00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:28:Odwrót! 00:01:12:Nie. Nie. Nie. 00:01:16:Nie! Niemożliwe, że nie żyje! 00:01:19:Ale matko... jeden z żołnierzy| powiedział mi, że Aelon zginšł w bitwie. 00:01:24: To dlaczego nie ma jego ciała?| Nie wiem. 00:01:28:Będę szukał. Obiecuję ci. 00:01:32: Ah, synu!| Aelon. 00:01:34:Serce mi mówiło, że żyjesz! 00:01:44:Pomóż mi Krytusie, błagam cię. 00:02:13:Oranie pól cały dzień to| dla mnie nie jest zabawa. 00:02:18:Armus był wojownikiem, który się zestarzał.| Potrzebował naszej pomocy. 00:02:21:Szkoda, że nas nie poprosił, żebymy...| nie wiem, zgładzili jakiego potwora. 00:02:25:To według mnie jest dobry uczynek. 00:02:27: Zapamiętam to, Jolaosie.| Dziękuję bardzo. 00:02:32:Herkulesie! Herkulesie! 00:02:38:Co się stało?| Mój brat... 00:02:42:...nie żyje. 00:02:45: Współczuję ci.| Tak, ja też. 00:02:48:Nie, nie, przed chwilš go widzielimy,| matka i ja. 00:02:53: Cóż, on jest...| Czym? 00:02:56: duchem. 00:03:00: Ta historia wydarzyła się dawno temu, 00:03:03: w czasach mitów i legend, 00:03:05: gdy starożytni bogowie byli mciwi i okrutni 00:03:08: i skazywali ludzi na cierpienie 00:03:11: tylko jeden człowiek omielił| się wystšpić przeciwko nim Herkules 00:03:17: Herkules posiadał siłę,| jakiej nie widział wiat 00:03:20: siłę, którš przewyższać | mogła jedynie siła jego serca 00:03:23: przemierzał wiat walczšc ze sługami| swojej okrutnej macochy Hery 00:03:27: Potężnej królowej bogów 00:03:31: Herkules był wszędzie tam, | gdzie panowało zło i cierpieli niewinni ludzie. 00:04:01:Aelon był wielkim wojownikiem. 00:04:04:Zawsze mówił mi że walczył z podwójnš mocš,| żebym ja nie musiał wstšpić do armii. 00:04:08:Ja opiekowałem się matkš. 00:04:11:Żołnierze powiedzieli, że zginšł| w bitwie, szukałem cały dzień 00:04:14:ale nie mogłem znaleć| jego ciała, aż do tej nocy. 00:04:19:Kiedy... jego duch... |ukazał się w drzwiach. 00:04:23:Nie wiem jak inaczej to nazwać.| Moja ręka przeszyła go na wylot. 00:04:27:Jakby był, a jednoczenie go nie było. 00:04:32: Przemówił do ciebie?| Wypowiedział kilka słów. 00:04:34:jego głos był tak |odległy, jak nie z tego wiata 00:04:38:Nie chodzi tylko o Aelona.| Znikajš też inni żołnierze. 00:04:42:Kto kradnie ich ciała. 00:04:45:I ich honor. 00:04:49:Czy to znaczy, że| wrócisz ze mnš do Tantalusu? 00:04:51:Tak. Trochę za| długo mnie tam nie było. 00:04:56:Jolaosie, przyłšczysz się? 00:04:59:Cóż... jeli mam wybierać| między duchami a oraniem pola? 00:05:04:Wybieram duchy. 00:05:22:Więc Krytusie, młody człowiek jak| ty zapewne marzy aby zostać bohaterem. 00:05:28:Masz jakie pytania na| które mogę odpowiedzieć? 00:05:31:Chcę zostać uczonym.| Tak jak mój ojciec. 00:05:35:Poza tym słyszałem| tylko historie o Herkulesie. 00:05:39: Ty też jeste bohaterem?| Ah... cóż, no wiesz 00:05:43:niektórzy ludzie tak uważajš. 00:05:45:Co takiego.| Krytusie. 00:05:51:Od kiedy Tantalus trapiš kłopoty? 00:05:54:Od mierci króla Memnosa. 00:05:56: Umarł? Kiedy?| Około trzech miesięcy temu. 00:06:01:Szkoda. Był dobrym człowiekiem. 00:06:04:Pomagałem mu bronić waszej| doliny przed Macedończykami. 00:06:07:To było z 10 lat temu. 00:06:09:Jeste za młody, żeby to pamiętać. 00:06:12:Tak, ale wiele razy o tym słyszałem. 00:06:14:Aelon mówił, że kiedy napadli na nasze| miasto sam powstrzymałe 100 żołnierzy. 00:06:20: Raczej 50.| Ale ocaliłe króla 00:06:23:i gołymi rękami złamałe katapultę. 00:06:26:Mylałem, że bohaterskie| czyny cię nie interesujš. 00:06:29:Bo nie, ale to jest Herkules. 00:06:42:Wczoraj lewe flanki były słabe.| Mielimy szczęcie, że jš odparlimy. 00:06:45:Mylę, że nie| zaatakuje przez kilka dni, 00:06:48:ale prędzej czy póniej do tego dojdzie.| Upewnijvie się, że będziemy gotowi. 00:06:52:Tak jest. 00:07:07:To nie może być...ten sam Daulin. 00:07:12:Herkules! Co takiego ... 00:07:14:Dobrze cię widzieć, Daulinie.| Jeste jaki wysoki. 00:07:18:Odwrotnie niż ty, z opowieci wynika,| że masz co najmniej 7 metrów wzrostu. 00:07:22:Z przykrociš usłyszałem o twoim ojcu.| Bardzo go szanowałem. 00:07:27:Dzięki. 00:07:30: Co cię sprowadza do Tantalusu?| Słyszałem, że macie kłopoty. 00:07:33:Pomylelimy z Jolaosem,| żeby wam pomóc. 00:07:36:Przyjaciel Herkulesa jest moim przyjacielem.| Nawzajem. 00:07:41:To co gorszego niż kłopoty. 00:07:44:Prowadzimy wojnę.| Jak się ma Poena? Mam nadzieję, że dobrze. 00:07:50:Herkulesie, to z Poenš toczę wojnę. 00:07:53:Moja siostra chce mnie obalić. 00:07:57:To jaki żart nie?| Zawsze razem robilicie mi psikusy. 00:08:01:Oddałbym wszystko by| te dni wróciły, ale przepadły. 00:08:06:Kiedy wstšpiłem na tron| moja siostra oszalała z zazdroci. 00:08:09:Rozpowiada o mnie kłamstwa, 00:08:11:wzywa do buntu i obraca| Tantalus przeciwko mnie. 00:08:15: Trudno w to uwierzyć.| To jest bolesne, jak mierć ojca 00:08:19:albo bardziej. 00:08:21:Herkulesie, gdybym wiedział, że chce rzšdzić| oddałbym jej tron, ale zanim mogłem co zrobić 00:08:25:rozpoczęła wojnę. 00:08:30:Przekonała nawet Jartona. 00:08:32: Prowadzi jej armię.| Jarton. 00:08:37:Walczylimy razem| po stronie ojca Daulina. 00:08:40:Bylimy przyjaciółmi.| Ale ciała, Daulin. 00:08:44:Słyszelimy, że znikajš ciała poległych. 00:08:46:To największy koszmar. 00:08:50:Ludzie Poeny |kradnš naszych zmarłych. 00:08:54:Tylko bogowie wiedzš dlaczego. 00:08:59:Jolaosie, miewałem| różne złe przeczucia, 00:09:02:ale to jest najgorsze. 00:09:05:Tak, rozumiem. 00:09:08:Jeli zginę na polu bitwy,| pochowaj mnie jak się należy. 00:09:13:To już nie chodzi o to.| To wszystko jest nie tak. 00:09:17:Król Memnos nie zasłużył na takie dziedzictwo.| Żeby jego dzieci próbowały się zgładzić? 00:09:22:Wojna jest bez sensu,| ale kiedy niszczy rodzinę 00:09:27: Huh... nie ma wygranych.| Włanie. 00:09:34:Gdyby widział Daulina| i Poenę w dzieciństwie 00:09:38:byli wspaniali, nierozłšczni. 00:09:42:Walczyłem po stronie| Memnosa, żeby spokojnie dorastali. 00:09:50:Pewnie mylisz też| o swoich dzieciach nie? 00:09:53:Tak. 00:09:57:Gdyby moje dzieci walczyły| ze sobš, nie wiem co bym zrobił. 00:10:02:Powstrzymałby je,| albo zginšł próbujšc. 00:10:12:Idę do obozu Poeny, | może przemówię jej do rozsšdku. 00:10:16:Doglšdaj tu wszystkiego. Jeli Daulin| popełni jakie głupstwo daj mi znać. 00:10:20: Wiesz, że to zrobię.| Wiem. 00:10:27:Słuchaj pustaku, |walczymy za króla Daulina! 00:10:31:Ma więcej pieniędzy. 00:10:32:Poena zapłaci więcej! 00:10:34:Zagrajmy o to, dwa z trzech! 00:10:37:Raz! Dwa! Trzy! 00:10:39:Pergamin zwycięża kamień! 00:10:42: Raz! Dwa! Trzy! 00:10:45:Skocz mi! Sztylet przecina pergamin! 00:10:47: Raz! Dwa! Trzy!! 00:10:49:Haha! Kamień niszczy sztylet!| Walczymy u Daulina! 00:10:53:Daulin! 00:10:57: Dobry wieczór.| Hej! 00:10:59:Mylisz, że kim jeste?| Zaszedłe nas od tyłu. 00:11:01: To Herkules.| No popatrz. 00:11:05:Nie szukasz najemnych żołnierzy? 00:11:07:Nie, idę na spotkanie z Poenš. 00:11:10:Tak? 00:11:11:Przecież powiedział lepoto. 00:11:14:Przynajmniej ja nie mam |resztek jedzenia na brodzie 00:11:17:Nie zauważylicie nic dziwnego? 00:11:20:Herkulesie, przywykłem| do dziwnych rzeczy. 00:11:22:Mimo to, bšd ostrożny. 00:11:27:Niczego się nie boimy. 00:11:31:Wiesz? Jeli Herkules| przechodzi na stronę Poeny... 00:11:36:...to nie powinnimy |walczyć dla Daulina... 00:11:40:Poena! 00:11:52:Id przed siebie! 00:11:59:Złapałem go przy rzece. 00:12:05:Wtargnšłe na nasze terytorium,| wiesz co robimy ze szpiegami. 00:12:10:Co? Dajecie im buzi? 00:12:13:Herkulesie, przyjacielu| jak dobrze cię widzieć. 00:12:15:Ciebie też.| Sporo minęło, Jarton. 00:12:17:To prawda.| Herkules. 00:12:20: Witaj, Poeno.| Co cię tu sprowadza? 00:12:24:Słyszałem o waszych| kłopotach, pragnę pomóc. 00:12:26: Chcesz walczyć po naszej stronie?| Nie walczyć, pomóc. 00:12:30:Daulin mi powiedział| jak jest między wami. 00:12:32:Nie rozmawiałe ze mnš, |a już jeste po jego stronie. 00:12:34:Nie jestem po niczyjej stronie. 00:12:36:Ale mówi, że od mierci |ojca próbujesz go zrzucić z tronu. 00:12:40:Zapewne ci nie powiedział,| ze to on zabił naszego ojca! 00:12:44: Co?| To prawda Herkulesie. 00:12:47:Daulin otruł króla i objšł tron. 00:12:50: Chodzi nam tylko o wymierzenie sprawiedliwoci.| Ale on mówił 00:12:54:Kłamie. Daulin |udawał innego człowieka. 00:12:57:a tak naprawdę jest mordercš,| niegodnym korony mojego ojca, 00:13:02: i kradnie naszych poległych.| Twoich żołnierzy też? 00:13:06:Niszczy ich rodziny, bo| nie mogš pochować zmarłych. 00:13:09:Twoi zmarli, jego zmarli,| muszę to powstrzymać. 00:13:14:Przepraszam. 00:13:18:Obserwuj go. 00:13:20:Przekonaj się czy |naprawdę przyszedł z pomocš. 00:13:34:Hej, Krytusie, co się dzieje?|Gdzie Herkules? 00:13:38:Chwilowo go nie ma.| Po co ci włócznia? 00:13:43:By pomcić Aelona.| Wstępuję do armii. 00:13:46:Przecież nienawidzisz wojny.| Chcesz być uczonym. 00:13:49:Czasami trzeba dokonać bohaterskiego| czynu tak jak ty czy Herkules. 00:13:54:Jeli go nie ma,| ty naucz mnie walczyć. 00:13:58:Poczekaj. 00:14:00:Te opowieci o bohaterach to była |tylko gadanina. Nie powiniene walczyć. 00:14:05: Jeszcze zginiesz!| I tak się zacišgnę. 00:14:07:Nauczysz mnie czy nie? 00:14:37:Gdzie żołnierz, który cię nosił? 00:14:51:O nie. 00:14:56:Dla ciebie to koniec Gregusie. 00:14:58: Gregus! 00:15:01:Przepraszam. Nie chciałem cię przestraszyć.| Nazwałe mnie Gregus... dlaczego? 00:15:05: Wiesz, kto to jest? | Oczywicie, że wiem! 00:15:09:Jestem grabarzem!| To pies wojny... 00:15:14:...jego panem jest Ares. 00:15:18:Ale nie wiem kim ty jeste panie. 00:15:22:Herkules. 00:15:26:Nic dziwnego, że Gregus jest blisko. 00:15:29:Powin...
MaxOtaku