Hipoteza czterech źródeł.doc

(64 KB) Pobierz
Dojazd od strony Wrocławia, Katowic (przez Ostrów Wlkp

7

 

 

„Hipoteza czterech źródeł” J. Wellhausena (1844-1918)

 

Julius Wellhausen żył i tworzył w klimacie filozofii dialektyczno-ewolucjonistycznej Hegla. Autor m. in. Die Komposition des Hexateuchs (1876) oraz Prolegomena zur Geschichte Israels (1875). W wyd. 3 drugiej książki (1899) zastosował do religii Starego Testamentu teorię ewolucji, proponując następujący obraz: 

1.      religia nomadów (okres przed-Mojżeszowy),

2.      religia pastersko/rolnicza,

3.      religia prorocka (Bóg uniwersalny),

4.      religia monoteistyczna, która ewoluowała w kierunku religii Prawa (separacja Izraelitów od innych ludów i narodów).

Do Pięcioksięgu zastosował hipotezę czterech źródeł jako niezależnych od siebie odpowiedników czterech etapów rozwoju religii Izraela:

2.      J (X w. przed Chr., Juda),

3.      E (IX w. przed Chr., Izrael),

4.      D (VII w. przed Chr., reformy religijne Jozjasza w 622 r.),

5.      P (VI w. przed Chr., działalność proroka Ezechiela na wygnaniu).

 

REKONSTRUKCJA POWSTANIA PIĘCIOKSIĘGU

 

Nowożytne badania nad Biblią podejmowane i przeprowadzone przez specjalistów, wnikają w genezę i naturę ksiąg świętych głębiej niż czyniły to tradycyjne ujęcia. Refleksja nad Rdz 1-11 zajmuje szczególne miejsce, bo to ona umożliwiła  nowe spojrzenie na zawartość całej Biblii. Spośród  wielu osiągnięć i przemyśleń zwłaszcza trzy konkluzje zasługują na wnikliwą uwagę, są bowiem rozstrzygające dla sprawy historyczności Rdz 1-11:

  1. otwierające Biblię rozdziały powstały najwcześniej w okresie wygnania babilońskiego. Mimo że umieszczone na samym początku, nie są to więc najstarsze zapisy biblijne;
  2. w tekstach utrwalono tradycje ustne, przekazywane w formie opowieści i rodowodów, przynależące do rozmaitych nurtów istniejących w skarbcu świętej Tradycji starożytnego Izraela, co widać nie tylko w każdej z nich, lecz także w ich uporządkowaniu w całość.

Skoro teksty biblijne zostały utrwalone na piśmie najwcześniej w VI w. przed Chr., Izraelici mieli wtedy za sobą ponad pół tysiąca lat istnienia jako naród, tyle czasu bowiem upłynęło od ich osiedlenia się na terytorium Kanaanu. Pierwszy poważny kryzys świętej Tradycji miał miejsce po upadku Królestwa Izraela i zagładzie jego stolicy Samarii, której dokonali w 722 r. przed Chr. Asyryjczycy. Najeźdźcy deportowali  kilkadziesiąt tysięcy Izraelitów i osiedlili ich na terenie Mezopotamii, gdzie od końca VIII w. przed Chr. ukształtowała się prężna diaspora Izraelitów. Tam miały miejsce liczne kontakty i konfrontacja Izraelitów z językiem i wyobrażeniami mitycznymi pogańskich sąsiadów. Z kolei w 587 r. przed Chr., Juda i Jerozolima padły łupem Babilończyków. Uprowadzeni na wygnanie, spotkali potomków swoich pobratymców uprowadzonych ponad sto lat wcześniej z Królestwa Izraela i podjęli refleksję nad przyczynami klęski. Stawiali pytania, które wynikały z ufnego zwrócenia się ku Bogu i gruntownego rachunku sumienia, obejmującego dostępną zbiorowej pamięci przeszłość. Zagrożeni całkowitym wyniszczeniem oraz utratą tożsamości narodowej i religijnej podjęli wysiłek ocalenia świętej Tradycji.

Przebywając na wygnaniu, Izraelici masowo zetknęli się z mitami. Zamiast im ulec i przyjąć pogańskie przesłanie, dokonali ich adaptacji dla wyrażenia własnej wiary w Boga jedynego. Śmiałe wykorzystanie mitów mogło się odbyć wyłącznie dlatego, że Izraelici byli pewni rzeczywistego działania Boga w dziejach. Włączone do świętej Tradycji mity przybrały zupełnie nową jakość, której nie posiadały w ramach mitologii pogańskiej. Zadaniem stróżów świętej Tradycji biblijnego Izraela nie była zresztą historyczna weryfikacja mitów, lecz ich włączenie w dojrzały wizerunek  monoteistycznego postrzegania przeszłości. Przejmując mity, Izrael dokonał zmiany ich charakteru, pozbawił je pogańskiej zawartości. Stały się pożytecznym składnikiem nowej duchowości i nowego języka religijnego. Opowiadały o prapoczątkach świata i człowieka w sposób, który pozwolił objąć tę najdalszą przeszłość i nad nią zapanować, a także ukazać ją jako wstęp do zapoczątkowanego z Abrahamem nowego etapu dziejów zbawienia.

Co się tyczy Księgi Rodzaju, np. opowiadanie o potopie stanowi połączenie  dwóch przekazów (nazywanych odpowiednio J i P). Znamienne, że w kanonicznej formie tekstu zestawiono obie tradycje obok siebie, nie dokonując ich pełnego ujednolicenia. Uważny czytelnik dostrzega rozbieżności co do liczby zwierząt (por. Rdz 8,8-12 z J oraz 8,7 z P). Logika pisarzy biblijnych była odmienna od naszej: dążyli do uzyskania jedności literackiej nie rezygnując z różnorodności tworzywa, które wykorzystywali. To, co nam sprawia trudności i kłopoty, uznawali za jednakowo ważne składniki świętej Tradycji, którą starali się zachować w jej integralności.

Żywo dyskutowana jest geneza opowiadań o patriarchach (Rdz 23-50). Przyjmując tradycyjne datowanie okresy patriarchów (ok. XIX-XVII w. przed Chr.), między tym okresem  a utrwaleniem pamięci o patriarchach upłynęło znacz­nie ponad tysiąc lat. W tym długim przedziale czasowym pamięć o praprzodkach mogła być przekazywana w tradycji ustnej, która stała się integralnym składnikiem świętej Tradycji, określają­cym tożsamość Izraelitów na długo przed zaistnieniem ksiąg świętych. Zanim biblijny Izrael stał się „narodem Księgi", był więc „narodem Tradycji", która zapewniała jego przetrwanie i ciągłość. Sednem Tradycji były starannie prze­chowywane wspomnienia o „naszym praojcu" Ab­rahamie. Nabrały one szczególnego znaczenia zwłaszcza wtedy, gdy Izraelici wyszli pod wodzą Mojżesza z Egiptu, a osiadłszy w Kanaanie stanęli wobec pyta­nia o własne początki. Było to pytanie, w jaki sposób i dlaczego doszło do tego, że wyłonili się spośród innych ludów i narodów jako naród wyznający jedynego Boga i ściśle z Nim związany przymierzem. Wspomnienia o Abrahamie i jego potomstwie nabrały wtedy nowej wymowy, ukazały się w pełniejszym świetle, jako przedsmak i zapo­wiedź wybawienia, którego Bóg dokonał w Egi­pcie, a zarazem jako przedsmak i zapowiedź przy­mierza zawartego na Synaju.

Nośnikiem pamięci o patriarchach były przez długi czas dwa najstarsze nurty świętej Tradycji - ja­hwistyczny i elohistyczny . Później zostały ubogacone o spojrzenie właściwe dla ujęcia kapłańskiego, jakie rozwinęło się w kontekście kultu sprawowanego w świątyni jerozolimskiej. W naszym stuleciu uczeni niemieccy i skandynawscy, wśród któ­rych na czoło wybijają się H. Gunkel i A Gressman, wypracowali nową dziedzinę badań, znaną pod niemiecką nazwą "Traditionsgeschichte", czyli histo­ria tradycji. Dzięki niej tekst Rdz 12-50 został poddany drobiazgowej analizie pod kątem tego, z jakiej tradycji pochodzą poszczególne fragmenty. Dzisiaj potra­fimy z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, w jakim środowisku przekazywano i ocalono pamięć o tym czy innym epizodzie z życia Abrahama i jego potomków. Wiemy, że Rdz 12-50 składa się z wielu autonomicznych przekazów ustnych i pojedynczych opowiadań o charakterze rodowym, które zostały ge­nialnie połączone przez autorów Księgi Rodzaju, tworząc spójną wizję prapoczątków Izraela. Nie jest to historia w obecnym sensie tego słowa, bo myślenie ściśle historyczne było wytworem późniejszym. Jego początki w Izraelu są szacowa­ne na ok. X w. przed Chr., natomiast na dobre ukształtowało się  w Grecji poczynając od ok. V w. przed Chr.

Tworzywo Rdz 12-50 stanowią głównie sagi ro­dowe czy rodzinne legendy. Współczesny czytel­nik Biblii, karmiony pooświeceniowymi uprzedze­niami i pozytywistyczną jednostronnością, boi się słowa ,,legenda", traktując ją jako fikcję albo zmyślenie. Taki stereotyp bardzo krzywdzi legendę, ponieważ jest to opowiadanie o przeszłości, uwzględniające i szanujące to, co się naprawdę wydarzyło, w którym dochodzą do głosu uczucia, emocje, a zwłaszcza żywe i głębokie przywiązanie oraz świadomość więzi z postaciami, o których się opowiada. Legenda to pamięć zabarwiona miłością, wydobywająca i eksponująca najgłębsze znaczenie tego, co się wydarzyło. W starożytnym Izraelu legendy były skrupulatnie przechowywane i przekazywane z pokolenia na pokolenie przy zastosowaniu rozmaitych środków mnemotechnicznych, sprawiających, że łatwo zapadały w pamięć, jak np. gra słów, rytm, rym, obrazowość, symbole, skojarzenia itp.

Księga Wyjścia, jako integralna część Pięcioksięgu, w swoim obecnym, kanonicznym kształcie pochodzi z okresu po wygnaniu babilońskm. Wyjście z Egiptu odbyło się ok. 1250 r. przed Chr,. czyli 700 lat wcześniej. Tyle czasu dzieli więc wydarzenia od księgi, która je opisuje. Przez kilkaset lat pamięć o Wyjściu była przekazywana dwoma kanałami świętej Tradycji Izraela: w opowiadaniach oraz w liturgii. Co się tyczy opowiadań, biblijna krytyka literacka rozpoznała w Księdze Wyjścia obecność tych samych nurtów,  z którymi mamy do czynienia w Księdze Rodzaju, czyli J, E i P. Gdy chodzi o liturgię, pamięć o wyjściu z Egiptu, przymierzu na Synaju i wędrówce przez pustynię została utrwalona i była przeżywana zwłaszcza podczas trzech wielkich świąt regulujących rytm życia  Izraelitów: Pascha, Pięćdziesiątnica i Święto Namiotów.

Izraelici wyszli z Egiptu, „z domu niewoli”. Nie widać powodów, dla których można byłoby ignorować lub lekceważyć świadectwo Księgi Wyjścia. Przykładowo, na narrację o przejściu przez morze (Wj 14,5-31) składają się dwie zasadnicze tradycje: jahwistyczna i kapłańska, uzupełnione dodatkami z tradycji elohistycznej. Ta pradawna złożoność świętej Tradycji Izraela pokazuje, jak głęboko wydarzenie to zapadło w zbiorową pamięć i jak obficie było w niej rozwijane. W ocaleniu przed wojskami faraona rozpoznano przekonujący znak potęgi Boga i skutecznej pomocy z Jego strony. Całe biblijne opowiadania o wyjściu z Egiptu opierają się głównie na ujednoliconym nurcie tradycji jahwistycznej, wzbogaconym o elementy przejęte z tradycji elohistycznej i deuteronomistycznej oraz tradycji kapłańskiej. Świadczy to, że pamięć o wybawienie z ucisku była żywa we wszystkich środowiskach i kręgach przedwygnaniowego Izraela. Każde pokolenie rozpamiętywało i objaśniało minione wydarzenia w świetle własnych przeżyć i potrzeb. Chociaż uczeni nie są jednomyślni co do szczegółowego przypisania poszczególnych fragmentów Księgi Wyjścia do tego lub innego nurtu świętej Tradycji Izraela, to jednak badania w tym przedmiocie są bardzo zaawansowane.

W większości Pięcioksięgu dominuje nurt jahwistyczny, zapoczątkowany w Rdz 2, 4b opowiadaniem o stworzeniu świata i człowieka, a rozpoznawalny aż do opowiadania o Balaamie w Lb 22-24. Ten nurt silnie podkreśla życiodajną obecność Boga i powinności Izraelitów, streszczone najlepiej w słowach Wj 14,13: „Nie lękajcie się! Pozostańcie na swoim miejscu, a ujrzycie zbawienie od Pana, jakie zgotuje nam dzisiaj”. Mojżesz jest narzędziem ocalającego działania Boga. Celem tego nurtu świętej Tradycji była zachęta do wiernej ufności Bogu we wszystkich okolicznościach i przeciwnościach życiowych, nawet tak dotkliwych i beznadziejnych, jak sytuacja ucisku w Egipcie i zagrożenia ze strony potężnych wrogów.

Następne po J pod względem liczby i ważności są elementy tradycji kapłańskiej (P), a wśród nich zwłaszcza opowiadania o plagach egipskich (Wj 7-12). Z tego samego nurtu pochodzą drobiazgowe rozporządzenia dotyczące wystroju Namiotu Spotkania i sposobu sprawowania kultu. W środowisku kapłańskim Księga Wyjścia przybrała swój ostateczny kształt. Rozmaite nurty pradawnych, przedliterackich tradycji zostały połączone w dzieło, w którym czasami pojawiają się powtórzenia, ale zadziwia ono swoją zawartością i przejrzystością.

Z kolei zasadniczy nacisk tradycji elohistycznej, do której należy epizod z bałwochwalczym kultem złotego cielca u stóp Synaju, spoczywał na wymaganiu bezwzględnego posłuszeństwa przymierzu i potępieniu wszelkiej apostazji. Elementy tradycji deuteronomistycznej są w Księdze Wyjścia nieliczne i dyskusyjne.

Na długo przed utrwaleniem Księgi Wyjścia na piśmie wydarzenia, jakie ona opisuje, upamiętniano także w corocznych obchodach świątecznych. Stanowiły one doniosłą część religijnego życia Izraelitów i wydatnie wpływały na pamięć o tym, co się wydarzyło. Na pierwszy plan wybija się Święto Paschy. Nazwa „Pesach”, spolszczona jako „Pascha”, nawiązuje do ocalenia pierworodnych Izraelitów podczas dziesiątej plagi, jaka dotknęła Egipcjan i przesądziła o wypuszczeniu Izraelitów z niewoli. Pascha, obchodzona w pierwszym miesiącu wiosny, na początku żniw jęczmienia, upamiętnia wybawienie z Egiptu. W dzień po siedmiu pełnych tygodniach po Święcie Paschy, czyli w dzień pięćdziesiąty, przypada Święto Tygodni (Pięćdziesiątnica). Upamiętnia nadanie Prawa na Synaju i ukonstytuowanie się Izraela jako narodu. Jesienią, podczas zbierania owoców, przypada siedmiodniowe Święto Namiotów, znane w polskiej tradycji jako Święto Szałasów lub Kuczek. Upamiętnia przebywanie Izraelitów pod namiotami w czasie wędrówki przez pustynię ku Ziemi Obiecanej. W Księdze Wyjścia można bez trudu rozpoznać szczegółowe regulacje dotyczące przede wszystkim Święta Paschy.

Wspomnienia wyjścia z Egiptu znalazły również wyraz w modlitwie. Pradawną pieśń dziękczynną ocalonych odnajdujemy w Wj 15. Zbliżone do niej w swoim charakterze i przeznaczeniu są niektóre psalmy, np. Ps 105, 106 i 107, które stanowią piękne hymny uwielbiające Boga za dzieło wybawienia z niewoli  i za dar Prawa. Sedno ich przesłania brzmi: „Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, szukajcie zawsze Jego oblicza! Pamiętajcie o cudach, które On zdziałał, o Jego znakach i sądach ust Jego” (Ps 105,4-5). Związki tych psalmów z narracją Księgi Wyjścia i pozostałych części Pięcioksięgu są niewątpliwe, co wskazuje, że poszczególne epizody epopei Wyjścia były zapamiętywane przez całą wspólnotę i pojedynczych modlących się członków narodu Bożego wybrania.

Zapisanie najważniejszych reliktów pamięci o wydarzeniach wyjścia z Egiptu oraz przeżywanie ich w liturgii i na modlitwie oznaczało ocalenie najważniejszych elementów świętej Tradycji Izraela, dotyczących samych początków zaistnienia narodu, oraz takie wykorzystanie przeszłości, dzięki któremu można było kształtować nową przyszłość. Sytuacja wygnania babilońskiego przypominała pod wieloma względami sytuację niewoli egipskiej. Wspominając dawne, urzeczywistnione przez Boga „Wyjście”, z wiarą wyczekiwano na nowe zbawcze działania, czyli „Nowe Wyjście”, które zakończyłoby okres upokorzenia i ucisku. W ten sposób Księga Wyjścia utrwalała pamięć o przeszłości, a zarazem kładła podwaliny pod przyszłość, opierającą się na przeświadczeniu, że ostatnie słowo zawsze należy do Boga.

Zawarte w Księdze Liczb tradycje narracyjne i rozporządzenia prawne pochodzą z różnych okresów dziejów i różnych środowisk przedwygnaniowego Izraela. Większość sięga początkami wydarzeń, do których nawiązuje. Jak pozostałe księgi Pięcioksięgu, również Księga Liczb pochodzi z czasów późniejszych niż te, które opisuje, to znaczy z okresu po wygnaniu babilońskim. Przez ponad siedem stuleci, jakie upłynęły od wędrówki przez pustynię do sporządzenia zapisów, pamięć była przekazywana przede wszystkim w tradycji ustnej. Szacuje się, że ponad połowa tworzywa Księgi Liczb pochodzi z tradycji kapłańskiej (P). Jej elementy można łatwo rozpoznać w Lb 1-10, 26-31 oraz 35-36 i w pewnym sensie jest to trzon dzieła. Lb 1-10 bywa określone mianem prawa kapłańskiego, natomiast tekst pozostałych wymienionych rozdziałów stanowi dodatek do prawa kapłańskiego. Reszta tworzywa pochodzi z tradycji jahwistycznej (J) i elohistycznej (E), ale precyzyjne rozróżnienie obydwu nurtów świętej Tradycji nie jest możliwe. Wiadomo, że dominują one w rozdziałach 11-25, czyli tam, gdzie mamy do czynienia z wątkami narracyjnymi. Lecz o ile np. w Księdze Rodzaju widać dość wyraźnie ślady łączenia obu tradycji, o tyle w Księdze Liczb przeplatają się one między sobą. Sugeruje to, że materiały przejęte z obydwu nurtów doczekały się połączenia jeszcze na etapie przed włączeniem ich do Księgi.

Materiały o charakterze kapłańskim podejmują i uzupełniają spojrzenie typowe dla Księgi Kapłańskiej. Co się tyczy tworzywa „nie – P”, pojawiają się w nim następujące wątki: przywództwo Mojżesza, penetracja Kanaanu od południa, wysłanie wywiadowców i ich sprawozdanie, bunty przeciw Mojżeszowi i Bogu oraz prośba Rubenitów, Gadytów i połowy pokolenia Manassesa o pozwolenie na osiedlenie się w Transjordanii. Księga Liczb stanowi wyraźną kontynuację pierwszych trzech ksiąg Tory. W badaniach krytycznych pojawiała się nawet sugestia o istnieniu tzw. Tetrateuchu, czyli „Czteroksięgu”, na który pierwotnie składały się księgi Rodzaju, Wyjścia, Kapłańska i Liczb, a dopiero na końcu miałaby być do nich dodana Księga Powtórzonego Prawa. Jest prawdą, ze pokrewieństwo tej ostatniej z księgami, które ją poprzedzają, jest dość luźne.

Geneza, zawartość i przeznaczenie Księgi Powtórzonego Prawa mają ścisły związek z reformami religijnymi króla Jozjasza (640-609 przed Chr.) i odnalezieniem w świątyni jerozolimskiej Księgi Prawa.

 

 
 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin