Biust.doc

(70 KB) Pobierz

Biust - główny atrybut kobiety

Biust - główny atrybut kobiety

Piersi zbudowane są z tkanki łącznej i gruczołowej, ale przede wszystkim - z tłuszczowej. Aby zachować jędrność, musimy pilnować wagi. Ciągłe diety, a następnie przybieranie na wadze, na pewno temu nie pomagają. Biust po prostu staje się obwisły.  

 

Warto pamiętać o regularnych ćwiczeniach podtrzymujących mięśnie biustu.  

 

Ćwiczenie 1. Łokcie skieruj na zewnątrz. Złącz dłonie, układając je w wieżyczkę na wysokości mostka. Naciskaj na nie, jakbyś siłowała się na ręce. Policz do 10. Rozluźnij się. Powtórz ćwiczenie 10 razy. 

 

Ćwiczenie 2. Chwyć dłoń dłonią na plecach, między łopatkami, układając ręce w ukośną linię, tak by jeden łokieć był skierowany ku górze, drugi ku dołowi. Rozciągaj mięśnie, jakbyś chciała rozłączyć sczepione dłonie. Powtórz ćwiczenie 20 razy, zmieniając układ rąk. 

 

Nie zapominaj o natrysku i pływaniu. Codzienny ciepło-zimny natrysk piersi poprawia krążenie i uwalnia z toksyn. Zbawienne jest pływanie grzbietem. Sama sprawdziłam, polecam! 

 

Ćwiczenia, ćwiczeniami, a co z kremami? Wiele z nas wręcz nie wyobraża sobie wieczornej czy też porannej toalety bez wklepywania przeróżnych specyfików. Świat idzie tak do przodu, że każda firma kosmetyczna posiada w swojej ofercie co najmniej jeden krem na ujędrnienie biustu. W składzie idealnego produktu powinien się znaleźć żeń-szeń, który jest niezbędny do stymulacji elastyny i kolagenu.  

 

Z doświadczenia polecam: na poprawę elastyczności - Dr Irena Eris, balsam Aquamix, 49 zł; na powiększenie - Deborah, pianka Carpo Nuovo, 49 zł.

 

Ale same kremy to stanowczo za mało. Najlepiej, gdybyś zastosowała się do wszystkich powyższych rad jednocześnie. A dodatkowo wspomogła się… falami radiowymi. Tak, tak, to innowacyjna technologia, polegająca na emitowaniu fal radiowych, które podgrzewają kolagen w skórze. Ten nowy zapewni lepszą kondycję piersi. Ale wiadomo - to, co mało inwazyjne, później przynosi efekty. Nie ma rady, trzeba się uzbroić w cierpliwość. Zmiany widoczne są dopiero po około siedmiu zabiegach.

 

Po małym nakreśleniu nieinwazyjnych metod, przyszedł czas na nieco bardziej radykalne kroki. To wersja dla tych niecierpliwych. Od pewnego czasu w Polsce można wypełniać biust własnym tłuszczem. Więc jeśli martwi cię nadmiar tłuszczu na brzuchu, to idealne rozwiązanie - pozbędziesz się go, a jednocześnie powiększysz to i owo. Jedyny minus to to, że po roku zabieg trzeba powtórzyć. Wszystko dlatego, że tłuszcz z upływem czasu po prostu się wchłania. 

 

Innym sposobem z serii mało inwazyjnych jest wypełnianie piersi kwasem hialuronowym. Polega to na nastrzykiwaniu mało jędrnych fragmentów biustu. Specyfik wstrzykuje się między gruczołem a mięśniem piersiowym. Cały zabieg trwa ok. 30 minut. Jest to idealna metoda dla tych pań, które nigdy by się nie zdecydowały na operację plastyczną, a są niezadowolone ze swojego biustu.

 

Trzecim, ostatecznym i najbardziej radykalnym krokiem jest operacja plastyczna. Tutaj liczy się także nasza psychika. Musimy same sobie odpowiedzieć, czego brakuje piersiom. Jest to o tyle ważne, że decydując się na ten krok, zezwalamy na wszczepienie ciała obcego. A trzeba pamiętać, że nie każda kobieta potrafi się do tego przyzwyczaić. Należy też wspomnieć o rozlicznych komplikacjach związanych z operacją, np. o tworzeniu się torebki łącznotkankowej wokół implantów – to powoduje, że piersi wyglądają sztucznie.

 

Ale operacja plastyczna to nie tylko implanty. Coraz więcej kobiet decyduje się na wymodelowanie skóry na piersiach, bez użycia wkładek. To chyba nieco rozsądniejsza metoda upiększająca.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin