DYNASTIA (odc.14) ''Blake idzie do więzienia'' - napisy polskie.txt

(95 KB) Pobierz
1
00:01:36,663 --> 00:01:38,563
Przepraszam. Absolutnie żadnej prasy w środku.

3
00:01:38,665 --> 00:01:40,428
Przepraszam, nie może pani tam wejść.

4
00:01:40,533 --> 00:01:42,433
To jest pani Carrington, żona
pana Carringtona.

5
00:01:42,535 --> 00:01:44,833
- Gdzie jest Blake?
- W bibliotece.


7
00:01:47,507 --> 00:01:49,600
Dzięki bogu wróciłaś.

8
00:01:49,709 --> 00:01:51,870
To nie mój interes dlaczego odeszłaś.

9
00:01:51,978 --> 00:01:53,946
Wróciłaś, podjęłaś słuszną decyzję.

10
00:01:54,047 --> 00:01:57,107
Kiedy rano wychodziłam nie
miałam zamiaru wracać.

11
00:01:57,217 --> 00:01:59,617
Nie mów teraz tego Blake'owi.

12
00:01:59,719 --> 00:02:01,880
I tak wie.

13
00:02:01,988 --> 00:02:04,183
Ale w to nie wierzy.

14
00:02:05,792 --> 00:02:10,229
Bądź ostrożna w tym co mówisz i robisz.

15
00:02:10,330 --> 00:02:12,321
Chodźmy.



18
00:02:42,028 --> 00:02:46,055
- Daj mi chwilę.
- Nie! Nie!

19
00:02:46,166 --> 00:02:48,896
Panie Carrington, zna pan prawo.

20
00:02:49,002 --> 00:02:51,470
W przeciwnym wypadku będziemy musieli
pana siła wyprowadzić na komendę.

21
00:02:51,571 --> 00:02:53,971
To był wypadek, już wam to mówiłem!

22
00:02:54,073 --> 00:02:56,041
Andrew, powiesz im to?
Nie zamierzam nigdzie iść.

23
00:02:56,142 --> 00:02:58,076
Powiedz im, że to jakaś pomyłka.

24
00:02:58,178 --> 00:03:00,078
Ten wypadek... z powodu kłótni.

25
00:03:00,180 --> 00:03:02,444
Starałem się im to
wytłumaczyć. Możesz?

26
00:03:02,549 --> 00:03:04,847
Nie nam teraz to osądzać.

27
00:03:04,951 --> 00:03:08,682
Blake, posłuchaj mnie uważnie.

28
00:03:08,788 --> 00:03:12,747
To bardzo poważna sprawa.
Ted Dinard nie żyje.

29
00:03:12,859 --> 00:03:14,793
Musisz iść z nimi.

30
00:03:20,333 --> 00:03:22,233
Masz jakieś wieści od Krystle?

31
00:03:22,335 --> 00:03:26,704
Nie pójdę nigdzie... zanim jej nie usłyszę.

32
00:03:26,806 --> 00:03:30,867
Ona jest tutaj, Blake.
Ona tu jest.

33
00:03:30,977 --> 00:03:33,707
Chłopaki, możecie dać mu
kilka minut?



35
00:04:13,253 --> 00:04:15,153
Dziękuję.



37
00:04:36,042 --> 00:04:38,306
Pani Carrington?

38
00:04:38,411 --> 00:04:41,574
Przepraszam, panie Carrington,
ale muszę to zrobić.

39
00:04:41,681 --> 00:04:44,149
Zaraz! Co robisz?
Nie możesz mu ich założyć!

00:04:44,250 --> 00:04:46,150
W porządku, wykonują swoją pracę.

41
00:04:46,252 --> 00:04:48,743
Zabierają mnie do centrum.


44
00:05:05,638 --> 00:05:08,334
- To on!
- Dalej, odsunąć się.
  Zróbcie mu miejsce.



47
00:05:33,533 --> 00:05:37,162
Oskarżą cię o popełnienie morderstwa...
pierwszego stopnia. 

48
00:05:39,072 --> 00:05:42,530
- Co?
- Decyzja zapadła.

49
00:05:42,642 --> 00:05:45,372
Rządowi będą naciskać...
I to bardzo mocno.

50
00:05:45,478 --> 00:05:48,538
O czym ty mówisz?
Tam nie było broni. Nic nie było.

51
00:05:48,648 --> 00:05:50,548
To był wypadek.

52
00:05:50,650 --> 00:05:52,777
Znajdą coś, Blake.

53
00:05:52,885 --> 00:05:55,080
Jeden z twoich służących zeznał policji,

54
00:05:55,188 --> 00:05:57,383
że słyszał jak groziłeś życiu Dinarda,

55
00:05:57,490 --> 00:05:59,549
zanim weszłeś na piętro.

56
00:05:59,659 --> 00:06:03,288
To premedytacja. I teraz legalnie,
zgodniez prawem sprawa może ciągnąć się

57
00:06:03,396 --> 00:06:05,296
przez długi okres.

58
00:06:05,398 --> 00:06:08,890
Ale to nie była premedytacja.

59
00:06:09,001 --> 00:06:11,196
Normalnie dostałbyś nieumyślne
spowodowanie śmierci,

60
00:06:11,304 --> 00:06:14,671
i możliwość wyjścia za kaucją, Blake,

61
00:06:14,774 --> 00:06:17,470
ale jestem pewien, że tym
razem tak nie będzie.

62
00:06:17,577 --> 00:06:20,239
Dobrze.


63
00:06:20,346 --> 00:06:23,110
Bierz do ręki telefon i rób co masz robić.

64
00:06:23,216 --> 00:06:25,946
Pomogliśmy wielu politykom osiągnąć
miejsca na ich stołkach.

65
00:06:26,052 --> 00:06:29,488
Dzwoń do naszych dłużników.
Dzwoń do tych, którzy coś znaczą, Andrew.

66
00:06:29,589 --> 00:06:33,889
Dzwoń i każ im się tym teraz zająć.

67
00:06:33,993 --> 00:06:36,587
Blake. Blake, czegoś nie rozumiesz.

68
00:06:36,696 --> 00:06:40,325
Nie muszę tu wiele rozumieć.
Od tego mam ciebie.

69
00:06:40,433 --> 00:06:42,333
Teraz idź i to załatw.

70
00:06:42,435 --> 00:06:46,633
Krystle, czemu nie pojedziesz do
domu i nie spróbujesz odpocząć?

71
00:06:46,739 --> 00:06:48,900
Dla niego to będzie długa noc.

72
00:06:49,008 --> 00:06:50,908
Wciąż musimy załatwiać wyjście za kaucją.

73
00:06:51,010 --> 00:06:54,241
Nie. Chcę tu zostać.

74
00:06:56,783 --> 00:07:00,275
Blake, przeliteruję ci to, dobrze?

75
00:07:01,621 --> 00:07:03,919
Nadepnąłeś na palce wielu politykom.

76
00:07:04,023 --> 00:07:07,618
Wspierałeś niewłaściwych ludzi
w ich politycznych kampaniach.

77
00:07:07,727 --> 00:07:09,627
Wydałeś przy tym cholernie dużo pieniędzy

78
00:07:09,729 --> 00:07:12,664
co zraża do ciebie cholernie dużo ludzi.

79
00:07:12,765 --> 00:07:15,598
Oni juz siedzą dookoła i czekają
na takie okazje, jak ta

80
00:07:15,701 --> 00:07:18,636
by zobaczyć, jak Blake
Carrington idzie na dno.

81
00:07:18,738 --> 00:07:21,366
- Co z moimi przyjaciółmi?
- Sam powiedziałeś...

82
00:07:21,474 --> 00:07:23,465
"Przyjacielem jest tylko martwy wróg."

83
00:07:23,576 --> 00:07:26,374
A mówiąc wprost, wielu ludzi
chciałoby cie widzieć martwym.

84
00:07:26,479 --> 00:07:28,379
A przynajmniej zamknietym w celi.

85
00:07:29,982 --> 00:07:33,679
Tak, ale wciąż mamy... znajomych.

86
00:07:37,089 --> 00:07:39,114
Będzie dużo zamieszania. 

87
00:07:39,225 --> 00:07:42,194
Krystle, naprawdę uważam, że powinnaś iść.

88
00:07:46,899 --> 00:07:48,799
Idź, proszę.

89
00:08:09,922 --> 00:08:11,822
Domyślałem się, że tu będziesz.

90
00:08:11,924 --> 00:08:15,052
I jestem.

91
00:08:15,161 --> 00:08:19,154
Czemu? Krystle, raz w życiu użyj głowy.

92
00:08:19,265 --> 00:08:22,564
Matthew, jestem zmęczona.


94
00:08:26,839 --> 00:08:30,434
- Wysłuchasz mnie?
- Więc?

95
00:08:32,345 --> 00:08:34,540
Chcę byś mnie wysłuchała.

96
00:08:34,647 --> 00:08:38,845
Krystle, wiesz że ten proces
będzie bardzo, bardzo trudny.

97
00:08:38,951 --> 00:08:41,818
- Wiesz o tym, prawda?
- Tak.

98
00:08:41,921 --> 00:08:44,219
Więc uciekaj, Krystle,
tak jak planowałaś.

99
00:08:44,323 --> 00:08:46,518
Uciekaj od nas obu... Blake'a i mnie.

100
00:08:48,127 --> 00:08:51,187
Może nie powinienem tego mówić, ale

101
00:08:51,297 --> 00:08:53,697
w końcu zdobyłabyś się na odwagę
zrobić to co trzeba, Krystle.

102
00:08:53,799 --> 00:08:56,825
Zrób to, do cholery.

103
00:08:56,936 --> 00:08:59,598
Czy Claudia by cię opuściła,
gdybyś miał problemy?


104
00:09:11,884 --> 00:09:13,784
Nie.

105
00:09:15,454 --> 00:09:18,048
Blake wciąż jest moim mężem.

106
00:09:18,157 --> 00:09:21,786
Więc zostanę z nim. To takie proste.



108
00:09:34,440 --> 00:09:36,806
Lot 3 1 do północnej Dakoty,

109
00:09:36,909 --> 00:09:39,571
lecący z Denver, ląduje w Lake City.

110
00:09:39,649 --> 00:09:41,977
Pasażerowie wysiadają bramką 3.

111
00:09:42,081 --> 00:09:44,982
"Oto ogłaszam wam tajemnicę:

112
00:09:45,084 --> 00:09:48,247
nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy
będziemy odmienieni.

113
00:09:48,354 --> 00:09:52,256
W jednym momencie, w mknieniu oka,
na dźwięk ostatniej trąby.

114
00:09:52,358 --> 00:09:57,227
Zabrzmi bowiem trąba,
umarli powstaną nienaruszeni,

115
00:09:57,330 --> 00:10:00,231
a my będziemy odmienieni.

116
00:10:00,333 --> 00:10:03,234
Trzeba ażeby to co zniszczalne
przyodziało się w niezniszczalność,

117
00:10:03,336 --> 00:10:06,772
a to co śmiertelne przyodziało
się w nieśmiertelność.

118
00:10:06,872 --> 00:10:10,638
Wtedy sprawdzą się słowa, które
zostały napisane.

119
00:10:10,743 --> 00:10:13,974
Zwycięstwo pochłonęło śmierć.

120
00:10:14,080 --> 00:10:16,571
Gdzież jest o śmierci twoje zwycięstwo?

121
00:10:16,682 --> 00:10:20,345
Gdzież jest o śmierci twój oścień?"

122
00:10:20,453 --> 00:10:23,889
Niech dusza Theodora Franklina Dinarda

123
00:10:23,990 --> 00:10:26,390
syna Jasona i Dorothy Dinard,

124
00:10:26,492 --> 00:10:30,121
syna tych surowych ale i wspaniałych
mieszkańców Dakoty

125
00:10:30,229 --> 00:10:32,561
spoczywa w wiecznym pokoju.


127
00:11:11,504 --> 00:11:13,495
Bardzo mi przykro, pani Dinard.

128
00:11:18,577 --> 00:11:21,444
Mogli przynajmniej przyjąć
łaskawie twoje przeprosiny.

129
00:11:21,547 --> 00:11:24,345
- Przeciez to był wypadek.
- Ze co to było, Fallon?

130
00:11:35,194 --> 00:11:37,094
Proszę zostawic go w spokoju.

131
00:11:37,196 --> 00:11:39,630
Jestem z prasy, Fargo Post.
Mma prawo tu przebywać.

132
00:11:41,534 --> 00:11:43,798
On już wiele przeszedł. Proszę.

133
00:11:43,903 --> 00:11:46,963
Bądźmy fair, pani Colby.
To moja praca.

134
00:11:47,073 --> 00:11:49,064
Dla mnie jest to warte 150 patyków.

135
00:11:49,175 --> 00:11:51,370
Jeśli uważasz, że to nic,

136
00:11:51,477 --> 00:11:53,445
poczekaj na początek rozprawy w Denver.

137
00:11:53,546 --> 00:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin