Andrzejewski J., omówienie twórczości.docx

(49 KB) Pobierz

19.01.12

Andrzejewski

 

Twórczość Andrzejewskiego sięga także lat powojennych. Był w tym okresie związany
z redakcją „Prosto z Mostu”, tygodnika o zdecydowanie prawicowych, profaszystowskich później poglądach. Zerwał z nim, wpłacił bowiem składkę na Żydów polskich. Redaktor, Stanisław Piasecki,
i całe towarzystwo znieść tego nie mogło. W okresie wojny A. jest pisarzem czynnym. Nie publikuje jednak (publikowanie wtedy było możliwe tylko w sytuacji konspiracyjnej, do czego specjalnie opowiadanie się nie nadawało, albo w sytuacji kolaboracyjnej, co całkiem było wykluczone). Z tego okresu pochodzi opowiadanie Wielki tydzień (43). Było czytane wówczas na wieczorach autorskich. Był pierwszą reakcją na powstanie w getcie warszawskim i przedstawiał postawy ludności polskiej
w przekroju społ. wobec poszczególnych Żydów czy kwestii żydowskiej. To opowiadanie nie dotrwało do czasów powojennych i nowo opowiadanie pod takim samym tytułem, które zachowywało ślad tamtego pierwotnego tekstu; pisane już pod dyktando Jana Kota, który był pocztą metody socrealistycznej. Opublikowane zostało w 45 r. w tomie opowiadań Noc. Z tego tomu pochodziło słynne opowiadanie Przed sądem, które budziło wtedy wiele emocji. Niewielki rozmiarami tekst, który przedstawia sytuację bohatera, który stanął przed niemieckim plutonem egzekucyjnym. Pojmany za to, że w jego ogrodzie znaleziono zakopaną broń z września 39 r. Bohater panicznie boi się śmierci
i fałszywie wskazuje swojego przyjaciela jako wspólnika przestępstwa. Stają przed plutonem egzekucyjnym i w ostatnim momencie przyjaciel czuje się solidarny i wybacza głównemu bohaterowi ten grzech. Opowiadanie sięgało wyżyn moralistyki, ale uznawane było za mało prawdopodobne psychologicznie, a przez krytykę, która postulowała już realizm, który zasadzał się na obserwowaniu zachowań, działań i ich efektów, metoda introspekcyjna zastosowana tutaj uznawana była za niewłaściwą. Tuż po wojnie w 46 r. A. razem z Miłoszem piszą scenariusz filmowy pt. Robinson warszawski. Scenariusz oparty był na historii Szpilmana, znany nam bardziej z Pianisty, później opowiedzianą przez samego Szpilmana, a spisaną przez Waldorffa. Scenariusz realizacji się nie doczekał. Był nieodpowiedni dla nowej władzy. Jeśli mówimy o momencie przełomowym, to było charakterystyczny, że A., który przed wojną uchodził za pisarza prawicowego, katolickiego, po wojnie zgadza się na marksistowską wykładnie świata, nadyktowaną przez ideologię swoich dzieł. Jedną
z ważniejszych książek, może najważniejszą – bo przez lat ponad 30 urabiała obraz (nie do końca praw) rzeczywistości powojennej – była powieść Popiół i diament, która w 47 r. drukowana była
w „Odrodzeniu” pt. Zaraz po wojnie. Maciek Chełmicki – symbol młodzieży uwikłanej
w rzeczywistość wojenną i powojenną. To, co zarzucano A. i co w r. 80 doprowadziło do ściągnięcia tej pozycji z kanonu lektur szkolnych to zarzut, że A. nie ukazał tego, że przejmowanie władzy przez komunistów odbywało się wbrew woli narodu i pod osłoną wojsk sowieckich. Powieść miała współczesną, bliską rokowi wydania, różną percepcję; nagrodzona przez redakcję „Odrodzenia” (lewicowego, ale dość liberalnego), krytyka spotkała ją ze strony „Kuźnicy”, pisma wyraziście marksistowskiego, którego piórem była Melania Kierczyńska, krytyczka, która formowała później program polskiego socrealizmu. Zarzucała A., że powieść nie spełnia wymogów współgrania
z rzeczywistością społeczną, bo wszystkie wątki kończą się tragicznie. Postulowała, że A. napisał książkę bardziej optymistyczną. A. po trosze posłuchał M. K. i kiedy program socrealizmu po zjeździe szczecińskim w 49 r. stał się doktryną obowiązkową literatury polskiej, pospieszył z obrzydliwą samokrytyką opublikowaną w „Odrodzeniu” w 50 r. pt. Notatki, wyznania i rozmyślania pisarza,
w którym poddał krytyce cały swój dorobek i przystąpił do znaczących ideologicznie zmian w tekście Popiołu i diamentu. Ten był przerabiany wielokrotnie i nigdy nie powrócił do swojego pierwotnego kształtu. A. wstępuje do PZPN-u. Jakie były motywacje – trudno rozstrzygać. A. pisał, że marksizm zdejmował z niego nieznośny ciężar do samotności(?) Miał skłonność do tego, żeby ulegać pewnemu autorytetowi ideologicznemu, któremu można się było podporządkować. Szła z tym ambicja przewodzenia narodowi, wieszczenia. Trzeba było żyć w zgodzi z historią i obowiązującym prądem. Okres socrealizmu jest okresem mało istotnym literacko. A. prawie nie pisze. Na jego twórczość składają się na to tomy publicystyki Partia i twórczość pisarska i Aby pokój zwyciężył i jedyna powieść groteskowa – Wojna skuteczna, czyli opis bitew i potyczek z Zadufkami. Powieść nie do końca jednoznaczna, bo z jednej strony zawiera uproszczony obraz świata, zgodny z propagandą, ale jednocześnie jest krytyką, wytykaniem głupoty biurokracji, ciasnoty umysłowej… W 53 r. pojawiają się pierwsze utwory, które stanowią pierwsze odstępstwo od socrealizmu – Wielki lament papierowej głowy, Złoty lis. Później w 59 i 61 r. pojawiają się dwa opowiadania quasi historyczne, paraboliczne, dość przejrzyste w odniesieniu do problematyki współczesnej – Bramy raju i Ciemności kryją ziemię. Po 58 r. A. jest współautorem ważnych scenariuszy – Popiołu i diamentu (A. + Wajda, W. także reżyserował), wyprostował wiele fałszu z powieści. Film osiągnięciem Polskiej Szkoły Filmowej. Jako tytuł, a nie sam tekst książki przemawiał do odbiorcy. Obraz zmieniony w stosunku do założeń ideowych książki. W 59 r. pisze scenariusz ze Skolimowskim, Niewinni czarodzieje, który też ma swoją dobrą pozycję w Polskiej Szkole Filmowej, podejmującej temat młodzieży i systemu wartości. W 63 r. wydaje powieść Idzie skacząc po górach. W centrum pojawia się problem artysty. Bardzo wyraźnie od tego momentu obecny u A. Bohaterem jest Antonio Ortis, postać wzorowania na Pablu Picassie, stary malarz, genialny cap, po okresie twórczej niemocy odzyskuje natchnienie i wraca na szczyty popularności. Poprzedni bohaterowie byli boh. zależnymi od pewnej zewn. ideologii, tu boh. jest suwerenny, zdolny stworzyć mit przeciwstawiający się losom świata; przedmiotem mitologizacji jest on sam. Muzą Ortisa jest Francois, młoda dziewczyna, z obcowania z którą O. czerpie siły twórcze, pisano zatem także o wampirycznych źródłach sztuki, pasożytujących na młodości. Rok 64 jest r. istotnym i przełomowym. Został wtedy napisany skierowany do władz do partyjnych
i państwowych i opublikowany z rozgłosem w mediach zagranicznych, głównie antykomunistycznych (radio Wolna Europa) list 34. Chodziło u upomnienie się o swobodny byt kultury polskiej, której niezależność ograniczona była przez cenzurę, która kastrowała lit. współczesną, ale także śmiało szła w wiek XIX i XX w szczególności (Witkacy funkcjonuje szczątkowo, nie można publikować dzieł Żeromskiego). Rudnicki, Dąbrowska, Andrzejewski. Sekretarzem inicjatywy był młody wtedy jeszcze Jan Józef Lipski. Że środowiska krakowskiego ten list został podpisany przez Kazka Wykę, Karola Estreichera, Stanisława Pigonia. Był to moment przełomowy w doświadczeniu życiowym; moment projektujący dalszy rozwój lit. tworzonej przez A. niż r. 56. Zaczyna dojrzewać gotowość do podjęcia pracy nad nowym dziełem. Jest to moment, kiedy Wajda zaczyna myśleć o Weselu i zamierza po udanej współpracy przy pisaniu Popiołu i diamentu zaangażować do tego A. Rodzi się pomysł na Miazgę, powieść, która miała swoją legendę trwającą prawie 20 lat. Pierwsze fragmenty zostały opublikowane w „Twórczości” w 66 r. W tym samym roku dalsze fragmenty powieści zniknęły. A. wyjechał do Niemieckiej Republiki Federalnej. Ukradziono mu walizkę z maszynopisem (podobnie zginęła walizka Peipera, kiedy wracał do kraju). Z opublikowanych fragmentów rysował się pewien model: fragmenty opowiadały o ślubie Moniki i Konrada, aktorów; ojcem panny młodej był dawny ambasador i były minister, którego znacząca część gości weselnych pochodziła z tego kręgu; skonfrontowany zostaje świat warszawskiej śmietanki funkcjonariuszy systemu komunistycznego. Rzecz się odbywa współcześnie, w Jabłonnie pod Warszawą, w pałacu. Konrad ma swoje imię wyprowadzone z Dziadów. Jerzy Nagórski, pisarz i centralna postać utworu, jest tym, który przywołuje zjawy. Wersja ta w 70 r. została zmieniona. Część pierwsza Miazgi to Przygotowanie (odwołanie do Kordiana). Wesele jest hipotetyczne – widoczne doświadczenie 68 r., ale opis wesela odbywa się w czasie przyszłym i ma charakter hipotetyczny (zwroty w trybie przypuszczającym). Wesele się nie odbywa. Wszystko jest gotowe, ale na dzień przed weselem Monika Panek zrywa
z Konradem, miała bowiem dostać rolę w Makbecie, ale dyrektor rezygnuje z niej w ostatnim momencie, a Konrad, po którym się spodziewała, że weźmie jej stronę, zachowuje się wobec tej kwestii obojętnie. Wesela nie ma, ale jest projekt wesela, które się nie odbyło. Podkreślona obcość dwóch środowisk – artystycznego (wybitny pisarz) i sekretarz partii. Wesele przynosi wszystkim pecha. Do ślubi nie dochodzi, psuje się stare małżeństwo Panków, rozwala się związek solistki
z akompaniatorem, rozlatuje się związek Kraszyńskich, brata panny młodej z jego homoseksualnym kochankiem. W Popiele i diamencie wesela też nie będzie (Maciek ginie, Kryśka zostaje sama). Wszystko zostaje do wesela przygotowane, więc bankiet się odbywa. Bankiet rozmywa się w pijackiej orgii, potem wszyscy tańczą kazaczoka. Taniec jest symbolem sowieckiego zniewolenia. Część pierwsza zostaje wyjaśniona w części trzeciej, Non consumatum. Część środkowa to kartoteka bohaterów (alfabetyczna). Da się tu znaleźć powieści fikcyjne, fikcyjne nazwiska, ale dają się zidentyfikować ich prototypy. Konrad Keller jest prototypem Konrada Kellerta, choćby przez wzgląd na imię. Chodzi o Gustawa Holoubka. Rozpoznano też Kazimierza Dejmka, Adama Hanuszkiewicza, Kazimierza Wykę. Powieść w gruncie rzeczy jest klęską powieści. Powieść w stanie destrukcji. Ruina neogotycka!!! Powieść traci swój epicki zamiar poprzez samo zanegowanie wydarzenia. Jest składanką różnych genologicznie tekstów: są partie epickie, partie, które są rodzajem hasła encyklopedycznego, partie diariuszowe (zapisy z dziennika A. – A. pisał dziennik właściwie przez całe swoje życie; mówiło się o nim, że nie jest dobrym dziennikiem). A. nie był do końca oryginalnym pisarzem. Chłonął to, co się działo w literaturze francuskiej (nowa powieść francuska; powieść, która zanegowała niezależność zdarzenia, które opisywano), bliski był mu także Andre Gide (odwoływał się do Fałszerzy). Koncepcja powieści-worka. Tytuł jest podwójnie znaczący: struktura powieści jest miazgowata, ale jest to także diagnoza rzeczywistości społecznej tamtego czasu (nic nie jest wyraźnie jasne, stosuje się taktykę przemilczenia). A. miał pomysł (choćby przez chwyt wesela), nie był od początku skazany na destrukcję. Po Miazdze nadal pojawiały się pomysły na wesele innych już autorów. Miazga jest ostatnią nieudaną próbą stworzenia wielkiej powieści realistycznej. Przyjmuje się, że były trzy takie próby: Sława i chwała Iwaszkiewicza, która nie doszła do czasu współczesnych z powodów cenzuralnych i z tych samych powodów nie mogła powiedzieć wszystkiego o latach międzywojennych. Drugą powieścią – zamienioną w miazgę – były Przygody człowieka myślącego Dąbrowskiej. Pisała je przez 20 lat. Nie skończyła. Zebrała ją Ewa Korzeniewska i wydała po roku śmierci autorki (po 65 r.). Tamte powieści powstawały z intencją dania świadectwa, natomiast ta powieść uznała, że jest w modelu powieści realistycznej skazana na klęskę przy zdiagnozowaniu stanu współczesnego (69 r.) społeczeństwa polskiego.

ewelina rozalia

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin