To jest ciało Moje - literalnie czy figuratywnie.pdf

(118 KB) Pobierz
To jest ciało moje – literalnie czy figuratywnie
Posted by husyta w dniu Marzec 13, 2009
Autor: Husyta
Biblia jest pełna figur mowy.
Kiedy czytamy jakiś tekst i interpretacja literalna nie jest możliwa ze względu na prawo tożsamości ,
wtedy musimy zastanowić nad tym, jaka figura mowy została użyta, w jakim celu i co miała
komunikować odbiorcy, czyli jakie jest jej znaczenie.
Pan Jezus wielokrotnie posługiwał się figurami mowy.
Na przykład:
Ja jestem drzwiami , (Jan 10:7,9)
Ja jestem wodą żywą, (Jan 4)
Ja jestem chlebem żywota , (Jan 6:46,51)
Ja jestem światłością świata … (Jan 8:12, 9:5)
To jest ciało moje … trzymając w ręce chleb. (Mat 26:26)
To jest moja krew … trzymając w ręce kielich z winem. (Mat 26:27-28)
I jak Kościół Katolicki interpretuje te teksty? Literalnie, czy figuratywnie? Pierwsze teksty
interpretuje metaforycznie, jednak tekst i ciele i krwi interpretuje literalnie.
Jeśli będę miał w ręku zdjęcie mojej żony i powiem do znajomego: to jest moja żona ,
to musiałby być myślącym inaczej , aby przyjąć, że to zdjęcie jest literalnie moją żoną.
Zdrowy rozsądek mówi mu, że posługuję się skrótem myślowym, i że zdjęcie przedstawia moją
żonę, ale nią nie jest.
Kiedy Pan Jezus miał w ręku chleb i wino, i powiedział, to jest moje ciało i to jest moja krew , wtedy
posługiwał się skrótami myślowymi. Chleb i wino przedstawiały jego ciało i krew, ale literalnie
nimi nie były!
Prawo tożsamości nie pozwala na taką interpretację.
Łamanie prawa tożsamości jest odrzuceniem prawdy na rzecz fałszu.
Mimo to Kościół Rzymsko-Katolicki upiera się przy interpretacji literalnej.
Jednak literalna interpretacja słów o ciele i krwi sprawia, że katolik zjada ciało Jezusa, co czyni go
nie tylko ludożercą, ale wręcz bogożercą!
Protestant patrzy na chleb i wino jako na metafory – symbole, przedstawiające ciało i krew Jezusa.
Spożycie chleba i wypicie wina jest metaforą akceptacji ofiary złożonej na krzyżu przez
Jezusa za grzech człowieka.
Przyjmując je podczas Pamiątki Wieczerzy Pańskiej, akceptuje fakt, że Pan Jezus złożył swoje
ciało i przelał swoją krew w ofierze za jego grzechy . Nie zjada ciała i krwi Jezusa. Zjada chleb i
pije wino, przez co demonstruje, że akceptuje to, co uczynił Jezus na krzyżu, raz na zawsze!
Katolik potrzebuje kapłana, który przeistoczy opłatek w ciało i krew Jezusa, a potem złoży je
w ofierze Panu Bogu, a następnie da do zjedzenia wiernym, jako ‘prawdziwe ciało i krew
Jezusa’.
Bez udziału katolickiego kapłana, rytuał ten nie jest ważny.
I kto tu jest najważniejszy? – Katolicki kapłan, którego morale nie ma znaczenia. ( Zobacz
artykuł 1128 Katechizmu Katolickiego) . Może być konkubentem, esbekiem, a nawet pedofilem,
jednak katolik musi wierzyć, że tylko z jego ręki może przyjąć “Pana Jezusa” , przez którego
dostępuje przebaczenia grzechów.
W zrozumieniu protestanckim Wieczerza Pańska jest pamiątką ofiary, ale nie jest ofiarą. Natomiast
Katolik musi wierzyć, że Eucharystia jest ofiarą, w przeciwnym wypadku podpadłby pod
anatemy Trydentu, czyli popełniłby grzech śmiertelny.
——————————————————————————————————————-
Uzupełnione 07.05.2009
Na poparcie doktryny, że ciało i krew należy rozumieć literalnie, katoliccy apologeci przytaczają
tekst z ewangelii Jana 6:57-68
Jan 6:(57) Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie
żył przeze Mnie. (58) To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi
przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. (59) To powiedział ucząc w
synagodze w Kafarnaum. (60) A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: Trudna
jest ta mowa. Któż jej może słuchać? (61) Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to
szemrali, rzekł do nich: To was gorszy? (62) A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie
wstępował tam, gdzie był przedtem? (63) Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które
Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. (64) Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą.
Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są , co nie wierzą, i kto miał Go wydać. (65) Rzekł
więc: Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało
dane przez Ojca. (66) Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. (67) Rzekł więc
Jezus do Dwunastu: Czyż i wy chcecie odejść? (68) Odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie, do
kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.”
Drodzy Katolicy, zrozumcie wreszcie, że istnieje coś takiego, jak prawo tożsamości! Złamanie
tego prawa jest pogrążeniem się w fałszu i to zaraz na samym początku. Jeśli początek jest
zbudowany na fałszywych przesłankach, to cała reszta jest fałszywa.
Gdyby ten tekst z Jana 6, 52-65 miał być interpretowany dosłownie, to musiałby też zostać
dosłownie zrealizowany, czyli że ciało Jezusa musiałoby zostać zjedzone przez apostołów oraz
tych, którzy uwierzyli w Jezusa. Byłby to kanibalizm!
Dzisiaj nikt już nie miałby szans na zbawienie, bo ciało Jezusa zostałoby już dawno zjedzone.
Literalna interpretacja była dla współczesnych Jezusa obrzydliwością – i słusznie. Wzdrygali
się na myśl o kanibalizmie. Uczniowie też nie rozumieli słów Jezusa, ale znając jego sposób
nauczania, że często posługiwał się szokującymi figurami mowy, czekali na wyjaśnienie tej dziwnej
mowy.
I Pan Jezus wyjaśnił im zagadkę ‘jedzenia jego ciała i picia jego krwi’, kiedy ustanowił
Wieczerzę Pańską, która miała być pamiątką i przypomnieniem jego ofiary.
Każdy kto ma zdolność trzeźwego myślenia zauważa, że tekstu o spożywaniu ciała i piciu krwi
Jezusa nie można traktować literalnie.
Prawo tożsamości nie pozwala na taką interpretację!
Chleb i wino są metaforami i symbolami jego ciała i krwi.
Ich spożywanie jest metaforą akceptacji ofiary Jezusa na krzyżu Golgoty.
Wieczerza Pańska, inaczej Pamiątka Ofiary Jezusa jest wspominaniem śmierci Jezusa na krzyżu i
jego krwi przelanej za grzech człowieka, w tym również twój i mój.
Kiedy podczas Pamiątki spożywam chleb i wino, demonstruję swoją akceptację dla tego faktu, że
Pan Jezus złożył doskonałą ofiarę za moje grzechy.
W interpretacji słów ustanawiających Wieczerzę Pańską KRK odrzuca prawo tożsamośc i co
rodzi kolejne błędy i nie są to paralogizmy – błędy popełnione nieświadomie, ale sofizmaty, czyli
świadome posługiwanie się nieuczciwą argumentacją w celu udowodnienia fałszywej tezy.
Ma to swój cel. Katolik ma wierzyć, że przez przyjęcie opłatka z ręki katolickiego księdza,
otrzymuje od Boga łaskę. KRK naucza, że łaska Boża jest przekazywana przez sakramenty,
których mogą udzielać jedynie katoliccy księża. Tak więc kler przypisał sobie wszelkie funkcje
dotyczące przekazywania człowiekowi łaski Bożej, a kto odrzuca tę naukę, popełnia grzech
śmiertelny.
Pan Jezus uczył inaczej. Nie mówił, że mamy iść po zbawienie i łaskę Bożą do księży takich czy
innych. Wzywał do siebie:
“Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.” (Mat
11:28)
Zachęcam też do zapoznania się z artykułem Jonatana Dunkela, “Ofiara mszy Świętej,”
oraz z innych tekstów dotyczących tego tematu:
Inne artykuły transsubstancjacji i katolickim pojmowaniu ofiary mszalnej:
Jan Paweł II o mszy Ten artykuł pokazuje, jak JP2 przekręcał Słowo Boże, aby poprzeć katolickie
zrozumienie mszy.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin