Wielikaja Otcziestwiennaja Wojna ! W okopie siedzi kamandir Czapajew Junior i major Gribow mG : kamandir Czapajew czto widisz ? kCJ: wizu czietrije giermanskie tanki ! mG : a dalioko ? kCJ: a budiet dwiesto mietrow ! czo dielat' mG : niszto, zdat' Za chwilw major Gribow znow pyta : mG : kamandir Czapajew czto widisz ? kCJ: wizu czietrije giermanskie tanki ! mG : a dalioko ? kCJ: a budiet sto mietrow ! czo dielat' mG : niszto, zdat' Ale znow za chwile pytanie pada : mG : kamandir Czapajew czto widisz ? kCJ: wizu czietrije giermanskie tanki ! mG : a dalioko ? kCJ: a budiet piat'dieist mietrow ! czo dielat' mG : wazmi dwa grasnaty z polki idi rozpizdit' etyje giermanskie tanki Kamandir czapajew wyszedl z dwoma granatami z okopu, s�ykac huk rozpizdowy, po jakiejs chwili wraca z okopu i pyta : kCJ: major Gribow ! Ja rozpizdil czietyrie giermanskije tanki ! czto tiepier dielat' ? mG : Tepier polozi granaty na polku ! Gorbaczow zabawil na jakiejs balandze do pozna, a racze do wczesnego rana a tu rano Raisa i zebranie KC. Zlapal taryfe i jada. Gorbaczow popedza jak moze, ale taksiarz nie chce przelatywac na czerwonych swiatlach, bo mowi, ze mu prawo jazdy zabiora. No to zmienili sie miejscami, bo Gorbaczow powiedzial, ze jak ich zlapia, to jemu Gorbaczowowi nie zabiora. Wzial Gorbaczow kierownice w rece i pruje przelecial przez jakies czerwone swiatlo, a tu ich cap drogowka zatrzymala ! Milicjant popartrzyl i zemdlal. Gorbaczow z szoferem odjechali. Ocucili milicjanta koledzy i pytaja sie: - Kto to byl ? - Nienienienieeewiem, ale jego szoferem byl Gorbaczow ! Zebranie lokalnego oddzialu KPSS na Czukotce. Atrakcja jest towarzysz, ktory wlasnie powrocil z Moskwy. Inni Czukcze pytaja go: - I czego sie dowiedziales w Moskwie, Mekce naszej? - Bardzo duzo, ale przede wszystkim trzech najwazniejszych rzeczy: Po pierwsze: ze Marks i Engels to byli dwaj rozni ludzie Po drugie: ze socjalizm sluzy czlowiekowi Po trzecie: sam tego czlowieka widzialem. Bylo to tak, Obchodzona byla wlasnie Setna Rocznica Urodzin Lenina ( SRUL ). Znalezli tedy i bace starego z Poronina, co to Lenina pamietal, i poprosili go, co by opowiedzial im cos o spotkaniu z Leninem, jaki to Lenin byl mily, i dobroduszny. Siad tedy Baca na rogu chalupy, i powiada: Pamietam byla wiosna, topnialy sniegi, swiecilo slicznie sloneczko. Towarzysz Lenin postanowil sie ogolic. Wyszedl tedy na ganek z miednica, mydlem pedzlem. Ledwo sobie namydlil pysk podbiegl do niego maly chlopczyk. Popatrzyl na towarzysza Lenina i zawolal : " Towarzyszu Lenin, lysiejecie ! ". Towarzysz Lenin usmiechnal sie, ... a mogl przypierdolic ! Do Chruszczowa przyjechala w odwiedziny matka ze wsi. Zobaczyla jak syn mieszka, zyje i pyta: - Synu, ta willa to twoja? - Tak mamo. - A te samochody tez sa twoje? - tak, moje. - I te meble, futra, klejnoty? To wszystko twoje? - Tak, mamo. Wszystko co widzisz, nalezy do mnie. - Moj Boze, synku, przeciez jak przyjda bolszewicy, to ci to wszystko zabiora ! Brezniew laduje w W-wie. Wita go salut honorowy. Huk przewala sie nad miastem. Jakas babcia pyta przechodnia: - Co to wojna? - Nie, tylko Brezniew przylecial. - To co? Nie moga go trafic od pierwszego razu? Wybory w latch 50-tych. Na scianie wisi portret Stalina. Przyciaga uwage starszej, niedowidzacej babci. - O! Pilsudzki. - Nie Pilsudzki towarzyszko tylko Josef Wisarionowicz Stalin. - A co on takiego zrobil ten Stalin? - On wygnal Niemcow z Polski. - Dalby Bog, pogonilby i Ruskich. Jak wyglada syberyjska latryna: - Dwa kije, na jednym wiesza sie kufaje, a drugim sie od wilkow opedza. Szwejk zwiedza schron pod Kremlem. Pokazuja mu rozne rzeczy i inne zdobycze przodujacej sily miedzynarodowego etc. Dochodza do najwazniejszego miejsca: --A tu Szwjku widzisz trzy guziki: czerwony, zolty i niebieski. Jak nacisniemy niebieski - bum! Nie ma Ameryki, naciskamy zolty - bum! - Nie ma Chin. Naciskamy czerwony - bum! Na swiecie zostaje tylko zwiazek radziecki. (sp - Freudian slip). Szwejk drapie sie po glowie i mowi: --To mi przypomina historie Kuby Ptrlicki z Pardubic, ktory tez mial trzy kolorowe nocniki pod lozkiem, ale jak raz wracal pijany do domu to sie zesral na schodach!
geodezja