Sin City KLAXXON.txt

(80 KB) Pobierz
00:00:02:Tłumaczenie ze słuchu: motylek|Korekta: Wolverine
00:00:14:Dopasowanie do wersji Sin City[2005]DvDrip AC3[Eng]-FXG - Daniel_M
00:00:33:{Y:i}Drży na wietrze,|jak ostatni liść na obumarłym drzewie.
00:00:40:{Y:i}Pozwalam jej słyszeć swoje kroki.
00:00:45:{Y:i}Tylko na moment znieruchomiała.
00:00:48:Zapalisz?
00:00:53:Pewnie.
00:00:55:Poczęstuję się.
00:00:56:Też cię znudziły te tłumy?
00:01:00:Nie przyszedłem tu na przyjęcie.
00:01:03:Przyszedłem tu dla ciebie.
00:01:06:Obserwuję cię od wielu dni.
00:01:10:Jesteś spełnieniem marzeń każdego mężczyzny.
00:01:13:Nie chodzi tylko o twoją twarz...
00:01:16:...twoją figurę...
00:01:19:...czy twój głos.
00:01:23:Tylko o twoje oczy.
00:01:26:I rzeczy, które w nich widzę.
00:01:32:A co takiego w nich widzisz?
00:01:38:Niezmącony spokój.
00:01:42:Masz już dość uciekania.
00:01:47:Jesteś gotowa stawić czoła przeciwnościom.
00:01:50:Ale nie chcesz tego robić samotnie.
00:01:53:Nie... Nie chcę tego robić sama.
00:02:05:{Y:i}Wiatr wzmaga napięcie.
00:02:08:{Y:i}Jest miękka, ciepła i niemal bezbronna.
00:02:12:{Y:i}Jej perfumy są obietnicą przynoszącą łzy.
00:02:17:{Y:i}Mówię jej, że wszystko będzie dobrze.
00:02:21:{Y:i}Że uratuję ją przed tym,|czego się boi i zabiorę daleko stąd.
00:02:28:{Y:i}Mówię jej...
00:02:30:{Y:i}... że ją kocham.
00:02:35:{Y:i}Tłumik zamienia dźwięk strzału w szept.
00:02:40:{Y:i}Trzymam ją w objęciach, aż odejdzie.
00:02:46:{Y:i}Nigdy się nie dowiem, przed czym uciekała.
00:02:51:{Y:i}Rano zrealizuję czek.
00:03:09:MIASTO GRZECHU
00:04:38:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:04:42:{Y:i}Jeszcze tylko jedna godzina.
00:04:44:{Y:i}Mój ostatni dzień służby.
00:04:46:{Y:i}Przedwczesna emerytura.|To nie był mój pomysł.
00:04:49:{Y:i}Zalecenie lekarza.
00:04:50:{Y:i}Problemy z sercem.
00:04:51:{Y:i}"Dławica piersiowa", powiedział.
00:04:55:{Y:i}Poleruję odznakę|i przyzwyczajam się do pożegnania z nią...
00:04:58:{Y:i}... i 35 laty ratowania, chronienia...
00:05:01:{Y:i}... i łez, krwi, strachu...
00:05:05:{Y:i}... i władzy, jaką sobą reprezentuje.
00:05:07:{Y:i}Myślę o uśmiechu Aileen.
00:05:10:{Y:i}O soczystym steku,|który kupiła dziś u rzeźnika.
00:05:14:{Y:i}I myślę o jednym zbirze,|którego jeszcze nie przyskrzyniłem.
00:05:17:{Y:i}I dziewczynce, która gdzieś tam jest...
00:05:20:{Y:i}... bezbronna w rękach szaleńca.
00:05:27:Niech cię szlag, Hartigan.|Nie pozwolę ci na to.
00:05:29:Zabiją cię.
00:05:31:Obu nas zabiją.
00:05:33:Nie pozwolę ci na to, ostrzegam.
00:05:34:Puść mnie, Bob.
00:05:36:Mnie też w to pakujesz.|Jestem twoim partnerem.
00:05:40:Mnie też mogą zabić.
00:05:42:Co ty na to?
00:05:43:-Może poczekamy na wsparcie?|-Jasne, Bob.
00:05:46:Poczekajmy.
00:05:47:Podczas gdy ten zboczeniec Rourk będzie się|zabawiał z ofiarą numer cztery.
00:05:51:Ofiarą numer cztery!
00:05:53:Nancy Callahan, 11 lat.
00:05:56:Zostanie zgwałcona i zaszlachtowana.
00:05:58:A to wsparcie, na które czekamy...
00:06:00:...przyjedzie w samą porę, by Rourk miał czas|zwiać do swojego tatusia senatora.
00:06:06:Weź głęboki oddech, Hartigan.
00:06:09:Uspokój się, myśl jasno.
00:06:12:Masz sześćdziesiątkę na karku|i słabą pikawę.
00:06:16:Nikogo nie uratujesz.
00:06:19:Świetna postawa.
00:06:22:Prawdziwa duma policji.
00:06:25:Aileen czeka na ciebie w domu.
00:06:27:Pomyśl o niej.
00:06:31:Racja, Bob...
00:06:35:Może i masz rację.
00:06:37:Cieszę się, że w końcu|poszedłeś po rozum do głowy.
00:06:41:{Y:i}Niezły sposób na zakończenie partnerstwa.
00:06:43:{Y:i}Niezły sposób na rozpoczęcie emerytury.
00:06:46:{Y:i}Nancy Callahan, 11 lat.
00:06:49:{Y:i}Z tego co wiem, to już nie żyje.
00:06:54:Byłaś grzeczną dziewczynką, Nancy.
00:06:56:Byłaś bardzo cichutko.
00:06:58:Nie bój się.
00:07:01:Niedługo zabierzemy cię do domu.
00:07:03:Ale najpierw...
00:07:05:...przedstawimy cię komuś.
00:07:08:To bardzo miły pan.
00:07:12:{Y:i}Dopadło mnie w połowie drogi|do magazynu, gdzie ponoć ją przetrzymują.
00:07:16:{Y:i}Niestrawność żołądkowa.
00:07:18:{Y:i}Przynajmniej mam nadzieję, że to to.
00:07:20:{Y:i}Bawi mnie wyłącznie beztroska i lekkość bytu.
00:07:23:Drobny kaprys - motoryzacyjna przyjemność.
00:07:26:Tania rozrywka.|Dla tak krótkotrwałego doznania...
00:07:30:...zaryzykowałby pan gniew naszych pracodawców?
00:07:34:{Y:i}Burt Shlubb i Douglass Klump.
00:07:36:{Y:i}Dwa imające się każdej brudnej roboty| zbiry ze złudzeniem elokwencji.
00:07:41:Ten będący obiektem pożądania Jaguar,|tymczasowo wypożyczony naszemu klientowi...
00:07:46:...pozostaje własnością syna senatora Rourka.
00:07:49:{Y:i}Muszę to zrobić po cichu.
00:07:51:{Y:i}Zdjąć ich szybko.
00:07:52:Najdrobniejsza rysa mogłaby stać się...
00:07:54:...przyczyną wspomnianych już wcześniej|przykrych konsekwencji...
00:07:57:...na które nas nie stać.
00:08:09:{Y:i}Złap oddech.
00:08:10:{Y:i}Pozwól sercu zwolnić.
00:08:13:{Y:i}Ale ono nie zwolni.
00:08:17:{Y:i}Pogódź się z tym.
00:08:19:{Y:i}Ona cię potrzebuje.
00:08:21:Nic tu po nas, Benny.
00:08:23:Dajmy im trochę czasu.
00:08:25:Dajmy im nieco prywatności.
00:08:26:Za chwilę przyjdę, Lenny.
00:08:28:Dopilnuję tylko,|żeby wszystko poszło dobrze.
00:08:31:A co może pójść nie tak|z takim cudeńkiem?
00:08:36:Musisz się potwornie bać?
00:08:39:Ale nie masz się czego bać.
00:08:43:Tylko sobie troszeczkę porozmawiamy.
00:08:48:To wszystko...
00:08:49:Miła rozmowa.|Ty i ja.
00:08:52:Nie płacz teraz.
00:08:55:{Y:i}Lekarz mówił, że tak będzie.
00:08:57:{Y:i}Weź tabletki, które ci przepisał.
00:09:08:{Y:i}Już nie muszę być cicho.
00:09:10:{Y:i}Już nie.
00:09:13:{Y:i}Oddychaj, staruszku.
00:09:15:{Y:i}Udowodnij, że nie jesteś|całkowicie bezużyteczny.
00:09:17:{Y:i}A co tam.|Wejdź z hukiem.
00:09:20:{Y:i}On lubi, jak krzyczą. Widziałem jego ofiary|i ich wykrzywione małe twarzyczki.
00:09:24:{Y:i}Otwarte buzie i wytrzeszczone oczy.
00:09:26:{Y:i}Zastygnięte w ostatniej potwornej chwili życia.
00:09:29:{Y:i}Żadnych krzyków...
00:09:31:{Y:i}Albo przyszedłem na czas...
00:09:32:{Y:i}... albo o wiele za późno.
00:09:43:{Y:i}To nic.|Ledwie draśnięcie.
00:09:46:{Y:i}Na nogi staruszku.
00:09:54:Rourk, poddaj się.
00:09:57:Wypuść dziewczynkę.
00:09:58:Gówno mi zrobisz, Hartigan.
00:10:01:Wiesz kim jestem?
00:10:03:Wiesz kim jest mój ojciec?
00:10:05:Nie możesz mnie tknąć,|ty zasrany gliniarzu!
00:10:09:Spójrz na siebie...|nie możesz nawet podnieść broni.
00:10:14:Pewno, że mogę.
00:10:22:Zasłoń oczy, Nancy.|Nie chcę, żebyś to widziała.
00:10:26:No kochanie, zasłoń oczy.
00:10:31:{Y:i}Pozbawię go jego broni.
00:10:35:{Y:i}Obydwóch.
00:10:47:{Y:i}Niezły sposób na zakończenie partnerstwa.
00:10:49:Na miłość boską,|nie pogarszaj tego.
00:10:52:Mogą cię zabić.
00:10:54:Świetnie sobie radzę, Bob.
00:10:56:Jak nigdy.
00:11:00:Skopię ci tyłek.
00:11:03:{Y:i}Mów.
00:11:04:{Y:i}Kup sobie czas.
00:11:05:{Y:i}Tylko kilka minut.|Aż do przyjazdu wsparcia.
00:11:08:Usiądź i zostań tam.
00:11:10:Zabiję cię, jak będę musiał.
00:11:12:{Y:i}Nie przypominaj mu o dziewczynce.
00:11:13:{Y:i}Chudziutka, mała Nancy.
00:11:15:{Y:i}Nie zabije jej,|gdy przyjedzie wsparcie.
00:11:17:Idź do domu, Nancy.
00:11:19:Ratuj życie.
00:11:21:Nie słuchaj go, on jest szalony.
00:11:23:Taki z ciebie twardziel?
00:11:25:Zostań tam, gdzie jesteś.
00:11:26:Strzelasz partnerowi w plecy?
00:11:29:A teraz chcesz nastraszyć małą dziewczynkę.
00:11:31:Wyciągnę zaraz zapasowego gnata|i pokażę ci, jak to się robi.
00:11:35:Mogło nam się udać,|ale ty to schrzaniłeś.
00:11:37:Siadaj, albo cię rozwalę na kawałki.
00:11:41:-Za wolny na to jesteś.|-Siadaj!
00:11:44:Nie powstrzymasz mnie.
00:11:54:{Y:i}W końcu usiadłem.
00:11:56:{Y:i}Tak, jak mi kazałeś.
00:11:59:{Y:i}Syreny są już blisko.
00:12:02:{Y:i}Będzie bezpieczna.
00:12:13:{Y:i}Robi się ciemno...
00:12:15:{Y:i}Nic nie szkodzi...|Robię się senny...
00:12:19:{Y:i}To dobrze.
00:12:21:{Y:i}Ona będzie bezpieczna...
00:12:23:{Y:i}Staruszek umiera, dziewczynka żyje...
00:12:28:{Y:i}Sprawiedliwa wymiana.
00:12:35:{Y:i}Noc jest gorąca jak diabli.
00:12:37:{Y:i}To marny pokój, w marnym hotelu,|w marnej części miasta.
00:12:42:{Y:i}Gapię się na boginię.|Mówi mi, że mnie pragnie.
00:12:46:{Y:i}Nie będę tracił czasu|na zastanawianie się, skąd to szczęście.
00:12:50:Pragnę cię.
00:12:54:{Y:i}Pachnie, jak powinny pachnieć anioły.
00:13:01:{Y:i}Kobieta idealna.
00:13:07:{Y:i}Bogini.
00:13:13:Potrzebuję cię.
00:13:17:{Y:i}Goldie...
00:13:19:{Y:i}Mówiła, że ma na imię Goldie.
00:13:29:{Y:i}Trzy godziny później.|Czuję, że głowę mam o wiele większą niż zwykle.
00:13:32:{Y:i}I ten nieprzyjemny ból żołądka...
00:13:35:{Y:i}... kiedy zorientowałem się,|że Goldie nie żyje.
00:13:38:{Y:i}Żadnego śladu.
00:13:39:{Y:i}Nie trzeba sprawdzać pulsu,|by zauważyć, że te idealne piersi...
00:13:42:{Y:i}... nie poruszają się tak, jak gdyby żyła.
00:13:45:{Y:i}Została zamordowana,|a ja przy tym byłem.
00:13:48:{Y:i}Leżałem obok niej.
00:13:49:{Y:i}Pijany i naćpany tak jak ona.
00:13:53:{Y:i}Do diabła, Goldie...
00:13:54:{Y:i}... kim byłaś|i kto chciał twojej śmierci?
00:13:57:{Y:i}Kim byłaś, poza aniołem miłosierdzia...
00:13:59:{Y:i}... który takiemu nieudacznikowi|jak ja podarował noc jego życia?
00:14:03:{Y:i}Na pewno nie chodziło o mój wygląd.
00:14:05:{Y:i}Dlaczego ten obleśny bar?
00:14:08:{Y:i}Dlaczego, najmilsza Goldie?
00:14:12:{Y:i}Gliny.
00:14:14:{Y:i}Zjawiają się, podczas gdy tylko zabójca|i ja wiemy o zabójstwie.
00:14:20:{Y:i}Ktoś nieźle zabulił, żeby mnie wrobić.
00:14:24:{Y:i}Nie ma potrzeby wymykać się po cichu.
00:14:26:{Y:i}Mogę to rozegrać nie inaczej,|jak po swojemu.
00:14:33:Ktokolwiek cię zabił,|zapłaci za to, Goldie.
00:14:41:{Y:i}Otwierać! Policja!
00:14:43:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin