'Pierwsze kroki ku Miłości' - część 3.txt

(39 KB) Pobierz
'Pierwsze kroki ku Mi�o�ci' - cz�� 3
(Dzia� Rozw�j Duchowy)



DANIEL OSTOJA 

Cz�� trzecia z dziesi�ciu 



Materia� zawarty w tej cz�ci jest prezentem dla Ciebie, Czytelniku. Mo�esz go wed�ug w�asnego uznania przesy�a�, komu zechcesz. Autor zgadza si� na jego swobodn� dystrybucj� w formie elektronicznej oraz umieszczanie w serwisach www, prosi jednak, aby w wypadku ch�ci druku fragment�w w magazynach ezoterycznych offline, poinformowa� go o tym na e-mail podany powy�ej. Zgoda na publikacj� jest formalno�ci� i autor nie wymaga z tego tytu�u honorarium w �adnej formie, prosi jedynie o poinformowanie go o takim zamiarze. 


Z mi�o�ci� i g��bokim oddaniem Bogu, kt�rego Mi�o�� nie zna granic, a kt�ry mieszka w sercu ka�dego z nas. 






Porzuci� religi�? 


Dziwna rzecz przysz�a mi dzisiaj do g�owy, �e niezale�nie od wychowania w takiej czy innej religii cz�owiek mo�e j� zawsze porzuci� jak r�wnie� B�stwa w niej czczone dla pod��ania za g�osem serca wskazuj�cym mu inne Istoty. 

Nie to nie tak, powiedzia�em to inaczej, przypomnij sobie dobrze. 

Mo�na porzuci� wiar� w Jezusa bez �adnych konsekwencji. 

Tak ci powiedzia�em. 

W�a�ciwie niby to wiem, jednak dla wielu ludzi by�by to szok. 

Tak, ale taka w�a�nie jest prawda. Mo�esz w ka�dej chwili porzuci� wiar� w Jezusa, Budd� czy Kriszn� bez �adnych konsekwencji. Na pewnym etapie jest to nawet potrzebne tak, aby forma Boga nie przeszkadza�a tre�ci. Wasze wierzenia tek bardzo odbiegaj� od rzeczywisto�ci, wierzycie w rzeczy niedorzeczne, b��dne a nawet szkodliwe. 
Wi�kszo�� ludzi zapomnia�a, �e religia jest drogowskazem na drodze do Boga, nawet nie sam� drog� a z pewno�ci� nie jej celem. Ludzie przez wieki tyle nazmy�lali, �e zamiast dzi� rozwa�a�, co jest warto�ciowe a co nie lepiej odda� si� Bogu w opiek�, aby to On prowadzi� i o�wietla� drog� ku Sobie. I nie powraca� do przesz�o�ci, do starych form kultu. 

Zabierasz nam cos, do czego jeste�my przyzwyczajeni. Co�, na czym opiera si� nasza kultura i struktura spo�eczna. 

I co, jest ona co� warta? Kultura jest warto�ci� o ile potrafi przekaza� przez pokolenia przes�anie mi�o�ci do Boga, troski o innych i Przyrod�, natchn�� do poszukiwa� warto�ci wy�szych i wzbogaci� w ten spos�b �ycie ludzkie. Wasza kultura przekazuje z pokolenia na pokolenie os�dy i uprzedzenia, uczy wrogo�ci wobec obcych, szacunku dla autorytetu instytucji i uleg�o�ci wobec w�adzy. Dlatego jej p�odem s� ludzie przeci�tni a nie jednostki wybitne rozumiej�ce �ycie i umiej�ce kocha� Boga ponad wszystko. Kultura nie mo�e przekaza� warto�ci, ale mo�e pokaza� gdzie je znale��, wasza daje wam fa�szywe �wiat�o, za kt�rym pod��acie. 

St�d wniosek, �e powinni�my zapomnie� i religi� i kultur�? 

Tak, stanowczo tak. Obie s� elementami systemu panowania nad cz�owiekiem a je�li wiesz ju�, �e wewn�trz jeste� jednym z Bogiem ludzie, spo�ecze�stwo i jego wymys�y nie powinny mie� nad tob� w�adzy. Odrzucasz system w imi� wy�szych warto�ci. Odrzucasz system, kt�ry je zabija. 

A jednak ka�da w�adza czyni si� wybran� z Boskiej woli, lub tez jak twierdz� inni z woli ludu. 

To ich ulubiona �piewka. Zadaniem w�adzy jest dba� o porz�dek, zapewni� rozw�j nowemu pokoleniu, opiek� zdrowotn� i zabezpieczenie socjalne. Ka�da czyni to w oparciu o �ci�gane podatki a wi�c korzystaj�c ze zbiorowej zgody ludzi. To, �e jej dzia�alno�� dotyczy tak�e ciebie nie znaczy wcale, �e powiniene� si� podporz�dkowa� jej pogl�dom. Twoim obowi�zkiem jest mie� swoje zdanie oparte o sumienie i Boga w sercu. Wtedy os�d i pogl�dy innych nie maja znaczenia. 

A wi�c bunt przeciwko spo�ecze�stwu. 

Bunt nie jest potrzebny, tylko umacnia to, czemu si� przeciwstawiasz. Id� za g�osem serca i sumienia. Id� ku Bogu, poza �wiat poza obszary, dok�d dosz�y ludzkie umys�y. Porzu� to, co pozna�e� do tej pory, przyjd� do Mnie z pustymi r�kami, pustym umys�em. Ja obdarz� ci� mi�o�ci� i wszystkim, czego potrzebujesz. Ciebie i ka�dego z was. Zaufajcie Mi. 

Powr��my jeszcze na chwil� do wp�ywu spo�ecze�stwa na cz�owieka. 

Dobrze. Zadaj sobie pytanie, co warto�ciowego do tej pory przekazali ci inni ludzie, w tym rodzice oraz w szczeg�lno�ci szko�a i religia. Co warto�ciowego wynios�e� z tych setek godzin przesiedzianych w szkolnych �awkach, w ko�cielnych �awkach i �awach uniwersyteckich? Co opr�cz odcisk�w na d.? 

No wiesz! Takie s�owa w Twoich ustach! 

Dziecko drogie, u�atwi� ci spraw�. Czy nauczyli ci� jak masz samodzielnie poszukiwa� odpowiedzi twoich w�asnych, czy nauczyli ci� samodzielnie dochodzi� do prawdy i �y� wed�ug jej przewodnictwa, czy pokazali jak budowa� relacje z innymi lud�mi tak aby� ty i oni m�g� znale�� szcz�cie, czy nauczyli ci� jak kocha� siebie i innych, jak znale�� satysfakcj� z �ycia, czy pokazali czym jest dobro p�yn�ce z cz�owieka i wzbogacaj�ce wszystko wko�o, czy nauczyli jak zachowywa� spok�j w�r�d wydarze� �yciowych, czy pokazali jak mo�esz sta� si� warto�ciowym cz�onkiem spo�eczno�ci i wnie�� do niej prawdziwe warto�ci, czy pokazali ci jak powiniene� si� zwraca� do Boga aby otrzyma� Jego odpowied� i prowadzenie? 

Po raz kolejny nie wiem, co ci odpowiedzie�. Mia�em wra�enie, �e jednak szko�y i uniwersytety ucz� wielu warto�ciowych rzeczy, a jednak s�ysz�c Twoje pytania dotycz�ce tak istotnych kwestii zaczynam mie� wra�enie ze ten czas by� w du�ej mierze zmarnowany. 

I tu masz ca�kowit� racj�. Teraz na ziemi �adna szko�a nie uczy tych przedmiot�w, �adna nie uczy jak �y�, jak znale�� w�asne miejsce w �yciu, jak stawia� czo�o przeciwno�ciom i d��y� do poznania prawdziwej warto�ci. Zamiast tego zmusza si� do zapami�tywania "prawd objawionych", czyli dogmat�w spo�ecznych opartych na b��dnym os�dzie historii i kultury. A to w 99% s� �miecie. 

To s� bardzo ostre s�owa. 

Powiedz mi czy s� nieprawdziwe? Powiedz, dlaczego macie o sobie, w�asnym umy�le, kulturze i spo�ecze�stwie tak dobre mniemanie? Czy rozwi�zali�cie problem g�odnych dzieci na �wiecie albo chocia�by w swoim kraju, czy kierujecie si� w �yciu �agodno�ci� i zrozumieniem, czy rozumiecie niszcz�ce znaczenie przemocy, czy inno�� inspiruje was i poci�ga, czy umiecie wybacza�? Odpowiedz Mi, bo macie si� za pan�w i kr�l�w stworzenia a Ja opr�cz wysokiego mniemania o sobie nie widz� w was nic szczeg�lnego. Jeste�cie mistrzami pychy i arogancji i pojedynczo i zamkni�ci w ciasnych ramach waszych spo�eczno�ci. Inno�� was razi i stanowi dla was zagro�enie. Konflikty pomi�dzy wami �atwo przeradzaj� si� w starcia zmierzaj�ce do zniszczenia przeciwnika, jakby�cie byli sporz�dzeni z �atwopalnego materia�u. Cz�sto, gdy na was patrz� my�l�, �e powinienem stworzy� was z nalepkami "Ostro�nie, wybucha od dotkni�cia!" 

Pozw�l mi wyrazi� swoj� opinie. Mam wra�enie, �e w Twoich s�owach jest bardzo wiele goryczy. Mia�em takie przekonanie, �e b�dziesz w naszych rozmowach t�umaczy� r�ne sprawi, poka�esz drog� ku Tobie i generalnie b�dziesz nas wynosi� a nie ch�osta�. Tymczasem ju� kt�ry� raz natykam si� na temat, za kt�rym kryje si� jaka� niespodziewana mina. W rozmowach, kt�re prowadzimy prywatnie jeste� bardzo weso�ym i wspieraj�cym kompanem. 

Ja was nie pot�piam, stwierdzam stan faktyczny. Widz� nies�ychana wiar� we w�asne mo�liwo�ci i rzeczywisto�� z�o�ona z masy prostych do rozwi�zania problem�w, przed kt�rymi konsekwentnie si� uchylacie. D�onie wyci�gni�te w kosmos i d�onie dziecka �ebrz�cego na ulicy o kawa�ek chleba i umieraj�cego w ko�cu z g�odu, bo nic nie dosta�o. Powiedz mi cz�owieku, kt�rych d�oni jest wi�cej? Czy nie widzisz, co si� tutaj dzieje? 

Widz� dum� jednych i ocean cierpie� innych. Oceany. Co ma wam powiedzie�? �e was popieram? �e stoj� po waszej stronie? �e post�pujecie s�usznie? �e jeste�cie m�drzy, dobrzy i naprawd� wspaniali? Odpowiedz mi cz�owieku, co mam wam powiedzie�? 

Jaka przysz�o�� nas czeka? 

Ty mi powiedz. 

Z tego, co powiedzia�e� mo�emy mie� k�opoty. 

Tak, mo�ecie mie� powa�ne k�opoty. Sednem sprawy jest to, �e nie nad��acie w rozwoju duchowym za rozwojem technologii. 

Dzisiaj ju� chyba nikt przy zdrowych zmys�ach nie wierzy, �e technika i technologia s� recept� na wszystko. 

Zdziwi�by� si� jak wielu ludzi tak my�li. �yj� zapatrzeni w �wiat zewn�trzny i nic dziwnego, �e modl� si� do bo�ka, kt�ry w ich mniemaniu wywo�uje w nim najwi�ksze zmiany. Tymczasem nier�wnowaga pomi�dzy waszymi mo�liwo�ciami a poziomem rozwoju duchowego staje si� coraz wi�ksza. I jest to dla was samych coraz wi�ksze zagro�enie, musicie to odwr�ci�, albo.... 

Co si� stanie, je�li b�dziemy nadal pod��a� t� drog�? 

Nast�pi zag�ada �ycia na planecie. 

??? 

Nast�pi zag�ada �ycia na planecie. 

Nie wiem, co mam powiedzie�. 

Nie musisz nic m�wi�. We Wszech�wiecie gin�y ju� pot�ne cywilizacje w�adaj�ce olbrzymimi po�aciami galaktyk, panuj�ce do pewnego stopnia nad czasem i przestrzeni�? R�wnie�, gdy prze�ledzisz historie Ziemi znajdziesz wiele przypadk�w upadku kultur i ca�ych cywilizacji. 

Wydaje mi si�, �e nasza jednak ma do�� silne mechanizmy samo - reguluj�ce, kt�re nie pozwol� zapu�ci� si� za daleko. 

Mylisz si�, prawda jest taka, �e Ja cz�sto interweniuj� i udaremniam r�ne pr�by niew�a�ciwego wykorzystania waszego potencja�u. Jeste�cie zbyt agresywni i zbyt niemoralni jak na wasz poziom rozwoju. Powtarzam - to si� mo�e �le dla was samych sko�czy�. 

Ale chyba nam tego nie zrobisz, co? 

Ja nie to wy sami sobie zaszkodzicie, w tej chwili ca�y czas powstrzymuj� lawin�, kt�ra mo�e zej�� i poci�gn�� was ze sob�. Aktualnie wchodzicie z nauk� w obszary bezpo�rednio zagra�aj�ce �yciu na Ziemi. 

M�wisz o manipulacjach genetycznych? 

Tak, ale nie tylko. Nauka mo�e i powinna s�u�y� wam, ale nie mo�e pozostawa� g�ucha na g�os rozs�dku i sumienia. Jeden i drugi skutecznie zag�uszacie ideologi� i ��dz� zysku. A to jest bardzo niebezpieczne.. 

Wydaje mi si�, �e pojedynczy cz�owiek ma na ten stan rzeczy niewielki wp�yw. 

I tu si� mylisz. Je�li potrafi i chce zwr�ci� si� do Boga to ten wp�yw mo�e sta� si� og...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin