Courtois Czarna księga komunizmu.doc

(2644 KB) Pobierz

 

STEPHANE COURTOIS, NICOLAS WERTH,

JEANLOUIS PANNE, ANDRZEj PACZKOWSKI

KAREL BARTOSEK, JEANLOUIS MARCOLIN€

 

oraz Remi Kauffer, Pierre Rigoulot, Pascal Fontaine,

Yves Santamaria, Sylvain Boulouque

 

CZARNA KSIĘGA

KOMUNIZMU

Zbrodnie terror,

Prześladowania

 

Wstęp do polskiego wydania KRYSTYNA KERSTEN

 

WARSZAWA 1999


Wydawca i autorzy poświęcają tę książkę pamięci Francois Fureta,

który nie zdążył opatrzyć jej przedmową


WSTĘP DO POLSKIEGO WYDANIA

KRYSTYNA KERSTEN

 

"Ktoś może uznać, że epoka, która w ciągu pięćdziesięciu lat wykorzenia, zniewała czy

zabija siedemdziesiąt milionów ludzi, powinna przede wszystkim być sądzona. Ale trzeba jeszcze, żeby jej wina została zrozumiana. [...] obozy niewolników pod sztandarem

wolności, rzezie usprawiedliwiane miłością człowieka czy upodobaniem do nadczłowieka w pewnym sensie obezwładniają sąd. W chwili gdy wskutek szczególnego odwrócenia, właściwego dla naszego czasu, zbrodnia wkłada skórę niewinności, rzeczą niewin

ności jest szukać dla siebie usprawiedliwień".

 

AL.BERT CAMUS, "I, HOMME RBVOLTB" (1952)

 

Zanim dzieło jedenastu autorów, spośród których kilku to historycy wybitni, trafiło

do rąk polskiego czytelnika po ukazaniu się we Francji w listopadzie 1997 ro

ku, stało się obiektem ostrych kontrowersji na łamach prasy, w radiu i w telewi

zji. Głos zabierali politycy, historycy, przedstawiciele nauk społecznych i politycznych,

pisarze, publicyści spod różnych sztandarów. Entuzjastyczne wypowiedzi krzyżowały się

z radykalnym potępieniem. Uwaga skupiła się przede wszystkim na dwóch tekstach

pióra Stephane'a Courtois, stanowiących niejako klamrę spinającą pięć części szczegó

łowych, poświęconych przemocy stosowanej przez partie komunistyczne w drodze do

władzy i w czasie jej sprawowania. Teksty te - "Zbrodnie komunizmu" otwierające

Czarną księgę" i kończące ją "Dlaczego?", w których autor podjął próbę szacunku

liczby ofiar komunistycznych represji i terroru w skali globalnej oraz zawarł uogólniają

ce tezy i interpretacje - sprowokowały zaciekłe polemiki czy wręcz wściekle ataki, wy

kraczające daleko poza właściwy temat.

"Czarna księga komunizmu" była wydarzeniem nie tylko we Francji, gdzie ponad

stutysięczny nakład rozszedł się w krótkim czasie. W Niemczech również znalazła wielu

czytelników i odbiła się szerokim echem w środkach masowego przekazu. Wydanie nie

mieckie, które ukazało się w maju 1998 roku, zostało uzupełnione częścią "Die Aufar

beitung des Sozialismus in der DDR" poświęconą socjalizmowi w NRD i zawierającą

komentarz pastora Joachima GauckaZ. Podobnie jak we Francji, "Czarna księga" wy

wołała burzę - najostrzejsze zarzuty padały ze strony lewicy. Jeden z artykułów, który

ukazał się we wrześniu w miesięczniku "Die Neue Gesellschaft. Frankfurter Hefte",

 

Albert Camus, "Człowiek zbuntowany", tłum. Joanna Guze, Oficyna Literacka, Kraków 1993, s. 7-8.

Za informację dziękuję serdecznie prof. Tomaszowi Szarocie.


8 WSTĘP DO POLSKIEGO WYDANIA

 

zatytułowany jest "Desinformation und Geschichtsklitterung" (Dezinformacja i histo

ryczna babranina). Jego autor Gernot Erler, historyk, poseł do Bundestagu, uważa, iż

książka ta ma charakter propagandowy, nie zaś naukowy. Żywe reakcje wywołała też

, Czarna księga" we Włoszech. Przygotowywane są tłumaczenia na inne języki.

Skąd takie zainteresowanie? Jakie są przyczyny gwałtownych polemik, burzliwej pu

blicznej debaty? Trudno o prostą odpowiedź. Najogólniej stwierdzić można, iż owo

dzieło rewiduje obraz mijającego stulecia, wpisuje się w toczącą się dziś "bitwę o pa

mięć", w spór o historyczną ocenę wieku XX, a ujmując rzecz szerzej - w zderzenie

dwóch różnych postaw wobec świata, wciskanych w prokrustowe łoże "lewicy" i "prawi

cy". Dotyczy ono bezpośrednio życiorysów milionów ludzi, którzy znaleźli się w kręgu

komunizmu - czy jako wyznawcy i realizatorzy komunistycznego projektu przeobraże

nia świata, czy też jako jego ofiary. Role te zresztą często trudno rozdzielić; wczorajsi

kaci stawali się niejednokrotnie ofiarami, wczorajsze ofiary - prześladowcami. W jed

nym i drugim wypadku "Czarna księga komunizmu" uderza w najbardziej newralgiczne

punkty, wiąże się bowiem z obroną sensu dokonanych w przeszłości wyborów, a także

dzisiejszych zaangażowań ideowych i politycznych.

Stephane Courtois, należący do pokolenia Maja 68, który śladem wielu intelektu

alistów - by wymienić choćby Arthura Koestlera, Edgara Morina, Leszka Kołakow

skiego, Annie Kriegel i Francois Fureta - przebył drogę wiodącą od komunizmu do je

go negacji, miał odwagę wystąpić przeciw mitom istniejącym nadal w niektórych środo

wiskach uniwersyteckich (i nie tylko), a tym samym naruszyć głęboko zakorzenione

tabu. Jego duchowymi mistrzami byli Annie Kriegel, z którą od 1981 roku wydawał pi

smo "Communisme", oraz Francois Furet', autor książki ukazującej w nowym świetle

Rewolucję Francuską i opublikowanego w 1995 roku wnikliwego rozliczenia z komuni

zmem pod tytułem "Przeszłość pewnego złudzenia". pozostał też Courtois człowiekiem

pasji i głębokiego zaangażowania w wypełnienie - jak pisze - podwójnego obowiązku:

wobec historii oraz wobec pamięci, obowiązek ten traktując w wymiarze zarówno po

znawczym, jak i etycznym. Jego demaskatorski stosunek do komunizmu, który

w przeciwieństwie do nazizmu zgodnie uznawanego za ucieleśnienie absolutnego Zła

"aż do 1991 roku był uznawany na arenie międzynarodowej, a jego wyznawcy rozsiani

są po całym świecie", oraz kontrowersyjne twierdzenia, zwłaszcza zaś zestawienie

dwóch totalitaryzmów - brunatnego i czerwonego - jako formacji na równi zbrodniczych, sprawiły, że trzej współautorzy, Nicolas Werth, Karel Bartosek i JeanLouis

Margolin, jeszcze przed publikacją "Czarnej księgi" zakwestionowali rozdział wstępny,

a także proponowany pierwotnie tytuł całości: "Zbrodnie komunizmu". Margolin do

magał się usunięcia ze wstępu "fałszywego porównania nazizmkomunizm", żądał też

"całkowitego przeredagowania nadużywanych stwierdzeń o miejscu zbrodni w komuni

zmie". Zanim "Czarna księga" znalazła się w sprzedaży, w "Le Monde" (31 październi

ka 1997) ukazał się artykuł Ariane Chemin zatytułowany "La division d'une equipe

d'historiens du communisme" (Rozdźwięk wśród historyków komunizmu), relacjonują

cy zastrzeżenia Margolina i Wertha. Oni sami przedstawili swoje stanowisko w obszer

nym tekście na łamach tegoż dziennika dwa tygodnie później (14 listopada). Informu

 

' Francois Furet, "Prawdziwy koniec Rewolucji Francuskiej", tłum. Barbara Janicka, "Znak", Kraków

1994; tenże, "Przeszłość pewnego złudzenia. Esej o idei komunistycznej w XX w.", tłum. Joanna Górnicka

-Kalinowska, Maria Ochab, Oficyna Wyd. Volumen, Warszawa 1996.


WSTĘP DO POLSKIEGO WYDANIA 9

 

jąc o poważnych kontrowersjach między niektórymi autorami "Czarnej księgi komuni

zmu" a Stephane'em Courtois, wymienili cztery główne punkty sporu, a więc:

 

przypisywanie zbrodniom masowym nadrzędnej roli w represyjnych działaniach komunistów

sprawujących władzę; utożsamienie doktryny komunistycznej z jej realizacją, prowadzące do

usytuowania zbrodni w samym jądrze ideologii komunistycznej; uznanie, iż zachodzi znaczne

podobieństwo między nazizmem a komunizmem, systemami w istocie swej u samych podstaw

zbrodniczymi; liczby ofiar komunizmu, wyolbrzymione, nieprecyzyjne (85 milionów? 95? 100?),

nieuzasadnione i zaprzeczające ustaleniom autorów części dotyczących ZSRR, Azji i Europy

wschodniej, które globalnie można zawrzeć w przedziale od 65 do 93 milionów; średnia 79 mi

lionów ma wartość wyłącznie orientacyjną.

 

Wokół tych kwestii w dużej mierze koncentrowała się dyskusja absorbująca opinię

francuską w listopadzie i grudniu 1997 roku oraz debaty we Włoszech i w Niemczech

po ukazaniu się "Czarnej księgi". Wyraźnie zaznaczyły się podziały ideowe, a ich poli

tyczny kontekst był aż nazbyt wyraźny. Udokumentowane przedstawienie przemo

cy, występującej w różnych postaciach, jako integralnego elementu zdobywania wła

dzy, budowy systemu oraz jego funkcjonowania - jeśli nawet pominąć niektóre

prowokujące, nie bezzasadnie podawane w wątpliwość tezy zawarte w obu tekstach

Stephane'a Courtois czy też jego nazbyt swobodne podejście do liczb - prowadziło do

totalnego oskarżenia komunizmu, co wywoływało z kolei reakcje obronne nieuniknio

ne w krajach, gdzie - jak we Francji - partia komunistyczna nadal zajmuje ważne miej

sce w życiu publicznym. Lionel Jospin podczas debaty w Zgromadzeniu Narodowym

12 listopada 1997 roku, odpowiadając opozycyjnemu deputowanemu, który w nawiąza

niu do "Czarnej księgi" pytał, co premier zamierza uczynić, by ustalić odpowiedział

ność za "podtrzymywanie tych okropności", stwierdził:

 

ZSRR Stalina, jakkolwiek go oceniać, był naszym sojusznikiem przeciw nazistowskim Niemcom

[...]. GUŁag i stalinizm winny być potępione i całkowicie odrzucone, i choć można uważać, że

Francuska Partia Komunistyczna uczyniła to zbyt późno, niemniej jednak to uczyniła. Dla mnie

komunizm wpisany jest w "kartel lewicy", Front Ludowy, walkę Resistance, rządy lewicy w 1945

i 1981 roku. Komunizm - dowodził dalej - nigdy nie podniósł ręki na wolność. Wyciągnął lekcję

ze swej historii. Jest reprezentowany w moim rządzie i jestem z tego dumny.

 

Robert Hue na forum tegoż Zgromadzenia Narodowego wysunął "dyżurny" argu

ment, przestrzegając, iż "Czarna księga" to podarunek dla prawicy. Po raz kolejny

"wróg", działanie na korzyść "wroga" posłużyło przywódcy Francuskiej Partii Komuni

stycznej jako alibi dla zmowy milczenia ciągle jeszcze otaczającej zbrodnie komunizmu,

choć dziś już mało kto - przynajmniej na zachód od Bugu - neguje istnienie łagrów al

bo wielki głód lat trzydziestych czy zbrodnię katyńską. Co najwyżej pomniejsza się ich

znaczenie, redukuje liczbę ofiar, szuka usprawiedliwień w "obiektywnych warunkach"

i zagrożeniu ze strony imperializmu, przede wszystkim zaś odwołuje się do roli, jaką

komunizm odegrał w walce z faszyzmem.

Czarna księga", ujmując rzecz najbardziej ogólnie, traktuje o działaniach, które

bezpośrednio lub pośrednio pociągały za sobą mękę i śmierć na skalę masową

o zbrodniach przeciwko ludziom, jak to podkreśla Courtois. Autorzy przedstawiają ob

raz cierpień, jakie komunizm zgotował ludziom i narodom, ukazują te jego karty, na

których zapisane są: masowy terror, represje, deportacje, przesiedlenia, poniżenie czło

wieka, deptanie jego godności, zniewolenie duchowe, ubezwłasnomyślenie. Na tym


10 WSTĘP DO POLSKIEGO WYDANIA

 

i tylko na tym aspekcie komunistycznego uniwersum koncentrują się autorzy, przedsta

wiając go w mniej lub bardziej szerokim kontekście. Nie jest to więc z założenia histo

ria komunizmu - ani jako ideologicznego projektu, ani jako realnie istniejącego syste

mu. Autorzy świadomie nie podjęli próby ukazania miejsca owej formacji w dziejach,

nie szukali odpowiedzi na pytanie: czy i w jakim stopniu "realny komunizm", zarówno

w skali światowej, jak i w poszczególnych krajach, przyczynił się do ekonomicznej mo

dernizacji i rozwoju - cywilizacyjnego, kulturalnego, w jakim zaś doprowadził do de

gradacji w różnych sferach rzeczywistości, od środowiska naturalnego poczynając, na

duchowej kondycji człowieka kończąc. Co zbudował, co zniszczył? Ocena oparta nana

ukowych podstawach jest niezmiernie trudna, jeśli nie wręcz niemożliwa; pozycje "wi

nien" i "ma" nie bilansują się, co więcej, nie znamy i znać nie możemy alternatywnego

biegu historii. "Czarna księga" nie zajmuje się dociekaniem przyczyn, które sprawiły, iż

komuniści doszli do władzy w dziewiętnastu krajach na prawie wszystkich kontynen

tach (poza Ameryką Północną i Australią), nie bada źródeł atrakcyjności komunizmu,

jego siły mobilizacyjnej. Nie analizuje też nadziei, jakie z komunizmem wiązały miliony

ludzi na całym świecie, motywów, bardzo przecież zróżnicowanych, skłaniających do

przyjęcia "nowej wiary". Formacja, która jeszcze na początku lat osiemdziesiątych

sprawowała rządy w jednej czwartej świata zamieszkanej przez ponad jedną trzecią je

go ludności, czeka nadal na swojego dziejopisa. Postrzeganie komunizmu przez pry

zmat uciemiężenia osiągającego wymiar wstrząsających zbrodni, sprowadzanie go me

todą pars pro toto do GUŁagu i chińskich laogai, masowych egzekucji, rozstrzeliwania

jeńców, czystek, torturowania więźniów, sfingowanych procesów pokazowych, zsyłek,

deportacji, przesiedleń, poniżania człowieka uznanego za wroga, prześladowań "źle

urodzonych", klasowo obcych, choć poparte wiarygodnymi przekazami, uniemożliwia

w istocie rzeczy poznanie i zrozumienie owego politycznego fenomenu, który zaciążył

na całej historii XX stulecia. Dodać można, iż dla wielu, także historyków, werdykt

w sądzie nad komunizmem nie jest bynajmniej jednoznaczny. I tak na przykład Eric

Hobsbawm, wybitny historyk brytyjski, w swej historii wieku XX twierdzi, że - para

doksalnie - to właśnie komunizm ocalił zachodnią demokrację, śmiertelnie zagrożoną

przez skrajnie nacjonalistyczny totalitaryzm. Przeciw redukowaniu komunizmu do

zbrodniczego terroru opowiadają się zresztą autorzy "Czarnej księgi", nie wyłączając

Stephane'a Courtois, który też podkreśla: "Dzieje ustrojów i partii komunistycznych,

ich polityki, relacji z własnym społeczeństwem i ze wspólnotą międzynarodową nie

sprowadzają się wyłącznie do owego przestępczego wymiaru ani nawet do terroru i re

presji". Pozostaje więc nadal problem określenia miejsca przemocy w komunizmie i jej

roli w różnych segmentach i fazach komunistycznego uniwersum'.

W dyskusji nad "Czarną księgą" padło zdanie, iż nazizmu bez komór gazowych wy

obrazić sobie nie można, komunizm bez gułagów - tak. Nie wnikając tu w kwestię za

sadności pierwszej części owego sądu, drugiej zdaje się przeczyć rzeczywistość po

 

' W Polsce termin "komunizm" w odniesieniu do PPR i PZPR budzi u wielu osób, nie wyłączając hi

storyków, istotne zastrzeżenia. Większość szeregowych członków owych partii nie utożsamiała się z komu

nistami, panujący system określany był jako "demokracja ludowa", a w ostatnich dekadach swego istnienia

jako "realny socjalizm". W języku polityki i propagandy słowo "socjalizm" zastąpiło słowo, komunizm".

Był więc "blok socjalistyczny", "kraje socjalistyczne", "świat socjalistyczny". Nie wdając się w dyskusję ter

minologiczną, konsekwentnie używam tu pojęcia "komunizm", ponieważ oddaje ono genezę i charakter tej

formacji, mimo jej ewolucji i różnicowania się światowego ruchu komunistycznego, zwłaszcza po 1956 r.


WSTĘP DO POLSKIEGO wydania 11

 

szczególnych krajów. Obozy koncentracyjne nie były wprawdzie wynalazkiem komuni

stów, niemniej zawsze zaczynali oni swe rządy od ich tworzenia. Przemoc o mniejszym

lub większym nasileniu i zasięgu towarzyszyła zdobywaniu władzy oraz wprowadzaniu

w życie systemu, którego podstawowym filarem było - niezależnie od miejsca i czasu

całkowite podporządkowanie jednostek oraz całych społeczności totalnej ideologicz

nej (z czasem ideologia sprowadzi się do pustego rytuału) i policyjnej dyktaturze par

tiipaństwa. W samej wizji społeczeństwa bezklasowego, w jej leninowskim kształcie,

zawarte było uznanie terroru - bezpośrednio fizycznego, ale także psychicznego - ja

ko sposobu na niszczenie wroga i burzenie starego porządku, na którego gruzach miał

powstać nowy, sprawiedliwy ład. Komunizm miał nieść ze sobą radykalne przerwanie

ciągłości, rewolucyjne przeobrażenie całej rzeczywistości, nie wyłączając człowieka.

Władysław Gomułka, otwierając I Zjazd PPR w grudniu 1945 roku, mówii: "Chcemy

w nowej Polsce zlikwidować do końca wszystko, co w starej Polsce było zmurszałe

i złe, szkodliwe i krzywdzące. Chcemy łamać i będziemy łamać wszystkie przeszkody,

jakie staną na drodze do tego celu. [...] Nienawidzi nas reakcja nienawiścią warstwy,

która wyrokiem ludu skazana została na zagładę. [...] Jeszcze kąsa jadowity gad reak

cyjny". Lenin w 1920 roku pisał: "Dyktatura proletariatu oznacza nieustającą walkę

krwawą i bezkrwawą, gwałtowną i pokojową, zbrojną i ekonomiczną, środkami wycho

wawczymi i administracyjnymi przeciw siłom i tradycjom starego społeczeństwa".

W dążeniu do totalnej dyktatury ideologicznej komuniści, najpierw w Rosji, następnie

zaś wszędzie tam, gdzie dochodzili do władzy, rozbijali i niszczyli siły, które z początku

stanowiły ich społeczne zaplecze. Znoszenie wszelkich swobód demokratycznych,

prześladowanie religii i duchowieństwa, przymusowa kolektywizacja, nie liczące się

z warunkami ekonomicznymi "budownictwo socjalizmu" z wszelkimi tego konsekwen

cjami - wywoływały napięcia społeczne, na które odpowiedzią był powszechny terror.

W tym zakresie, jak pokazuje "Czarna księga", istniały daleko idące zbieżności mię

dzy poszczególnymi krajami, w których komuniści realizowali swój projekt "nowego

porządku". Różnice miały bardziej ilościowy niż jakościowy charakter, można przeto

mówić o pewnym modelu.

Destrukcja w imię konstrukcji; nienawiść do człowieka uznanego za wroga, które

mu odbiera się cechy ludzkie (gady, wszy, świnie, psy, śmierdząca padlina, sępy), któ

rego się depcze w imię "humanizmu"; kłamstwo w imię "prawdy", której partia jest je

dynym depozytariuszem; zniewolenie w imię wyzwolenia społecznego i narodowego;

totalitarna dyktatura w imię "prawdziwej demokracji" - wszystko to tworzyło zafał

szowany obraz świata, do dziś nie do końca przezwyciężony. Pod tym względem wypa

da przyznać rację Stephane'owi Courtois - nie powstało dotychczas dzieło podobne

sławnej książce Victora Klemperera poświęconej językowi Trzeciej Rzeszy5. W skali

światowej badania nad językiem komunizmu pozostają wciąż daleko w tyle za studia

mi nad językiem faszyzmu i nazizmu. To samo można powiedzieć o analizie wizerunku

wroga, zajmującego w systemach totalitarnych centralne miejsce. Wroga, którego nie

tylko można, ale wręcz należy zniszczyć, aby zrealizować wizję lepszego świata, wolne

go od zgnilizny i degeneracji. Również pod tym względem studia nad stereotypem

wroga i jego funkcją w poszczególnych okresach i w różnych odmianach komunizmu

 

Victor Klemperer, "LTI (Lingua Tertu Imperu): notatnik filologa", tłum. Juliusz Zychowicz, Mło

dzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1989.


12 WSTĘP DO POLSKIEGO WYDANIA

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin