The.Shield.s01e02.Our.Gang.XviD-SChiZO.txt

(35 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:00:Subripper 0.3
00:00:03:- 911. S�ucham co si� sta�o?|- Mam rannego policjanta!
00:00:06:- Mo�e pan to powt�rzy�?|- M�wi Detektyw Vic Mackey!
00:00:09:- Ranny policjant!|- Ma pan rannego policjanta.
00:00:12:Cholerne radio w samochodzie nie dzia�a.
00:00:15:- W jakim stanie jest ten policjant?|- W jakim stanie? On umiera!
00:00:19:- Jeste�my na...|- Mam pa�ski adres.
00:00:21:- Gdzie jeste�my?|- Karetka ju� jest w drodze.
00:00:25:- Ju� id�!
00:00:26:- Detektywie?
00:00:28:- Detektywie?
00:00:30:Sta� co� oko�o 10, 15 st�p| ode mnie i Shane'a...
00:00:33:...wtedy us�ysza�em strza�,| i zobaczy�em jak Terry pada.
00:00:36:Bo�e.
00:00:37:Shane i ja wyjrzeli�my zza �ciany| i zobaczyli�my go�cia w �azience.
00:00:40:Par� razy do nas strzeli�.| Oddali�my mu.
00:00:44:Przynajmniej zabili�cie sukinkota.
00:00:46:Terry to twardy sukinsyn.| Jako� si� z tego wyli�e.
00:00:59:Co si� sta�o?
00:01:02:- Terry dosta�?|- Tak.
00:01:07:- Jak on si� trzyma?|- Postrza� w g�ow�.
00:01:10:Tak.
00:01:20:Nie przeszuka�em mieszkania.
00:01:22:Zapomnia�em o tym.|Pierwsz� rzecz� jak� robimy to przeszukanie.
00:01:26:Obydwaj za nim t�sknimy.
00:01:40:O 1:29 rano, Detektyw Terry Crowley...
00:01:43:...otrzyma� pojedy�czy postrza� w g�ow�.
00:01:47:Chirurdzy robili wszystko...
00:01:50:...by uratowa� mu �ycie.
00:01:52:Cholera.
00:01:55:Na nasze nieszcz�cie| nie uda�o si� im.
00:01:58:Detektyw Crowley zmar�| o 2:13 dzisiejszego ranka.
00:02:07:Nie!
00:02:10:Cholera.
00:02:20:Jestem za to odpowiedzialny.
00:02:29:�WIAT GLINIARZY|The.Shield.1x02.Our.Gang.WS.XviDVD-TNS
00:02:39:Jestem za to odpowiedzialny.
00:02:40:W jaki spos�b?
00:02:42:To by�a moja akcja,| mog�em przewidzie� strza�y.
00:02:45:Co mog�e� zrobi� inaczej?
00:02:47:Terry mnie prosi� bym go wkr�ci�.
00:02:50:- On by� cz�ci� twojego zespo�u.|- Nie by� na to jeszcze gotowy.
00:02:53:Osiem lat na s�u�bie,| rozgryz� wiele w�ama�, dwa wyr�nienia.
00:02:56:- Dla mnie brzmi jakby ju� by� gotowy.|- Oddzia� Uderzeniowy to co innego.
00:02:59:Czy�by?
00:03:00:Wywa�amy drzwi do kt�rych| inni si� nie zbli�aj�.
00:03:03:Moje ch�opaki godz� si� na ryzyko| bo wiedz�, �e si� nimi zaopiekuj�.
00:03:08:Jak wyje�d�amy na misj�,| to zawsze oczekuj� �e wszyscy wr�c� ca�o.
00:03:14:Inny wariant jest niedopuszczalny.
00:03:18:- Co tak d�ugo?|- Zadaj� pytania.
00:03:21:Ile mog� mie� tych pyta�?
00:03:23:Jak to sobie wyobra�asz, �e WW zdecyduje| o takiej sprawie w pi�� minut?
00:03:26:Musz� by� drobiazgowi.
00:03:28:Aceveda wykorzysta t� spraw�| by nas rozwi�za�.
00:03:30:Aceveda to tylko marionetka, g�wno mo�e.
00:03:33:Ale czemu to tak d�ugo trwa?
00:03:34:Ostatni raz odpowiem| na twoje pytanie.
00:03:39:Detektyw Vendrell.
00:03:40:Tak to ja.
00:03:45:Powiedz im po prostu jak by�o.
00:03:48:Tak.
00:04:03:Co ty tu robisz?
00:04:05:To ju� nie jest nasza sprawa.
00:04:07:- WW sprytnie si� nas pozby�.|- To dlaczego si� nie odgry�li�cie?
00:04:10:Zast�pce Szefa, Gilroy wyda� rozkaz.
00:04:12:- Gilroy? Jest tam?|- Przynajmniej by�.
00:04:14:Niezbyt mi si� podoba zbieranie| przez pi�� godzin dowod�w za kogo� innego.
00:04:18:Prowadzimy t� spraw� czy nie?
00:04:20:David.
00:04:23:Twoje biuro?
00:04:29:Dzi�ki, Claudette, |za kawa� dobrej roboty rano.
00:04:33:Nie posz�o to na marne.
00:04:35:Nie, zmarnowa� si� tylko nasz czas.
00:04:41:Gdzie by�e� do licha zesz�ej nocy?
00:04:44:Co masz na my�li?
00:04:45:Postrzelili Detektywa Crowley'a.| Zostawi�am ci wiadomo��.
00:04:49:Taa, dosta�em j�.
00:04:50:No i?
00:04:52:Nie powiedzia�a�,| �e musz� si� pokaza�.
00:04:54:Powiniene� si� domy�li�.| Glina z twojego posterunku kona� w szpitalu.
00:04:59:Odm�wi�em za niego modlitw�.
00:05:02:- Modlitw�?|- Taa.
00:05:05:Co?
00:05:06:Pracuj� tutaj trzy tygodnie,| a nawet go nie kojarz�.
00:05:09:Zasada numer jeden, by� glin�.
00:05:14:A to znaczy, �e go zna�e�.
00:05:18:Dwa zgony, dwa �ledztwa.
00:05:20:David, prosz�.
00:05:22:Twoi gliniarze nie mog� prowadzi� �ledztwa| w kt�re s� sami zamieszani.
00:05:25:Jak oczy�cisz z zarzut�w Odzia� Uderzeniowy,| to powiedz�, �e faworyzujesz swoich.
00:05:28:Jak naprawd� co� znajdziesz,| to b�dziesz mia� tutaj wojn� domow�.
00:05:32:Niech Wydzia� Wewn�trzny si� tym zajmie.
00:05:42:Kto� z posterunku by� ju�| u rodziny Crowley'a?
00:05:45:Rozmawia�em z jego matk� przed godzin�.
00:05:47:Kto� od nas powinien| powiedzie� co� na pogrzebie.
00:05:50:- Mo�e ty...|- Nie, on by� z waszej paczki.
00:05:54:Jestem pewien, �e dasz sobie rad�.
00:05:56:Ty jeste� pierwszym, kt�rego Mackey wcieli�...
00:05:58:...do dru�yny |jak tworzy� Oddzia� Uderzeniowy.
00:06:01:- Przedtem te� pracowali�my razem.|- Wi�c mieli�cie do siebie zaufanie.
00:06:04:- Taa.|- Tak samo by�o z innymi?
00:06:06:- Vic te� ich zna�.|- A Detektyw Crowley?
00:06:09:Nie, on zosta� przez kogo� polecony.| Nie pami�tam przez kogo.
00:06:12:Wi�c Terry by� w odstawce?
00:06:13:Nie, on by� po prostu nowy,| jak Vic wprowadza ci� do dru�yny...
00:06:17:...to jeste� z ni� na dobre i na z�e.
00:06:21:- Hej.|- Cze��.
00:06:23:Wzi�li w obroty Oddzia� Uderzeniowy.
00:06:26:Taa, na to wygl�da.
00:06:28:Zostali�cie przypisani| do miejca zbrodni, tak?
00:06:30:Ju� nas od tego odsun�li.
00:06:33:Ch�opaki s� ciekawi.| Powiedzia�em, �e p�jd� si� wypyta�, co i jak.
00:06:36:Jakie� tropy?
00:06:37:Mi to wygl�da tak, �e Vic ze swomi kowbojami| mieli niedopracowany plan akcji...
00:06:41:...i przez to doprowadzili| do �mierci jednego z nich.
00:06:43:A ja znowu jestem odsuni�ty od sprawy.
00:06:48:Pogadamy p�niej, dobra?
00:06:50:Powiedz mu, �e tu jest L.A.,| a nie Dziki Zach�d.
00:06:58:- Wsz�dzie bym rozpozna� te paznokcie.|- Jak si� trzymasz?
00:07:02:Straci�em ch�opaka| i �le mi z tym.
00:07:05:- Widzia�am ci� w szpitalu zesz�ej nocy.|- Ja te� ci� widzia�em.
00:07:09:- By�o mn�stwo ludzie, nie chcia�am...|- W porz�dku.
00:07:14:- Nie chc� by� sobie pomy�la�, �e...|- Nie my�l�.
00:07:23:Jak b�dziesz chcia� z kim� o tym pogada� |to wiesz gdzie mnie znale��.
00:07:26:Dobrze wiedzie�.
00:07:32:Za ka�dym razem, jak ginie glina...
00:07:34:...to wszystkie szumowiny wiedz�,| �e rozpocz�� si� sezon.
00:07:39:- Zasada numer...|- Trzy.
00:07:41:Ginie glina, my przywracamy| stary porz�dek na ulicach.
00:07:44:Kto� nam pyskuje,| wita si� z chodnikiem.
00:07:47:Kto� stawia op�r,| my upewniamy si�, �e b�dzie go�ciem...
00:07:49:...na ostrym dy�urze.
00:07:52:Musimy sprawi� by te dupki| wiedzia�y kto rz�dzi na ulicach, dobrze m�wi�?
00:07:56:G�o�no i wyra�nie.
00:07:57:Co ci si� sta�o w r�k�?
00:07:58:Wybi�em ni� okno.
00:08:02:Ostaniej nocy podczas akcji?
00:08:04:Nie. Po tym| jak si� dowiedzia�em o Terrym.
00:08:06:By�e� z tym u lekarza?
00:08:08:Tak.
00:08:09:Ale paskudnie to wygl�da.| Uszkodzi�e� sobie �ci�gno?
00:08:13:Mo�emy, do cholery, przej��| do rzeczy?
00:08:24:- Mackey wys�a� Terry'ego na �mier�.|- Tego nie wiesz.
00:08:29:Prosz�.
00:08:29:Gliny gin� podczas s�u�by.
00:08:32:Powiedzia�e� komu�, �e Terry| mia� znale�� haka na Mackey'a?
00:08:35:Powiedzia�e�?
00:08:36:- David...|- Bo ja nie, a Terry nie �yje.
00:08:38:Trzyma�em si� protoko�u.
00:08:39:Protoko�u.
00:08:41:Rzeczy, kt�rych chcia� Terry... praca,| samoch�d... ja nie mog� tego za�atwi�.
00:08:45:- Wi�c wyda�e� go komu�.|- Przes�a�em jego ��dania wy�ej.
00:08:50:- To przecie� Wydzia� Wewn�trzny.|- I dlatego mam im ufa�?
00:08:53:- Musz� porozmawia� bezpo�rednio z kim� z WW.|- Dlaczego?
00:08:56:Musz� wiedzie� dlaczego Mackey'owi| tak bardzo zale�a�o na �mierci Terry'ego.
00:08:59:- Nie mo�esz tego zrobi�.|- Inaczej oni mu nic nie zrobi�, Moses.
00:09:02:Jak b�d� mieli motyw| to zaczn� kopa� g��biej.
00:09:04:Przez ciebie wszcz�to niestandardowe| �ledztwo dotycz�ce twoich ludzi.
00:09:09:Jak si� bardziej wychylisz,| zniszczysz sobie karier�.
00:09:10:Wys�ali�my Terry'ego na �mier�.
00:09:12:I co mam z tym zrobi�?
00:09:15:A co chcesz przez to osi�gn��?
00:09:17:Nie udowodnisz,| �e Vic wystawi� Terry'ego.
00:09:20:Stracisz ca�� w�adz�,| na kt�r� pracowa�e� ca�e swoje �ycie.
00:09:25:Nie pozwol� mu si� z tego wywin��.
00:09:30:Jest takie epitafium| na grobie nieznanego �o�nierza...
00:09:34:"Nie st�j nad mym grobem we �zach...
00:09:36:"bo nie ma mnie tu,| nie �pi� tu tak�e.
00:09:40:"Kl�cz� razem ze swymi bra�mi w polu...
00:09:43:"Oni �yj�, m�j nadszed� kres...
00:09:45:"Moja �mier�, a ich zapa�."
00:09:48:Wydaje mi si�, �e te s�owa oddaj�...
00:09:50:...uczucia jakimi darz�| Detektywa Terry'ego Crowley'a.
00:09:53:Dobry cz�owiek| i przyk�adny policjant...
00:09:56:...kt�ry s�u�y� spo�ecze�stwu| i swojemu krajowi...
00:09:59:...z godno�ci�, lojalno�ci� i odwag�.
00:10:04:W kr�tkim czasie, jaki mia�em| szcz�cie z nim pracowa�...
00:10:07:...pozna�em, �e ten cz�owiek| cieszy� si� �yciem...
00:10:10:...dba� o swoj� rodzin� i przyjaci�...
00:10:14:...i kocha� by� glin�.
00:10:15:"Ja jestem zmartwychwstaniem i �yciem.
00:10:18:"Kto we Mnie wierzy...
00:10:20:"cho�by i umar�...
00:10:22:"�y� b�dzie."
00:10:26:"Pan jest moim pasterzem,| nie brak mi niczego.
00:10:29:"Pozwala mi le�e�| na zielonych pastwiskach.
00:10:32:"Prowadzi mnie nad wody,| gdzie mog� odpocz��."
00:10:34:B�dzie nam go brakowa�| na s�u�bie jak i po.
00:10:38:Wiem, �e m�wi�c te s�owa m�wi�| w imieniu ca�ego posterunku...
00:10:41:...Terry, nasze �ycie jest twoj� zas�ug�...
00:10:44:...pami�� o tobie doda nam si�.
00:10:48:"Prowadzi mnie nad wody,| gdzie mog� odpocz��.
00:10:52:"Orze�wia moj� dusz�.
00:10:54:"Chocia�bym chodzi� ciemn� dolin�...
00:10:57:"z�a si� nie ul�kn�...
00:10:59:"bo Ty jeste� ze mn�.
00:11:00:"Tw�j kij i Twoja laska s� tym,| co mnie pociesza."
00:11:14:- Przepraszam kochanie! Mama przeprasza!|- Ju� dobrze, dobrze.
00:11:18:- Mama przeprasza, kochanie!|- Jako� to si� u�o�y.
00:11:25:Co ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin