00:00:20:Co robisz ? Nobukado nadchodzi. 00:00:24:Ostrożnie. Zobaczš cię. 00:00:56:Dzi wieczorem, jak tylko Pan Katsuyori przybędzie, 00:01:01:odbędzie się narada całego rodu. 00:01:06: Będziesz tylko siedział z godnociš | i słuchał. 00:01:11:Decyzje podejmie całe zgromadzenie. 00:01:16:Wtedy powiem : 00:01:19:''Dyskusja zakończona.| Poproszę o rozkazy dla nas.'' 00:01:25:Skiniesz głowš z satysfakcjš i powiesz : 00:01:30:''Badzo dobrze. Dziękuję wszystkim.'' 00:01:33:Wstaniesz i wyjdziesz. Zrozumiałe? 00:01:38:Badzo dobrze. Dziękuję wszystkim... 00:01:41:Potem wstaniesz i wyjdziesz. 00:01:49:Nie rób żadnych min. 00:01:53:Zmarły Pan był jak góra. 00:01:58:Bšd naturalny. 00:02:02:Jak on. 00:02:46:Narada będzie wišżšca. 00:02:49:Podejmijmy decyzję. 00:02:53:leyasu jest niepoprawny. 00:02:57:Pobilimy go pod Mikata. 00:03:00:Niczego go to nie nauczyło i znowu nas zaatakował. 00:03:06:Wyrzucę ich z naszych ziem. 00:03:14:Tylko jeden zamek upadł.| Nie ma potrzeby, by ruszył sam. 00:03:19:Musi wybadać ruchy leyasu, | żeby odgadnšć jego zamiary. 00:03:34:Armia Tokugawy | spaliła zamek Okabe. 00:03:40:Okršżyli więc zamek Futamata. 00:03:46:Musimy natychmiast kotratakować, | żeby ocalić Futamata. 00:03:55:Zamku broni Anayama.| Jest niepokonany. 00:04:01:Jeli będzie w niebezpieczeństwie, poprosi władcę o pomoc. 00:04:16:leyasu nigdy nie rusza nieprzemylanie. 00:04:20:Będzie obserwował, jak zareagujemy na jego zaczepkę. 00:04:26:Jest młody, ale bardzo rozważny, zręczny. 00:04:38:Dlatego Nobunaga mu ufa. 00:04:46:Obawiam się go. 00:04:56:Musimy odkryć, | co chciał osišgnšć tym atakiem. 00:05:05:To po pierwsze. 00:05:07:Ale będzie za póno, | gdy się wreszcie tego dowiemy. 00:05:13:Atakujmy natychmiast, 00:05:18:albo czekajmy na rozwój wypadków. 00:05:24:Co myli o tym nasz Pan ? 00:05:29:Ojcze, co rozkażesz ? 00:05:59:Nie ruszać się. 00:06:07:Góra się nie rusza. 00:06:16:Badzo dobrze. Dziękuję wszystkim. 00:07:07:Pan Katsuyori zachował się nieodpowiednio. 00:07:15:Wiedział, że to sobowtór. 00:07:21:Ale ten człowiek zachował się wspaniale. 00:07:32:Nie możemy się z tym zgodzić. 00:07:36:Zawstydził Katsuyori publicznie.| Posunšł sie za daleko. 00:07:43:A ja podziwiam jego bystroć, dzięki której wybrnšł z tej sytuacji. 00:07:47: Czasem dowcipny człowiek | za bardzo polega na swoim dowcipie. 00:07:53:Musi trzymać się cile swojej roli. 00:08:02:Wiem. 00:08:05:Mimo to, zaimponował mi. 00:08:09:Jednak jest twardy, to musi być tortura. 00:08:19:Zapewne czuje się naprawdę jak na krzyżu. 00:10:39:Co się stało ? 00:10:43:To sen. 00:10:49:Otaczało mnie milion wrogów. 00:12:15:Powiedz leyasu tak. 00:12:18:Podczas gdy ja walczę z Panem Asai, 00:12:22:wylij podjazd, by się przekonać, czy Shingen naprawdę nie żyje. 00:12:25:Samo rozpytywanie może nie wystarczyć. 00:12:39:Benedictio Dei omnipotentis, 00:12:42:Patris et Filii et Spiritus Sancti. 00:12:51:Amen. 00:13:19:Zamki Noda | oraz Nagashino padły. 00:13:45:Jeste dobry, dziadku. 00:13:59:Nowa wojna ? 00:14:00:Przestraszyłe się ? 00:14:02:Nie. Ale ty wyjedziesz. Będę tęsknił. 00:14:11:Noda i Nagashino padły.| Gdzie jest leyasu? 00:14:15:On i jego ludzie | otoczyli zamek Futamata. 00:14:27:Katsuyori ruszył do boju . 00:14:33:Co ? Bez porozumienia ? Na własnš rękę ? 00:14:38:Gdzie zmierza ? 00:14:39:Takatenjin. 00:14:41:Zamek Takatenjin ? 00:14:49:Niezłe posunięcie. 00:14:52:Jeli go zdobędzie, | leyasu będzie zagrożony. 00:14:56:O ile go zdobędzie. 00:14:57:Nawet jego ojcu to się nie udało.| Nie sšdzę, by jemu się powiodło. 00:15:03:leyasu może mięć okazję, | by zaatakować go od tyłu. 00:15:08:Możesz odejć. 00:15:20:Musimy pójć mu na odsiecz. 00:15:25:Choršgiew Shingena sprawi, | że leyasu uwierzy w jego obecnoć. 00:15:30:Racja.| Ta choršgiew go odstraszy. 00:15:52:MAJ, 1574 00:17:49:Choršgiew władcy na tyłach. 00:20:36:Nie ruszajcie się. Cokolwiek się stanie. Zrozumiano ? 00:21:19:Traktuje mnie jak dziecko. 00:21:22:Pozwól mu. Zdobędziemy zamek | własnymi siłami. 00:21:34:Niech nasi ludzie wdzierajš się do twierdzy. 00:21:39:Nie, spalcie to. 00:24:18:Co to ? 00:24:20:Oddział jazdy nadjeżdża tš drogš. 00:24:24:Wsparcie dla nas ? 00:24:26:Jakie znaki ? 00:24:28:Żadnych nie widać. 00:24:36:Nasi czy wróg? 00:24:39:Trudno powiedzieć. 00:24:41:Teraz widzę ! To nieprzyjaciel ! 00:24:49:Zróbcie mur z tych włóczni. 00:24:58:Szyk bojowy. 00:27:46:Nieprzyjaciel ! Podjazd ! 00:28:08:Spokój. 00:28:24:Przepućcie ich ! 00:28:26:Wracać ! 00:28:43:Wróg na zboczu po lewej ! 00:28:46:Wrog z lewej. Do ataku ! 00:29:13: Nieprzyjaciel ustępuje ! 00:29:25: Z powrotem na pozycje wyjciowe ! 00:30:32:Patrz. 00:30:35:Zginęli w twojej obronie. 00:30:59:Wyobra sobie, że jeste ukrzyżowany.| Ani kroku. 00:31:35:Co się dzieje ? 00:31:37: Wróg z prawej.| Na choršgwi znak ''Hon''. 00:31:46:To Heihachi Honda,| jeden z dzielniejszych dowódców Tokugawy. 00:32:24:Już doć. Wycofujemy się. 00:32:38: Nie ruszaj się ! 00:34:01:A ja wcišż czuję, że Shingen nie żyje.| Nie wiem, dlaczego. 00:34:06:Jestem tego pewien. 00:34:08:Dlaczego ? 00:34:09:Nie wiem. Po prostu to czuję. 00:34:23:Obaj mamy nadzieję, że to prawda.| To by nam bardzo ułatwiło sprawę. 00:34:35:Więc chcemy, żeby nie żył. 00:34:40:Pragniemy tego. 00:34:49:I to wszystko. 00:35:11:Ma kolor jak krew,| ale to europejskie wino. 00:35:43:O co chodzi ? Nie smauje ci ? 00:35:56:Cóż ... 00:36:23:Przychamuje tych religijnych buntowników w lse.| Jestem doć zajęty. 00:37:06:Przybyłem za póno, by ci pomóc. 00:37:10:To złoto jest wyrazem mojego ubolewania. 00:37:15:Zostawiam Takedę tobie. Żegnaj. 00:37:31:Nikt nie zaprzeczy, | że ty zdobyłe zamek Takatenjin. 00:37:37:Nie udało się to nawet twemu ojcu. 00:37:41:Nie ! 00:37:44:To prawda, że go zdobyłem. 00:37:48:Ale zasługa nie przypada mnie. 00:37:55:Przypada memu ojcu, | który spowodował odwrót wroga. 00:38:02:Nigdy nie uwolnię się od niego . 00:38:09:To wina głównego wasala. 00:38:16:Użyli sobowtóra, | by obniżyć twojš pozycję. 00:39:04:Góra ? 00:39:07:W ogrodzie, z Takemaru. 00:39:09:To się nie uda. 00:39:12:Mówiłem, jeden z was musi być przy nim. 00:39:15:Przepraszam. 00:39:18:Już się zadomowił w pałacu. 00:39:21:Nabrał pewnoci siebie | od czasu Takatenjin. 00:39:30:Dobrze sobie radzi. 00:39:33:Jakby duch zmarłego pana w nim zamieszkał. 00:39:38:Oczarował też Takemaru. 00:39:43:Chłopiec go kocha. 00:39:46:Zasmuca mnie to. 00:39:51:Rzeczywicie. 00:39:54:To, co się stanie, bardzo go zrani. 00:39:58:Pewnego dnia się dowie. 00:40:02:To nie potrwa długo. 00:40:06:Trzeci rok trzymania sprawy | w sekrecie już mija. 00:40:20:Gdy rzecz dobiegnie końca, 00:40:24:nie tylko Takumaru będzie przykro. 00:40:29:Co się stanie z sobowtórem ? 00:40:35: Jest się sobowtórem tylko wtedy, | gdy jest oryginał. 00:40:42:Gdy go nie ma, 00:40:45: kim jest sobowtór ? 00:41:09:Gdzie pan ? 00:41:11:Jest wspaniały. Tylko on potrafi dosišć tego konia. 00:41:54:Nobukado, on nie ma blizny. 00:41:57:Tej spod Kawanakajima. 00:42:02:Więc jednak to sobowtór. 00:42:06: ! 00:42:09:Ten człowiek nie jest twoim dziadkiem. 00:42:13:To dubler. 00:42:16:Dziadku ! 00:42:21:Dziadku ! 00:42:38:Głupiec. 00:42:42:Mógł oszukać ludzi, ale nie konia ! 00:42:55:To moja wina. 00:43:02:Miałe baczenie na wszystko, | więc rzecz się powiodła. 00:43:08:Jestemy ci za to wdzięczni. 00:43:17:Pan Katsuyori przybywa. 00:43:34:Gra skończona. | Pan Katsuyori jest teraz władcš. 00:44:23:Od Nobukado. 00:44:27:Docenia to, co zrobiłe. 00:44:33:To wyraz wdzięcznoci | od innych dowódców. 00:44:41:We. 00:44:57:Powodzenia. 00:45:28:Odejd. Id stšd. 00:45:38:Chciałbym pożegnać się z Takemaru. 00:45:42:Z Takemaru? Co za bezczelnoć ! 00:45:44:Jak miesz ? Precz ! 00:46:29:KWIECIEŃ, 1575 00:48:03:Co ? Przeprowadzili pogrzeb Shingena? 00:48:33:To cały Shingen. 00:48:37:Jeszcze trzy lata po mierci 00:48:43:zdołał mnie oszukać. 00:49:04:# Nawet 50 lat ludzkiego życia 00:49:10:# jest niczym do trwania wiata. 00:49:25:# Życie to tylko sen, wyobrażenie, złudzenie. 00:49:37:# Raz dane, nie trwa wiecznie. 00:50:41:Katsuyori opucił swe ziemie | prowadzšc 25,000 żołnierzy, 00:50:45:kieruje się na Nagashino. 00:50:48:Góra się poruszyła ! 00:51:24:Mój panie, | czym według ciebie jest to pasmo wiatła ? 00:51:32:To tęcza. 00:51:33:Nie. To znak od twego ojca, | by się zatrzymał. 00:51:41:Mówi ci, by pozostał | w swoich włociach, strzegł ich. 00:51:46:Takie były jego ostatnie słowa. 00:51:49:Tak czynię. A więc nic nam nie zagrozi. 00:51:52:Zagrozić ? Nic nie jest w stanie. 00:51:54:Nasi przodkowie nie przegrali żadnej bitwy. 00:52:01:Nie cofniemy się. 00:52:12: Naprzód ! 00:52:58: 21 MAJA, 1575 00:53:12:Wiatr . Ogień . To będzie koniec naszego rodu . 00:53:18:Żegnaj. Pójdę pierwszy. 00:53:24:Wiatr. Las. Spotkamy się znowu tam, | gdzie przebywa Pan Shingen. 00:54:28:Bacznoć ! 00:55:13:Nie będzie więcej rodu Takeda. 00:55:16:Góra poruszyła się. 00:55:20:Goniec. 00:55:30:Niech muszkieterzy strzelajš najpierw do koni. 00:55:35: Jazda Takedy | nie może walczyć bez koni. 01:06:17: z angielskiego na polski - mawoj 01:06:21:Odwied www.NAPiSY.info
awamwb