Brodziak Andrzej - Luka szczęścia - kompletowanie sensu.doc

(1227 KB) Pobierz
LUKA SZCZĘŚCIA - kompletowanie sensu

  LUKA SZCZĘŚCIA - kompletowanie sensu         

Andrzej Brodziak

 

 

Tekst niniejszej książki pt.: "LUKA SZCZĘŚCIA - KOMPLETOWANIE SENSU"
jest jednym z tekstów włączonych do tzw.: "Internetowego Poradnika Chorego Udającego się do lekarza Rejonowego lub lekarza Rodzinnego ( 'I.P.Ch.u.s.d.L.R. l L.R.) Tekst: "LUKA SZCZĘŚCIA - KOMPLETOWANIE SENSU" opracowano jako ważne "antidotum" na sytuację ujmowaną na poziomie diagnostycznym jako "zespół  deficytu sensu".

Digitalizacja i opracowanie redakcyjne niniejszej książki on-line:Eugenia Piotrowska.  

                    grape_vine.gif (1301 bytes)

Niniejsza książka on-line została wydana przez Dom Wydawniczo-Księgarski "Kos"(red.Mariusz Kulan) 40-113 Katowice, ul.Ściegiennego 62a.Wydawnictwo prowadzi księgarnię wysyłkową (tel. i fax 032/58-40-45), e-mail dwk@kos.com.pl,          http://www.kos.com.pl/

Spis treści :

Przedmowa

1.Klonowanie, szach-mat, enter. Fenomen Życia

2.Dusza w kawałkach. Sklonowanie ciała, a dusze?

3.Czy wierzysz w duchy?

4.Czy wszechświat wie że istnieje? Czy zarodek ludzki wie że istnieje?Kiedy embrion świata odzyska świadomość?

5.Zamiary gospodarza czasoprzestrzeni.Ciało i umysł Wszechświata. Po co nam świadomość? Dusza człowieka a dusza Wszechświata. Dusza jako wynik dwóch zamiarów.

6.Transporter ze Star Trek jako pierwowzór "technologii zmartwychwstania"

7.Klub Omega na podsłuchu-czyli o pożądaniu

8.Wielowszechświat - czy rzeczywiście "Tora" (Pięcioksiąg) jest wpisana do genomu ludzkiego

9.Czyżby tranzystor odzyskany ze szczątków obcego statku kosmicznego był przyczyną szalonego przyspieszenia technologicznego drugiej połowy XX wieku

10.Coś się święci- czyli o przyzwoleniu ludzkości na bliskie spotkania IIIo .

11.Piąta siła czyli o praktycznych pożytkach z manipulowania lokalną wartością stałej kosmologicznej

12.Ludzie o laserowym spojrzeniu czyli o mikrotubulach, które z  prabakteri wniknęły do naszych oczu.

Tom II czyli między współczesną nauką a wiarą

Przedmowa do II-giej części książki

13.O metodzie wiodącej do nadzwyczajnych wyzdrowień

14.Wirydarz - czyli o pewnej metodzie zapominania i bukowy las w wysokich górach-czyżby polskie Lourdes?

15.Podróże terapeutyczne - czyli o pewnej wyspie na górskim jeziorze (Krzeszów)
16.Charyzmatyczni przywódcy i uzdrowiciele a fizyka kwantowa.
17.Sprzęt nadawczo-odbiorczy wiejskiego kościółka.

18.Fizyka metafizyki* czyli o tym jak pewien obraz może czynić łaski.

19.Magia bez magii (*) - czyli o rozwiązaniu zagadki dotyczącej obrazów czyniących łaski.

20.Sens uroczystości pogrzebowych.

21.Fizyka transsubstancjacji.

Posłowie kierowane do twórców i naukowców

Posłowie kierowane do osób przygnębionych, które nie widzą sensu otaczającego ich świata   i siebie samego.

Posłowie dla osób religijnych

Uwaga! Komentarz w poniższej ramce dodano po roku prezentacji niniejszej książki.

  Cztery zasadnicze pytania stymulują rozwój nauki, filozofii i religii:

1. Jak i dlaczego powstał Wszechświat ?
2. Czym jest i jak powstało życie ?
3. Czym jest świadomość i czy da się ją odtworzyć ?
4. Czy nadal wznawiane będą wojny ?

Być może nigdy nie znajdziemy zadowalającej odpowiedzi na te pytania. Niniejsza książka on-line dotyczy tych pytań. Traktuje ona naukę, filozofię i religię łącznie. Nie powinny jej czytać osoby, które sądzą, że dziedzin tych nie należy uzgadniać. Książka prócz wydania konwencjonalnego była wcześniej drukowana w odcinkach w czasopismach wysokonakładowych.

Główne tezy były dyskutowane na forum międzynarodowych, naukowych grup dyskusyjnych. Zapis tych dyskusji można odnaleźć w naszych witrynach określonych poniżej.
Autor frmułuje tom 2 tych rozważań dostępny pod:
http://strony2.wp.pl/wp/gean/Mugole.htm

PRZEDMOWA

 

Nie jest to książka do poduszki! Nie można jej przeczytać w ciągu 2-3 dni. Radzę czytać nie więcej jak jeden rozdział w ciągu jednej doby. Potem są potrzebne 3-4 dni na przemyślenia. Później dopiero należy czytać rozdział następny.

Co zmieni się po 2 miesiącach studiów nad tą książką? Otóż jest ona przeznaczona dla dwóch zupełnie odmiennych grup ludzi.

Może ona być pomocna dla osób przygnębionych z powodu deficytu sensu. W tym wypadku będzie ona oddziaływać na zasadzie narzędzia wspomagającej psychoterapii pośredniej lub, innymi słowy, narzędzia wspomagającego autopsychoterapię.

Druga grupa ludzi, która może być nią zainteresowana to osoby w zupełnie odmiennym stanie ducha!

Niniejsza książka jest przeznaczona bowiem także dla osób zajmujących się przeróżnymi rodzajami kreatywności. Osoby te zostaną poinformowane, gdzie znajduje się front badań współczesnej nauki.

Tak się przy tym składa, że najbardziej twórczy, intelektualni fizycy, biolodzy i filozofowie spostrzegli się ostatnio, że często dokonują "rajdów" na pole teologii, czy ogólniej, przesłań religijnych.

W szczególności polecam moja książkę młodym naukowcom, którzy są pełni werwy, lecz nie bardzo wiedzą czym się zająć. Książka ta nie przystaje przy tym zbytnio do ludzi biznesu, to znaczy do świata, gdzie zachodzi, jak sadzę, zależność proporcjonalna między "wysiłkiem a rezultatem". Ten tekst niestety jest kierowany jedynie do ludzi, którzy zrozumieli, iż są tematy, którym można i należy poświęcić nieograniczone zasoby silnej woli, wysiłku i pracy, nie po to aby mieć rezultaty, ale jedynie po to aby mieć większą pewność (czasami pewność samego siebie).

Książka ta może wywołać wstrząs, gdyż stawia ona wiele spraw zupełnie "na głowie". Tym niemniej jest to książka pisana zupełnie na serio (mimo iż w rozdziale V posługuję się, na zasadzie wyjątku, dość rozległymi cytatami z powieści s-f kanadyjskiego powieściopisarza Adriana Bearda).

Czytelnik zostanie zapewne zbulwersowany tym, że można łączyć obiegowe koncepty spirytualne z wiedzą o funkcjonowaniu DNA, neurofizjologią, problemem świadomości i fizyką kwantową.

Dalsza część przedmowy jest kierowana głównie do pierwszej grupy osób.

Do moich osobistych porad, kierowanych do młodych naukowców i tych twórców, którzy chcieliby uwzględniać istotę wrażliwości, odczuć i świadomości, wrócę jeszcze w posłowiu.

Jak wspomniałem książka może być jednak także antidotum na sytuację, kiedy samopoczucie jest złe z powodu deficytu sensu.

Wiele osób czuje się marnie. Życie ich nie cieszy, odczuwają brak satysfakcji, są sfrustrowani.

Powstaje pytanie, czy zawsze tak było. Oliver James w artykule "Luka szczęścia" (*1) zapytuje: "Czy obecnie jesteśmy mniej szczęśliwi niż niegdyś?". Na to wygląda. Pisze on, że w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat "zdrowie psychiczne w tym kraju znacznie się pogorszyło".

W historii ludzkości odnieśliśmy bezapelacyjne zwycięstwo. Mimo to czujemy się jednak przegrani. "Teraz w o wielu większym stopniu bywamy niezadowoleni, rozzłoszczeni i autodestrukcyjni niż byliśmy w roku 1950, w świecie mroźnych zim, racjonowanej żywności i bardzo "ograniczonych" przyjemności. Pod względem materialnym powodzi nam się o wiele lepiej niż większość ludzi mogła to sobie wyobrazić, jednak pod względem emocjonalnym jesteśmy ubożsi."
W przedmowie do tomu prac konferencji PSYCHO-MEDYCYNA'95, poświęconej właśnie próbie odgadnięcia, jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy pisałem:

"Kondycja psychiczna współczesnych ludzi, za maską zabawnego, post-modernistycznego stylu rozmowy i post-modernistycznych trendów kulturowych cechuje się deficytem sensu i życiem w stanie 'spokojnej desperacji'."

Oliver James, w artykule napisanym po trzech latach, potwierdza ten stan rzeczy pisze on, że:

"Dzisiejszy dwudziestolatek prawdopodobnie trzy- a może nawet dziesięciokrotnie częściej (w zależności od tego, którym obliczeniom daje się wiarę) cierpi na depresję. Przemoc odnotowana przez rejestry policyjne w Anglii i Walii wzrosła zawrotnie z 6 tys. przestępstw popełnionych w roku 1950 do 239 tys. popełnionych w roku 1996. Kompulsywne zachowania, obejmujące zaburzenia nawyków żywieniowych i uzależnienia, przybierają rozmiary epidemii."

Ów brytyjski psychoanalityk w swoim artykule próbuje także powiedzieć dlaczego tak się dzieje:

"Tłumaczy się to w sposób dwojaki: zaawansowany kapitalizm nie spełnia naszych wymagań odnośnie statusu społecznego i niszczy trwałe związki, do których instynktownie lgniemy - wbija klin między matkę i ojca, rodzica i małe dziecko oraz między starszych rodziców i ich rodziny. Sprawia, że czujemy się przegrani."

"Najważniejszą przyczyną owych zmian jest wzrost indywidualizmu i fakt, że mamy obecnie wysokie aspiracje."

"Kiedy oczekiwania przewyższają rzeczywiste rezultaty, wtedy czujemy się albo agresywnie urażeni, albo przygnębieni. Kiedy rzeczywistość zawodzi nasze wygórowane nadzieje, wtedy winą obarczamy system albo nas samych, w obu jednak przypadkach rosną wskaźniki depresji i przemocy, a my czujemy się przegrani - mając niski status społeczny i niski poziom serotoniny."

"Kobiety szczególnie cierpią w krajach rozwiniętych. Społeczeństwa te wywindowały kobiece oczekiwania na niebotyczne wyżyny, nie zdołały ich jednak zaspokoić, powodując tym samym olbrzymie rozczarowanie. Depresja, zaburzenia nawyków żywieniowych i próby samobójcze będące wołaniem o pomoc trzy razy częściej zdarzają się wśród kobiet niż wśród mężczyzn."

Według cytowanego psychologa brytyjskiego "głównym winowajcą" są media i zamieszczane w nich reklamy. Pisze on bowiem, że:

"Media w istotny sposób przyczyniają się do tego, że kobiety i mężczyźni odczuwają niezadowolenie z własnego ciała i własnych partnerów."

"Skutkiem wszystkich tych bezlitosnych obrazów szczupłych, pięknych modelek i modeli - bo dzisiaj już obojga płci - jest nieustanne poczucie klęski, przegranej bitwy z nadwagą."

"... Zaawansowany kapitalizm zarabia pieniądze na rozczarowaniu i depresji, na niezadowoleniu i frustracji, przyczyną których są wygórowane aspiracje i nierealistyczne porównania. Zachęca nas to do zapełniania wynikającej stąd psychicznej pustki materialnymi dobrami i używkami przynoszącymi pocieszenie (alkoholem, zakazanymi narkotykami, nikotyną)."

"Jednostka o niskim poziomie serotoniny ma do swej dyspozycji pigułki, terapię i podejścia alternatywne, które podwyższą poziom serotoniny. Lecz by przeobrazić społeczeństwo o niskim poziomie serotoniny, które jest sprawcą takich problemów, trzeba jakiejś bardzo radykalnej zmiany." Tyle Oliver James.

Osobiście sadzę, że przyczyny złej kondycji psychicznej współczesnych nam osób są bardziej złożone. Już we wspomnianym tomie prac konferencji PSYCHO-MEDYCYNA'95 pisałem:

"Sadzę, że trzeba rozpatrzyć nawet niewiarygodne powody fizyczne i chemiczne, takie jak podwyższanie się przeciętnej temperatury, zmianę składu atmosfery naszej planety i inne możliwe zatrucia. Możliwy jest także przecież pandemiczny błąd genetyczny lub zainfekowanie mózgów przez rodzaj wirusa, uczynnianego w genomie neuronów."

"Poczucie chaosu, zniechęcenie i przygnębienie może wynikać także z wyczerpania się zasilania spirytualnego dotychczasowych systemów, dostarczających poczucie sensu. Po prostu, być może, brak jest jasnych, przekonywujących dla większości ludzi objaśnień świata."

"Nie należy mylić bowiem dobrego samopoczucia, wynikającego z uporządkowanego modelu świata, wąskich kręgów przywódczych bądź wąskich elit intelektualnych od przeciętnego stanu ducha obywateli."

"Możliwe jest, że proponowane współcześnie sposoby objaśniania świata są bądź nieprzekonywujące bądź zbyt trudne, bądź mało przyjazne. Proponowane systemy filozoficzne i teologiczne nie wskazują zapewne na wspólne, nadrzędne elementy "objaśnianego świata" skoro tak silne są ruchy nacjonalistyczne, separatystyczne i fundamentalistyczne."

"ów ważny, nadrzędny element wspólny, głównych systemów dostarczania sensu jest bądź nie wysławiany bądź nienazwany, bądź niezrozumiały."

"W każdym razie jest on zapewne tak słaby, że nie jest w stanie godzić walczących lub zwalczających się stron."

"Wydaje się również, że synkretyczne idee teologiczne, bądź też eklektyczne systemy filozoficzne, które z natury rzeczy godzą zwaśnione strony, gdyż likwidują powód konfliktu ideologicznego nie stanowią dla współczesnych ludzi poważanych wartości. Przekładane jest raczej "walka dla zwycięstwa" własnej opcji filozoficznej."

"O dziwo! ponure podejrzenie, że nagromadzone bomby atomowe i efekt cieplarniany (zatapianie obszarów nizinnych) mogą być "funkcjonalnie powiązane" z eksplozją demograficzną nie prowadzi do łącznego rozpatrzenia tych trendów przez którykolwiek ideologiczny ośrodek przywódczy, czy też konferencję ministrów d/s wyżywienia, energetyki, ekologii i produkcji broni."

"Drugie ponure podejrzenie to to, że marnowany przez "czasy bezrobocia i wszelakiego nadmiaru" potencjał intelektualny wielu uzdolnionych i utalentowanych ludzi, "nie będąc nikomu potrzebny" znajduje ujście raczej w zaciekłych sporach zamiast np. w drogich instalacjach globalnej wioski, czy też wydawałoby się "próżnej", a więc niepotrzebnej artystycznej ekspresji własnej legendy."

W przedostatniej mojej książce pt.: "Gwiazdy i Ty" przedstawiłem w szczegółach inny jeszcze czynnik, który zapewne przyczynia się do pogorszenia się kondycji psychicznej współczesnych ludzi. Twierdzę mianowicie, że w ostatnich 100 latach zmieniła się topologia i rozmiary postrzeganych osobistych światów.

W czasach starożytnego Egiptu w skład "osobistych kosmosów", żyjących wówczas ludzi wchodziły gwiazdy i inne "światła nocne", a więc pewien element wspólny dla wszystkich ówczesnych ludzi. Współcześni nam zwracają uwagę niemal wyłącznie na przedmioty, które sami wytworzyli, a kontakty fizyczne pomiędzy ludźmi i ze światem mają coraz bardziej charakter "pośredni" i "komórkowy".

Mimo posiadania samochodów ilość ludzi spacerujących po łąkach i lasach jest mała. Magia natury to na ogół termin pusty bądź żenujący.

Jeszcze jedna ważna moja hipoteza to podejrzenie iż ludzie nie zwiększyli wglądu w własne mechanizmy psychologiczne i nie zastanawiają się niemal nigdy dlaczego np. kimś gardzą lub kogoś nienawidzą lub poniżają. Przeciwko tej hipotezie przemawia fakt wydrukowani...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin