Elżbieta Kaczyńska, Dariusz Drewniak
OCHRANA
CARSKA POLICJA POLITYCZNA
Warszawska Oficyna Wydawnicza
"
Wydawnictwo "Bellona"
Warszawa 1993
Copyright ^ WOW Gryfn
Wydanie pierwsze, Warszawa 1992
I"3adakcja i korekta: WOW "Gryf"
klad: Ośrodek Informacji Naukowej PAN
l N 83-85209-13-1
t ruk: Grudziądzkie Zakłady Graficzne
'ro ekt okładki: Wi told ,lsworsk3
1 4'arszawska Ofacyna JVydawnicza "Gryf"
00-170 Warszawa
u8. ,fana Pawła II 68 m.53
tal. 31-98-34
iydawnictwo "Bellona"
00-950 Warszawa
ul. Grzy owska 77
Słowa "tajna poiicja", "agentura", "prowokacja" brzmią złowrago i pra-
wie zawsze wywołują zdecydowanie nec atywne skojarzenia, czasem nawet
są używane jako określenia obelżywe. Prowokacja zawsze była i jest pot:ę-
piana, natomiast agentura policyjna, równie stara jak zcrganizowane stru-
ktury par stwowe, jest przecież niezbędnym elementem w walce ze ś, riatem
przesiępczym. t'"imo to jej dziafalność budzi obawy i nie znajduje moralnej
apaobaty, traktuje się ją raczej jako zło konieczne. Ta niechęć ma swoje
uzasadnienie przede wszystkim w tym, że tajna policja zwalczała głównie
politycznych przeciwników rządu. Oznaczało to objęcie nadzorem nie tylko
pofencjainych burzycieli spokoju public?nego (to znaczy osób dążących do
zbrojnego przewrotu), ale i ludzi manifestujących postawy polityczne sprze-
czne z obowiązującymi w państwi2. Poza tym mechanizm rozwoju tajnej
policji zwykle prowadził do jej wynaturzenia - stawała się wtedy chorą tkanką
w organizmie pań.stwowym.
Jest rzeczą charakterystyczną, ż struktury te roz ,ijały się najszyb-
ciej, a następnie nabierały cech patologicznych wóv,;ezas, gdy dochodziło do
ostrzejszych obja vów niezadowolenia. We Francji na przykład regularna
policja polityczna powstała właśnie w okresie rewolucji. Ody zaczynały się
niepokoje, liczba tajnych agentów wzrastała. a ezasów Josepha Fouche
ich s:eć oplotła Francję (Fouchó był nlinistrem policji Napoleona, a potem
LuC ,,ika XVIII). Powstawała wtedy dżun la administracyjna, w której pra-
wdziwi przestępcy czuli się zupełnie nieźle .
Czynnikiem sprzyjającym rozwojowi tajnej policji były tendeneje abso-
lutystyczne. W Rosji w XVIII w. za złożenie donosu chłopa uwalniano ad
pańszczyzny, natomiast urzędnik otrzymywał order, tytuł lub nagrodę (od
czasu wprowadzenia rang - wyższą rangę). W 1722 r. było ponoó około 00
oficjalnych donosicieli, niespotykane rozmiary osiągnęła tajna policja za pa-
nowania Katarzyny II. Wprawdzie nie istniała jeszcze wówczas wyraźnie
wyodrębniona jednostka policyjna do specjalnych poruczeń, uważa się jed-
nak, że to właśnie oświecona caryca znacznie rozbudowała w Rosji system
donosu i agentury politycznej.
1 R.Coob, La protestation populaire, s.37; G.Feix, Surete s.46-52; L.IIAadetin, Fouclę ,
t.1,2. Uwaga: petny opis cytowanych pozycji - patrz Bibliografia.
5
Wraz z rozbiorami i upadkiem Polski rosyjski system tajnej agentury i
pruski system centralistycznej władzy wojskowej zaczęły ogarniać ziemie
poiskie. Warto tu dodać, że zarówno pruska, jak i rosyjska kultura politycz-
na były zdecydowanie obce analogicznej kulturze polskiej. Nast piło zatem
zderzenie odmiennych modeli ustrojowych i kulturowych, które spowodowa-
to spetryfikowanie dawnego modelu polskiego w świadomości narodowej.
Opór wobec modeli obcych był czynnikiem wyzwalającym nowoczesną
świadomość narodową, mimo braku własnego państwa.
,9ednym z powodów ugruntowania się nastrojów antyrosyjskich było
rozszerzenie siatki szpiegowsko-donosicielskiej na ziemie zaboru rosyjskie-
go. "Nawet w nieszczęściu kraju, w okresie Targowicy i przygotowań do
drugiego rozbioru, nie słyszano w stolicy - z paroma wyjątkami - o areszto-
waniach, i szpiegostwie, nie wiedziano, co to jest zadawanie sobie przymu-
su, ograniczenie się w swobodzie mówienia w ogrodach publicznych i ka-
wiarniach" - pisze Wacław Tokarz2. Nie wierzono, by Polacy mogli się staó
szpiegami Igelstróma - a jednak do tego doszło. Później zaś świadczenie
usług policji carskiej przez Polaków jeszcze się miało zwiększyć.
W tym okresie wewnętrzna agentura policyjna i wywiad wojskowy, czy
też państwowy, nie były rozdzielone ani instytucjons.lnie, ani w swym zakre-
sie działania. Służenie obcym monarchom uzasadnione było jeszcze czę-
ściowo przez fakt, że swojskośó władzy nie była warunkiem niezbędnym, by
państwo cieszyło się autorytetem. Na trony powoływani byii władcy pocho-
dzący z innych krajów i nie znający języka poddanej im ludności. Koniec
XVIII i początek XIX w. przyniosły w tym zakresie znaczne zmiany. Nowo-
czesne pojęcie narodu, kształtujące się od schyłku XVIII w., prowadziło do
stopniowego kwestionowania i usuwania z praktyki większości państw ele-
kcji władców obcego pochodzenia.
W tym też czasie (wedtug jednych - w okresie rewolucji francuskiej,
wediug innych - dopiero w 1830 r.) pojawiło się3 pojęcie przestępstwa polity-
cznego, a w ślad za tym - poiicji polityczn ł . Rozwój demokratycznych
form rządów i obumieranie absolutyzmu nie wptywały na spadek zaintereso-
wania tego typu przestępstwami, w miarę zaś formowania się nowoczesne-
go, profesjonalnego aparatu państwowego centralizowano aparat przemocy
i nadzoru, czyli policję. Nie była z tym sprzeczna tendencja do specjalizacji
poszczególnych służb policyjnych - jedną z nich stała się wyodrębniona w
niektórych krajach tajna policja polityczna. Dziś pod rbżnymi nazwami istnie-
je ona w każdym państwie. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, że
bardzo często sięga ona świadomie do wzorca stworzonego przez rosyjską
Ochranę4.
W.Tokar,., Warszawa przed wybuchem powstania i7kwietnia 1794 r., s.77..
G 8o1lenot, La police secr te.
4 P.tCampfmeyer, Die politische Polizer J R.Lundy, Police Undsrcover Agents
G.Tlińarx, ThougMs on a Neglacted Category of Social Movemenf Participant, L.Peiper, Ó
"ins tucji"konl`identów i prowokatorów.
b
Jest to jeden z powodów, dla których warto przypomnieć w ogólnych
zarysach dzieje tej instytucji, stworzonej przez carat w kraju tak bardzo
różniącym się od zachodnich demokracji, a która byia przecież jedną z
najnowocześniejszych formacji policyjnych w świecie na przełomie XIX i XX
wieku. Innym powodem napisania tej książki była chęć sprostowa5ia niepo-
rozumień, jakie tkwią w powszechnych wyobrażeniach o Ochranie . Trafiają
one nawet do prac o ambicjach naukowych. Zwłaszcza w ostatnich kilku-
nastu latach wzmianki o te) policji i jeJ agentach stały się modne, ale bardzo
często są bałamutne. Oczekując na pogłębioną i rzeczową monografię, war-
to podsumowaó to, co już wiemy o Ochranie i jej genezie, warto też sprosto-
waó btędy i wyjaśnić nieporozumienia. Tym bardziej, że przecież historia
Polski tak ściśle jest spleciona z historią carskiej policji.
Nasza książka ma w założeniu charakter popularnonaukowy. Jest
ona wprawdzie nie tylko podsumowaniem prac opublikowanych, jak mogło-
by być w przypadku popularyzacji. Opiera się bowiem na własnych poszuki-
waniach źródłowych będących jeszcze w fazie początkowej. Trzeba pamię-
ta ć o trudnościach związanych z wykorzystaniem bogatych zasobów doku-
mentów znajdujących się w Stanach Zjednoczonych oraz do niedawna pra-
wie nie udostępnianych rosyjskich zbiorów archiwalnych. Jest już przecież
sporo ważnych, podbudowanych źródtowo opracowań (zwłaszcza angiel-
skojęzycznych) i bardzo wiele drobnych, przyczynkarskich wzmianek w
ksi;ążkach rosyjskich poświęconych historii ruchu rewolucyjnego. Warto to
wszystko zebrać i w syntetyczny sposób przedstawić szerszym kręgom czy-
te6ników, ponieważ nie ma na ten temat monografii naukowej w języku pol-
skim. Traktujemy tę książkę jako streszczenie i popularyzację tego dorobku,
jako systematyzację informacji, pomocną choćby dla celów dydaktycznych,
a także jako próbę wyeliminowania z obiegowej świadomości historycznej
te go, co jest sprzeczne z poznaną już dość dobrze minioną rzeczywistością
pcłityczną i społeczną.
Najobszerniejsze opracowania o charakterze syntetycznym (wymie-
niamy je w Bibliografii) zostały opublikowane przede wszystkim w Stanach
Zjednoczonych. Oparte na oryginalnych źródłach, są pisane w sposób po-
pularny i bardzo ogólnikowy, cz.ęściej też kładą nacisk na formalnoorganiza-
eyjne aspekty działalności policji politycznej - III Oddziału czy Ochrany (nie-
które z nich traktują o tych instytucjach pośrednio, skupiając uwagę na
Azefie lub Zubatowie). Takie są prace Haralda Hardena, Ronalda Hingleya,
Si dneya Monasa, Jeremiaha Schneidermana czy zupełnie popularne Petera
^aeriabina. W języku rosyjskim nie ma opracowań syntetycznych godnych
polecenia; do dziś podstawą muszą być opublikowane w latach 1917-1919
5 Autorzy przy eli -wbrew Słownikowi Wyrazów Obcych PWN -pisownia słowa "Ochra-
na" z duźsj litery. Nie est ono wprawdzie nazwą oficjalną ale przy)ęto sie powszechnie w
zast fasiwie nazwy ł rannoje Otdielenije, było uż wane nawet w oficjalnych dokumentach i
po po9sku (w przeciwieństwie do słowa "ochrona ) oznacza tyiko ta jedną instytucję. Jest
wi nazwą własną.
7
prace S.Czlenowa i L.P.Mienszczikowa. Z nowszych opracowań znane narn
są tylko I.W.Orzechowskiego, dotyczące okresu przed powołaniem właści-
wej Ochrany oraz A.G.Czikariewa. Jest ich zapewne więcej, ale infiormacja
naukowa szwankuje, a kontakty są utrudnione.
Jak wspomnieliśmy, wiele informacji archiwalnych dotyczących tajrpej
policji wykorzystali historycy, zwłaszcza radzieccy, ale także - Franco Ventu-
ri, Richard Pipes i inni, których zainteresowania nie dotyczyły bezpośrednio
policji (np. M.Hildermeier lub N.Naimark, por.: Bibliografia). Dużo informauji
znajduje się w pracach o rosyjskim ruchu rewolucyjnym, opisujących me-
chanizm represji. Cenne są zwłaszcza prace N.N.Polanskiego i N.A.Troic-
kiego; ten ostatni obdarzony talentem literackim daleki jest od schematycz-
nego ujmowania problematyki ruchu rewolccyjnego (zob. Bibliografia). Zwy-
kle jednak przedmiotem zainteresowań tych autorów była polityczna histaria
ruchu rewolucyjnego. Poza tym w ujęciu historyków radzieckich, których
byio bardzo wielu (zajmujących się tą tematyką), obraz funkcjonowania s -
stemu policyjnego jest bardzo jednostronny i schematyczny.
Po polsku ukazało się niewiele prac, jeśli nie liczyć wzmianek w ar'tjr-
kułach i książkach poświęconych historii polskiego ruchu rewolucyjnegor
pisanych przeważnie przez samych uczestników tego ruchu. Parę przy-
czynków napisał Adam Próchnik; najnawsze prace - to jeden popular y
artykuł Janusza Sujeckiego w czasopiśmie "Mówią Wieki" oraz książka a
Azefie Mieczysława Smolenias.
W pracy wykorzystaliśmy w zasadzie dwa typy źródeł: opublikowar e i
archiwalne. Zródła drukowane to przede wszystkim wspomnienia i pami t-
niki, zapiski i nstatki asób uczestniczących w wydarzeniach. Możrta je pa-
dzielić na dwie gfówne kategorie: obszerniejsze lub krótsze wspomnienia
pisane przez byłych rewolucjanistów i osoby niegdyś prześladowane przez
policję oraz pamiętniki czy notatki sporządzone przez byłych żandarmów,
agentów i innych przedstawicieli aparatu władzy. Pomiędzy nimi sytucją się
prace działaczy politycznych lub po prostu obserwatorów, którzy problemy
palicji politycznej poruszają mimochodem, przy okazji, i którzy nie byli zaan-
gażowani w bezpośrednią walkę tvch dwóch stron.
Źródla te mają w większości charakter tendencyjny. Ich autorzy rewo-
lucjoniści są zwykle pochopni w oskarżeniach różnych osób o zdradę, a ich
opinie o policji, Ochranie i żandarmerii - jednoznacznie negatywne, czemu
trudno się dziwić. Cechą wszystkich tych przekazów jest to, że ich autorzy
nie zadają sobie trudu, by porównać opisywaną przez siebie sytuację z
jakąkolwiek inną czy szukać potwierdzenia zasłyszanych informacji. Trudr o
więc na podstawie takich źródeł doszukać się r8żnicy w sposobach dziala-
nia różnych typów tajnej policji, nie sposób uchwycić kierunku zachadzą-
6 J.SuJecki, Polskie echa zubatowszczyzny, M.Smoleń, Podwójna ra Azefa. Nie poEe-
camy natomiast sporego wstapu "historycznego do ksiażki M.Ciesielczy , KGB, ponieważ
wstęp ten dezinformuje na skutek wielu zawartych w nim bzdur.
8
cych zmian ani różnic w metodach działania żandarmerii w rozmaitych okrę-
gach. Wszystkie opinie są jednakowe, niezależnie od opisywanego czasu i
miejsca. Występuje także pewna tendencja idealizacji rewolucyjnego pod-
ziemia, przypisywania wszystkich porażek okrucieństwom lub perfidii policfi.
Styl i terminologia tych wspomnień są takie, iż można sądzić, że powszech-
nie stosowano tortury. Dokładniejsza analiza przekazów źródłowych poka-
zuje jednak, że bezprzykładne obchodzenie się z aresztowanymi w czasie
śledztw w Królestwie Polskim w latach rewolucji 1905-1907 było sytuacją
dość wyjątkową.
Pracownicy Ochrany przemilczają zaś wypadki używania przemocy,
szantażu lub pogróżek. Dlatego nie zawsze wiemy, czy metody pozyskiwa-
nia agentów, jakie stosowali Bierdiajew, Zwolanskij i Zubatow były na pe n no
takie perswazyjne, jak je przedstawiają oficerowie żandarmerii. Na szczę-
ście dla historyka kor flikty, jakie istnia y w łonie poiicji, walka między starą a
nową tajną poiicją (żandarmerią a Ochraną i żandarmami w niej pracujący-
mi), między Ochraną a Departamentem Folicji f inisterstwa Spraw Wewnę-
trznych, między prokuratorami a żandarmerią i Ochraną itd., przyczyniły siĄ
do powstania relacji różniących się między sobą i dających się przez to
wzajemrzie korygować . Tak więc oficerowie żandarmerii pisali o wysokicl
kwalifikacjach, inteligencji i umiejętnościach żandarmów, ich przeciwnicy zaś
- a nieumiejętności, prawniczej ignorancji, wojskowo-koszarowym wycho-
waniu żandarmó ra itd. Niechcący zostały ujawnione wątpliwości co do ety-
cznej strony działalności policji.
Jedne i drugie wspomnienia na pewno dramatyzują sytuację i wyol-
brzymiają infiltrację różnych grup społecznych i organizacji przez agenturę.
Wpływała na to psychoza, lęk przed poficją, ale też dość naturalna skłorr-
ność do podkreśBania przez jednych zasług, przez drugich - niebezpie-
czeństdu, które im graziły. Dzień powszedni zapomina się łatwiej niż dzień
obfitujący w wydarzenia. Powstaje więc problem zawodności pamięci - iest
on mniej istotny, jeśli nie zajmujemy się tzw. historią wydarzeniową, a!e
pewnymi mechanizmami społecznymi, procesami społecznymi (w te) sytu-
acji jest dość obojętne, czy kronikarz porraylił datę lub jakąś osobę). Ważne
jest, ezy z perspektywy czasu potrafi oddać panującą wówczas atmosferę.
Autorów wspomnień bezpośrednio dotyczących pracy policji politycz-
nej było kilku. Najciekawsze są pióra Aleksandra Spiridowicza, ktćry dosłu-
żył się stopnia generała w Korpusie Żandarmów i pracował w latach dzie-
więćdziesiątych XIX w. w Ochranie Kijowskiej, następnie zaś jako szef'
ochrony cara. Inne - to wspomnienia generała Aleksandra Gierasimowa
(redagował je mając już 72 lata), kierującego od 1905 do 1909 r. Ochraną w
Petersburgu (przedtem był szefem żandarmerii w Charkowie), Wasilija No-
wickiego, Aleksieja Wasiiiewa czy W.Żil;nskiego.
7 Departamant Poficji - w skrócis Depo.
^rugim typem źródet, do których odwołujemy się w pracy, są akta
żandarmerii różnego szczebia, w tym też z Królestwa Polskiego . Informują
one o zakresie czynności policyjnych lub o poszczególnych osobach nadzo-
rowanych i represjonowanych, ale tej części materiału w takim opracowaniu,
jakie przedstawiamy, nie sposób było wykorzystać. Sporo informacji na
temat działalności policji można uzyskać przeglądając akta generała-guber-
natora warszawskiego. Dotyczą one przede wszystkim spraw politycznych,
choó do nich zaliczano nawet obelgi na cara w rodzaju: "Mam cara w d...".
Interesujące dla historyka akta Ochrany zostały w większości znisz-
czone. W całości uległy zniszczeniu akta petersburskie, w dużej części
moskiewskie i warszawskie. Na szczęście, już w 1917 r. część akt Ochrany
moskiev`rskiej, czyli tajnych agentów wewnętrznej obserwacji, w tym prowo-
katorów, została wykorzystana i ópublikowana. Publikacja jest niewątpliwie
rzetelna, w jej przygotowaniu bowiem uczestniczyły konkuruj ,ce ze sobą
9u1 zwalczające się partie, które siebie wzajemnie nadzorowały . Stopniowe
udostępnianie nieznanych dotychczas zbiorów archiwalnych w Rosji stwa-
rza jednak duże nadzieje na nowe odkrycia. Okazuje się, że są jeszcze
obfite zasoby dokumentów centralnej proweniencji - a zapewne niezmierzo-
ne na szczeblu lokalnym.
Akta centralnej placówki Ochrany Zagranicznej w Paryżu (tzw. Archi-
wum Makłakowa) znajdują się w The Hoover Institution on War, Revolution
and Peace w Stanford w Stanach Zjednoczonych9.
5 Czlenow, i! loskowskaja Ocł ranka. Szerzej a ten ternat vs rnzWiale 16.
3 Opracowano tam dość v czerpując bibiiogatię prac r chra^ie: E.E.Smith, The
khrana. Jej sdabą stron sa spra ry polskie.
Roz lział 1
eO CJA POL TYCZ IA W RO JI 1 01-1855
W Rosji już w XVII w. działały różne fiormacje o charakterze policyj-
ny n, ale or anizacyjnie były niesamodzielne, na przykład należały do gwar-
dii carskiej . Ogromnie rozwinęło się donosicie!stwo. Istniał bowiem obo-
w ią.zek donoszenia władzom o wszelkich wrogich zamiarach wobec cara
(fiorrnuia przy donosie "słowo i dieło gosudariewo"). Powodowało to mnó-
stwo nadużyć. Około 1656 r. car Aleksy utworzył tzw. Tajny Prikaz (urząd),
którego zadaniem było zwalczanie wszelkiej opozycji. Prikaz ten został
zlikwidowany w 1676 r., a jego działalność jest mało znana .
W czasach Piotra I (lata 1682-1725) na fali modernizacji ponownie
wyptynęła kwestia zorganizowania policji politycznej. Powstał wówczas Pri-
kaz Prieobrażeński, na czele którego stał książę Fiodor Romodanowski.
Początkowo urząd ten pełnił funkcję osobistej kancelarii cara, jednak od
1695 r. jednym z jego podstawowych zadań stało się z aalczanie prze-
stępstw politycznych. Stan osobowy Prikazu Prieobrażeńskiego był niewiel-
ki (do 10 osób), do aresztowań lub rewizji wykorzystywano żołnierzy i ofice-
rów pułków gwardyjskich. Jednym z głównych "sukcesów" urzędu była li-
kwidacja buntu strzelców w latach 1698-169912. Po likwidacji prikazów rolę
policji poiitycznej spełniała od 1718 r. tzw. Tajna Kancelaria. Podczas pano-
wania Anny jej faworyt Ernst Biron zreorganizował w 1731 r. Tajną Kancela-
ri ę i zawzięcie tropił prawdziwych i domniemanych przeciwników. Wkrótce
daprowadziło to - według Ludwika Bazylowa - do represjonowania tysięcy
naewinnych 1udzil3.
Poważna rozbudowa sił taJnej policji nastąpiła w czasach Katarzyny II.
Tak zwana Tajna Ekspedycja (powstała w 1762 r.) dokonywała licznych
tit Niektórzy autorzy już oprycznine zaliczaj , do pierwowzorów tajnej policji. Naszym
z iaraiem byla to formacla o charakterze pretoriansicim, której celem była elim' nacła lub zna-
czr e óstab:enis warstwy bojarskiej (o rycznina oznacza także pewien system zarządzania
cz ści ziem rosy skich Szerzej zob. P Bazylsw, Historia Rosii t 1, s.196-202.
1 t S.i ionas, t he hird Seciion, s.29-31 ; r S Squire, The rhird Department, s.14.
12 I Szspkin, Policja polityczna w Rosji, s 1-2.
13 .. sz i w Historia Rosji, t.l, s.307,325; S.Monas, The Third Section, s.32-34;
P.S.:quire, yhs Third Department, s.14-15.
11
aresztowań i zsyłek na Syberię. Podporządkowana generałowi-prokuratoro-
wi, była bezpośrednio kontrolowana przez Katarzynę II. Wśród represjono-
wanych byli przeciwnicy polityczni cesarzowej, uczestnicy buntów iudowych,
jak i aresztowani tylko na podstawie podejrzenia lub donosu. Do ofiar Tajr ej
Ekspedycji zaliczali się m.in. A.M.Radiszczew, autor "Podróży z Petersb r-
ga do Moskwy" oraz M.I.Nowikow, znany rosyjski reprezentant epal i
Oświecenial4 . Należy jednak dodae, że w osiemnastowiecznej Rosji policja
polityczna nie była w pełni zinstytucjonalizowana i każda jej struktura k #a
ad hoc powoływana przez kolejnych monarchów.
Za czasów Aleksandra I (lata 1801-1825) represje początkowo ufegfy
złagodzeniu, zniesiono m.in. Tajną Ekspedycję. W Petersburgu policjP pokr-
tyczną jednak utrzymano i działała ona przy urzędzie generała-g .4k err ałora.
Z czasem pojawiły się nowe instytucje policyjrre. W 1805 r. powstał Kcmitet
Wyższej Policji, przede wszystkim nadzorujący cudzo iemców przebywaj ;
cych w Cesarstwie. W latach 1811-1819 istniało ministerstwo policji, a od
1807 r. do 1829 r. - Komitet Ochrony Bezpieczeństwa Publicznego, zwany
także Komitetem 13 Stycznia (od daty powołania. go). Zajmował się nadzo-
rowaniem korespondencji, sprawami polskimi, zaburzeniami chłopskimi, spi-
skami antycarskimi, tajnymi stowarzyszeniami, samozwańcami (w Rosji ezę-
sto pojawiali się fałszywi pretendenci do tronu , niekiedy bardzo groźr i ,
fałszowaniem asygnat oraz rozpowszechnianfem fał;zywych i szkodliwycl
wiadomościl . Wszystkie te ciała stanowiły więc zaóążki poiicj6 polit c r ej,
nie zdołały jednak przekształcić się w odrębrte struktJry. Istniejąca r ato-
miast w Rosji od 1792 r. żandarmeria b5=ła raczej elitarną formacją wojskcwą
nii policją (konny puik gwardii carskie...
szenatorek