Gdyby miłość mogła uzdrawiać a łzy mogły wskrzeszać- dzisiaj (imię zmarłej osoby) byłabyś z nami..
Ty jesteś w innym, lepszym świecie bez trosk i cierpienia, my pozostaliśmy tutaj.
Kiedy dopełnimy kresu swojej ziemskiej misji dołączymy do Ciebie...
A do tego czasu wstawiaj się za nami u pana Boga...
Dlatego nie mówię żegnaj, mówię Ci do widzenia, bo tak czy owak kiedyś się spotkamy...
Odeszłaś tak wcześnie... za wcześnie...
Nie wiesz dokąd prowadzi twoja droga? Tego nie musisz wiedzieć. Zrób tylko następny krok.
Potem Bóg znów wskaże ci, gdzie postawić następny ... Idź więc krok po kroku, aż w końcu stwierdzisz: "Bóg prowadził mnie według mądrego planu drogą wiodącą do wspaniałego celu..."
Nie mówimy żegnaj lecz do widzenia...
Nie żyjemy aby umierać,
ale umieramy aby żyć...
Kiedy przyszłaś na świat przyniosłaś mi wiele radości i szczęścia ...
Kiedy Bóg powołał Cię do siebie zostawiłaś mi smutek, tęsknotę i żal ...
Zanim Bóg powoła mnie do siebie, czuwaj nade mną mój aniołku ... kiedyś się tam spotkamy ...
Nigdy Cię nie zapomnę...
To co w nas płonie to co zawsze miało dla nas trwać ten ciągły płomień nie wypalony naszych uczuć żar...
Dlaczego powiedz nadszedł koniec i zaskoczył nas i zgasł płomień ten, który miał trwać...
Byłaś...Jesteś...Będziesz...na zawsze...
Miałaś przed sobą długą ścieżkę życia
Lecz zboczyłaś z niej choć sama nie chciałaś
Bo zabiła Cię (imię) choroba straszna
A przecież tylko 16 lat miałaś!
Odeszłaś cicho i bez pożegnania, jak Ta co nie chce swym odejściem smucić, jak Ta, co wierzy w chwili rozstania, że ma niebawem z dobrą wieścią wrócić...
Co Ciebie spotkało- nas też nie minie...
Ty jesteś już w domu...,
My tylko w gościnie...
Byłaś słońca promieniem, który świeci mi jeszcze...
Byłaś jak słowik, który co wieczór przylatuje..
Byłaś moją Najdroższą Córeczką ... i za to bardzo Ci dziękuję...
Spraw Panie aby oczy Jej oglądały zbawienie Twoje...
Ktoś kiedyś powiedział , że wiara czyni cuda , że czas leczy rany
ale tego nie powie Matka która straciła dziecko.
Na progu życia los nieubłagany, zabrał nam Ciebie (imię) Kochana a nasze serca co dla Ciebie biły, na zawsze będą za Tobą tęskniły…
Nauczyłam się od Ciebie jak być silną.
Nie bałaś się marzyć i miałaś siłę aby o te marzenia walczyć i je spełniać!
Byłaś ambitna i uśmiechnięta, taką Cię zapamiętam.
''(...)bo nie umrze nigdy ten kto trwa w pamięci żywych''
…Zgasłaś nam Córeczko jak świecy płomyk. Bez buntu, bez słowa skargi, bezbronna...
I tylko smutek bolesny, i pamięć żywa o Tobie w nas pozostanie, Bo zawsze myślami będziemy przy Tobie…
„Żyła krótko, choć żyć chciała. Bóg ją wezwał - iść musiała..."
...odrzuciwszy smętność ziemskich kajdanów tańczysz w niebiosach na skrzydłach srebrnych radości...wspięłaś się ku słońcu, w nieokrzesaną wesołość chmur przedzielonych światłem i oddajesz się tysiącom rzeczy, o których nikt nawet nie śnił...w pętlach, wlotach i wstęgach...i ciszą umysłu niesiona przemierzyłaś nieskalaną świętość przestrzeni...uniosłaś dłoń swoją i dotknęłaś oblicza Boga...
Na granicy drogi, nie ma drogi, jest meta.
Na granicy wspinaczki, nie ma wspinaczki, jest szczyt.
Na granicy nocy, nie ma nocy, jest świt.
Na granicy zimy, nie ma zimy, jest wiosna.
Na granicy śmierci, nie ma śmierci, JEST ŻYCIE...
...Zabrali Cię Aniołowie -jednym z nich byłaś przecież...
I skończyłaś swą misję na naszym małym świecie...
A teraz promieniejesz w Krainie Wielkiej Zorzy, i gdy nadejdzie pora - Ty właśnie Drzwi otworzysz Mamie i Ojcu Twemu, każdemu mówiąc: "Zostań", bo tu już nie ma cierpień, łez, smutku ani rozstań...
...Daj mi znak, a będę wiedziała, że cały czas czekasz na mnie...Nawet gdy zajdzie słońce nie przestanę szukać Cię...Dobrze wiem...Bo dla Ciebie oszukam przeznaczenie, dla Ciebie spełnię każde marzenie, dla Ciebie nie stracę nadziei...bo bez Ciebie nie ma już nic...
...W mych ramionach jest Ona teraz bezpieczna, bo już nie ma władzy nad Nią czas...
...I zostanie w swej piękności wiecznej nie dotknięta żadną z ziemskich skaz...
...a teraz...by nie zatruwać życia innym swym dramatem...udajemy, że żyjemy......dziewięć miesięcy bez Ciebie Edyciuś...
Czas nie leczy ran-przyzwyczaja do bólu,opiekuj się bliskimi Aniołku...
Miałaś w sobie tyle radości miłości i uśmiechu i taką zawsze będe cię pamiętał....*******************Wspomnienia Pozwalają na chwilę szczęścia.Bo myśleć to znaczy wciąż PAMIĘTAĆ ....********************* ...życie jest jak paląca się świeczka...wystarczy lekki podmuch...aby je zgasić......Byłaś......Jesteś......Będziesz...Na zawsze w moim sercu i pamięci......Zewsząd śmierć wyziera blada, Kwiat po kwiecie mrze... Trudno wskrzeszać to, co pada... Bóg tak chce... Prysło złudzeń marne koło, Zgasły oczy Twe... Na grób zimne skłońmy czoło... ...Bóg tak chce...…Zgasił kolejną gwiazdę , Jej blask stopniowo bladł ........ i zgasił Ją zbyt słabą by skruszyć nieba czerń nocą… …Zgasił znowu gwiazdę , jej nieistnienie ból i żal ......... i nieopisany gniew że winna świecić jeszcze na tle nocy… …Zgasił Ją, zamknął oczy… spod przymkniętych powiek popłynęły krople deszczu , rzęsiste jakby niebo łzami chciało Ją pożegnać nie ma Jej............ Zgasła ta część nieba, której czerń mógł rozrzedzić tylko Jej promienny uśmiech, żar Jej serca, ciepły głos.....Z niebem ją uczuć wiązały ogniwa, Ze światem uśmiech na twarzy jedyny... Pełna nadziei, kochana, wesoła, Rosła jak róża co cudami dnieje, Lecz Bóg do siebie powołał anioła, I lodem ścięte pomarły nadzieje......Życie nasze jest jak świeca... Jeśli ma duży płomień to szybko gaśnie, ale można przy nim się ogrzać i widać go wszędzie...…Nasze Szczęście, Nadziejo, nasz Promyku złoty… Czemuś blaskiem olśniła dusze kochające... By dziś główkę najdroższą tak żądną pieszczoty Zimne głazy tuliły - nie serca gorące…NIECH ODPOCZYWAA PAMIĘĆ O NIEJZAWSZE BĘDZIE ŻYWA...Jak człowiek cierpiała Jak Anioł znosiła... Łzą niebian się śmiała, Cierpiąca a droga... Jak święta jaśniała: Jak iskra się tliła... Łzę miłych zabrała... Wróciła do Boga...Ten dzień matki bez Ciebie jest nijaki...ale byłam jestem i będą mamą, tak jak Ty byłaś,jesteś i będziesz na wieki moją najukochańszą Córeczką... ...Tak trudno spojrzeć w oczy tym, którzy się śmieją,Gdy w sercu pustka, smutek i żal...Tak trudno śmiać się razem z innymi...Gdy wiem, że Ciebie już nie ma wśród nas......Kocham Cię Córeczko i bardzo tęsknię za Tobą......Żyłaś dobrocią,pogodą ducha…Pomoc dawałaśdla swego druha……Lecz gdy umarłaś,świat się zasmucił…Nie mógł uwierzyć,że już nie wrócisz…Widzę stąpającego anioła,Podchodzi, mówi szeptem:,,Bóg cię wzywa”, Odchodzi bardzo cicho,Wchodzę w promień światła,Jestem tak blisko…Panie wybaczNa ziemi wszystkim grzechy,Biorę to na siebie…Cisza…szept…Panie proszę Cię o jedno…Pragnę zobaczyć Ciebie…Jeśli to niemożliwe wiedz,Że zawsze CIĘ KOCHAMŁza…Widzę jasnośćJest tak bliskoUnoszę głowę widzę…Panie Boże Miłosierny dziękuję……Świat wciąż istnieje, choć Ciebie nie ma,Chociaż odeszłaś nadal jest ziemiaI pory roku wciąż się zmieniają,Dni oraz noce wciąż uciekają,Bo one wiedzą, że wciąż jesteś z namiChoć nie dotkniemy Cię swymi rękami,I choć nie słychać już Twojego śmiechu…Ty jesteś z nami!...…Zaszumiały Cię powietrzaI ruszyłaś sama na szlakTen ostatni, ten najlepszyPrzyszedł czas, Pan dał ci znak…...Serce tak tęskni, a dusza woła...Twego powrotu tak bardzo pragnie,lecz taki świat ten, że nic nie zdoła,przywrócić życia Gwieździe co spadnie......Gwiazdką mi byłaś co błysła w mroku i rozjaśniła życie na chwilę...Lecz mimo moich łez wielkich potoku,Zgasłaś tak szybko jak gasną motyle...…Jesteś tysiącem wiatrów dmiących. Jesteś diamentowym błyskiem na śniegu lśniącym. Jesteś na skoszonym zbożu światłem promiennym. Jesteś przyjemnym deszczem jesiennym…Jesteś… Cicho Boską spełniać wolę Cicho bliźnim ulżyć dolę Cicho kochaj ludzi, Boga Cicho - oto święta droga Cicho z swymi dzielić radość Cicho wszystkim czynić zadość Cicho innych błędy znosić Cicho życzyć, błagać, prosić Cicho zrzec się, ofiarować Cicho ból swój w sercu chować Cicho jęki w niebo wznosić Cicho skrycie łzą się rosić Cicho kiedy ludzie męczą Cicho, gdy pokusy dręczą Cicho zmianę życia znieść Cicho krzyż z Jezusem nieść Cicho Jezus w hostii sam Cicho milcząc mówi nam Cicho ufaj Zbawcy swemu Cicho tęsknij, wzdychaj ku Niemu Cicho z cnoty zbieraj plon Cicho aż nadejdzie zgon Cicho ciało spocznie w grobie Cicho da Bóg niebo Tobie odpoczywaj w pokojuJesteś wesołym ogniem co strzela wysoko,Nadzieją, którą darmo szuka mędrca oko,Czasem, mierzonym serca biciem niecierpliwym,I żebyś tu została westchnieniem żarliwym...Jesteś moją muzyką w siedmiu strunach śpiącą.I garścią śniegu, w którą wtulam twarz płonącą,I nitką co się złoto w przędzy myśli przędzie,Tym wszystkim dla mnie Jesteś, tym jesteś,a będziesz...Będziesz wiatrem wiosennym co wieje od rzeki,Będziesz snem, co zmęczone zamyka powieki,Moim świtem spokojnym, dni szarych pogodą,Będziesz soli okruchem i chlebem i wodą,Będziesz niezgrabnym wierszem i świerszczem w kominie,Babim latem w jesieni i kolędą w zimie,Bo tak nam już sądzone, tam gdzie ja i Ty wszędzieByłaś,Jesteś i Będziesz...…Nasze Anioły to wsparcie nieba kiedy już nie znajdujemy w sobie wystarczająco dużo siły aby iść dalej. Wystarczy poprosić, wyrazić jasną prośbę pomocy i dostaniemy to czego nam trzeba. Anioły niosą ze sobą przesłanie, że nie musimy się bać, uczą nas siły i wiary w siebie… Asekurując nas w trudnościach pokazują nam jak bardzo sami jesteśmy mocni, niezwykli i wartościowi……W Twoje niebo cisnę z siłą łez srebrniutki mak,By Twa wiosna szczodrą była, ukwiecony - sad,By w Twym Raju maków czerwień przypomniała Ci,Że gdzieś komuś pękło serce, w mak rozprysły łzy...Odszedłeś tak cicho, że nie słyszał nikt Zgasłaś za szybko, by oswoić nas z tym Miłość nam Ciebie zabrała, lecz żalu zabrać nie chciała , Odszedłeś od nas niespodziewanie , nie było czasu na pożegnanie[*] …W pustym pokoju pali się lampkaWspomnień ogarek wiążący czas...Jeszcze niedawno był tu KTOŚ jeszcze...Lecz teraz... pustka... czyjś płomyk zgasł...Teraz tu... drży smutek...Odeszła.......W drogę ostatnią nie zabrała nic…I ruszyła w niebo na skrzydłach ptaków,By w lepszym świecie na nowo żyć….....trudno z kątów wymieść smutek i tęsknotę..to ważne uczucia pamięcii pozbycie się ich sprawia ból.......cmentarz o tej porze lśni,od różnych odcieni zieleni,płomienie lampek wyznaczają czas......spokój miesza się z krzykiem żalu........policzek przytulony do gipsowego aniołka.......łzy............... to wciąż,każdego dnia boli tak samo ........................…uleciałaś w górę, jak pyłek mego życia,cząstkę mnie ze Sobą zabrałaś,duszy kawałek po drodze wyrwałaś,łzą swą ostatnią mnie pożegnałaś… …Byłaś polnym kwiatem ukrytym w kłosach żyta, wiatrem czesanym…Byłaś niebios ptakiem,który muśnięciem skrzydeł z chmur uwalniał słońce……Byłaś drzewem na polanie, którego korę obejmowałam zasłuchana w liści szumTwego głosu… …Byłaś rwącym potokiem, w którym koiłam serca ból……Byłaś mgłą o poranku…ciszą nocy… Byłaś przeznaczeniem… budzikiem nocnych mar…Byłaś ulotną nadzieją…dziś Jesteś Wspomnieniem……Cudownym Wspomnieniem…
…kolejna wylana łza zbyt cicha, by ją usłyszeć……kolejne kropelki deszczu,nad zapalonym zniczem……i nadal nie mogę uwierzyć…szukam wśród tłumu Twej twarzyto się nie stało naprawdę,pewnie chciałaś mnie tylko przestraszyć..Ci, co odchodzą, ...
kika1228