filozofia 2 fenomenologia, hermeneutyka,strukturalizm, filozofia analityczna.docx

(20 KB) Pobierz

9.10.2012  (10.10.2012) Podstawowe nurty dwudziestowiecznej filozofii:
fenomenologia, hermeneutyka, strukturalizm, filozofia analityczna

Fenomenologia, Pomiędzy strukturą a historią, Historia i jej rozumienie, Gottlob Frege i Początki filozofii analitycznej, [w:] Emerich Coreth, Peter Ehlen, Gerd Haeffner, Friedo  Ricken, Filozofia XX wieku, przekład Marian L. Kalinowski Wydawnictwo Antyk, Kęty 2004,        
s. 7-30, 49-53,  65-68, 77-81, s. 127-147.

1.fenomenologia

Edmund Husserl (1859- 1938) – niemiecki matematyk i filozof, jeden z głównych twórców fenomenologii.


Największą sławę przyniosło mu dzieło Badania Logiczne (1900-1901). Dążył do przezwyciężenia sprzeczności między obiektywizmem (unicestwienie podmiotu) a subiektywizmem (unicestwienie rzeczywistości).


Logika stanowi zbiór norm odnoszących się do każdego prawidłowego myślenia, tak jak inżynieria jest zbiorem reguł przydatnych (na przykład) do prawidłowego budowania; podczas gdy ta ostatni opiera się na fizyce, podstawę dla tej pierwszej stanowi psychologia. Krytykuje przy tym psychologizm w logice. Husserla interesowała wolna od zafałszowań refleksja.


Przedmiot jawi się podmiotowi na wiele sposobów.
Redukcja ejdetyczna: dotarcie do eidos (istoty)  doświadczenia
Redukcja transcendentalna: zwróćmy się ku samym rzeczom! Zewnętrzna
rzeczywistość staje się horyzontem poznania.


Husserl zadał pytanie o obiektywność i intersubiektywność. Intuicyjnie przyjmujemy istnienie świata. Nie jest ono jednak takie oczywiste, wiele „przedmiotów” ze świata kultury zostało skonstruowanych przez ludzi.

Martin Heidegger (1889-1976), asystent Husserla.
Zwraca się od „bytu” do „bycia”. Bycie i czas.

Poprzez niewłaściwy sposób pojmowania człowiek uprzedmiotawia siebie, uprzedmiotawia również innych, tymczasem w doświadczeniu bycia cofa się ku doświadczeniu osobistej prawdy, która się odsłania. Heidegger interpretował historię europejskiej myśli jako „metafizykę” i ogłosił „kres metafizyki”, poszukując źródeł inspiracji we wcześniejszej filozofii pre-sokratyków. Krytykuje emancypację nauk szczegółowych za to, że jako służebne
technice, a więc panowaniu nad bytem, są w istocie przejawem metafizycznego myślenia. Tymczasem prawdę stanowi to, co pomijają konstrukcje naukowe, w doświadczeniu wewnętrznym, doświadczeniu sacrum. Doświadczenie takie pokonuje rozróżnienie na zmysłowość i duchowość.

Max Scheller (1874-1928)
Scheller uznaje, że człowiek obok pierwiastka biologicznego ma także duchowy. Jemu zawdzięcza swój „głód sensu” i dzięki niemu pragnienie osadzić życie na nierelatywnej i trwałej podstawie. Taką trwałą podstawą nie może być samo życie – przemijające i względne, skierowane ku śmierci; może nią być jedynie ogólny duch, źródło wiecznego sensu i poczucia prawdziwej wspólnoty. Zdaniem Schellera bowiem tylko dzięki duchowi, który wznosi się ponad granicę ludzkich stanów cielesnych, z konieczności prowadzących ku subiektywności, rodzi się prawdziwe wspólne odczuwanie tego samego uczucia w obliczu tej samej wartości. Podobne stanowisko zajmuje w filozofii polskiej Roman Ingarden. Pozwolę sobie przywołać charakterystyczny zapis z jego Książeczki o człowieku:


Człowiek istnieje i żyje na granicy dwu istot różnych, z których tylko jedna zdaje się stanowić jego człowieczeństwo, a druga – niestety jakby więcej realna niż pierwsza – pochodzi z jego zwierzęcości i warunkuje tamtą. Człowiek znajduje się na granicach dwu dziedzin bytu: przyrody i specyficznie ludzkiego świata, i nie może bez niego istnieć, lecz świat ten nie wystarcza dla jego istnienia i nie jest zdolny mu go zapewnić. Człowiek jest przeto zmuszony do życia na podłożu przyrody i w jej obrębie, lecz dzięki swej szczególnej istocie musi przekroczyć jej granice, ale nigdy nie może w pełni zaspokoić swej wewnętrznej potrzeby bycia człowiekiem. (Ingarden, 1987, s. 17)

2.egzystencjalizm
Ezystencjalizmem nazywane są bardzo różne zjawiska nie mające z tą filozofią nic wspólnego. Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że egzystencjalizm występuje w dwóch formach: chrześcijańsko-katolickiej, do których zalicza Jaspersa Jean-Paul Sartre. Wspólnie jednak uznają, że istnienie poprzedza esencję.

Jean-Paul Sartre (1905-1980)
Człowiek jest tym, co sam z siebie uczyni – jest to pierwsza zasada egzystencjalizmu. Jest zatem projektem, tym co stanowi realizacje jego woli. Wola zaś jest już świadomą decyzją, następstwem tylko niektórych pragnień. Pragnienie to wybór spontaniczny, wola i jej decyzje zaś określają nasze działanie i za działanie to jesteśmy odpowiedzialni.
Skoro jednak wszystko zależy od wyboru, to człowiek absolutnie odpowiedzialny jest za ty czym jest. Pojęcie subiektywności ma dwa znaczenia; w pierwszym subiektywna jest jednostkowa jaźń, w drugim – subiektywność oznacza niemożność wyjścia poza „ludzki”, tj. stworzony przez człowieka świat sensów i znaczeń. To drugie znaczenie subiektywności faktycznie określa egzystencjalizm. Egzystencjaliści jednak nie postrzegają człowieka jako izolowanej jednostki. Wszelkie decyzje mają bowiem ponadindywidualny charakter – każdy swoim postępowania kreuje jednocześnie określone wzory osobowe. Czyn indywidualny angażuje całą ludzkość. Każdy bowiem dokonuje wyborów biorąc pod uwagę własną sytuację ale jednocześnie wyborem swoim określa preferowane przez siebie wartości i niejako domaga się ich powszechnego uznania. Wybierając życie pozagrobowe uznaje, że taka forma życia, której treść i sens określony jest poza tym światem jest wyższa niż aktywne tworzenie ziemskiej rzeczywistości.

3.strukturalizm

Claude Lėvi-Strauss (1908-2009)
Etnolog, prowadził badania terenowe w Ameryce Łacińskiej. W swych badaniach koncentrował się na strukturach społeczeństw, sztuce, mitach i systemach klasyfikacji pokrewieństwa i powinowactwa. Każdy mit okazał się wpleciony w mity pokrewne. Świadomie planujące „ja” pojawiało się w takiej strukturze już uprzednio uporządkowanej. Świadome planujące „ja” było bardzo późnym efektem rozwoju ludzkości. Nie można więc człowieka redukować ani do biologicznych (koniecznych) procesów ani do sfery wolności. Kultura jest bowiem rzeczywistością nie tyle tworzoną, co tworzącą człowieka.

4. hermeneutyka


 Hans-Georg Gadamer (1900-2002)
Powrócił do koncepcji „koła hermeneutycznego” Heideggera. Dowartościował przy tym przesądy. W Oświeceniu postulowano naukę wolną od przesądów, tymczasem nigdy nie możemy zacząć poznawać od zera. Pochodzimy z różnych historycznych i kulturowych światów. Aby zrozumieć odmienny świat nie należy przestawać być sobą – powinienem tak poszerzyć własny horyzont rozumienia, aby uwzględnić odmienność. Znaczenie zaś poznajemy nie tyle odnosząc pojęcie do świata, co obserwując oddziaływanie tego pojęcia. Każde rozumienie możliwe jest w
ramach określonej dziejowej tradycji, która czyni nas zależnymi od historii oddziaływania.

5.filozofia analityczna

Gottlob Frege (1848-1925), Bertrand Russell  (1872-1970) oraz Ludwig Witggenstein (1889-1951) stworzyli nurt nazywany filozofia analityczną.


Frege uznał, że przedmiot ma sens (sposób jego rozumienia i opisywania) oraz znaczenie – desygnat. Od nich należy odróżnić przedstawienie – subiektywną asocjację. Nie istnieją przedmioty będące odpowiednikiem nazw ogólnych, idealizm jest w związku z tym pewnym błędem poznawczym. Uniwersaliom (nazwom ogólnym, jak dobro, piękno…) nie przysługuje egzystencja, egzystują jedynie rzeczy. Filozofowie analityczni dążyli do wyeliminowania metafizyki. Konstruujemy pojęcia z bezpośrednio poznanych przedmiotów a nazwy określają jedynie sposób, w jaki przedmioty te grupowane są przez nas w zbiory. Analiza ma przywodzić ku ostatnim elementom, nie tylko poznania ale także rzeczywistości. Celem filozofii jest samoograniczenie poznania – polegające na z jednej strony odstępowaniu kolejnych dziedzin nauce, z drugiej zaś – na eliminacji metafizyki.

Metody uprawiania filozofii: Ludwig Wittgenstein [1889-1951]

Czym różni się traktat filozoficzny od dociekań filozoficznych?
L.      Wittgenstein,  Traktat filozoficzny
L.      Wittgenstein, Dociekania filozoficzne
 

Ludwig Wittgenstein urodził się w 1889 roku w Wiedniu w rodzinie bogatych przemysłowców. Po studiach inżynierskich w Berlinie wstąpił na podobny wydział w Manchesterze, gdzie specjalizował się w aeronautyce. Twierdził, że skonstruował silnik odrzutowy dla samolotów. W 1911 roku udał się na Uniwersytet w Jenie aby odwiedzić Gottloba Fregego, jego zainteresowania przesunęły się bowiem w stronę czystej matematyki a potem logiki, pod namową Fregego udał się do Russella do Trinity College w Cambridge. Nieoczekiwanie opuścił Anglię
by wieść samotne życie w samodzielnie zbudowanej chacie w Norwegii. Gościł tam Moora, któremu dyktował notatki z filozofii logiki. Po wybuchu wojny w 1914 na ochotnika zgłosił się do armii austriackiej - trafił do włoskiej niewoli. tam do 1919 roku powstawał "Traktat logiczno filozoficzny". Russell, na którym dzieło zrobiło wielkie znaczenie napisał do niego przedmowę. Poza krótkim esejem, była to jedyna praca opublikowana za życia Wittgensteina. Lektura książek Tołstoja przekonała go, że nie powinien korzystać z bogactwa, zrzekł się więc majątku na korzyść innych członków rodziny. Był wówczas przekonany, że udało mu się rozwiązać nurtujące go wcześniej problemy filozoficzne, zajął się nauczaniem w szkole podstawowej. W latach 1920-1926 uczył w kilku wiejskich szkołach w górach z dala od Wiednia, rodzice wytoczyli mu jednak proces o stosowanie zbyt dotkliwych kar cielesnych. Sam odszedł od nauczania i pracował przez kilka miesięcy w klasztorze, jako ogrodnik, następnie zajął się architekturą i ze swoim przyjacielem Paulem Engelmannem zaprojektował w Wiedniu dom swojej siostry, który przetrwał do dziś, jako ambasada Bułgarii.
 

W 1929 roku na podstawie Traktatu uzyskał doktorat w Cambridge. Opinia napisana przez Moora brzmiała następująco:


"Osobiście sądzę, że  praca doktora Wittgensteina jest dziełem genialnym, ale, cokolwiek by o tym sądzić, z pewnością czyni ona w pełni zadość wymogom niezbędnym do uzyskania  stopnia doktora filozofii w Cambridge" Przez sześć lat pracował w Cambridge jako wykładowca. Przez moment miał ochotę osiedlić się w Związku radzieckim, ale po odwiedzeniu tego kraju, zmienił plany, spędził jeszcze rok w chacie w Norwegii i wrócił do Cambridge. W czasie wojny pracował w służbie medycznej jednego z londyńskich szpitali.  W 1947 roku zrezygnował z katedry i udał się do Irlandii, gdzie pracował nad Dociekaniami filozoficznymi. Zmarł w Cambridge w 1951 roku, a Dociekania ukazały się juz po jego śmierci.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin