DANIEL. (Proroctwo o siedmdziesięciu tygodniach).pdf

(209 KB) Pobierz
263104823 UNPDF
DANIEL. (Proroctwo o siedmdziesięciu tygodniach). — Daniel,
ten prorok w niewoli, wychowany na dworze Babilońskim i przez
współczesnego mu proroka Ezechiela zaliczony razem z Noem
i Hiobem do mężów sprawiedliwych Starego Testamentu, wytłóma-
czył naprzód proroczy sen Nabuchodonozorowi. W śnie tym widział
rzeczony monarcha pod postacią olbrzymiego posągu, którego gło­
wa była ze złota, piersi i ramiona ze srebra, brzuch i uda z miedzi,
golenie z żelaza, nogi częs'cią z żelaza a częścią z gliny, — na­
stępstwo czterech wielkich monarchii Chaldejczyków, Medo - Per­
sów, Greków i Rzymian aż do ustanowienia duchowego królestwa
Jezusa Chrystusa. To ostatnie w widzeniu onem zostało przed­
stawione pod postacią kamienia, który, oderwawszy się od góry
bez pomocy ręki ludzkiej, uderzył o gliniane nogi kolosu, zdruzgo­
tał je i spowodował upadek całego posągu, a następnie rozszerzył
się po wszystkiej ziemi. Później w osobnem objawieniu widział
Daniel liczbę lat, jakie miały upłynąć od owej chwili aż do zało-
396
DANIEL.
żenią przez Zbawiciela królestwa duchowego. To widzenie siedm-
dziesięciu tygodni stanowi jedno z najważniejszych, a zarazem naj­
bardziej przez racyonalistów napadanych proroctw Starego Testa­
mentu.
Zanim przystąpimy do rozbioru tego widzenia, musimy zrobić
uwagę, że Księga Daniela aż do ostatnich czasów cieszyła się nie­
zaprzeczoną i bezsporną powagą.
Przed racyonalistami nikt, wyjąwszy Porfiryusza, nie ośmielił
się występować przeciw Księdze Daniela. I słusznie, gdyż rzad­
ko która z książek posiada tak pewny jak ta Księga początek.
Gdyby ci, co występują przeciw tej księdze, byli również surowy­
mi krytykami względem Herodota, Xenofonta, Diodora Sycylijskie­
go i innych historyków greckich i łacińskich, z pism tych pisarzy
nie wieleby podobno zostało. W historycznej części proroctwa Da­
niela fakta opisane są tak szczegółowo, że z pierwszego wejrzenia
widać, iż opisujący je pisarz był naocznym ich świadkiem; widać,
że znał obyczaje i prawa babilońskie, czuć, że żył w Babilonie.
Mc na tern nie zależy, czy autor napisał tę księgę odrazu pod ko­
niec swego życia, czy też zapisywali notował wypadki w miarę jak
się spełniały, a dopiero potem notatki te połączył w jedną całość,
troszcząc się tylko o to, aby nam dać poznać główniejsze wydarze­
nia, w których sam brał udział. Możemy się nawet i na to zgodzić,
że przełożeni synagogi, którzy zebrali w jedno tę księgę, dodali tę
lub ową historyczną notatę, lub zmienili porządek tego lub owego
urywku. Wszystko to byłoby małego znaczenia. Me mniej wszak­
że pozostaje prawdą, że księga ta jest dziełem Daniela. Pisarz
w trzy wieki po tych wypadkach żyjący w Palestynie, nie posia­
dałby ani stylu, ani tej drobiazgowej znajomości spraw babiloń-
lońskich. Me mieszałby, jak to czyni Daniel, wyrazów hebraj­
skich z wyrazami chaldejskimi. Daniel opisuje wypadki, najściślej
złączone z historyą monarchii chaldejskiej, wypadki, które wywar­
ły głęboki wpływ na losy tej monarchii. Mówi o faktach publicz­
nych jako świadek prawdomówny, nie obawiający się zaprzeczenia
i zarzutu kłamstwa. Prorok ten nie jest osobistością nieznaną, na
której mogłaby być osnuta jakaś legenda. Zajmował on najwyż­
sze godności państwowe przy wielu królach i brał udział w nad­
zwyczaj ważnych wypadkach. On to wytłómaczył Nabuchodono-
zorowi sen, przepowiadający mu pomieszanie zmysłów; on właśnie
był przy Baltazarze onej nocy, kiedy monarcha ten został pozba­
wiony tronu i życia.
Prorockiej części księgi Daniela nie da się oddzielić od czę­
ści historycznej. Nie można również oddzielić widzenia, jakie miał
prorok o czterech wielkich monarchiach, od snu Nabuchodonozora
0 tym samym przedmiocie. Księga ta tworzy całość, której części
tak ściśle się ze sobą łączą, iż sami nawet przeciwnicy uznają jej
jedność. Sam Daniel wielokrotnie twierdzi, że on sam napisał wi­
dzenia, w jego księdze zawarte (Dan. VII, 1; VIII. 1; XII). Eze­
chiel znał Daniela, znał jego cnotę, jego sprawiedliwość, mądrość
1 dar proroctwa, który mu objawił boskie tajemnice, dotyczące lo­
su Nabuchodonozora; czyni bowiem królowi Tyru następujący za­
rzut: Otoś ty mędrszy od Daniela: żadna tajemnica nie jest zakry­
ta od ciebie. (Ezech. XXVIII, 3). Za czasu Machabeuszów historyą
DANIEL.
397
Daniela była tak doskonale Żydom znana, że starzec Matatiasz,
podając swym synom przykłady odwagi i wiernos'ci w zakonie bo­
żym, stawia Daniela obok Abrahama, Józefa, Dawida i Eliasza.
Patrzcie, mówi do nich, ,, Ananiasz i Azaryasz i Mizael, wierząc,
z płomienia są wybawieni. Daniel xv swej prostocie tvybawion jest
z paszczaki lwów." (I Machab. II, 59, 60). "Widać, iż Matatiasz
powołuje się przedewszystkiem na fakta, najbardziej uderzające
współczesną mu niewiarę. Żaden żyd za czasów Matatiasza nie
wątpił o cudownych wydarzeniach, jakie się zdarzyły Abrahamowi,
Józefowi, Dawidowi i Eliaszowi; tem bardziej nie wątpiono o hi-
storyi Daniela. Jakże więc można przypuszczać, aby widzenia tego
wielkiego proroka, stanowiące jedno z jego historyą, powstały do­
piero za czasów Machabeuszów? Historyk Józef Elawiusz, na któ­
rego zazwyczaj lubią się powoływać nasi przeciwnicy, powiada,
(Antiquit, XI, 8, 4) że arcykapłan Jaddus wprowadziwszy Ale­
ksandra Wielkiego do świątyni, pokazał mu księgę Daniela i jego
proroctwo, iż monarcha grecki zburzy państwo Persów. Proroctwo
to tak bardzo przejęło Alexandra, że nadzwyczaj dobrotliwie obcho­
dził się z żydami.
Stanowcze wszakże s'wiadectwo posiadamy w słowach Zbawi­
ciela. Chrystus Pan w przemowie, zapowiadającej upadek Jerozo­
limy i koniec czasów, powołuje się na proroctwo o siedmdziesięciu
tygodniach lat. które właśnie mamy tu wyjaśniać. — „Gdy tedy
ujrzycie brzydkość spustoszenia, która jest opowiedziana przez Da­
niela proroka." (Mat. XXIV, 15). Wobec tego świadectwa ustają
wszelkie rozprawy. Nic to nie znaczy, że w panegirykach XLIX
rozdz. Ekklezyastyka pominięto proroka Daniela. Wszak Ekkle-
zyastyk pomija również Ezdrasza, Mardocheusza i prawie wszyst­
kich sędziów żydowskich. Skoro więc pominięcie to nie świadczy
przeciw Ezdraszowi, czemużby miało świadczyć przeciw Danielowi?
Nie będziemy odpierali wszystkich po szczególe zarzutów, ja­
kie przeciw Danielowi wymyślił racyonalizm; za dalekoby nas to
zaprowadziło. Niektóre z tych zarzutów same przez się upadają
wobec tego, cośmy wyżej powiedzieli; inne nie zdołałyby przeważyć
podanych przez nas ogólnych dowodów. Przystąpimy więc odrazu
do proroctwa o siedmdziesięciu tygodniach lat.
Podczas gdy Daniel w poście, włosiennicy i popiele gorąco się
modlił o wypełnienie się boskich przepowiedni, które oznaczały za­
kończenie siedmdziesięcioletniej niewoli, przerwał mu modlitwę ar­
chanioł Gabryel, który już innym razem ukazał się mu był pod
postacią człowieka: „ Gdym ja jeszcze mówił w modlitwie, powiada
prorok, oto mąż Gabryel, któreyom widział w widzeniu z początku,
prędko lecący, dotknął się mnie czasu ofiary ivieczomej. u (Daniel
IX, 21). Prorok używa wyrazu „lecieć" i zdaje się tym sposobem
przypisywać skrzydła aniołowi. Ezechiel daje również skrzydła che­
rubinom. Przedtem jeszcze Izajasz w objawieniu symbolicznem
widział serafinów skrzydlatych. Cherubiny skrzydłami swemi przy­
krywały arkę przymierza. Skrzydła doskonale uzmysłowiają szyb­
kość, z jaką aniołowie, ci boscy posłannicy, wypełniają rozkazy
Boga. Podanie to zdają się zachowywać Assyryjczycy w skrzy­
dlatych geniuszach, którymi przyozdabiają swe pomniki. Według
Reuss'a, serafini w widzeniu Ezechiela nie są aniołami. Więc czemże
398
DANIEL.
są oni? — Daniel tak mówi dalej (pójdziemy za tekstem hebrajskim,
któremu racyonalis'ci biblijni przyznają pierwszeństwo): „Aniołnau­
czył mnie, przemówił do mnie i rzekł mi: Danielu teraz przyszedłem,
abym cię nauczył i abyś zrozumiał. Od początku twych modlitw wy­
rocznia wyszła z ust Boga i ja przyszedłem ci oznajmić, ponieważ
rozkosząś ty. 1 ' ') Nic nie przemawia za tern, aby tu była mowa
o wyroczni, danej Jeremiaszowi w czasie niewoli, jak twierdzi Kue-
neni jego tłómacz. ')
„Bądź tuięc uważny na wyrocznią i zrozum widzenie. Siedm-
dziesiąt tygodni są obcięte na lud twój i na miasto święte twoje, aby,
odjęta została apostazya i grzechom został położony koniec i aby
zmazana została nieprawość 3 ) i nastała wieczna sprawiedliwość i aby
zostało opieczętowane ividzenie i prorok, i aby był namaszczony Święty
Świętych." *)
Zanim dalej pójdziemy, musimy rozwiązać pewne trudności
dotyczące szczegółów. Myśmy przełożyli: „grzechom położyć koniec,"
Eeuss zaś tłómaczy: „opieczętować grzech." Hebrajski tekst mówi:
opieczętować, lecz keri Mazoretów każe czytać JOfinb
„znieść." Tego znaczenia wymaga bieg myśli czyli kontekst, gdyż
bezpośrednio po tych wyrazach jest powiedziane „aby zmazana zo­
stała nieprawość." Wszystkie te cztery wyrażenia jedne drugiemi
wyjaśnić się dają, a oznaczają rzecz jedne i tę samą, a mianowicie:
odpuszczenie grzechów. Wyrażenie „Sprawiedliwość wieczna" jest
nazwą abstrakcyjną, położoną zamiast nazwy konkretnej, czyli, jak
doskonale powiada Teodoret, zamiast Chrystusa, który jest „wieczną
sprawiedliwością." Wyrażenie „widzenie i prorok" są użyte
w liczbie pojedynczej w formie zbiorowej i oznaczają „widzenia
proroków."
Zapytujemy teraz, co należy rozumieć przez namaszczenie
Świętego Świętych, o jakiem tu mowa?
Tekst hebrajski dosłownie mówi: aby „namaścić Święte Świę­
tych." Według Kuenena jest tu mowa o części świątyni zwanej
„Święte Świętych." Prorok, jego zdaniem, wskazuje tu na ołtarz
całopalenia, splugawiony przez Antyocha Epifanesa, który należa­
łoby oczyścić i nanowo namaścić, by można, było nadal składać na
nim ofiary. Eeuss mówi tak: Namaszczenie Świętego Świętych, jest
to oczyszczenie ołtarza i świątyni przez Judę Makkabi. Wielki
ołtarz całopalenia zarówno tu jak w samem prawie (Wyjś. XXIX,
37), nazywa się świętem świętych."
5 ) W ten sam sposób tłóma-
*) U Wujka: „Inauczył mię a mówił ze mną i rzeki: Danielu terazem wyszedł
abych cię nauczył, a żebyś zrozumiał. Od początku modlitw twoich wyszła mowa: a jam
przyszedł oznajmić tobie, boś mąż pożądania jest.
3 j Hist. crit. de limes de l'Ancien Testament franc, tłóm. p. Pierson. Paris
1879, t. II p. 542; nota.
3 ) Ob. Helbelynck, De auctoritate Danielis. Lovan. 1888.
*) U Wujka: Ty tedy obacz mowę, a zrozumiej widzenie. Siedmdziesiąt tygodni
ukrócone są na lud twój, i na miasto święte twoje, aby się dokonało przestępstwo, a grzech
aby wziął koniec, ażeby nieprawość była zgładzona, a przywiedziona sprawiedliwość wieczna,
i aby się spełniło widzenie i proroctwo, a był pomazany Święty Świętych.
s ) La Bible, traduction nouvelle, A. T. 7-e part. Daniel, p. 259—260. Paris 1879.
DANIEL.
399
czy to miejsce wielu uczonych racyonalistów. My wszakże tego tłó-
maczenia przyjąć nie możemy, naprzód dlatego, że proroctwo nie
odnosi się ani do Antyocha Epifanesa, ani do jego czasów, nastę­
pnie zaś sam tekst proroctwa nie ma tego znaczenia, jakie mu na­
dają Heuss i Kuenen. Użyte tu wyrażenie hebrajskie ') żadną
miarą nie oznacza części świątyni albo przybytku, zwanej „święte
świętych." Zbadałem starannie wszystkie miejsca Starego Testa­
mentu, w których się spotyka to wyrażenie, i nigdzie nie oznacza
ono najświętszego miejsca świątyni. Czytelnik może się o tern prze­
konać, czytając w oryginale hebrajskim miejsca, poniżej wskazane. 2 )
W tych tylko miejscach znalazłem dwa powyższe wyrazy. W tych
miejscach hebrajskie wyrażenie Święte Świętych znaczy tyle, co sto­
pień najwyższy przymiotnika święty, a więc „najświętszy," i stosuje
się zarówno do osób jak do rzeczy. Gdy pisarz biblijny chce
oznaczyć część przybytku lub świątyni, zwaną „święte świętych,"
wtedy w tekście hebrajskim przed drugim z tych dwóch wyrazów
stawia partykułę H 3 )- Zatem hebrajskie wyrażenie „aby nama­
ścić święte świętych" znaczy „aby namaścić najświętszego," albo,
jak tłómaczy Corluy, „aby namaścić tego, który jest najświętszy."
W jakikolwiek wreszcie sposób rozumieć będziemy to wyrażenie,
w każdym razie stosować je będziemy mogli tylko do Messyasza,
o którym tu bezpośrednio jest mowa. Wulgata zatem dokładnie
wypowiada to znaczenie, gdy podobnie jak Teodocyon mówi: „ Un-
gatur sanctus sanctorum." Nie inaczej rozumiał to wyrażenie prze­
kład syryjski, tłómacząc: „aby wypełnić widzenie i proroków i Mes­
syasza świętego świętych." Pomimo niedokładności przekładu grec­
kiego, święty Hippolit jednak zrozumiał, że tu jest mowa o Mes-
syaszu; w Komentarzu bowiem swoim na to miejsce powiada: „Nie-
masz innego Świętego świętych prócz jedynego Syna Bożego, który,
skoro tylko się ukazał, rzekł im: „Duch Boży jest na mnie i dla
tego właśnie namaścił mnie." *)
W tern samem znaczeniu św. Efrem wyłożył przekład syryj­
ski, który zresztą sam przez się jest jasny: „aby wypełniło się ivi-
dzenie i prorocy, albowiem Chrystus przez swe przyjście, przez
swoją mękę i przez śmierć swoją, wypełnił wszystkie przepowiednie
proroków, a Chrystus święty świętych, — toż to wynik proroctwa,
DOĆ On sam jest uświęcicielem świętych." 5 ).
Z tego więc widać, że nowego tłómaczenia omawianych wyra­
zów nie znają i zgodnie z egzegezą odrzucają je zarówno Wul­
gata, tłómaczona przez św. Hieronima, któremu nikt odmówić nie
może znajomości języka hebrajskiego, jak przekład grecki, wyja-
') Wyji., XXIX, 37; XXX, 10, 16; Lew., II, 3, 10; VI, 25; VII, 1, 6; X, 12,
17; XIV, 13; XXVII, 28; Liczb., IV, 4; XVIII, 9; / Parał., XXIII, 13; Ezeck, XLIII,
12; XLV, 3; XLVIiI, 1. Ob. Hebbelynck, p. 296.
3 ) D ^lpn t -Hp Wyji. XXVI, 33, 34, i w in. miejscach.
*) Patrol, graec, X, 654.
s ) Opp. syr. lat. II, 221. Romae 1740. Prawie wszyscy Ojcowie Kościoła
wyrażenie „święty świętych" rozumieją o Messyaszu.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin