Podporządkowani amerykańskiemu żydostwu.doc

(59 KB) Pobierz

Brat Nathanael Kaper – 4.11.2010 tłumaczenie Ola Gordon

Podporządkowani amerykańskiemu żydostwu

BN: Czy amerykańskie wojsko mogłoby sprzeciwić się niekwestionowanej sile zorganizowanego żydostwa?

JC: Absolutnie. Ale pytanie nie jest „czy możliwe” lecz raczej „czy zdobyłoby się na to?” Czy podjęłoby się takiego zadania?

BN: Jakie byłoby to zadanie?

JC: W naszym państwie istnieje dobrze zorganizowana siła – amerykańskie żydostwo – której może się przeciwstawić tylko inna zorganizowana siła – amerykańskie wojsko. Problem, przed którym stoi wojsko jest taki, że ponieważ podlega władzy cywilnej, to w rzeczywistości jest podporządkowane amerykańskiemu żydostwu, a nie odpowiedzialnemu przywództwu cywilnemu dbającemu o amerykańskie interesy, a nie społeczności żydowskiej.

BN: W jaki sposób amerykańskie wojsko jest podporządkowane Żydom?

JC: Zarówno Kongres, jak i Biały Dom i Sąd Najwyższy nie zdołał zachować „niepodległości i suwerenności” tego kraju poprzez ochronę jego przed wewnętrznymi intruzami i obcą okupacją. Obecnie jesteśmy w pętli uzurpującej okupacji syjonistycznej w 3 dziedzinach rządu, którego siedziba jest w Tel Awiwie. Agenci tej siły okupacyjnej to Żydzi, którzy kierują licznymi żydowskimi lobby w Ameryce takimi jak AIPAC i ADL. Jesteśmy gotowi do podjęcia walki z dostrzeganymi wrogami na całym świecie. Ale co z tą częścią przysięgi, która mówi o WROGACH WEWNĘTRZNYCH?

Wrogowie wewnętrzni

BN: Jaką przysięgę składają żołnierze?

JC: Jest to uroczyste ślubowanie obrony naszej Konstytucji przeciwko WSZYSTKIM wrogom – wewnętrznym i zewnętrznym. W tym przypadku mamy do czynienia z wrogiem wewnętrznym, zorganizowanym żydostwem.

BN: Co dzieje się z tradycyjną władzą cywilną podległą władzy żydowskiej?

JC: Władza cywilna, której TERAZ podporządkowane jest wojsko, jest zdominowana przez agentów obcego mocarstwa. Ci żydowscy agenci to zdradzieccy obywatele o podwójnym obywatelstwie, których pożytecznymi idiotami są chrześcijańscy syjoniści. Są lojalni wobec państwa Izrael i jego globalnej siatce federacji syjonistycznych i organizacji żydowskich. Żydzi kierujący Wall Street są finansistami stojącymi za syjonistyczną siatką.

BN: Czy byłby możliwy przewrót wojskowy obalający tę fałszywą władzę cywilną?

JC: Tak, tylko jeden raz w historii USA wojsko rozważało przewrót. Jego celem było zatrzymanie Nowego Rozdania opracowanego przez nadwornych Żydów FDR: Frankfurtera, Morgenthau i Barucha. Spisek nie udał się, gdyż jego lider, gen. Smedley Butler, powiedział o nim publicznie. Siła wojska leży w szanowanej amerykańskiej tradycji, że bez względu na poglądy osobiste, każdy żołnierz jest odpowiedzialny wobec władzy cywilnej. I to stanowi żelazny uścisk, jaki obecnie mają Żydzi nad naszym wojskiem. Ale amerykańskie wojsko faktycznie jest niekonstytucyjnie posłuszne wewnętrznym agentom obcego przywództwa cywilnego, działającego jedynie w interesach globalnego żydostwa. Rzeczywiście za czasów Roosevelta ustanowiono precedens przewrotu wojskowego przeciwko żydowskiej władzy.

‘Delikatna’ możliwość

BN: Prospekt zamachu wojskowego może jest ohydnym pomysłem, jak myślisz?

JC: Takie wydarzenie nie musi być najwspanialsze na świecie, ale z pewnością byłoby lepsze niż to co dzieje się teraz. I nie jest nieprawdopodobne. Powiedziałbym, że to ;delikatna’ możliwość. Co ciekawe, wysoko postawiony człowiek w pro-wojskowym Instytucie Hoovera, Thomas Sowell, napisał artykuł dla National Review o upadku amerykańskiego społeczeństwa, w nim zaprezentował bardzo podobny pomysł: „Kiedy widzę pogarszającą się degenerację wśród naszych polityków, naszych mediów, naszych edukatorów i naszej inteligencji, nie mogę przestać myśleć o tym, czy nadejdzie taki dzień, kiedy jedyne co uratuje nasz kraj będzie przewrót wojskowy.”

BN: Czy przewrót wojskowy nie jest sprzeczny z tym co jest zakorzenione w każdym amerykańskim żołnierzu?

JC: W obecnych warunkach, „powstanie” wojskowe nie byłoby faktycznie w ogóle przewrotem – to nie jest obalenie konstytucyjnego rządu – lecz raczej, przejęcie rządu z rąk Żydów i oddanie go prawdziwym obywatelom amerykańskim. Przewrót wojskowy niekoniecznie musi być de jure lecz de facto.

Przewrót de facto

BN: W jaki sposób mógłby to być przewrót de facto?

JC: Obecnie Ameryka utrzymuje się z gospodarki militarnej. Przemysł zbrojeniowy to wszystko co zostało z przemysłu. Wojsko ma olbrzymi wpływ gospodarczy i potężne lobby, prawie tak wpływowe jak lobby żydowskie. Kiedy wojsko przejęłoby kontrolę nad mediami, co może nastąpić podczas ‘zagrożenia bezpieczeństwa narodowego,’ to amerykańskie żydostwo miałoby potężnego przeciwnika.

BN: Czy dostrzegasz jakieś zaniepokojenie w wojsku, zapowiadające przewrót wojskowy?

JC: Pośród ważnych dowódców wojskowych ISTNIEJE rosnąca przeciwwaga izraelskiego lobby. Chociaż zgadzam się z adm. Falklonem, że gen. Petraeus to tylko „dupolizak,” to na spotkaniu w Pentagonie ostatniej zimy ostrzegł, że „izraelska bezkompromisowość w konflikcie izraelsko-palestyńskim szkodzi pozycji USA na Bliskim Wschodzie.” Nawet jeśli Petraeus wydał takie oświadczenie by zaspokajać własne ambicje i w żaden sposób nie jest zazdrosny wobec interesów amerykańskich, to należąca do Żydów prasa prawie tego nie zauważyła. Jestem pewien, że zauważyli to dowódcy wojskowi I nie podobało im się wyciszenie oświadczenia Petraeusa.

Program anty-żydowski

BN: Czy są jacyś inni dowódcy wojskowi wykazujący niecierpliwość w sprawie kontrolowania przez żydostwo amerykańskiej polityki?

JC: Są, po pierwsze, przedstawicielem tego nasilającego się nastroju w szeregach oficerów korpusu jest były generał sił powietrznych, Merrill „Tony” McPeak. Był doradcą wojskowym Obamy podczas kampanii wyborczej w 2008 roku, ale na skutek żydowskiego nacisku wygodnie zniknął.

BN: Jakieś anty-żydowskie wypowiedzi McPeaka?

JC: W maju 2008 roku, za „utrudnianie pokoju” na Bliskim Wschodzie wyraźnie obwiniał amerykańskich Żydów. Wymierzył im policzek mówiąc, że „problem” naszej blisko-wschodniej polityki „leży w Nowym Jorku i Miami.” Dodał, że Żydzi „mają duży głos na korzyść Izraela,” oraz „żaden polityk nie chce się temu sprzeciwić… nie można mieć blisko-wschodniej strategii, to jest niemożliwe.” Nawiasem mówiąc, podczas kampanii Obamy, McPeak miał odwagę nazwać McCaina „grubasem!”

Bezkrwawy przewrót?

BN: Czy możliwy jest ‘bezkrwawy’ przewrót?

JC: Tak, w końcu mówimy o przejęciu naszego własnego państwa – a nie o jakimś imperialistycznym zabiegu. Myślę, że kiedy obywatele amerykańscy zobaczą, że miliony aktywnych żołnierzy każdej rangi są gotowi na wszystko by uwolnić od nowa moralne i suwerenne państwo, będzie to wykonalne. Jak mogliby AIPAC czy ADL, czy jacyś inni zorganizowani żydowscy gangsterzy przeciwstawić się milionom zdeterminowanych i złych żołnierzy, którzy po prostu chcą PRZYWRÓCIĆ dla siebie własny KRAJ? W końcu amerykańskie siły zbrojne mogą być ostatnią szansą przeciwko żydowskiej tyranii…

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin