Mgr Kubus Puchatek Przykladowa Praca Magisterska.doc

(496 KB) Pobierz
Charakterystycznym dla ostatniej dekady trendem w rozwoju badań i teorii relacji heteroseksualnych jest pojawienie się silnego nurtu ewolucjonistycznego, nawiązującego zarówno do oryginalnych koncepcji Darwina (w szczególności teorii doboru seksualnego w

2

 

SZKOŁA WYŻSZA PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ

 

 

 

 

 

 

 

 

Kubuś Puchatek

Zróżnicowanie reakcji kobiet i mężczyzn na zdradę emocjonalną i seksualną

 

 

 

 

 

Słowa kluczowe: płeć, psychologia ewolucjonistyczna, relacje heteroseksualne, zdrada

 

 

 

 

 

 

 

 

Praca magisterska

napisana pod kierunkiem

prof. dr hab. Sowy Pszemondrzałej

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Warszawa 2001[1]


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pani profesor Sowie Pszemondrzałej dziękuję za inspirację oraz pomoc

w sformułowaniu problemu i konstrukcji metod badawczych. [2]

Królikowi dziękuję za organizacyjną  pomoc w zebraniu materiałów,

Prosiaczkowi za niesłabnące wsparcie uczuciowe,

jakiego mi udzielał podczas pisania tej pracy,

a Kłapouchemu za głębokie, choć pesymistyczne

uwagi do wcześniejszej wersji tej pracy.[3]


SPIS TREŚCI[4]

 

Streszczenie ...............................................................................              4

Dwa rodzaje zdrady ...................................................................       7

              Niejasności metodologiczne ..........................................       9

              Alternatywne wyjaśnienia efektu płci ............................              10

Problemy badawcze ....................................................................              11

Metoda ........................................................................................              12

              Osoby badane .................................................................              12

              Procedura i materiały .....................................................              13

Wyniki .......................................................................................              14

              Awersyjność zdrady emocjonalnej i seksualnej ............              14

              Wzajemne implikacje zdrady emocjonalnej i seksualnej.              17

              Koszty zdrady emocjonalnej i seksualnej .......................              19

              Płeć i przekonania jako wyznaczniki różnic

w awersyjności zdrady emocjonalnej i seksualnej ..........              27

                            Podsumowanie i dyskusja ...........................................................              31

                            Bibliografia .................................................................................               40

                            Załącznik A .................................................................................              43[5]             

             


 

Zróżnicowanie reakcji kobiet i mężczyzn na zdradę emocjonalną i seksualną

Streszczenie[6]

Praca dotyczy problemu, czy kobiety i mężczyźni w odmienny sposób reagują na zdradę emocjonalną i seksualną. Dwie próby badanych, studenci (N = 148) i nauczyciele (N = 147), odpowiadały na szereg pytań dotyczących awersyjności, kosztów i wzajemnych implikacji obu rodzajów zdrady. Zgodnie z poprzednimi badaniami (Buss, Larsen, Westen i Semmelroth, 1992)[7], mężczyźni wskazywali zdradę seksualną jako bardziej awersyjną od zdrady emocjonalnej, zaś kobiety czyniły odwrotnie. Ponadto kobiety sądziły, iż emocjonalna zdrada mężczyzny silniej implikuje seksualną niż odwrotnie, a także uważały zdradę emocjoną za kosztowniejszą od seksualnej. Jednak mężczyźni uważali oba rodzaje zdrady kobiety za jednakowo kosztowne i implikujące się nawzajem z jednakową siłą. Poglądy kobiet (ale nie mężczyzn) okazały się istotnym predyktorem wskazywania zdrady emocjonalnej jako bardziej awersyjnej.


Charakterystycznym dla ostatniej dekady trendem w rozwoju badań i teorii relacji heteroseksualnych jest pojawienie się silnego nurtu ewolucjonistycznego, nawiązującego zarówno do oryginalnych koncepcji Darwina (w szczególności teorii doboru seksualnego, a nie tylko doboru naturalnego), a także bardziej współczesnych koncepcji rozwijających i precyzujących myśl ewolucjonistyczną (jak teoria nakładów rodzicielskich Triversa, 1972). Trend ten zdaje się być częścią szerszego zjawiska, jakim jest pojawienie się psychologii ewolucjonistycznej, stosującej intelektualne narzędzia teorii ewolucji (pojęcie nacisku selekcyjnego, doboru naturalnego, doboru krewniaczego, strategii ewolucyjnie stabilnej, etc.) do analizy nie tylko takich zagadnień, jak budowa zmysłów czy struktura zachowań eksploracyjnych i ukierunkowanych na zdobywanie żywności (gdzie ewolucjonizm był stosowany od lat i z dużym powodzeniem), ale także takich dziedzin, jak wnioskowanie dedukcyjne (Cosmides, 1989), wnioskowanie probabilistyczne (Cosmides i Tooby, 1996), spostrzeganie osób (Kenrick, 1994), czy formułowanie sądów moralnych (Petrinovich, O’Neill i Jorgensen, 1993).[8] Współczesną popularność wyjaśnień ewolucjonistycznych upatrywać można przynajmniej w dwóch czynnikach.

Po pierwsze, narasta rozczarowanie tradycyjnym, kulturowym podejściem do większości zagadnień interesujących psychologię, socjologię, czy antropologię kulturową.[9] Ten, jak go nazwali Tooby i Cosmides (1992), Standardowy Model Nauk Społecznych (Standard Social Science Model) zakładający, że praktycznie wszystkie zachowania i preferencje społeczne są wyuczone i stanowią wyłączny rezultat kultury ma szereg mankamentów. Standardowy Model Nauk Społecznych jest: (1) biologicznie nierealistyczny, gdyż proponowane na jego gruncie koncepcje są często niemożliwe do pogodzenia ze współczesną wiedzą o ludzkim mózgu; (2) komputacyjnie niewykonalny, gdyż żaden system nie byłby w stanie wyuczyć się tego czego, człowiek uczy się przez pierwszych kilkanaście lat życia, ani wykonać operacji zakładanych implicite przez wiele psychologicznych modeli funkcjonowania umysłu; (3) dezintegruje nauki społeczne – uniemożliwia kumulację wiedzy i tworzenie ogólnej teorii psychicznego funkcjonowania człowieka pozbawiając je wspólnego punktu wyjścia; a wreszcie (4) dezintegruje naukę jako całość, ponieważ pozbawia psychologię, antropologię kulturową czy socjologię łączności z naukami przyrodniczymi, przede wszystkim biologią.

Po drugie, współczesne ewolucjonistyczne podejście do psychologii ma charakter zdecydowanie empiryczny. Jak wiadomo, początkowe, jeszcze XIX-wieczne zastosowania koncepcji ewolucji do wyjaśniania zachowań społecznych były mocno spekulatywne i do dziś otoczone są złą sławą, jako myślenie opierające się nie na empirii, lecz na dość prymitywnej i z reguły konserwatywnej ideologii (jak darwinizm społeczny, czy maltuzjanizm). W przeciwieństwie do tych niesławnych tradycji, współczesna psychologia ewolucjonistyczna zaowocowała licznymi badaniami empirycznymi dotyczącymi relacji heteroseksualnych (por. Buss, 1996), a także wielu innych zagadnień, jak język i myślenie, spostrzeganie i pamięć przestrzenna, sądy moralne i powstawanie ideologii, a nawet preferencje estetyczne (Barkow, Cosmides i Tooby, 1992; Pinker, 1997). Wielu z tych badań nigdy by nie przeprowadzono, gdyby nie myślenie w kategoriach ewolucjonistycznych, które umożliwia przewidywanie nowych zjawisk (np. że kobiety nie doceniają faktycznego zaangażowania mężczyzn w związki uczuciowe, Haselton i Buss, 2000), bądź dostarcza wyjaśnień zjawisk powszechnie obserwowanych, choć trudnych do wyjaśnienia (np. dlaczego mężczyźni tak usilnie poszukują u partnerek urody, podczas gdy kobietom uroda partnerów zdaje się być dość obojętna – co jest obserwacją banalną, choć trudną do wyjaśnienia).[10]

 

DWA RODZAJE ZDRADY

Szczegółowy problem, na którym zamierzam się skupić w mojej pracy, to zróżnicowanie reakcji płci na dwa rodzaje zdrady partnera/partnerki bliskiego związku: seksualną i emocjonalną.[11] Buss, Larsen, Westen i Semmelroth (1992) stwierdzili, że jeżeli poprosić mężczyzn, aby wyobrazili sobie, że partnerka zdradza ich emocjonalnie (zwierza się innemu mężczyźnie, spędza z nim wiele czasu itd.) lub seksualnie i zapytać, który z rodzajów zdrady bardziej by ich zabolał, to większość (60%) twierdzi, że bardziej zabolałaby ich zdrada seksualna. Jeżeli jednak o to samo zapytać kobiety, to większość (83%) deklaruje, że bardziej zabolałaby je zdrada emocjonalna. Buss i współpracownicy jako pierwsi uzyskali tego rodzaju dane, choć samą hipotezę znacznie wcześniej sformułował biolog Donald Symons (cyt. za Buss, 1996).[12]

Ewolucjonistyczne wyjaśnienie asymetrycznych reakcji płci na dwa rodzaje zdrady wiąże silną u mężczyzn zazdrość seksualną z problemem pewności ojcostwa. Choć kobieta jest zawsze pewna własnego macierzyństwa, ojcostwo mężczyzny jest jedynie mniej lub bardziej prawdopodobnym domniemaniem. Przy tym seksualna zdrada partnerki jest dla mężczyzny biologicznie kosztowna, gdyż nie tylko wyklucza jego sukces reprodukcyjny, ale także oznacza inwestowanie wysiłku rodzicielskiego w potomstwo swoich konkurentów. Tylko mężczyźni mieli więc do rozwiązania problem adaptacyjny w postaci maksymalizacji szans faktycznego ojcostwa wychowywanych przez siebie dzieci. Jednym ze sposobów rozwiązania tego problemu była silna zazdrość seksualna o partnerkę – przejawiający ją mężczyźni mieli większą szansę na zapewnienie sobie faktycznego ojcostwa, a zatem i na sukces reprodukcyjny oraz propagację swoich genów i upodobań w przyszłych pokoleniach, podczas gdy mężczyźni mało zazdrośni o seks mieli mniej potomstwa i słabiej propagowali własne geny i wynikające z nich upodobania.

Z kolei większą skłonność kobiet do zazdrości emocjonalnej Symons i Buss wiążą z problemem utrzymania kontroli nad zasobami mężczyzny. Emocjonalne zaangażowanie mężczyzny w inną partnerkę może prowadzić do drenażu zasobów materialnych na jej rzecz. Ewolucyjnie rzecz biorąc, jest to ważny problem dla kobiet, bowiem najczęściej pozyskiwały one zasoby poprzez mężczyzn (podczas gdy mężczyźni najczęściej pozyskiwali zasoby bez pośrednictwa kobiet), a brak dostępu do zasobów partnera był dużym zagrożeniem dla sukcesu reprodukcyjnego kobiety. Natomiast sama zdrada seksualna mężczyzny jest stosunkowo niewielkim zagrożeniem dla biologicznego interesu kobiety (mierzonego szansą na sukces reprodukcyjny), jako że to nie ona wydatkuje własne zasoby na wychowanie potomstwa powstałego w przelotnym związku jej partnera.

Hipoteza Symonsa-Bussa zgodna jest ze stosunkowo dużą liczbą danych historycznych, antropologicznych i psychologicznych wskazujących, że w prawie wszystkich kulturach mniej lub bardziej strzeże się kobiety przed mężczyznami, choć w żadnej chyba znanej kulturze nie strzeże się mężczyzn przed kobietami (por.[13] Wilson i Daly, 1992). Podobnie w większości kultur zdrada seksualna kobiety spotyka się z silną karą (do śmierci włącznie), podczas gdy zdrada seksualna mężczyzny karana jest słabiej bądź wcale (Buss, 1996).

Możliwe są jednak i alternatywne, kulturowe wyjaśnienia tej płciowej asymetrii w powodach zazdrości. Również samo badanie Bussa i współpracowników budzi pewne wątpliwości metodologiczne. Przedstawiane w tej pracy badanie własne miało na celu zarówno wyjaśnienie owych wątpliwości metodologicznych, jak i sprawdzenie alternatywnych wyjaśnień podstawowej różnicy w reakcjach kobiet i mężczyzn na zdradę seksualną i emocjonalną.

Niejasności metodologiczne[14]

W oryginalnym badaniu Bussa i in. (1992, s. 252) stawiano osoby badane przed następującym dylematem: [15]

Prosimy pomyśleć o jakimś poważnym związku jaki łączył Ciebie w przeszłości, albo łączy obecnie z osobą płci przeciwnej, bądź też o związku jaki chciałbyś mieć. Wyobraź sobie, że partnerka, w którą jesteś poważnie zaangażowany okazuje zainteresowanie jakimś innym mężczyzną. Co byłoby dla Ciebie denerwujące czy bolesne (zakreśl tylko jedną z dwóch możliwości):

(A)   Wyobrażenie sobie, że partnerka głęboko angażuje się w uczuciowy związek z innym mężczyzną.

(B)   Wyobrażenie sobie, że partnerka angażuje się w namiętny stosunek seksualny z innym mężczyzną.

 

 

Wybór jednej z tych możliwości traktowany jest jako wskazanie zdrady emocjonalnej lub seksualnej jako bardziej awersyjnej. Zaletą tego pytania jest jego prostota, choć wydaje się, iż ma ono dwie wady.

Po pierwsze, zdrada seksualna jest w nim przedstawiona jako jednorazowy akt, podczas gdy zdrada emocjonalna przedstawiona jest jako trwalszy związek, a przez to może być uważana za bardziej dolegliwą. Stąd też we własnym badaniu postanowiłem oba rodzaje zdrady przedstawić jako niejednorazowe związki.[16]

Po drugie, instrukcja Bussa wymusza wybór tylko jednej z odpowiedzi, a wskazanie każdej z nich jest równoznaczne z pominięciem pozostałej. Powodem takiego sformułowania pytania jest chęć uniknięcia efektu sufitu (jednorodnie maksymalnych ocen), jaki mógłby pojawić się, gdyby badani oceniali dolegliwość każdej ze zdrad na skalach szacunkowych. Jednak wymuszenie takie jest do pewnego stopnia sztuczne i w oczywisty sposób uniemożliwia niezależny pomiar reakcji na oba rodzaje zdrady, co utrudnia interpretację wyników. Z tego powodu zadałem[17] swoim badanym jeszcze jedno pytanie – o to,  czy oba rodzaje zdrady byłyby jednakowo ważnym powodem rozstania, czy też ważniejszym powodem byłaby zdrada emocjonalna, bądź seksualna. Pytanie o powody zerwania pozwala uniknąć efektu sufitu i ma tę zaletę, że reakcje na oba rodzaje zdrady stają się przynajmniej częściowo niezależne.

Alternatywne wyjaśnienia efektu płci

Choć zróżnicowanie płci w reakcjach na dwa rodzaje zdrady wydaje się rzetelne (oprócz cytowanych już badań Bussa wykazali je także inni autorzy, np. DeSteno i Salovey, 1996; Harris, 1996), różnice te można wyjaśniać nie tylko jako skutek biologicznych odmienności kobiet i mężczyzn. Mogą one także wynikać ze zróżnicowania poglądów na seksualną i emocjonalną zdradę kobiet i mężczyzn.

Zgodnie ze stereotypami płci w naszej kulturze, utrzymywanie relacji seksualnych z mężczyzną przez kobietę jest objawem jej silnego zaangażowania emocjonalnego – jej mąż (partner) ma zatem poważne powody do niepokoju w przypadku zdrady seksualnej. Natomiast utrzymywanie takich relacji przez mężczyznę jeszcze nie świadczy o jego poważnym zaangażowaniu – poważnym problemem jest zaangażowanie emocjonalne, gdyż może skutkować rozstaniem, a ponadto i tak doprowadzi do zdrady seksualnej. Innymi słowy, seksualna (ale nie emocjonalna) zdrada kobiety ma podwójne znaczenie – nie dość, że sama jest zdradą, to jeszcze silnie implikuje zdradę emocjonalną. Natomiast w przypadku zdradzającego mężczyzny takie podwójne znaczenie ma zdrada emocjonalna, gdyż silnie implikuje ona seksualną (choć seks nie implikuje u mężczyzny emocji). Rozumowanie to przedstawili DeSteno i Salovey (1996) i stwierdzili w swoich badaniach zanikanie różnicy między płciami w zazdrości o seks i emocje po uwzględnieniu opinii, co do niejednakowych implikacji obu rodzajów zdrady u kobiet i mężczyzn. W myśl tego wyjaśnienia ważna byłaby nie płeć, lecz treść przekonań na temat znaczenia (konsekwencji) tych dwóch rodzajów zdrady w wykonaniu kobiet i mężczyzn.

Implikowanie jednej zdrady przez drugą jest tylko jednym z rodzajów kosztów tej ostatniej; rozumowanie DeSteno i Saloveya można rozszerzyć także na inne rodzaje kosztów, takie jak zaniedbywanie partnera, ośmieszanie go przed innymi, łamanie jego oczekiwań, zmuszanie do drastycznych działań, itd. Stąd też we własnym badaniu mierzyłem nie tylko wzajemne implikacje obu rodzajów zdrady, ale także jak przedstawiają się różne koszty obu rodzajów zdrady u obu płci. Badanie wykonałem na dwóch próbach, z których młodszą stanowili studenci, zaś starszą stanowili nauczyciele. Wiekowe zróżnicowanie prób wprowadziłem oczywiście celem zwiększenia trafności zewnętrznej badań.

 

PROBLEMY BADAWCZE[18]

Celem badania była więc próba udzielenia odpowiedzi na następujące pytania badawcze:[19]

1.      Czy kobiety wskazują zdradę emocjonalną jako bardziej awersyjną niż seksualna, zaś mężczyźni wskazują jako bardziej awersyjna zdradę seksualną także w próbach polskich i po zmianie metody (w taki sposób, że oba rodzaje zdrady oznaczają trwalsze związki i przy pytaniu gdzie dwa rodzaje zdrady nie wykluczają się wzajemnie)?

2.      Czy poglądy kobiet i mężczyzn na temat wzajemnych implikacji i kosztów zdrady układają się w sposób przewidywany przez hipotezę podwójnego znaczenia?

3.      Czy poglądy kobiet i mężczyzn na temat wzajemnych implikacji i kosztów zdrady wpływają na zróżnicowanie reakcji na zdradę emocjonalną i seksualną (tj. wskazywanie na jedną z nich jako na bardziej awersyjną)?

4.      Czy statystyczna eliminacja (kontrola) treści poglądów powoduje zanik różnic między kobietami i mężczyznami w reakcji na dwa rodzaje zdrady (a więc, czy liczy się treść poglądów, czy płeć)?[20]

 

METODA

Osoby badane

W Próbie 1 (studenci Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej oraz Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu) zbadałem 69 kobiet i 93 mężczyzn, o średniej wieku 23,03 lat (SD = 1,52).[21] W Próbie 2 (nauczyciele uczestniczący w studiach podyplomowych) zbadałem 108 kobiet i 55 mężczyzn, o średniej wieku 36,69 lat (SD = 7,16). Nie wszyscy badani odpowiedzieli na wszystkie pytania, stąd też liczebność prób waha się nieco z pytania na pytanie. Badania odbywały się w grupach liczących od 10 do 20 osób, bądź też badani zabierali ze sobą materiały i przynosili je wypełnione następnego dnia.

 

Procedura i materiały

Osoby badane proszone były o odpowiedź na pytanie stanowiące przedyskutowaną już modyfikację oryginalnego pytania Bussa (modyfikacja polegała na tym, że oba rodzaje zdrady przedstawiane były jako zdarzenia niejednorazowe):

 

Prosimy o wyobrażenie sobie sytuacji, w której Pani mąż (chłopak, czy też partner życiowy), zaczął się interesować inną kobietą. Co bardziej by Panią zdenerwowało czy unieszczęśliwiło:

A)              wyobrażenie sobie, że partner głęboko angażuje się uczuciowo w związek z inną kobietą (zwierza się jej, spędza z nią wiele czasu);

B)              wyobrażenie sobie, że partner angażuje się w namiętny seksualny związek z inną kobietą

(prosimy zakreślić literę A lub B).

 

Ponadto zadawałem kolejne pytanie o powody zerwania, w którym wskazanie jednej zdrady nie wykluczało drugiej:[22]

Gdyby tak  stało się naprawdę, która z tych sytuacji bardziej mogłaby Panią skłonić do zerwania z partnerem?

sytuacja A bardziej niż sytuacja B

sytuacja B bardziej niż sytuacja A

obie w tym samym stopniu

żadna z tych sytuacji

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin