Osteoporoza - kość niezgody.pdf

(129 KB) Pobierz
Osteoporoza - kość niezgody
Osteoporoza - ko ść niezgody
Opublikowano: 26.06.2008 | Kategoria: Zdrowie
NOWA CHOROBA, NOWY OBIECUJ Ą CY RYNEK DLA FIRM
FARMACEUTYCZNYCH
Osteoporoza stała się ostatnio głośną sprawą i zarazem źródłem wielkich zysków firm
farmaceutycznych. Osteoporoza uwaŜana jest za chorobę dopiero od około dwudziestu lat.
UwaŜa się, Ŝe cierpią na nią głównie kobiety ze świata cywilizowanego. Prowadzone w
mediach kampanie reklamowe oraz powszechnie dostępne w aptekach i poczekalniach
gabinetów lekarskich ulotki bez przerwy ostrzegają kobiety o niebezpieczeństwie utraty
tkanki kostnej.
Informacje podawane w reklamach mówią, Ŝe co druga kobieta, która ukończyła sześćdziesiąt
lat, jest bardziej naraŜona na złamanie szyjki kości udowej z powodu osteoporozy (w
przypadku męŜczyzn osteoporoza dotknie co trzeciego) niŜ na raka sutka czy raka szyjki
macicy razem wziętych. Szesnaście procent pacjentów cierpiących z powodu złamania szyjki
kości udowej umrze w ciągu sześciu miesięcy od momentu doznania tego urazu, podczas gdy
następne pięćdziesiąt procent będzie wymagało długoterminowej opieki zdrowotnej.(1)
Statystyki podają, Ŝe tylko w samych Stanach Zjednoczonych ponad dwadzieścia milionów
osób choruje na osteoporozę, a około jednego miliona trzystu tysięcy cierpi co roku z powodu
złamań kości będących następstwem osteoporozy. Dowiedzieć się z nich moŜna równieŜ, Ŝe
w samym roku 1993 Stany Zjednoczone poniosły 10 miliardów dolarów strat z powodu
zmniejszenia produktywności oraz kosztów leczenia osób chorych na osteoporozę.(2) Warto
jednak przyjrzeć się nieco bliŜej tym statystykom. To prawda, Ŝe z powodu złamania szyjki
kości udowej umiera część męŜczyzn i kobiet, jednak są to zazwyczaj ludzie bardzo starzy i
wątłego zdrowia. Ludzie umierający z powodu złamania biodra nie zawsze naleŜą do
najbardziej chorowitych, w większości przypadków cierpią równieŜ na inne dolegliwości.
Kobiety nieustannie bombardowane są informacjami, Ŝe aby skutecznie walczyć z utratą
tkanki kostnej, ich codzienna dieta musi zawierać produkty, których zadaniem jest
uzupełnianie niedoboru wapnia w organizmie. Muszą to być preparaty uzupełniające niedobór
wapnia oraz bogate weń produkty spoŜywcze, głównie nabiał. Lekarze bardzo często zalecają
kobietom w okresie pomenopauzalnym długotrwałe zaŜywanie syntetycznego estrogenu, a w
razie konieczności takŜe odbudowujący tkankę kostną lek o nazwie “Fosamax”. Uzbrojona w
ten potęŜny arsenał środków kobieta jest zapewniana, Ŝe przez resztę swojego Ŝycia nie
będzie naraŜona na Ŝadne złamania kości. Niestety, jest to dalekie od prawdy.
Ta najbardziej popularna metoda leczenia osteoporozy, jest faktycznie bardzo niebezpieczna
dla zdrowia samej kobiety. UwaŜa się, Ŝe syntetyczny estrogen jest takŜe jednym z czynników
odpowiedzialnych z wywoływanie raka. Większość preparatów uzupełniających wapń w
organizmie jest nie tylko nieskuteczna, ale moŜe teŜ prowadzić do wypłukiwania cennych
minerałów z kości, zwapnień oraz powstawania kamieni w nerkach. I jeszcze jedno, w
przeciwieństwie do powszechnie wyznawanych poglądów, udowodniono, Ŝe nadmierne
spoŜywanie produktów nabiałowych jest główną przyczyną utraty masy samej kości.
OSTEOPOROZOWY PRZEMYSŁ - GRZESZNE PRZYMIERZE
Osteoporoza w znaczący sposób wpłynęła na rozwój przemysłu farmaceutycznego. W roku
1996 wartość sprzedaŜy tylko jednego leku na osteoporozę, “Premarinu”, wyniosła na całym
świecie 940 milionów dolarów (3), zaś roczne obroty przemysłu mleczarskiego to 20
miliardów dolarów (4). SprzedaŜ preparatów uzupełniających wapń w organizmie to kolejne
setki milionów dolarów.
Przemysł czerpiący zyski z osteoporozy nie tylko stworzył ogromny rynek zbytu na swoje
towary, ale został specjalnie zaprojektowany pod kątem kobiet. MroŜące krew w Ŝyłach
kampanie reklamowe przedstawiające osteoporozę jako “cichego złodzieja” kobiecych kości
są oczywiście finansowane przez firmy sprzedające produkty, które mają rzekomo jej
zapobiegać. Na swoje nieszczęście, wiele nieświadomych niczego kobiet, nie wie, Ŝe tak
naprawdę padły ofiarą cichej zmowy zawartej między firmami farmaceutycznymi, lekarzami i
przemysłem mleczarskim. Jest to jedno z najbardziej dochodowych i najlepiej zaplanowanych
przedsięwzięć handlowych w historii.
Przeinaczając fakty, manipulując statystykami i zatajając wyniki badań naukowych
członkowie tego przymierza naraŜają zdrowie i Ŝycie wielu kobiet na ryzyko zapadnięcia na
takie choroby jak rak sutka i jajników, udary mózgu, choroby wątroby i pęcherzyka
Ŝółciowego, cukrzyca, choroby serca, róŜnego rodzaju alergie, kamienie nerkowe oraz
zapalenia stawów.
POCZ Ą TKI OSZUSTWA
Druga wojna światowa przyczyniła się do wielkiego postępu w medycynie. Przed jej
wybuchem firmy farmaceutyczne były w większości przypadków raczej niewielkie i
zajmowały się głównie wytwarzaniem leków na bazie ziół. Prowadzone po wojnie róŜnego
rodzaju badania przyczyniły się do szybszego rozwoju i postępu nauki, która na zawsze
zmieniła oblicze medycyny.
W swojej ksiąŜce The Menopause Industry (Przemysł menopauzalny) Sandra Coney podaje:
“Wykorzystując siłę i prestiŜ nauki medycyna zmierza w kierunku ery “nowoczesności”i
odrzuca “ręce, które leczą”, uwaŜając je za anachronizm. Medycyna rozwija technokrację,
której eksperci wyposaŜani są w chemię i róŜnego rodzaju urządzenia medyczne”.(5)
Opanowanie technologii wytwarzania syntetycznych hormonów wpłynęło na gwałtowny
rozwój firm farmaceutycznych. Stworzenie pierwszego syntetycznego estrogenu -
diethylstilboestrolu (bardziej znanego jako DES) - umoŜliwiło dostarczenie tego leku na
rynek farmaceutyczny w ogromnych ilości i po niskiej cenie. Niedługo potem opracowano
metodę syntezy hormonów sterydowych z moczu cięŜarnych klaczy (lek ten znany jest pod
handlową nazwą “Premarin”).
Wprowadzenie w roku 1960 na rynek doustnych środków antykoncepcyjnych
zapoczątkowało uŜywanie na szeroką skalę tego rodzaju preparatów. Kilka lat później, w roku
1966, uwaga firm farmaceutycznych skupiła się głównie na kobietach będących w okresie
menopauzy.
KrąŜyły mity mówiące, Ŝe kobiety, które nie zaŜywają syntetycznego estrogenu w okresie
przekwitania, są naraŜone na całkowitą utratę zdrowia. Poglądy te szerzyły się lotem
błyskawicy wśród mieszkańców uprzemysłowionego świata. Tego rodzaju pogłoski były
wspaniałą reklamą dla firm farmaceutycznych i ich produktów. Kobiety z ochotą zaŜywały
owego “źródła młodości”, jakim była dla nich pigułka zawierająca estrogen.
I chociaŜ przez ostatnie trzydzieści lat ostrzegano przed niekorzystnym wpływem
syntetycznego estrogenu na zdrowie kobiet, to jednak Ŝądza zysku skutecznie zagłuszała
wszystkie te ostrzeŜenia. Powszechnie wiadomo było, Ŝe estrogen, zwłaszcza w tej formie, w
jakiej znajduje się w “Premarinie”, moŜe przyczyniać się do powstawania raka śluzówki
macicy.
Sandra Coney pisze: “JuŜ w roku 1947 młody badacz z Uniwersytetu Columbia, dr Saul
Gusberg, zauwaŜył występowanie nienaturalnego krwawienia u osób zaŜywających estrogen.
Badania patologiczne pobranych za pomocą kiretaŜu próbek wykazały występowanie
nadpobudliwości śluzówki macicy”.(6)
Cała sprawa wybuchła w roku 1975 wraz z publikacją artykułu w prestiŜowym piśmie
medycznym New England Journal of Medicine. Artykuł ten przedstawiał wyniki badań.
Wynikało z nich, Ŝe kobiety przyjmujące estrogen w postaci pigułek są 7,6 raza bardziej
naraŜone na raka śluzówki macicy od kobiet nie zaŜywających go. U kobiet przyjmujących
estrogen przez dłuŜszy czas ryzyko zapadnięcia na tę odmianę raka wzrasta jeszcze bardziej.
Kobiety przyjmujące estrogen od siedmiu lub więcej lat są czternastokrotnie bardziej
naraŜone od tych, które nie zaŜywają go w ogóle.(7)
W tym samym miesiącu, w którym ukazał się ten artykuł przedstawiciele California Cancer
Registry (Kalifornijskie Centrum Rejestrowania Przypadków Raka) potwierdzili podane w
nim wyniki. Wśród ponad pięćdziesięcioletnich białych kobiet w latach 1969-1974 nastąpił
ponad osiemdziesięcioprocentowy wzrost zapadalności na raka śluzówki macicy.(8)
W końcu nauka sama dowiodła, Ŝe zaŜywanie estrogenu stanowi zagroŜenie dla zdrowia.
Przypuszcza się, Ŝe poza wywoływaniem raka macicy estrogen jest takŜe częściowo
odpowiedzialny za raka sutka, jajników, pęcherzyka Ŝółciowego, choroby wątroby oraz
cukrzycę. Coraz częściej zastanawiano się, czy zaŜywanie syntetycznego estrogenu nie
wywołuje jeszcze innych niepoŜądanych efektów ubocznych?
SprzedaŜ sztandarowego produktu firmy farmaceutycznej Ayerst, “Premarinu”, z dnia
nadzień zaczęła spadać, a co za tym idzie równieŜ zyski tej firmy. Na całym świecie nastąpił
gwałtowny spadek sprzedaŜy leków hormonalnych. W latach 1975-1976 popyt na estrogen
zmalał do osiemnastu procent, a w latach 1976-1977 do dziesięciu.(9)
SZTUKA MANIPULACJI PERCEPCJ Ą
Zaistniała sytuacji wymagała przedsięwzięcia działań mających na celu ocalenie tak
lukratywnego rynku. Odkąd estrogen zaczął być uwaŜany za jedną z przyczyn raka śluzówki
macicy, firmy farmaceutyczne przyznały się, Ŝe popełniły błąd, zalecając zaŜywanie
estrogenu kobietom, które nie miały Ŝadnych problemów z macicą. Swoją wpadkę z
estrogenem próbowały naprawić wprowadzając syntetyczny progesteron - progestin.
Argumentowano, Ŝe progestin ochroni macicę przed rozrostowym wpływem estrogenu (jak
ma to miejsce w naturze), mimo iŜ nie przeprowadzono Ŝadnych długotrwałych badań, które
miałyby potwierdzić, Ŝe kombinacja estrogenu i progestinu jest bezpieczna dla zdrowia
kobiety. Ta argumentacja zainicjowała wprowadzenie hormonalnej terapii zastępczej
(hormone replacement therapy - HRT), czyli powrót estrogenu.
Kobiety zaczęły jednak coraz powaŜniej zadawać sobie pytanie, czy zaŜywanie syntetycznych
hormonów ma jakikolwiek sens, przeto firmy farmaceutyczne produkujące estrogen musiały
znaleźć sposób, a ponownie nakłonić je do jego zaŜywania. Tym czymś miała być
osteoporoza, o której 77 procent kobiet nigdy dotąd nie słyszało. Jak podaje Sandra Coney:
“W celu rehabilitacji HRT poddano kobiety Ťstarannie zaplanowanej kampaniiť, która miała
przekonać je, Ŝe estrogen zapobiega osteoporozie”.(10)
Zmiana stosunku ludzi do terapii hormonalnej i oczyszczenie jej wizerunku z negatywnego
wpływu na zdrowie były pierwszymi krokami, jakie naleŜało podjąć, aby ta kampania
powiodła się. Pomóc w tym miało zagroŜenie osteoporozą. Kobiety musiały zrozumieć, Ŝe
osteoporoza to “ich” choroba. Jej główną przyczyną miała być menopauza. NaleŜało
przekonać kobiety, Ŝe ryzyko zachorowania na raka jest niczym w porównaniu z korzyściami,
jakie daje zaŜywanie syntetycznych hormonów.
Początkowo literatura medyczna podawała, Ŝe osteoporoza dotyczy kości a nie kobiet. Kiedy
bliŜej przyjrzymy się statystykom dotyczących częstotliwości występowania przypadków
złamań biodra u poszczególnych płci i ich wpływie na gospodarkę danego kraju, zauwaŜymy,
Ŝe męŜczyźni o połowę rzadziej niŜ kobiety doznają złamań biodra i częściej od nich umierają
z tego powodu. Co ciekawe, bardzo niewiele mówi się o męŜczyznach w kontekście
osteoporozy. Świadomie pomniejsza się “czynnik męski”, poniewaŜ nie pasuje on do
redefinicji tej choroby głoszącej, Ŝe osteoporoza jest chorobą kobiecą wynikającą z braku
estrogenu. Taka strategia była niezbędna do wypromowania hormonalnej terapii zastępczej
(HRT).
Aby to osiągnąć, firma farmaceutyczna Ayerst wynajęła czołową firmę reklamową do
wypromowania osteoporozy. Przed firmą tą stanęło bardzo trudne zadanie. Zainicjowano
ogromną kampanię promocyjną, którą rozpoczęto od zamieszczenia reklam w pismach
kobiecych. Wkrótce potem w radiu i telewizji zaczęli występować eksperci z zakresu nauk
medycznych wygłaszając kazania na temat terapii hormonalnej i osteoporozy. Zwerbowano
ponadto pracowników słuŜby zdrowia, którzy mieli pośredniczyć w przekazywaniu
konsumentom i lekarzom stosownych informacji. Lansowany wizerunek zdeformowanej,
zgrzybiałej kobiety skutecznie zasiał strach w sercach wielu kobiet. Aby ostatecznie
przełamać opór kobiet i skłonić je do zaŜywania estrogenu, głoszono hasła w rodzaju:
“Inwalidztwo, które moŜe być wynikiem postępującej osteoporozy, jest czymś gorszym niŜ
ryzyko wystąpienia raka macicy”(11) - lub: “Nawet jeśli będziesz zaŜywała estrogen bez
progestinu, to i tak jesteś piętnaście razy bardziej naraŜona na śmierć z powodu złamania
stawu biodrowego niŜ raka macicy”(12).
Finansowana przez firmy farmaceutyczne kampania mająca na celu ponowne wprowadzenie
na rynek estrogenu została przeprowadzona po mistrzowsku. Jak podaje Sandra Coney: “W
latach dziewięćdziesiątych osteoporoza została uznana za chorobę, która dotyczy wyłącznie
kobiet. Od tego momentu we wszelkich rozwaŜaniach na temat menopauzy jej głównym
symptomem jest osteoporoza. W trakcie przekonywania opinii publicznej i lekarzy, Ŝe
osteoporoza jest okaleczającą i Ťzabójcząť chorobą i Ŝe jedynym przeciwko niej lekarstwem
jest estrogen, z hormonalnej terapii zastępczej próbowano uczynić niemal świętość. HRT
oferuje zbawienie, gdzie inni nie mają nic do zaoferowania, ratuje kobiety od złego losu, w
wyniku którego mogłyby przeobrazić się w stare wiedźmy. Czy w takiej sytuacji moŜna być
aŜ tak niewdzięcznym i pytać o ryzyko?”(13)
Ilekroć dochodziło do rozmów na temat HRT, zdrowy rozsądek nagle gdzieś ulatywał. W
czasie licznych dyskusji toczonych na temat estrogenu unikano zadawania pytań o to, czy
przepisywanie tak duŜej liczbie zdrowych kobiet środków zawierających estrogen uwaŜanych
za “najbardziej skuteczne spośród wszystkich leków”(14) jest słuszne i zgodne z etyką. Co
ciekawe, jak dotąd Ŝaden inny lek ani terapia nie uzyskały tak wielkiego poparcia. Zamiana
zwykłej terapii hormonalnej na długotrwałą hormonalną terapię zapobiegawczą dokonała się
bez Ŝadnej dyskusji bądź regulacji prawnych.
Osteoporoza stała się wysoko wyspecjalizowaną dziedziną wiedzy, poniewaŜ dzięki niej
sprzedaje się wiele produktów. Po wypromowaniu terapii hormonalnej i zabezpieczeniu sobie
bezpiecznej pozycji na rynku przemysł spoŜywczy oraz firmy farmaceutyczne produkujące
preparaty wapniowe wkroczyły na rynek leków zapobiegających osteoporozie. Choroba ta
uratowała od upadku wiele interesów. Jednym z nich był przemysł spoŜywczy, który
przeŜywał w tamtym czasie kryzys z powodu spadku zysków ze sprzedaŜy Ŝywności, gdyŜ
zdaniem konsumentów niektóre produkty spoŜywcze zawierały za duŜo tłuszczów
nasyconych. Do śmietanki do kawy zaczęto więc dodawać wapń. Po tym zabiegu zaczęto
reklamować ją jako produkt, który nie tylko nie szkodzi zdrowiu, ale wręcz zapobiega
zachorowaniu na osteoporozę. Ostrzegano kobiety, Ŝe jeśli nie dostarczą organizmowi
dodatkowej porcji wapnia zawartej w produktach pochodzenia mlecznego, to ich kości staną
się kruche i podatne na złamania.(15)
Producenci preparatów wapniowych twierdzili ponadto, Ŝe ich produkty zapobiegają utracie
tkanki kostnej. W rzeczywistości nie istniały Ŝadne dowody, które by to potwierdzały. Do
roku 1986 w samych tylko Stanach Zjednoczonych konsumenci wydali na preparaty
wapniowe ponad sto sześćdziesiąt sześć milionów dolarów. Przed nastaniem mody na wapń
Narodowy Instytut Zdrowia Stanów Zjednoczonych16, który w pewnym stopniu sam się do
niej przyczynił, w roku 1985 zalecał kobietom zwiększenie dziennej dawki wapnia. Jednak
juŜ w roku 1989 zaczął ostrzegać, Ŝe firmy promujące wapń “obiecują kobietom więcej
korzyści płynących z przyjmowania wapnia, niŜ tak naprawdę jest on w stanie im
dostarczyć”.(17)
NAGA PRAWDA O KO Ś CIACH
Aby zrozumieć mity krąŜące na temat osteoporozy i sposobów jej leczenia, konieczne jest
poznanie prawdziwej natury kości. Kość jest Ŝywą tkanką, której budowa jest zwarta i stała.
Kość moŜe wydawać się statyczna, jednak podstawowe elementy, z jakich się składa, ulegają
ciągłym przemianom. W kaŜdym z nas istnieje w danym momencie od jednego do dziesięciu
milionów miejsc, w których następuje wchłanianie zuŜytych komórek kości i tworzenie nowej
tkanki kostnej. Produkty przemiany materii oraz składniki odŜywcze są stale usuwane z
tkanki kostnej i dostarczane do niej za pośrednictwem krwi.(18) Zdrowe ciało gwarantuje
zdrowe i silne kości.
Kość formowana jest przez dwa typu komórek: komórki kościogubne (osteoklasty) i komórki
kościotwórcze (osteoblasty). Zadaniem osteoklastów jest poszukiwanie w tkance kostnej
części wymagających odnowy. Osteoklasty rozpuszczają zuŜyte komórki kości, w wyniku
czego w ich miejscu powstaje pusta przestrzeń. Wówczas w to miejsce kierują się osteoblasty
i wypełniają je nową tkanką kostną. W ten sposób kość sama się odnawia i leczy. Proces ten
Zgłoś jeśli naruszono regulamin