Robin of Sherwood - 3x07 - Crom Cruac.txt

(18 KB) Pobierz
0:00:57:/Biegnij!/
0:01:00:/Biegnij, m�j pi�kny!/
0:01:34:P�jd� go poszuka�!
0:01:36:- Czemu?|- Za d�ugo go ju� nie ma.
0:01:39:Jest wystarczaj�co du�y, �eby samemu|troszczy� si� o siebie. Nie jest dzieckiem.
0:01:42:- Powinien by� wr�ci� par� godzin temu!|- P�jd� z tob�!
0:01:49:Nie jest dzieckiem.
0:02:04:Dalej...
0:02:14:Biegnij... Biegnij...|Biegnij... Biegnij...
0:02:18:/Biegnij! Biegnij!/|/Biegnij! Biegnij!/
0:02:20:/Biegnij, m�j pi�kny!/
0:02:40:Cromm Cruac!
0:02:50:Robin z lasu Sherwood
0:03:02:W rolach g��wnych:
0:03:30:Cromm Cruac,|scenariusz:
0:03:43:- To by�a pu�apka zastawiona przez|le�niczych... - Na zwierza czy na nas?
0:03:50:Dla nich...|To �adna r�nica.
0:03:53:- B�dzie �y�? - Jest silny,|ale potrzebuje pomocy.
0:03:58:- We�miemy go do Wickham!|- To dla niego za daleko.
0:04:01:- A gdzie� indziej?|- Nigdzie.
0:04:06:I w�a�nie tu te� jeste�my.|Nigdzie!
0:04:11:Robinie, prosi o ciebie.
0:04:17:- Robinie...|- Jestem tutaj.
0:04:20:S�ysza�em g�osy...
0:04:24:Zabierzemy go do Wickham!
0:04:34:Post�j! St�jcie!
0:04:37:Tuck...
0:04:39:- Gdzie my jeste�my?|- Nie mam poj�cia!
0:04:43:My�la�em, �e znam Sherwood,|ale... To co� innego.
0:04:48:Nigdy tu przedtem nie by�em.
0:04:59:S�abnie. Ta podr� go zabija!
0:05:03:- Wickham. Gdy dotrzemy do Wickham...|- Ale gdzie jest Wickham?
0:05:07:Znajdziemy je.
0:05:13:Teraz!
0:05:19:/Uka� si�!/
0:05:30:- Dobrego dnia!|- Dobrego!
0:05:33:- Jedziesz do Wickham? - Wickham?|Chyba nie znam �adnego Wickham.
0:05:37:Nie, jestem w drodze do domu.|Wioz� s�l lecznicz�.
0:05:42:Potrzebujemy pomocy.
0:05:44:Spad�, co?
0:05:51:Wpad� do pu�apki zastawionej przez le�niczych.|Potrzebuje pomocy felczera.
0:05:55:- Jak daleko st�d jest twoja wioska, przyjacielu?|- Nie daleko. Nie daleko.
0:05:58:Nie mamy wprawdzie felczera,|ale b�dzie pod dobr� opiek�.
0:06:01:- Jak zwie si� ta wie�?|- Cromm Cruac.
0:06:06:"Cromm Cruac"?
0:06:09:- Nigdym o niej nie s�ysza�.|- To ma�a osada. Na uboczu.
0:06:12:Ale b�dzie mia� tam opiek�,|a wszyscy b�dziecie mile widziani.
0:06:16:- Jeste�my banitami.|- Nie obchodzi mnie, kim jeste�cie.
0:06:19:Po��cie go z ty�u, na soli.
0:06:23:Will!
0:06:27:Cromm Cruac.
0:06:30:/- Co� nie tak?/|- Nie p�jd� tam.
0:06:33:I je�li chcesz pozna� moje zdanie,|wy te� nie powinni�cie.
0:06:36:S�ysza�em ju� t� nazw�.|Nie wiem gdzie.
0:06:39:- Ale nie podoba mi si� ona.|- O czym ty gadasz?
0:06:42:- Nie id�!|- S�uchaj, Tuck...
0:06:45:To nie czas na k��tnie ze mn�.
0:06:46:- Nie teraz!|- On nie �artuje, Robinie!
0:06:50:/Je�li Much tu zostanie, zginie./
0:06:52:/- Nie mamy �adnego wyboru./|- W�a�nie! O to w�a�nie chodzi!
0:06:55:- Nie mamy!|- Nie mo�esz sam wr�ci� do obozu!
0:06:58:W lesie a� roi si� a� od �o�nierzy!|Dobrze o tym wiesz!
0:07:00:- Nie chc� wraca�!|- To czego chcesz?!
0:07:10:Marion...
0:07:12:P�jdziesz z nim?
0:07:14:Je�li chcesz.
0:07:16:We dwoje b�dzie bezpieczniejsi.
0:07:18:A teraz id�cie do obozu|i czekajcie tam na nas.
0:07:22:- Robin... - Nie, Tuck!|Teraz liczy si� tylko Much!
0:07:31:- Co z nim?!|- Nie idzie.
0:07:33:- Jak to nie?!|- �e co?!
0:07:34:- Wracaj� do obozu.|- I my�lisz, �e to dobry pomys�, tak?
0:07:37:- Nie uwa�asz, �e powinni�my si� trzyma� razem?!|- Co chcesz, �ebym zrobi�, Will?!
0:07:41:Nie mog� ich przecie�|powstrzyma�! A ty cho� idziesz?
0:07:43:- Jasne, �e id�!|- �wietnie!
0:07:57:Cromm Cruac...
0:08:02:Sekutnica!|Sekutnica!
0:08:04:Bra� j�!
0:08:06:/Wrzu�cie sekutnic� pod wod�!/
0:08:08:Zmoczy�a si� na sam� my�l!
0:08:23:Utopi� j�!|Utopi�!
0:08:28:Azaelu!
0:08:33:/Utopi� j�!|Utopi� j�!/
0:08:38:Utopi� j�! Utopi� j�!|/Utopi� j�! Utopi� j�!/
0:08:59:- Imi�?|- Tomasz M�ynarz.
0:09:02:- A Zarzut?|- Zbeszcze�ci� �wi�to wiosny.
0:09:07:- Co masz na to powiesz, Tomaszu|M�ynarzu? - To k�amstwo!
0:09:11:Zosta� przyuwa�ony przez|Jana Marymona Cie�l�.
0:09:15:- A gdzie jest Jan Marymon Cie�la?|- Z �on� M�ynarza!
0:09:22:Grzywna!|Trzy szylingi.
0:09:42:Witajcie, moi drodzy przyjaciele!
0:09:56:- Gilbercie...|- Panie!
0:09:59:Twoi go�cie za chwil�|przyb�d�, Gilbercie.
0:10:02:- Czy przedsi�wzi�to odpowiednie kroki?|- Tak, panie!
0:10:07:Wi�c wyjd� do nich.|I spraw, by poczuli si�...
0:10:12:- Jak w domu!|- Tak, panie!
0:10:34:Witajcie!
0:10:38:Witajcie w Cromm Cruac!
0:10:40:/- Nasz przyjaciel jest ci�ko ranny!|- Zaopiekujemy si� nim./
0:10:45:- Dotrzymam mu towarzystwa!|- Nie!
0:10:48:Nasi uzdrowiciele potrzebuj�|spokoju przy swojej pracy.
0:10:51:Zobaczycie go zn�w, nad ranem!
0:10:54:Dzi� wiecz�r odb�dzie si� uczta.|/Nie cz�sto miewamy go�ci./
0:10:59:Pos�uchaj...|Przyjacielu.
0:11:01:Mo�ecie sobie ucztowa� do woli,|ale ja zostan� przy nim!
0:11:06:- Kim s� ci wasi uzdrowiciele?|- To czarownice.
0:11:10:- Lecz� na sw�j w�asny spos�b.|- Chc� go zobaczy� dzisiejszego wieczora!
0:11:15:Jak sobie �yczysz.
0:11:27:Co s�dzisz?
0:11:29:Nie wiem.
0:11:31:Co� tu nie gra.
0:11:35:- Zw� mnie Robin Hood.|- Witaj, Robin Hoodzie!
0:11:39:Wszyscy jeste�cie tu mile widziani!
0:11:41:Chod�cie! Zaprowadz� was do|waszych sypialni!
0:12:14:/Will!/
0:12:17:/Co si� sta�o?/
0:12:54:- To nie jest droga do obozu!|- Nie idziemy do obozu.
0:12:57:- Wobec tego, gdzie zmierzamy?!|- Do opactwa Thornton!
0:13:00:- Czemu?|- Pozw�l, �e zadam ci pytanie.
0:13:03:Czemu zostawi�a� Robina?|Czemu posz�a� ze mn�?
0:13:08:Kiedy Much by� ranny, chcia� nam|co� powiedzie�, o jakim� g�osie.
0:13:11:Wydaj� mi si�,|�e chcia� nas ostrzec.
0:13:14:On wiedzia�.
0:13:16:Wiedzia�, to co ty wiesz.
0:13:19:- Ty si� boisz.|- Tak...
0:13:23:L�kam si� o nich wszystkich.|A teraz, chod�!
0:14:13:/Robinie!/
0:14:15:Wys�uchaj mnie, Robin|Hoodzie! Wys�uchaj!
0:14:17:- Musicie st�d wyjecha�!|- Kim jeste�?
0:14:18:- M�ynarz. Tomasz M�ynarz!|- Czego ty...
0:14:21:Nie powinni�cie byli tu przyje�d�a�!|Wydosta�cie si� st�d natychmiast!
0:14:24:Kiedy jeszcze jeste�cie w stanie!
0:14:50:- Znalaz�e� go?|- Nie...
0:14:53:Ale kto� znalaz� mnie...|/Uwa�am, �e powinni�my wyjecha�./
0:14:56:- Wyjecha�? Dok�d?|- Z dala st�d.
0:14:59:- Znajdziemy Mucha i wyje�d�amy.|- Zgoda. Te� tak my�l�.
0:15:03:Pos�uchajcie, czemu mamy jecha�?|Znaczy si�, jeste�my tu mile widziani.
0:15:06:- Za mile, Will.|- To nie gra�o od samego pocz�tku.
0:15:10:Ten wo�nica.|Pojawi� si� znik�d.
0:15:12:- Nie wiedzia�, gdzie le�y Wickham.|- Nie wiedzia� nawet, kim jeste�.
0:15:16:Dalej, chod�my!
0:15:18:Zata�czysz ze mn�?
0:15:22:No, chod�...
0:15:31:Helena?
0:15:35:- Helena?|/- Tak mia�a na imi� jego �ona./
0:15:38:Jego nie�yj�ca �ona.
0:17:06:Czy naprawd� my�la�e�,|�e mo�esz uciec?
0:17:14:Prosz�...
0:17:15:Panie...|Nie zabijaj mnie!
0:17:18:Zabi�?
0:17:20:Jak mog� ci� zabi�?
0:17:23:Kiedy ty ju� nie �yjesz!
0:17:31:Nie...|Nie...
0:17:33:Nie...|Nie...
0:17:35:Nie!|Nie!
0:18:03:/- Opactwo Thornton!|- Opactwo... Nic si� nie zmieni�o!/
0:18:07:/Nie my�la�em, �e je|jeszcze ujrz�./
0:18:09:Mia�em siedemna�cie lat, kiedy|pierwszy raz tu przyby�em, Marion.
0:18:12:Nie rozpozna�aby� mnie wtedy.
0:18:14:Nie mia�em tego.
0:18:18:I tego!
0:18:20:Sp�dzi�em tam jedena�cie lat!
0:18:23:Wpierw, jako nowicjusz...|A potem, jako mnich zakonny.
0:18:28:Jedena�cie lat...
0:18:31:- Czemu wr�ci�e�?|- Biblioteka.
0:18:33:Opat raz powiedzia�,|�e nie ma lepszej w Anglii.
0:18:38:- W czym wi�c k�opot?|- Opat. Oto k�opot.
0:18:43:To zawsze by� k�opot.
0:18:46:Sama zobaczysz...
0:18:55:/John!/
0:18:58:John!
0:19:02:John!
0:19:03:Meg!
0:19:11:- Mia�em koszmar.|- Ja r�wnie�.
0:19:15:Widzia�em Marion.
0:19:18:- Gdzie jest Nas?|- Wyszed� zanim si� obudzi�e�.
0:19:20:- Czy s�dzisz, �e on...|- Nie.
0:19:23:Potrafi zatroszczy� si� o siebie.
0:19:26:Znajd�my Mucha!
0:19:37:/Nasir...|Nasir.../
0:21:00:Robin...
0:21:02:/Nasir.../
0:21:15:Dzie� dobry.
0:21:17:Much?
0:21:20:Co?
0:21:41:Co ci si� sta�o?
0:21:44:Co tu robisz?
0:21:46:- Pracuje dla mnie.|- Ty...
0:21:49:/Nie mieszaj si� w to./
0:21:59:- Wiesz kim jestem?|- Tak. Wiem, kim jeste�.
0:22:05:- Kim jestem?|- Jeste�cie banitami. Obydwaj!
0:22:10:Co ci si� sta�o?
0:22:12:Nic mi si� nie sta�o.|Czuj� sie �wietnie.
0:22:17:/Rana.../
0:22:20:John!
0:22:57:- Powodzenia.|- Dzi�kuj�.
0:23:09:Czy diabe� zes�a� zjaw�,|by mi� dr�czy�a?
0:23:12:- Czy to brat Tuck?|- Dobrze ojciec wygl�da.
0:23:15:Bo dobrze si� czuj�!
0:23:17:I czu�em si� lepiej,|gdym ci� nie widzia�!
0:23:20:/Masz czelno�� si� tu|pokazywa�, bracie Tuck?/
0:23:23:/Sp�nia�e� si� na zdrowa�ki,|spa�e� na jutrzenkach.../
0:23:25:Jedena�cie lat z tym wytrzymywa�em!|Maj�c nadziej� i modl�c si�,
0:23:28:by� si� ustatkowa�|i znalaz� swe powo�anie!
0:23:30:A kiedy znudzi�e� si� i sta�e� si� niecierpliwy|samemu przedstawi�em twoj� kandydatur�
0:23:33:na Kapelana Szeryf Nottingham!
0:23:35:A ty jak okazujesz sw� wdzi�czno��?
0:23:37:/Opuszczasz swoje stanowisko!/
0:23:39:A nast�pnie przystajesz do bandy|rzezimieszk�w w lesie!
0:23:43:/- A kim jest ta kobieta?/|- Jestem jedn� z tej bandy, ojcze...
0:23:49:Doprawdy?|W rzeczy samej?!
0:23:52:- Ojcze...|- Bracie!
0:23:56:- Biblioteka.|- Biblioteka?!
0:23:59:Wi�c po to przyby�e�, tak?!|Do biblioteki?!
0:24:03:/Jak pami�tam, ksi��ki kt�re znajdowa�y|si� w kuchni, by�y bardziej ci w smak./
0:24:08:Chod� no, Tuck!|Nie mam zamiaru ci� zje��!
0:24:12:Jeste� tak beznadziejny, jak zawsze.
0:24:16:Ale ja si� za tob� st�skni�em.
0:24:18:Wszyscy si� st�sknili�my.
0:24:21:�miem twierdzi�, �e robi�e� dobre|rzeczy, na sw�j w�asny spos�b.
0:24:26:Chod�, zabierz ze sob� rzezimieszka!
0:24:28:Zjedzmy... I powiesz mi, czego|chcesz si� dowiedzie�.
0:24:39:- Tam jest!|- Je�li to nadal on...
0:24:47:- Witaj, Robinie. Johnie.|- Will, Much ma k�opoty...
0:24:51:- Nasir znikn��. Jeste� nam potrzebny.|- Wiecie, �e tkwi� tu ju� dwie godziny
0:24:54:i nie z�owi�em jeszcze ani jednej ryby?
0:24:56:Czemu nie bior�, co John?
0:24:59:- Jeste� nam potrzebny, Will.|- Robin... To ju� nie m�j problem.
0:25:04:- To nie jest nasz S...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin