"Bananowy song" Vox ************************** Na na na na na na! O o o o o o o o o o o o o o o Kiedy budzę się, po prostu dziarski chwat, A za oknem znów, po prostu smutny wiat, aha Zazwyczaj wtedy w mylach się wybieram Na pięknš wyspę, istnš dzicz. Dech zapiera, taka piękna jest, po prostu rzekłby: kicz O no, no, no, no, no, po prostu rzekłby: kicz. Na na kubana, na na kubana Hamak zwalnia mi leniwy myli tok, Gdzie na niebie wit, leniwie wznoszę wzrok, mhm Ptakowi z blachy gdzie tam w brzuchu burczy, Po prostu połknšł ludzi tłum, A ty słyszysz ten beztroski piew i morza cichy szum, O no, no, no, no, no, i morza cichy szum... Na na kubana, na na kubana Na na kubana, na na kubana Na na kubanananana, na na kubanana na na kubanana Bananowy jest po prostu żywot mój, mhmmm Kršży wokół mnie pięknoci niadych rój, mhm mhmmm Rzęsami w rytm muzyki mnie wachlujš I zataczajš w transie kršg, Tak je ujšł ten banalny wręcz, nasz bananowy song, O no, no, no, no, no, nasz bananowy song. Na na kubana, na na kubana Na na kubana, na na kubana Na na kubana, na na kubana Na na kubana, na na kubana Na na kubana, na na kubana Na na kubana, na na kubana Na na kubana, na na kubana Na na kubana, na na kubana...
krystus62