{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {732}{792}Jeste� pewien, �e to rozs�dne? {3387}{3465}To by� wyczerpuj�cy dzie�.|Czy jeste� zm�czona? {3467}{3540}Och, nie.|No c�... Nie bardzo. Ja... {3542}{3595}C�. Jestem silniejsza, ni� wygl�dam. {3622}{3705}- Jak d�ugo pozostaniesz w Londynie?|- Tylko do pi�tku. {3707}{3802}Potem do domu, oczywi�cie przez Bruksel�.|Wuj Leopold musi otrzyma� sw�j raport. {3880}{3970}O matko. Musz� zata�czy� kadryla|z Ksi�ciem Prus. {3980}{4070}Moje biedne palce.|Ju� zaczynam im wsp�czu�. {4100}{4150}Wasza Wysoko��. {4669}{4736}Otrzyma�am list od kr�la Leopolda. {4739}{4824}Proponuje przeci�gni�cie wizyty Ksi�cia Alberta. {4826}{4911}- I co pani odpowiedzia�a?|- Jeszcze nic. {4934}{4996}C�, by� mo�e powinna� odpisa� wujowi {4999}{5071}�e na razie musisz si� skoncentrowa�|na nowych obowi�zkach. {5329}{5391}Dzi�kuj� za bycie moim pos�a�cem. {5394}{5481}Mam nadziej�, �e poda�am wujkowi wystarczaj�co|szczeg��w. Mo�esz doda� to, czego brakuje. {5484}{5584}- On bardzo jest tob� zainteresowany.|- Tak, jakbym o tym nie wiedzia�a. {5586}{5671}Gdyby� tylko widzia� te pytania,|kt�re zadaje w ka�dym li�cie. {5674}{5751}Jak nieko�cz�cy si� egzamin. {5754}{5841}Lord Melbourne nazywa go nawet... {5844}{5919}Co chcia�a� powiedzie� o Lordzie Melbourne? {5959}{5989}Nic. {6024}{6149}- Ambasador Francji ju� tu jest.|- Dobrze. Ehm... {6179}{6229}�ycz� ci szcz�liwej podr�y. {6401}{6454}Wiktorio? {6466}{6569}Tak bardzo chcia�bym ci by� potrzebny. {6606}{6659}Je�li kiedykolwiek b�d� mia� ku temu okazj�. {6661}{6716}Wiem o tym. {6759}{6816}Ale jeszcze nie teraz. {7669}{7731}Czy ty to przeczyta�e�? {7734}{7784}Nie, sir. {7859}{7921}Wygl�da na to, �e ona nie uwa�a za w�a�ciwe {7924}{8024}omawianie spraw politycznych|w naszej "rozkosznej korespondencji". {8026}{8116}- Co zosta�o podyktowane przez Melbourne'a.|- Cholera! {8159}{8194}Zr�b co�! {8196}{8246}Nie mog� pokona� Melbourne'a. {8249}{8386}Wi�c niech on go pokona!|Wepchnij go do jej ��ka! {8389}{8469}Moja droga Wiktorio, wujek Leopold|ma g�ow� pe�n� pomys��w {8471}{8541}na to, jak ty i ja mogliby�my wsp�lnie|sp�dzi� troch� wi�cej czasu, {8544}{8649}A ja musz� przyzna�, �e z ch�ci�|wcieli�bym niekt�re z nich w �ycie. {8931}{8964}Co� do mnie, Gubbenholtz? {8974}{9011}Ten tutaj. {9029}{9064}Wezm� to, dzi�kuj�. {9076}{9151}Drogi Albercie, mia�e�|przede mn� tajemnice! {9154}{9234}Kiedy zdo�a�e� si� nauczy�|tak pi�knie ta�czy�? {9236}{9311}Lord M. zapewnia, �e kilka|nast�pnych miesi�cy {9314}{9406}b�dzie szczeg�lnie wyczerpuj�cych|dla mnie jako nowej kr�lowej. {9409}{9509}W zwi�zku z tym nie wiem,|kiedy ponownie si� zobaczymy. {9571}{9621}Wyczekuj� ka�dego Twojego listu, {9624}{9729}ciesz�c si� ka�dym szczeg�em Twego �ycia|w Niemczech i maj�c nadziej� na cz�stsze listy. {9789}{9866}- Mo�e to i nie Waterloo...|Twoja oddana, Wiktoria. {9869}{9974}Ach, ta niepozorna zabawka,|mo�e zamieni� si� w skuteczn� bro�! {10036}{10111}Lord Melbourne m�wi,|�e francusy lekarze zabijaj� swoich pacjent�w. {10114}{10199}Angielscy po prostu pozwalaj� im umiera�. {10201}{10244}My�la�em, �e b�dzie tu dzisiaj. {10246}{10311}Porzuci� mnie dla Lady Holland. {10314}{10416}- Przypuszczam, �e Wasza Wysoko�� b�dzie za nim t�skni�.|- Niezbyt. Wraca jutro wieczorem. {10419}{10486}Nie, nie, nie.|Mia�em na my�li to, �e straci� w�adz�. {10489}{10541}S�ucham? {10564}{10686}C�, nie chc� niczego wykraka�,|ale my�la�em, �e jest powszechnie wiadomym... {10689}{10764}... �e ma on przegra� w g�osowaniu. {10946}{11024}Schatzi?|My�la�am, �e b�dziesz w sypialni. {11521}{11561}Niewa�ne. {11564}{11679}Szzz... {11681}{11754}- Ty mnie nie opu�cisz, prawda?|- Nigdy. {11756}{11806}Mein liebes Schatzi. {11974}{12056}Ka�da z waszych dam dworu|jest �on� przyjaciela Melbourne'a. {12059}{12104}Z pewno�ci� widzi pani, jak to wygl�da? {12106}{12181}Nie powinien pan przywi�zywa� takiej|wagi do ich wygl�du, sir Robercie. {12184}{12286}Prosz� tylko o przyjazny znak. Jedn�,|dwie damy, kt�re wspieraj� moj� spraw�. {12289}{12389}W innym wypadku b�dzie wygl�da�o na to,|�e pa�ac i parlament s� sk��cone. {12391}{12451}- Chc� wej��.|- Przykro nam, madame. {12454}{12554}Jej Wysoko�� jest z premierem|i nie wolno jej przeszkadza�. {12556}{12611}To nie tyczy si� jej matki. {12614}{12674}Przykro nam, madame. {12701}{12741}Prosz� pozwoli� mi zrozumie�. {12744}{12831}Sugeruje pan, �e to premier wybiera|sk�ad dworu? {12834}{12906}- Czy prawo zmieni�o si� w tej kwestii?|- Nie, oczywi�cie, �e nie. {12909}{12981}C�, wi�c nie ma o czym m�wi�. {13054}{13169}Mi�ego dnia, sir Robercie. {13279}{13364}Czy m�g�by pan poprosi� przy|wychodzeniu Lady Portman? {13391}{13439}Tak, madame. {13686}{13761}Czy mog�aby� dostarczy� list|do Lorda Melbourne'a? {13764}{13806}Oczywiscie, madame. {14001}{14051}("King Arthur" Purcell) {14116}{14181}"Co za moc..." {14184}{14249}Pani Melbourne! {14289}{14394}- Dobry Bo�e! Gdzie my jeste�my?|- Kto to powiedzia�? Nie widzia�am. {14434}{14596}Ksi�na Montrose. To koniec jej|kariery na dworze, mam nadziej�. {14641}{14771}Je�li zerwa�abym z ka�dym, kto my�li o mnie �le,|zostaliby�my w tej sali sami we dwoje. {14816}{14894}Ze smutkiem musz� poinformowa� Izb�... {14896}{14954}... �e nie zdo�a�em przekona� kr�lowej... {14956}{15066}...aby jej damy dworu nie obstawa�y|przy pogl�dach opozycji. {15069}{15149}Poinformowa�em zatem Jej Wysoko�� {15151}{15209}�e nie jestem w stanie utworzy� rz�du {15211}{15281}Bez posiadania jej poparcia. {15319}{15406}Panie m�wco, mamy zatem|rozumie�, �e wspania�y Sir Robert Peel {15409}{15494}przestraszy� si� paru falbaniastych haleczek? {15571}{15619}Premierze! {15621}{15669}Panie m�wco, co mnie przera�a {15671}{15749}To fakt, �e korona jest u�ywana|jako lotka {15751}{15841}W politycznej rozgrywce! {15844}{15921}W kt�rej, najwyra�niej, Lord Melbourne|radzi sobie lepiej ni� pan! {16004}{16054}Kryzys konstytucyjny! {16059}{16114}Kr�lowa lekcewa�y premiera!|Gro�na rozwi�zania rz�du torys�w! {16116}{16169}Kryzys konstytucyjny! {16171}{16226}Powinien pan si� za siebie wstydzi�. {16229}{16289}Je�li kr�lowa post�powa�a g�upio,|mo�e to z�o�y� na karb jej m�odo�ci. {16291}{16341}Ale pan jest wystarczaj�co doros�y, by wiedzie� lepiej. {16344}{16431}To, co pana martwi, to fakt,|�e Lord Melbourne jest zn�w premierem. {16434}{16486}Naprawd� nie lubi� przegranych. {16489}{16599}W tym przypadku wszyscy jeste�my przegrani.|Kr�lowa w szczeg�lno�ci. {16601}{16656}Musisz zrozumie�, �e panujesz {16659}{16729}Z racji prawa parlamentarnego.|Zgadzaj si� z g�osami wyborc�w. {16731}{16804}- Lord Melbourne m�wi...|- M�wi to, co odpowiada jego interesom. {16806}{16849}Wykorzysta� ci�, by ukara� swoich przeciwnik�w. {16851}{16906}Nie my�l�c nawet o szkodzie,|jak� wyrz�dzi koronie kr�lewskiej. {16909}{16994}Kr�lowa jest w szponach Melbourne'a,|Wielkiego Uwodziciela! {16996}{17076}A gdy on milczy, kogo s�ucha? {17079}{17196}- Jej matki - Niemki.|- Mi�o, �e uwa�a, i� s�ucham si� Mamy. {17199}{17306}Moja droga, mylisz up�r z rzeczywist� si��. {17309}{17384}I ostrzegam ci�,|ludzie ci� za to nie pokochaj�. {17536}{17609}Rozwi�za�a rz�d przez wzgl�d na swoje damy dworu? {17611}{17676}- Najwyra�niej.|- Wi�c jest g�upia. {17679}{17766}Nie, nie jest g�upia.|Ale slucha�a rad g�upca. {17769}{17844}Wi�c niech lepiej zmieni doradc�. {17846}{17931}Albo sprawy si� pogorsz�,|zanim zd��� si� polepszy�. {18121}{18206}Otw�rzcie drzwi! {18209}{18261}"Nawet wszystkie wody dzikich,|wzburzonych m�rz {18264}{18359}nie zmyj� oleju z czo�a|namaszczonego kr�la" {18434}{18476}"Oddech �miertelnika {18479}{18591}Nie mo�e usun�� z tronu Wybra�ca Bo�ego"|("Ryszard II" Szekspir) {18594}{18661}"Bo ka�dy cz�owiek..." {18664}{18706}Sir Johnie, co pan tutaj robi?! {18709}{18784}- Musz� porozmawia� z kr�low�.|- Wie pan, �e to niemo�liwe. {18876}{18961}"Witaj, m�j panie.|Jak daleko si�ga pa�ska w�adza?" {19009}{19086}W ogrodach znaleziono uzbrojonego m�czyzn�. {19089}{19169}- Co takiego?!|- Powiedzia�, �e chcia� skrzywdzi� kr�low�. {19171}{19266}"..niewygoda prowadzi m�j j�zyk|i ka�e mi m�wi� tylko o..." {19729}{19834}Uwa�aj�, �e wtr�ci�am si� w sprawy,|kt�re mnie nie dotycz�. {19919}{19969}To minie, madame, zobaczy pani. {20034}{20119}Moja droga Wiktorio, gdy te dni|mog� si� d�u�y� w niesko�czono��... {20121}{20211}Prosz�, nie tra� wiary w siebie|czy swoich ludzi. {20214}{20266}Wszyscy pope�niamy b��dy {20269}{20346}A szczeg�lnie, gdy szukamy|przewodnictwa u innych. {20384}{20499}Burza dalej szaleje za murami pa�acu. {20501}{20576}Zastanawiam si�, czy ludzie nie mieli racji. {20579}{20709}Mo�e faktycznie jest zbyt m�oda|i niedo�wiadczona? {20796}{20861}Otw�rz sw�j umys�, rozwa� swoje wybory {20864}{20939}A Twoje szczero�� pozwoli Ci|przeczeka� burz�. {20941}{21016}Jestem przekonany, �e mo�esz sobie z tym|poradzi�, i to doskonale. {21019}{21064}Masz odwag� i serce. {21066}{21156}I sama powiedzia�a�, �e jeste� silniejsza,|ni� wygl�dasz. {21344}{21396}List od twojej matki. {21454}{21499}Moje najdro�sze dziecko! {21501}{21564}Nie pozwolisz mi si� z Tob� spotka� {21566}{21626}I pewnie na to zas�uguj�. {21629}{21684}Ale bez wzgl�du na to,|w czym Ci� rozgniewa�am {21686}{21816}W czym zawiod�am...|Zawsze jestem Tw� matk�. {21819}{21891}Co niepokoi Ciebie, niepokoi i mnie. {21894}{21976}Co Ci� raduje, raduje i mnie. {21979}{22019}Kocham Ci�. {22021}{22151}I modl� si� tylko o to,|by� pewnego dnia zrozumia�a, jak bardzo. {22154}{22254}Dobranoc, mein Liebling.|Twoja Mama. {22514}{22569}Najdro�szy Albercie! {22571}{22666}Zapyta�e� mnie kiedy�,|czy m�g�by� mi by� pomocny {22669}{22834}A ja, tak dumna i pewna siebie|odpowiedzia�am, �e "Jeszcze nie teraz". {22896}{22976}Ale tak wiele si� zmieni�o|od tamtego dnia. {23169}{23241}Jeszcze mi nie wybaczono. {23244}{23284}Jeszcze nie, ale ju� wkr�tce. {23286}{23364}Poczekajmy tylk...
iryssek