Sanigórska Elżbieta - Bert Hellinger i jego metoda.doc

(41 KB) Pobierz
Elżbieta Sanigórska

Elżbieta Sanigórska
Bert Hellinger i jego metoda



Bert Hellinger urodzony w 1925 roku jest jednym z wybitnych współczesnych psychologów. Studiował filozofię, teologię i pedagogikę. 25 lat spędził w zakonie, z czego 16 lat pracował jako członek katolickiego zakonu misyjnego wśród Zulusów w Afryce Południowej. Po wystąpieniu z zakonu zajął się studiami psychologicznymi, zgłębiając wiele form i metod terapeutycznych,
w tym psychoanalizę, terapię pierwotną, analizę transakcyjną i hipnoterapię. Wiele lat pracował jako psychoterapeuta.


Doświadczenia na tym polu doprowadziły go do odkrycia uwikłań jednostki w teraźniejsze i przeszłe losy rodziny, co z kolei zaowocowało powstaniem nowej, niezwykle oryginalnej metody terapeutycznej, służącej porządkowaniu zerwanych więzów - metody ustawień systemowych. Początkowo stosowana do pracy z systemami rodzinnymi, z czasem przeniesiona została na szerszy grunt. Okazało się bowiem, że we wszelkich systemach, czy to organizacjach. instytucjach, firmach, także działają ukryte dynamiki, ponieważ obowiązują w nich, tak jak w systemach rodzinnych, stałe zasady i reguły, nie zawsze rozpoznawane i uznawane. To podobnie jak w rodzinie może prowadzić do nieporządku i braku zadowalających efektów działania danej instytucji.
W swojej metodzie wykorzystał fenomen pola ( przez biologów zwanego morfogenetycznym, używana jest też nazwa "wiedzące pole"). W ustawieniu obce, nie znające żadnych faktów z historii rodziny osoby, stojące jako reprezentanci kogoś z rodziny pacjenta, mają takie same odczucia, jak osoba, którą reprezentują.


Hellinger pracując tą metodą na całym świecie, prowadząc warsztaty i wykłady na wszystkich kontynentach, rozpowszechnił ją i spopularyzował, także dzięki rejestrowaniu prowadzonych warsztatów i wydawaniu ich na kasetach i płytach DVD.


W ostatnich latach zaczął też pisać intensywnie o swojej pracy, z czego powstało blisko 40 książek, przetłumaczonych na wiele języków.


W Polsce powstała pokaźna już biblioteka hellingerowska, dostępne są także nagrania z warsztatów.


Od kilku lat chętnie przyjeżdżał do Polski, gdzie prowadził warsztaty, wykłady, superwizje dla terapeutów pracujących metodą ustawień , początkowo na zaproszenie Ewy Foley, potem jako gość Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Hellngerowskiej ( patrz www.ptus.pl ).


W roku 2006 prowadził Międzynarodowy Kurs Mistrzowski w Krakowie, dla szerokiej rzeszy uczestników.


Jest nadal bardzo aktywny zawodowo.

 

 

Metoda ustawiania rodziny

- systemowa terapia Berta Hellingera.



Żaden ze współczesnych nurtów terapeutycznych nie wywołał tylu dyskusji i kontrowersji co systemowa terapia rodzin niemieckiego terapeuty Berta Hellingera.. Ma ona zagorzałych zwolenników i równie silnych przeciwników, i to nie tylko wśród terapeutów, ale także wśród myślicieli.
Nie przeszkadza to w zdobywaniu przez tę metodę coraz to nowych rzesz klientów, zarówno indywidualnych, jak i rodzin, a także organizacji czy firm zainteresowanych poprawieniem funkcjonowania.
Hellinger rozwinął bowiem niezwykle precyzyjną i „ultra-krótkoterminową” metodę terapii, opartą na założeniach pierwotnego, archaicznego porządku, kierującego działaniem wszystkich systemów społecznych (rodziny, organizacje, firmy).
Zgodnie z tym porządkiem każda osoba w systemie ma prawo do przynależności, obecności w systemie i ma też swoją rangę związaną z funkcją czy rolą, jaką pełni w tym systemie.

W systemie rodziny wszyscy są ze sobą powiązani głęboką, nierozerwalną więzią , a miłość jest podtrzymywana przez dawanie i branie, które podlega pewnym niezmiennym prawom:
- równi rangą, jak na przykład małżonkowie dają i biorą od siebie nawzajem i w ten sposób podtrzymują wymianę, a przez to i równowagę w związku, (wymiana może dotyczyć tego co dobre -miłości i wsparcia, a także tego co złe - ranienia się, krzywdzenia, obie wiążą równie mocno)

- u nierównych rangą wzajemna wymiana nie jest możliwa, ale branie i dawanie także zachodzi: rodzice dają swoim dzieciom (życie, a także dużo więcej), ale dzieci nigdy nie są w stanie oddać rodzicom równie dużo jak dostały, mogą jednak przekazać to swoim własnym dzieciom, lub w inny sposób zrobić z tym, co dostały, coś dobrego, na przykład angażując się w pracę na rzecz innych.

O zakłóceniu pierwotnego porządku mówimy kiedy:
- ktoś jest w rodzinie pomijany, wykluczony, nie wspomina się o nim z powodu wstydu czy cierpienia,( na przykład pierwsza żona dziadka, o której w rodzinie się nie mówi, czy wcześnie zmarłe dziecko, które nie jest liczone jako pierwsze),

- ktoś nie zajmuje w rodzinie pozycji zgodnej ze swoją rangą (najstarsze chore dziecko jest traktowane jak młodsze, a kolejne z dzieci "przejmuje" rolę najstarszego, dziadek traktowany jako ten "zły" bo tak o nim mówi babcia, przez co nie jest szanowany w rodzinie)

- kiedy jest nierównowaga w dawaniu i braniu (dzieci nie biorą od rodziców z powodu ich nieuszanowania, albo dlatego, że rodzice oczekują od nich tego, czego nie dostali od swoich rodziców)
 

Zakłócenie porządku w systemie rodzinnym ma swoje poważne konsekwencje, gdyż system na wszelkie możliwe sposoby dąży do wyrównania i może się to ciągnąć na przestrzeni pokoleń. Tak więc kolejne pokolenia zostają uwikłane w trudne losy przodków i poszczególni członkowie rodziny mogą w swoim życiu powtarzać czyjś wcześniejszy trudny los, czyjeś cierpienie, i doświadczać w związku z tym trudności emocjonalnych czy chorób somatycznych, mogą w zupełnie niezrozumiały dla nikogo sposób marnować swoje szanse i możliwości, czuć się nieszczęśliwymi bez konkretnych powodów i pomimo starań i usiłowań mieć trudność by to zmienić.

W przypadku zaburzeń porządku w organizacjach, efekty działania organizacji są nieadekwatne do wysiłku wkładanego przez członków czy pracowników, firma może nie przynosić zysków lub też relacje międzyludzkie są bardzo trudne i mogą obniżać jakość pracy.

Sposób pracy:
Pracując metodą „ustawiania rodziny” wykorzystuje się fenomen pola nazywanego wiedzącym lub morfogenetycznym (badaniami tego fenomenu w znacznie szerszym zakresie zajmują się biolodzy i fizycy i do dziś nie jest to do końca poznane i wyjaśnione).
W ustawieniach jest to dostęp do informacji w obszarze nieświadomego w systemie rodzinnym, możliwość odczuwania i przeżywania tego, co działa w rodzinie, przez obce, nie znające żadnych faktów osoby.


Klient wybiera z grupy reprezentantów dla osób ze swojego systemu rodzinnego, z sobą włącznie, i ustawia ich w przestrzeni, kierując się swoim wewnętrznym obrazem rodziny.
Zwykle z zadziwieniem zauważa, że osoby te zachowują się czy wypowiadają bardzo podobnie do rzeczywistych członków rodziny. Coś zaczyna się z nimi dziać, czasem doświadczają silnych uczuć, mogą mieć poczucie, że kogoś brakuje, czuć złość do kogoś innego. Terapeuta kierując się odczuciami reprezentantów odnajduje wewnętrzną dynamikę systemu prowadzącą do nieporządku i pomaga odtworzyć pierwotny porządek, dostawiając brakujące, wykluczone osoby lub proponując rytuały przywracające każdemu jego właściwe miejsce i rolę. I tak na przykład dzieci okazują szacunek i miłość swoim dziadkom i rodzicom poprzez pokłonienie się. Kiedy porządek jest odnaleziony i każdy znajduje się na swoim miejscu, wszyscy uczestniczący w ustawieniu odczuwają dużą ulgę, także obserwatorzy, a klient zwykle doświadcza wewnętrznego poruszenia.


W podobny sposób poszukuje się rozwiązań dla firm czy organizacji.

Z całą pewnością metoda ta nie jest panaceum na wszystkie trudności i problemy. Nie może być stosowana zamiast terapii, wtedy, gdy wskazana jest stopniowa, dłuższa praca, ale bardzo dobrze sprawdza się jako część procesu terapeutycznego, a także jako impuls do zmiany, coś co pozwala lepiej odnaleźć się w rodzinie i w życiu.

Dla każdego spotkanie z ustawieniami rodzin może być krokiem na drodze do siebie.

Zaginiony brat - praca z rodziną

w/g metody B. Hellingera ustawień systemowych


 

Młody, około trzydziestoletni mężczyzna, zgłosił trudności w relacjach z dwojgiem swoich kilkuletnich dzieci i chciał to zmienić. Opowiedział o tym, że choć bardzo je kocha i są dla niego ważne, nie jest mu łatwo przebywać z nimi, bawić się, rozmawiać. Miał tego świadomość, wiedział, jak chce, żeby było, ale gdy próbował wcielać to w życie, szybko tracił cierpliwość i nie czuł się dobrze w bliskim kontakcie, a dzieci jakoś to wyczuwały i też nie garnęły się do niego, tak jak do mamy.


Zapytany o rodzinę pochodzenia ze smutkiem opowiedział o swoim ojcu, który mieszkał z nimi, ale z którym nie miał bliskiej relacji, podobnie jak jego rodzeństwo. Klient mówił o tym, że ojciec był, ale jakby go nie było, zawsze w swoich sprawach, trochę nieobecny, niedostępny. Klient nie chciał już powtarzać tego samego schematu.


Rozpoczęliśmy ustawianie. Kiedy wybrał reprezentantów dla swoich rodziców, siebie i rodzeństwa ustawił ich w przestrzeni. Tworzyli razem dziwną grupę, wszyscy zwróceni w jednym kierunku, w stronę okien, zapatrzeni w dal, ojciec (*) z lewej strony, troszkę wysunięty do przodu. Za nim nieco z boku matka, a obok zbite w gromadę dzieci. Robili bardzo przygnębiające wrażenie, byli smutni i w całej sali zapadła cisza. Najwyraźniej grupie udzieliła się ta ciężka atmosfera. Jedna z sióstr zasłabła i potrzebowała oprzeć się o drugą siostrę. Nie mieli poczucia bliskości czy kontaktu ze sobą nawzajem.


Patrząc na nich miałam skojarzenie z jakąś bardzo trudną wędrówką, zapytałam więc klienta o wojenne losy rodziny, o to czy nie było przesiedleń. Klient zaprzeczył, ani rodzina ojca ani matki nie były wysiedlone. Opowiedziałam o wrażeniu, jakie robiło na mnie jego ustawienie, o wrażeniu trudnej wędrówki.


Po chwili jakby cos do niego dotarło, przypomniał sobie i opowiedział o starszym, szesnastoletnim bracie swojego ojca wywiezionym na Syberię, skąd nigdy nie powrócił i rodzina nie wiedziała nic o jego losach. Nigdy nie dotarły żadne wieści o nim, długo czekano na jego powrót, próbowano go odnaleźć, ale bezskutecznie. Dostawiłam reprezentanta brata ojca, przy oknie, tam, gdzie wszyscy patrzyli.


Niemal natychmiast coś się zmieniło, napięcie zaczęło opadać. Ojciec i brat patrzyli na siebie nie mogąc oderwać wzroku. Matka i wszystkie dzieci przyglądali się im z wyczekiwaniem. Kiedy obaj bracia zaczęli powoli iść w swoja stronę, pozostali odetchnęli z ulgą. Bracia objęli się serdecznie i wszyscy ucieszyli się, a klient miał łzy w oczach.


Stanął na swoim miejscu, zamieniając się z reprezentantem i bardzo szybko także chciał podejść do stryja i ojca. Poprosiłam ojca, aby przedstawił bratu swoja rodzinę. Zwrócił się do niego, pokazał swoją rodzinę i powtórzył za mną:
- mnie udało się przeżyć wojnę, popatrz to moja rodzina, moja żona i piątka naszych dzieci.
Proszę, popatrz serdecznie na nich wszystkich.
Do nich zaś powiedział:
- popatrzcie, to jest mój starszy brat, który zaginął na Syberii i którego mi bardzo brakowało i za którym zawsze tęskniłem. Dlatego nie całkiem mogłem być z wami.
Klient także chciał podejść do stryja i przytulił się do niego, ojciec stał obok patrząc na nich. Potem klient zwrócił się w stronę ojca, a ten uśmiechnął się do niego i objął go. Obaj byli bardzo wzruszeni tą odnalezioną bliskością
 

Na tym zakończyłam ustawienie.


Jak mawia twórca metody ustawień, niemiecki terapeuta Bert Hellinger:
kiedy wykluczona, zapomniana osoba (**) zostaje przywrócona rodzinie, miłość ponownie może płynąć.
* -  chodzi o reprezentantów stojących w rolach poszczególnych członków rodziny
** -  czasem osoba, której losy są tak ciężkie, że trudno jest o tym mówić w rodzinie, lub gdy nie zostanie przeżyta żałoba po stracie, tak jak najprawdopodobniej zdarzyło się w tym przypadku

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin