michaila Tuchaczewskiego oddzialy musialy sie cofnac.

Tuchaczewskiemu nie przyszlo juz w tej wojnie odniesc zwyciestwa, o jakim

marzyl. Armia Polska zakonczyla ofensywe, dochodzac do Dzwiny.

Rownoczesnie na poludniowym odcinku frontu, w Galicji Wschodniej, Polacy

dotarli do pozniejszej granicznej rzeki Zbrucz.

 

Specyfika wojny polsko-bolszewickiej polegala na tym, iz w czasie zmagan

wojennych na froncie trwaly rownoczesnie kontakty dyplomatyczne i toczyly

sie rozmowy pokojowe. Jeszcze w kulminacyjnym momencie bitwy warszawskiej

polska delegacja udala sie do Minska Bialoruskiego, by zapoznac sie z

radzieckimi warunkami pokojowymi. Byly one jednak, w warunkach zwycieskiej

radzieckiej ofensywy, nie do przyjecia dla strony polskiej. Akceptacja ich

oznaczalaby uczynienie z Rzeczypospolitej panstwa trwale uzaleznionego od

wschodniego sasiada, zwanego wtedy potocznie Bolszewia lub Sowdepia.

Delegacja polska w Minsku pozostawala w izolacji i nie zdawala sobie

sprawy, iz 15 sierpnia nastapil pod Warszawa decydujacy przelom w wojnie.

Slusznie jednak wybrala taktyke wyczekiwania, bowiem, jak twierdzil jeden

z jej czlonkow, Jan Dabski - "Zly traktat pokojowy zawsze jest czas

podpisac". Pod koniec sierpnia zamknieci w minskim hotelu Polacy

wysluchali przypadkowo przez radio komunikatu polskiego sztabu generalnego

i bez wahania odrzucili radziecki pokojowy dyktat. Przed rozstaniem

ustalono jednak, ze rokowania pokojowe odbywac sie beda w stolicy Lotwy -

Rydze.

 

14 wrzesnia polscy delegaci wraz z prawie osiemdziesiecioosobowym

personelem pomocniczym wyjechali z Warszawy do Gdanska. Do lotewskiego

portu Libawa zostali przewiezieni dwoma brytyjskimi kontrtorpedowcami.

Stad "koleja zelazna" udali sie do Rygi. Rokowania rozpoczely sie 21

wrzesnia w palacu "Czarnoglowcow". Juz w czasie pierwszego posiedzenia

doszlo do bardzo istotnego ustalenia. Delegacja polska zgodnie z

instrukcjami rzadu, uznala pelnomocnictwa przedstawicieli Ukrainskiej

Socjalistycznej Republiki Rad. "W ten sposob - wspominal spiritus movens

delegacji polskiej Jan Dabski - przesadzone zostaly - przynajmniej w

okresie zawierania pokoju pomiedzy Sowietami a Polska - losy Ukrainy,

ktora pozostala w obrebie wplywow rosyjskich. W sprawie Ukrainy Delegacja

Rosyjska zarowno w Minsku, jak tez w Rydze, byla absolutnie nieustepliwa.

Oswiadczyl mi to zupelnie otwarcie Joffe (szef delegacji radzieckiej - PM)

w czasie poufnej rozmowy w Rydze.

 

Upieranie sie Delegacji Polskiej przy sprawie ukrainskiej grozilo - mimo

oslabienia Rosji - dalsza wojna, nie wiadomo jak dluga. Wojny tej Polska

nie wytrzymalaby na dluzsza mete, tym bardziej, ze wplywy polskie na

Ukrainie - jak wykazala wyprawa kijowska - byly bardzo nikle, a

sprzymierzony z Polska rzad Petlury nie potrafil wzbudzic entuzjazmu

ludnosci ukrainskiej, bez czego organizowanie nowego panstwa jest

niemozliwe. Ustepliwszymi byliby bolszewicy rosyjscy w sprawie oddania pod

wplywy polskie Bialej Rusi, ale proby postawienia tej sprawy w Rydze

natrafily na zdecydowany opor ze strony polskiej. W ten sposob panstwa tak

zwane buforowe (Ukraina i Bialorus) pozostaly w Zwiazku Radzieckim, to

znaczy faktycznie przy Rosji. Program federacyjny zostal przez rozwoj

wypadkow przekreslony". (J. Dabski, "Pokoj ryski", Warszawa 1931).

 

Fiasko planow federacyjnych bylo osobista kleska marszalka Jozefa

Pilsudskiego. Niezaleznie od zdecydowanego stanowiska Rosji Radzieckiej

byl on gotow kontynuowac wojne. Narazal sie jednak w ten sposob na

opozycje srodowisk endeckich optujacych za inkorporacyjna koncepcja Romana

Dmowskiego, a takze krytyke socjalistow, dostrzegajacych w ekspansji na

wschod wielkopanski, szlachecki imperializm, nie wspominajac juz o

krytycznym wobec Polski stanowisku "postepowej" opinii publicznej panstw

zachodnioeuropejskich. Ostatecznie Pilsudski wojny nie kontynuowal, majac

przeciw sobie parlament, rzad i zmeczone wojennymi wyrzeczeniami

spoleczenstwo.  Walki na obszarze ziem polskich trwaly przeciez od 1914

roku.  Konflikty dzielace polska scene polityczna zaznaczaly sie rowniez w

lonie delegacji ryskiej. Byli w niej bowiem reprezentowani zarowno

zwolennicy koncepcji federacji, jak i pomyslow inkorporacyjnych. Ci

pierwsi pozostawali jednak w mniejszosci.

 

Punktem istotnym dla realizacji konkretnego wariantu polskiej polityki

wschodniej bylo ustalenie przynaleznosci panstwowej Minska Bialoruskiego -

mogl byc on przeciez stolica sfederowanej z Polska Bialorusi. Wiedzieli o

tym przeciwnicy Pilsudskiego i zadbali o to, by Minsk pozostal stolica...

Bialorusi radzieckiej. W obu panstwach aktywni byli politycy popierajacy

dalsze prowadzenie wojny. W Polsce nalezeli do nich wspomniani juz

zwolennicy koncepcji federacji. Nie braklo ich jednak po przeciwnej

stronie frontu. Jeszcze 26 wrzesnia Lew Trocki przemawiajac na wiecu w

Minsku Bialoruskim stwierdzil, ze polskie Naczelne Dowodztwo, nie

przejmujac sie rokowaniami pokojowymi, dazy do rozgromienia Armii

Czerwonej, ze rokowania sa jedynie przykrywka dla polskich

imperialistycznych planow. Trocki zakonczyl przemowienie okrzykiem:

"Dyplomacja do Rygi!  Czerwona Armia na Warszawe! " Warszawa byla jednak

zbyt daleko... Obawiajac sie zwolennikow dalszego prowadzenia wojny,

obradujacy w Rydze delegaci postanowili przyspieszyc rokowania.

 

Radziecki dyplomata Adolf Joffe zaproponowal, aby przewodniczacy delegacji

odbywali poufne spotkania, na ktorych dyskutowaloby sie wszelkie sporne

sprawy i osiagalo rozwiazania kompromisowe. Rzeczywiscie, dalo to

pozytywne rezultaty, poniewaz juz 5 pazdziernika obaj przewodniczacy -

Dabski i Joffe - podpisali protokol stwierdzajacy, ze doszli do

porozumienia we wszystkich zasadniczych kwestiach. W tej sytuacji mozna

bylo 12 pazdziernika podpisac preliminaria pokojowe. Szesc dni pozniej

wstrzymano dzialania wojenne. Dyplomaci mogli rozpoczac dyskusje o

ksztalcie traktatu pokojowego. Rozmowy o pokoju byly trudne i w pewnym

momencie grozilo nawet ich zerwanie. Uczestniczyli w nich ze strony

polskiej: Jan Dabski, Stanislaw Kauzik, Edward Lechowicz, Henryk

Strasburger i Leon Wasilewski. Ze strony radzieckiej: Adolf Joffe, Jakub

Hanecki, Emanuel Kwiryng, Jur Kuciubinski i Leonid Obolenski.

 

Zawsze w najtrudniejszych momentach zbawienna okazywala sie dyskretna

rozmowa przewodniczacych obu delegacji.  Przypomina to nieco Magdalenkowy

sposob rozwiazywania kontrowersji przy zbyt licznym "okraglym stole" w

1989 roku. Dla zrozumienia atmosfery rokowan ryskich istotny jest takze

fakt, ze poufne rozmowy toczyly sie zawsze w jezyku niemieckim, ktorym

obaj rozmowcy doskonale wladali.

 

18 marca 1921 roku, w dzien po uchwaleniu konstytucji II Rzeczypospolitej,

podpisany zostal w palacu "Czarnoglowcow" traktat pokojowy miedzy Polska a

Rosja i Ukraina. Polska ratyfikowala go 16 kwietnia. Wymiana dokumentow

ratyfikacyjnych nastapila dwa tygodnie pozniej i 30 kwietnia traktat,

zwany ryskim, wszedl w zycie. Ustalal on przebieg polsko-radzieckiej

granicy, ktora miala byc przeprowadzona w terenie przez Mieszana Komisje

Graniczna. Obie strony zobowiazywaly sie do nieingerencji w sprawy

wewnetrzne. Byla to deklaracja bez pokrycia, bowiem Rosja Radziecka nie

zamierzala zrezygnowac z pomocy udzielanej dzialajacym w Polsce

komunistom, lojalnym wobec "ojczyzny swiatowego proletariatu". Polska

miala otrzymac wywiezione z jej terytorium po 1 stycznia 1772 roku, czyli

po pierwszym rozbiorze, trofea wojenne, ksiegozbiory, kolekcje

archeologiczne i archiwalia, dziela sztuki, zabytki oraz wszelkie zbiory o

wartosci narodowej, historycznej i kulturalnej. Ponadto 30 milionow rubli

w zlocie z tytulu jej udzialu w zyciu gospodarczym bylego imperium

rosyjskiego. Ustalono zasady repatriacji, zapewnienia praw mniejszosciom

oraz amnestii za przestepstwa popelnione w czasie wojny. Zapowiedziano

zawarcie umowy handlowej i nawiazanie stosunkow dyplomatycznych.

 

Mozna bylo powoli redukowac liczebnosc wojsk, rozdawac odznaczenia za

"ofiarnosc i odwage" oraz czcic bohaterow. Zamieszkujace u krewnych w

Warszawie ziemianskie rodziny zza ustalonej wlasnie granicy mogly rozstac

sie ze zludzeniami, iz jeszcze kiedykolwiek zobacza swe rodzinne strony.

Realizacja postanowien bedzie przebiegala opornie. Stosunkowo pomyslnie

toczylo sie przekazywanie Polsce zrabowanych dobr, chociaz nigdy Zwiazek

Radziecki nie zrealizowal pelnej listy zadan.  Gorzej bylo z wyplaceniem

odszkodowan, co w zasadzie nigdy nie zostalo sfinalizowane.  Jak slusznie

zauwazyl Bohdan Skaradzinski, "Rosjanie, a w tym komunisci, nie pogodzili

sie z faktem, ze Polska wyrwala sie - zbrojnie - z podleglosci im.

Pozostawalo wiec kwestia okolicznosci sprzyjajacych, kiedy i jak zechca

pokusic sie na nowo o przywrocenie dawnego stanu rzeczy. Polacy czuli to

instynktownie. Tym bardziej iz traktatowe rozstrzygniecia slabo

korespondowaly z seria polskich zwyciestw, zamykajacych te wojne.(...)

 

Bezpieczenstwo Polski od wschodu z podpisaniem traktatu nie przestawalo

byc problematyczne. Oslabienie Rosji w niewielkim stopniu dotyczylo jej

zamyslow oraz tupetu. I bylo to widoczne juz wspolczesnie. Tegoz dokladnie

18 marca 1921 roku, gdy nasi delegaci pracowicie kaligrafowali swe podpisy

pod "traktatem pokoju" w Rydze, na dalekim Kaukazie Armia Czerwona

zaatakowala z kilku stron mloda, niepodlegla Gruzje. I nic jej nie pomogl

fakt, ze nie byla w stanie wojny z Rosja oraz nie zaczepiala jej w zaden

sposob, podobnie jak pokojowe deklaracje i porozumienia, ktore zdazono

jeszcze z bolszewikami wymienic." Coz, nowo powstale panstwo radzieckie

wprowadzilo nowy typ dyplomacji - srodka kamuflujacego rzeczywiste zamiary

stron - z niedotrzymywania zobowiazan czyniac jej generalna zasade.  17

wrzesnia 1939 roku, wkraczajac na terytorium panstwa polskiego, Armia

Czerwona podeptala lacznie z innymi umowami miedzynarodowymi takze traktat

ryski. I w tym momencie dokonaly sie dzieje tego dokumentu. PIOTR MAJEWSKI

 

Copyright © 1997 Zycie Warszawy Multico Sp. z o.o.

 

**********************

 

 

Sieroty po Kobie - Kult Stalina odradza sie w dawnych republikach ZSRR

 

9 marca 1956 roku w Tbilisi zolnierze armii radzieckiej z rozkazu

owczesnego przywodcy ZSRR Nikity Chruszczowa strzelali do mlodziezy

gruzinskiej. Tego dnia przed pomnikiem Stalina odbywala sie wielotysieczna

manifestacja przeciwko uchwalom XX Zjazdu KPZR. Zjazd bowiem potepil kult

jednostki "wodza wszystkich narodow", czyli Jozefa Wissarionowicza

Dzugaszwilego Stalina. Dokladna liczba ofiar nie jest znana do dzisiaj.

Czterdziesci jeden lat pozniej, 9 marca 1997 roku, w Tbilisi odbyl sie

wiec, ktorego uczestnicy uczcili pamiec zabitych Gruzinow.  Wzial w nim

udzial Jewgienij Dzugaszwili, syn Jakowa i wnuk Stalina. Zadeklarowal

miedzy innymi, ze stanie na czele ruchu, majacego wskrzesic idee Stalina i

zazadal odbudowania jego pomnika, zburzonego w czasie interwencji wojska.

 

Portret potwora

 

Stalin byl zbrodniarzem, po smierci ktorego plakaly tysiace ludzi. Stalin

byl czlowiekiem. Stalin byl mitem. Sam tworzyl mity o sobie. W atmosferze

zafalszowania rzeczywistosci rodzily sie legendy, klechdy, apokryfy,

plotki.  Obraz Stalina zawieraja tez filmy, powiesci, wiersze, piesni,

artykuly gazetowe, malarstwo. Stalin urodzil sie 21 grudnia 1879 roku w

Gori, 70 km od Tbilisi. W Persji w dalekiej przeszlosci panowalo

przekonanie, ze dzieci urodzone 21 grudnia nalezy zabijac, bowiem sa

naznaczone pietnem zla. Jego matka Katarzyna Dzugaszwili z domu Gieladze,

nazywana Keke, byla piekna kobieta. Po rewolucji mieszkala w Tbilisi, w

ogromnym palacu wicegubernatora, ktory stal sie pozniej Domem Pionierow.

Co do ojca, kraza legendy. Wedlug jednej Stalin byl synem Mikolaja

Przewalskiego, znanego badacza Azji i odkrywcy dzikiego konia. Stalin byl

bardzo do niego podobny, a poza tym, na rok przed urodzeniem sie chlopca,

Przewalski przebywal w Gori. Fama tez glosila, ze Przewalski ma

nieslubnego syna, ktoremu pomaga materialnie. Wedlug innych informacji

Stalin byl synem szewca Wissariona Dzugaszwilego, wedlug jeszcze innych,

ksiecia Egnataszwilego, u ktorego Katarzyna byla ochmistrzynia. W kazdym

razie Stalin dorastal w atmosferze powszechnej pogardy okazywanej

nieslubnemu dziecku. Trojkat malzenski jest nie do zaakceptowania przez

ludzi Wschodu. Poczucie hanby wygnalo szewca Dzugaszwilego z domu. Byc

moze tez zostal zamordowany. Opowiadaja, ze w latach 30., kiedy Stalin byl

w Tbilisi, zapytany o zdrowie matki, odpowiedzial: - Nie obchodzi mnie,

jak zyje ta stara k... Kiedy zas z muzeum w Gori wyslano Stalinowi zdjecie

Wissariona Dzugaszwilego z prosba o identyfikacje ojca, nie odpowiedzial.

 

Szacunkiem i zyczliwoscia Stalina cieszyli sie natomiast dwaj bracia

Egnataszwili. Wprowadzil ich nawet w sklad Rady Najwyzszej Gruzji. To...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin