Opowiadania Erotyczne 14a.pdf

(810 KB) Pobierz
Microsoft Word - Opowiadania Erotyczne cz.14.doc
Szkolna przygoda
Zbliżał się koniec roku szkolnego, a byłem w trzeciej klasie liceum więc pracy było mnóstwo.
Stopnie natomiast były różne, były dobry, były złe, ale sen z powiek spędzał mi język polski.
Byłem totalnie zagrożony, miałem sześć jedynek i tylko cud mógł mnie uratować przez
pozostaniem w III klasie. Wina tego stanu rzeczy była podzielona między oczywiście mną(
fakt faktem nie za bardzo przykładałem się do tego przedmiotu, ale i nauczycielka była
okropna babą. Stara, zgorzkniała kobita która czepiała się wszystkiego. Gdy rozpoczął się
ostatni tydzień chodzenia do szkoły zakuwałem tylko polski bo okazało się że mam ostatnią
szansę poprawić ten przedmiot. Gdy czekałem na ten mój „ukochany przedmiot” podeszła do
nas dyrektorka i powiedziała żebyśmy weszli do sali bo okazało się że nasza pani jest chora i
na ostatni tydzień przyjdzie jakaś nowa pani. Z jednej strony się cieszyłem że już jej nie
zobaczę ale zaraz potem uświadomiłem sobie że pewnie na jej miejsce przyślą jeszcze gorszą.
Siedziałem tak w ławce rozmyślając tak o mojej sytuacji i nagle uchyliły się drzwi
Podniosłem głowę i to co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Weszła piękna
i młodziutka nauczycielka.
Zacznijmy jednak od początku, ubrana była w piękny kostiumik, z tym że dolna część chyba
nie była z kompletu, ale po kolei, widać było że miała na sobie także, bardzo ładną bluzeczkę,
ale nie wygląd był w niej najważniejszy lecz to jak uwydatniał to co znajdowało się pod nią.
W dolnej części jak już wspomniałem miała mini spódniczkę, ale wyglądała na skórzana,
tylko że znowu nie to było najważniejsze lecz to jaką miała długość, była tak krótka że z
każdym stawianym krokiem widać było przerwę między końcem spódniczki a początkiem
czarnej pończoszki. Wszystko kończył widok czarnych szpileczek, z paseczkiem na kostce,
stukot ich podczas chodzenia, powodował dreszcze u męskiej części klasy. Stanęła przy
biurko i się przedstawiła:
- dzień dobry, nazywam się Karolina
My jak to kultura nakazywała także się przywitaliśmy. Następnie pani wzięła dziennik i
zaczęła sprawdzać listę, ale zrobiła to w sposób który powodował dziwną reakcje w
spodniach(myślę że wszystkich chłopaków, a może i części dziewczyn), zdjęła najpierw
marynarkę ponieważ w klasie było dość duszno, oparła się o biurko tak że widać było jej nogi
w całej okazałości , teraz także mogliśmy dokładniej zobaczyć co się kryję pod bluzeczką
nasze nowej pani no i zaczęło się sprawdzanie listy.
Z każdym jej ruchem spódniczka się podnosiła i ukazywał nam się skrawek jej ślicznego
tyłeczka. Każdy chłopak zadawał sobie pytanie czy ma majteczki i żeby bardziej się
przechyliła, ale nic z tego.
Po sprawdzeniu listy usiadła za biurkiem i rozpatrywała sytuacje każdego z nas. Ja miałem to
ogromne szczęście że siedziałem w pierwszej ławce(bo szykowałem się już do pisania
sprawdzianu), mogłem mieć panią centralnie przed sobą. Był jednak pewien odstęp między
tymi ławkami i mogłem zobaczyć nóżki naszej pani. Założyła więc nogę na nogę co było tak
seksowne że nie mogłem spuścić z nich wzroku. Zmieszałem się dopiero jak pani zwróciła mi
uwagę żebym „wrócił do nas”( chyba się domyślała na co patrzyłem) zrobiło mi się wstyd.
Jednak nasza pani chyba lubi być obserwowana bo oprócz tego że pocierała bucikiem o bucik,
to jeszcze jeździła sobie paluszkiem po udzie co doprowadzało mnie go wrzenia.
Wreszcie przyszła kolej na mnie, pani Karolina spojrzała w dziennik i widać było że jest
lekko zszokowana i stwierdziła że będę musiał się bardzo postarać żeby zaliczyć przedmiot
Nic nowego stwierdziłem pod nosem ale się postaram odpowiedziałem patrząc jej głęboko w
oczy.
Gdy pani rozpatrzyła sytuacje wszystkich uczniów, stwierdziła że ci co mają jasną sytuacje
nie muszą dłużej siedzieć w sali bo i tak w tej dusz nocie nic się nie da nauczyć to lepiej jak
pójdziemy sobie na spacer. Klasa oczywiście była zachwycona, ale ja mnie. Z drugiej jednak
strony widziałem że niektórzy kumple trochę mi zazdroszczą pozostania sam na sam z panią
Karoliną. Faktycznie okazało się że zostałem sam. Gdy wszyscy wyszli pani podeszła do
mnie i spytała się co ma ze mną zrobić, siadła za biurkiem i myślała nad pytaniami, jakie ma
mi zadać, widać że było jej duszno bo rozpięła 2 guziczki od bluzeczki, i moim oczom
ukazały się części jej piersi, były piękne ale musiały wyglądać rewelacyjnie jako całość.
Nagle pani rzuciła kartką i długopisem i stwierdziła że nie jest w stanie ułożyć pytań bo jest
za gorąco. Powiedziała że popyta mnie ustnie, no i zaczęło się (pomyślałem sobie).
-No to panie Tomku, zadam panu takie pytanie, czy podobają się panu............ moje buciki, bo
kupiłam je dzisiaj i nie wiem czy będą podobać się mężowi??
Zamurowało mnie, nie wiedziałem co odpowiedzieć. Wypaliłem więc tanie
-tak
Pani stwierdziła jednak że nie mogę być obiektywny bo nie widziałem ich w całości, wstała
więc i siadła na biurku zakładając nogę na nogę
-a teraz co pan myśli
byłem w szoku, ale pani kontynuowała dalej,
-_proszę podejść do nich i zobaczyć z bliska,
Podszedłem więc, chwiejnym krokiem, bo nie wiedziałem co robić i z tego wszystkiego sam
nawet nie zauważyłem że w okolicy krocza urosła mi górka, niestety pani to zauważyła i
leciutko uśmiechnęła się pod nosem.
- a jak podobają się panu moje nogi
Powiedziałem że piękniejszych nie widziałem nigdy w życiu, za co pani mi podziękowała i
powiedziała że jeśli chcę to mogę je dotknąć, położyłem więc dłoń na jej stópce i zacząłem
delikatnie przesuwać do kolana następnie do uda, widać że ją to rajcowało bo rozpięła
następne 2 guziczki od bluzki. Widać już było ich większą część – były prześliczne. Przez nie
uwagę pociągnąłem ręką aż pod spódniczkę, myślałem że zaraz pani wrzaśnie ale reakcja była
wręcz odwrotna, rozpięła bluzeczkę do końca i ją zdjęła, ledwo się powstrzymywałem żeby
zerwać z niej staniczek i zobaczyć jej piersi w całości, bo dopiero teraz zobaczyłem że są
naprawdę duże. Pani odgarnęła włosy i powiedziała żebym się lepiej postarał jeśli nie chcę
zostać na następny rok. Stwierdziłem że sam dotyk to za mało i zacząłem całować jej nogi, od
samego czubka, przesuwałem języczkiem po jej buciku tak że aż lśnił, potem przeszedłem na
stópkę i szedłem coraz wyżej i wyżej, pani leciutko pojękiwała widać że było jej wspaniale,
postanowiłem w dalszej część zaryzykować i sam zdecydować co teraz zrobić, leciutko
chciałem ją położyć, ale pani zerwała się i krzyknęła że co ja sobie myślę, pomyślałem sobie
że no to już koniec, pała, i powtórka III klasy.
Jednak myliłem się pani powiedziała że zanim dojdę do jej „skarbu” mam się zająć jej
piersiami. Już chciałem zdjąć staniczek ale pani była tak naładowana że nie rozpinała go lecz
rozerwała i moim oczom ukazały się piękne, jędrne piersi, zacząłem je delikatnie masować,
jednak postanowiłem że nie ma co się ociągać i jedną ręką masowałem jej lewą pierś , a
prawą delikatnie pieściłem języczkiem. Zmieniałem tak co parę minut żeby dać jej więcej
rozkoszy. Pomyślałem sobie że jeśli jej teraz nie pocałuje to już lepszej okazji nie będzie,
podsunąłem swoje usta do jej ust, tylko poczułem jak jej język wbija się w moje usta, wodził
po moim całym podniebieniu, całowaliśmy się jak szaleni, była cała rozpalona. Gdy
musieliśmy złapać dech, uśmiechnęła się i powiedziała że chcę się teraz ona
zrekompensować. Wstała więc i i uklęknęła przede mną , wiedziałem co teraz nastąpi,
słyszałem tylko odgłos rozpinanego rozporka. Opuściła więc spodnie, a następnie bokserki ale
to wymagało więcej pracy , ponieważ był tak naprężony że trzeba było szerokim łukiem je
zdjąć. Był tak wielki jakiego nigdy nie widziałem sam, widziałem że i ona jest zaskoczona
jego wielkością. Nie czekała długo, oblizała lekko wargi i delikatnie wsuwała go sobie w usta,
posuwistymi ruchami lizała go i pieściła, byłem strasznie naładowany i nie trzeba było wielu
ruchów żeby eksplodować, a stało się to jak popatrzyłem znowu na jej nogi które poruszały
się w rytmie głowy. Wiedziała że eksploduje i skierowała mojego członka na swoje piersi,
polały się chyba litry spermy, byliśmy ogarnięci ekstazą. Potem jednak zrobiło mi się głupio
że ja już „po” nie mogłem w nią wejść i chyba widziała moje zmartwienie i tylko się
uśmiechnęła i powiedziała że zaraz postawi go na nowo, zaczęła go pieścić bardzo
energicznie, i jak spojrzałem na jej ogromne balony stawał mi w mgnieniu oka. Gdy stal na
baczność pozwiedzała że teraz moja kolej żebym doprowadził ją do orgazmu. Położyła się na
biurku i rozchyliła szeroko nogi, kazała mi wsadzić głowę między jej nogi i pieścić
języczkiem jej muszelkę, zajmowałem się nią z 10 minut i po tym czasie kazała w siebie
wejść, wszedłem w nią mocno bo byłem napalony jak ogier. Posuwałem ją energicznie, że aż
piersi jej kołysały się we wszystkie strony, nogi oplotła mi wokół bioder, aż szpileczki
wbijały się we mnie co mnie jeszcze bardziej podniecało. Wyginała się z podniecenia jak
kocica, a ja już prawie dochodziłem, ale pani stwierdziła że jeszcze jedna rzecz nam została
do zrobienia, nie wiedziałem o co chodzi, pani wstała oparła się rękami o biurko i rozstawiła
szeroko nogi i powiedziała krotko:
-jeszcze od tyłu
wsuwałem się w nią pomalutku, bo muszę przyznać nie miałem wprawy w tej sztuce miłości,
ale po kilku razach próby wszedłem, widziałem jak drżą jej nogi jak piersi sterczą na
baczność z podniecenia. Gdy tak się kochaliśmy pani powiedziała
- a teraz zrób ze mnie swoją suczkę
Oznaczało to tylko jedno, miałem ją po prostu ostro przelecieć, przyśpieszyłem więc i teraz
tempo było szalone, ale jej się podobało bo słychać było jak z jej ust wydobywają się
stwierdzenia typu
- o tak teraz jestem twoja, jestem twoją suczką, możesz robić ze mną co chcesz
tak mnie to podnieciło że moja eksplozja się nie uchronnie zbliżała, pani chyba to też wyczuła
i kazała się spuścić na jej tyłeczek, zrobiłem tak jak mi kazała. Widać było jak sperma spływa
po jej nóżkach aż po same buciki, byliśmy wyczerpani, ale szczęśliwi i zaspokojeni. Daliśmy
sobie bo buziaczku ubraliśmy się a ja zaliczyłem język polski na 5
Noc z nieznajomym
Siedziałam sobie samotnie w pociągu spoglądając w okno. Wydawało się że nie spotka mnie
nic ciekawego w te wakacje, a do tego jeszcze u ciotki za którą nie przepadałam. Będę
skazana sama na siebie, przecież nikogo tam nie znam- pomyślałam i dalej wpatrywałam się
w oddal za oknem. W pewnym momencie podszedł jakiś mężczyzna, zadbany, elegancki, ale
dużo starszy niż ja. Grzecznie zapytał czy może się przysiąść.
Jasne- odparłam.
Siedzieliśmy obok siebie w milczeniu, aż ten ni z tąd ni z owąd zapytał czy nie chciałabym
zarobić. Zaciekawiona zapytałam - w jaki sposób?
A jak myślisz - odparł.
yyyy.. czy chodzi Ci o sex- zapytałam wprost.
Tak- odpowiedział, bez owijania w bawełnę.
Ja, wiedząc że potrzebne mi są pieniądze na studia i naukę, zaczęłam zastanawiać się nad
tym.
Mężczyzna musiał wysiąść już z pociągu, wyjął z kieszeni wizytówkę i wsadził mi do torebki.
Zadzwoń jak się namyślisz- szepnął, po czym znikł.
Przez całą podróż myślałam nad tą propozycją, aż wkońcu doszłam do wniosku, że jednak się
zgodzę, przecież nic nie stracę. Przynajmniej będą miała jakieś zajęcie. Gdy dojechałam na
miejsce od razu wziełam w rękę słuchawkę i wykręciłam numer tajemniczego nieznajomego.
Słucham- usłyszałam w słuchawce sexowny głos.
To ja, no... pamiętasz, widzieliśmy się w pociągu- powiedziałam nieśmiale.
Zdecydowałaś się-zapytał.
Tak,to kiedy się widzimy- odpowiedziałam.
Dzisiaj o 22 u mnie, miej na sobie sexowną bieliznę- szepnął i odłożył słuchawkę.
Stroiłam się całą noc, ale nie powiedziałam mu, że jestem jeszcze dziewicą. Mam nadzieję, że
nie będzie mu to przeszkadzało.
Dojechałam na miejsce, zapukałam, otworzył mi drzwi, stał w samych bokserkach, na widok
jego umięsnionego ciała przeszedł mnie lekki dreszcz.
Zaprosił mnie do środka i wlał nam trochę czerwonego wina. Patrzyliśmy sobie głęboko w
oczy, w sumie pomyślałam, że głupio byłoby brać od niego pieniądze, ale skoro
zaproponował. Rozmawialiśmy może przez 20 minut. Następnie zaprosił mnie do sypialni.
Nagle zrobił się agresywny i rzucił mnie na łóżko, dziko zerwał ze mnie bluzkę i spodnie.
Zaczęło mi się to podobać. Zagryzał moje wargi, potem przyssał się do szyi, zjechał troszke
niżej, zdjął stanik i okrężnymi ruchami przebierał językiem po moich twardych już sutkach.
Zagryzał mocno a zarazem ssał jak niemowlak. Spragniony czegoś więcej zerwał mi majtki i
wsunął swojego wielkiego penisa. Jego wielkość przyprawiła mnie o dreszcze, ale bardzo
chciałam poczuć go w sobie. Wsadzał i wysadzał go aż do samego końca, aż jego jądra
obijały się o moje pośladki. Pchał coraz mocniej, ale ból odziwo sprawiał mi przyjemność. Z
mojej cipki po chwili zaczęły się wylewać soki, mężczyzna schylił się i zaczął je spijać,
masować , mocno zagryzał moje wargi po czym wsadził całą rękę do mojej cipki i pchał z
dużą szybkością. Złapał mnie za szyje i odwrócił w strone łożka, nie pytając nawet wsadził
swojego wielkiego przyjaciela w odbyt i posuwał mnie od tyłu. Ból był niesamowity, ale
mimo to chciałam więcej. Pieprz mnie! - krzyczałam.
Moja dupa już prawie pękała, zaczął dawać mi mocne klapsy, aż stała się cała czerwona.
Moje ciało pulsowało, czułam że dochodze, znów polały sie soki, tym razem w większej
ilości. Uklękłam na ziemie i wziełam do buzi jego fiuta który ledwo się mieścił. W buzi
miałam już pełno jego spermy, która ściekała bokami, lejąc sie na piersi i brzuch. Jeszcze
przez chwile masowałam go, po czym spuścił mi sie na twarz.
było ostro - powiedziałam wyczerpana.
Byłaś najlepszą suką jaką miałem - odparł wulgarnie i wygnał mnie za drzwi.
Przegrany poker
Była sobota, miałem urodziny i żona postanowiła przygotować małe przyjęcie na które
zostały zaproszone jeszcze dwie pary, moja ukochana wszystko przygotowała, było czerwone
wino, pysze potrawy i dobra muzyka. Chciała aby wszystko było przygotowane jak należy,
gdy nadeszła godzina ok. 17 i czekaliśmy już na pierwszych gości żona postanowiła się
przebrać. Gdy już wstawała i chciała iść, przytrzymałem ją i spytałem się co od nie dostane,
lecz ta tylko się uśmiechnęła leciutko pod nosem i powiedziała że zaraz się wszystkiego
dowiem. Gdy wyszła po godzinie efekt był piorunujący. Ubrana była w niebieską bluzeczkę,
na ramiączka, tak że znakomicie było widać jej krągłe ramiona, niżej był dekolt który
uwydatniał jej wspaniale piersi(a przyznać trzeba że miała co uwydatniać bo nosiła rozmiar
D), niżej miała spódniczkę mini, z lekkim wcięciem na boku tak że z każdym krokiem, widać
było jej lśniące, opalone uda. Na nogach miała białe pończoszki, a wszystko zakończone było
białymi szpileczkami na ogromnym obcasie. Oniemiałem na ten widok, a żona podeszła do
mnie i powiedziała że to wstęp do mojego prezentu, a mianowicie miałem najpierw napatrzyć
się przez cały wieczór na moją ukochaną a dopiero po zakończeniu przyjęcia będę mógł z nią
zrobić co mi się tylko podoba.
Z chwilą gdy kończyła omawiać zasady mojego prezentu, rozbrzmiał dzwonek, widocznie
gdzieś musieli się nasi znajomi po drodze spotkać bo przyszli już razem. Już z samą chwilą
ich przyjścia pragnąłem żeby jak najszybciej poszli bo chciałem już „ rozpakować mój
prezent od żony”, musiała chyba widzieć moje zniecierpliwienie bo tylko uśmiechała się
kokieteryjnie pod nosem. Rozsiedliśmy się przy stole i zjadaliśmy smakołyki przygotowane
przez żonę. Czas mijał, a ja patrzyłem na zegarek i czekałem aż wszyscy sobie pójdą, musze
przyznać że żona wiedziała co robi i chyba specjalnie często chodziła do kuchni z byle
powodu abym tylko obserwował jej ruchy jak chodzi na szpileczkach i poruszają się jej
zgrabne nogi. Nagle po 2 godzinach jedna para musiał już iść, muszę przyznać że bardziej
mnie do w duchu ucieszyło niż zmartwiło, pożegnaliśmy się i wróciliśmy do stoły we
czwórkę.
Kolega zaproponował że może zamiast jeść to pogralibyśmy w pokera, zgodziłem się bez
namysłu bo buła to mija ulubiona gra i nigdy bym sobie nie odmówił choćby jednej partyjki.
Graliśmy tak chyba z 2 godziny, najpierw odpadła żona kolegi, która zaraz po ukończeniu gry
powiedziała że musi iść bo jutro ma na 7 do pracy, ale jej mąż został bo za nic nie mogliśmy
skończyć gry bez zwycięzcy. No i została nas trójka, ale i żona nie za długo się nagrała, i tym
sposobem zostaliśmy przy stole we dwóch. Moja ukochana odchodząc szepnęła mi do ucha
żebym kończył bo czeka na mnie w sypialni. Zachęciło mnie to szybszej gry, ale jak na złość
raz ja wygrywałem a raz kumpel. Nie mogliśmy rozstrzygnąć tej gry. Nagle kolega spytał się
czy lubię ryzyko, ja stwierdziłem że raczej tak, a zapytał się bo miał taki pomysł żeby napisać
na kartce jakąś rzecz( ale cenną) która należ do przeciwnika o którą zagramy i podpisać ją
słowami które nakazywały wywiązać się z umowy(była to tego specjalna klauzula prawnicza,
którą znajomy podyktował a znał się na tym bo był prawnikiem, która mówiła że w
przypadku nie wywiązania się z umowy, trzeba zwrócić 10 krotność tego co się napisało ale
już na drodze sądowej) , ryzyko było ogromne, ale podobało mi się to tym bardzie że
zwycięzca taj ostatnie partii bierze wszystko. Zgodziłem się bez namysłu bo wiedziałem że
tam gdzieś czeka już na mnie moja żona. Wzięliśmy więc po kartce i napisaliśmy każdy co
stawia w tej rozgrywce i kartki położyliśmy obok. Gra się rozpoczęła, nie poszło mi naje piej
rozdanie, ale jakoś mnie to nie zmartwiło, teraz myślałem tylko o mojej żonie. Nadszedł czas
sprawdzania kart, ja niestety miałem tylko 2 pary a kolega trójkę dam. Zabraliśmy się więc do
odczytywania kartek, najpierw kolega wziął moją i napisane tam było :” 1000 zł, oraz
odtwarzacz DVD), swoją natomiast kartkę kazał odczytać mnie, było tam napisane coś co
mnie zamurowało, a mianowicie” Twoja żona”, byłem zbulwersowany, chciałem już go
wyprowadzić siłą ale ten stwierdził że podpisałem klauzule i będę musiał zwrócić nie 1000,
ale 10000 zł. Byłem załamany nie wiedziałem co robić, nie miałem 10000zł. Znajomy wstał
podszedł do mnie i powiedział krótko żeby zaprowadził go do swojej żony. Gdy wszedłem do
pokoju żona akurat układała pościel na łóżku. Gdy nas już zauważyła spytała się kto wygrał i
ile. Powiedziałem krotko; wygrał kolega a wygraną jesteś ty. Żona odwróciła się z
niedowierzanie, co ja mówię, ale gdy jej wszystko wyjaśniłem, zrozumiała wszystko choć był
wściekła. Wiedziała że nie mamy 10000 zł, więc nie miała innego wyjścia jak tylko się oddać
się, ale stwierdziła że za karę mam patrzyć jak mój znajomy wali się nią. Usiadłem w fotelu i
patrzyłem, na początku kolega zbliżył się do żony i powiedział jej krótko- „dzisiaj będziesz
moją suką”, kończąc to chwycił za bluzeczkę mojej żony i rozerwał ją na pół, a jego oczom
ukazały się wielki piersi, które zaczął ssać jak szalony, lizał je we wszystkie strony, ugniatał
je i pieścił. Gdy zadowolił się cyckami, popchnął żonę na łóżko. Postanowił zająć się jej
nogami. Zaczął lizać jej buciki zaczynając od obcasa, lizał je tak że buciki lśniły jak nigdy,
przechodził w górę przez łydki do kolan aż po uda, widziałem po żonie że zaczyna jej się to
podobać bo leciutko pojękiwała, gdy patrzyłem na żonę, nie spostrzegłem nawet jak kolega
włożył głowę między jej uda i pieścił jej cipkę, w tym czasie żonę pieściła sobie sutki przez
co jej podniecenie rosło momentalnie. Spojrzała w tym momencie nagle i postanowiła dąć mi
nauczkę, kazała siąść obok na łóżku i patrzeć jak robi loda mojemu znajomemu, tan gdy to
usłyszał zerwał się na równe nogi, żona rozpinała mu powoli rozporek, ściągnęła następnie
spodnie i potem bokserki. Naszym oczom ukazał się ogromny penis, który sterczał na
Zgłoś jeśli naruszono regulamin