Wspaniała nowina
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kult
z płyty: Kult
Ameryka chce zwyciężyć Afrykę
Afryka - Amerykę
Socjalista chce zwyciężyć faszystę
Faszysta - socjalistę
A Japonia chce zwyciężyć Rosję
A Rosja - Japonię
A ostatnia wojna jest już wygrana
Nie będziesz padać na kolana
Chociaż wiemy kto zwycięży
Więc stańmy po stronie zwycięzcy
Ostatnia wojna jest już wygrana
Chociaż wiemy kto zwycieży
Więc stańmy ...
Ameryka nie zwycięży Afryki
Afryka - Ameryki
Socjalista nie zwycięży faszysty
Faszysta - socjalisty
A Japonia nie zwycięży Rosji
A Rosja - Japonii
Zabierz mu wszystko
Był potężny
Był bogaty
Był szczęśliwy
Chwalił Pana
Tak, a ty zabierz mu wszystko, co jego
Zabierz mu wszystko, co jego
Ale nie rusz jego samego
Stracił dom
Stracił szczęście
Stracił zdrowie
A chwalił Pana
Tak, tak ...
Stracił swe dzieci
Stracił wszystko
Tak, tak, a ty zabierz mu wszystko, co jego
A ty zabierz mu wszystko, co jego
Krew Boga
Wszystko wydaje się takie samo
A jednak inne jest wszystko
Ja dalej widzę krew Boga
Za wasz czyn spotka was kara sroga
Ja jednak widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew Boga
Obejrzyjcie swe dłonie i twarze
Są czerwone od Boga krwi
Zastanówcie się co zrobiliście
Czy naprawdę Go zabiliście
Mędrcy
Gdy oczyścił trędowatych
Gdy przywrócił wzrok ślepym
Gdy sprawił, że na nowo, na nowo
Żyć zaczęli umarli
Faryzeusze mówili:
Mocą księcia demonów wypędza demony
Nie poznany w swoim domu
Przeklinany w swojej ziemi
Przyszedł dać to, czego
Samemu nie można wziąć
Mocą księcia demonów, mówili, wypędza demony
Mocą księcia demonów wypędza je tak
A po owocach ich czynów poznacie ich, poznacie ich
Po owocach ich czynów poznacie ich
Po owocach ich czynów poznacie ich, poznacie ich
Religia wielkiego Babilonu
Idzie ludzi tysiąc tysięcy
Na Jasną Górę idzie
Stoją ludzi tłumy wielkie
I modlą się do rzeźb
Tysiące, tysiące, tysiące ludzi
Świecą świeta stworzone przez ludzi
Tysiące ludzi płaci
Aby się od grzechu wypłacić
A ja wiem, a ja wiem, on kłamie
I chociaż dawno nie wierzę
To widzę w każdym domu
Tak, ja widzę prawie w każdym domu
A przecież wszyscy wiemy
Przeklęty ten, kto coś w Piśmie zmienia
Czy pamiętasz, armia zmierza
Na wojnę za papieża
Wtedy niosą ze sobą kościelne sztandary
To jest właśnie armia rzymskiej wiary
Tak, ja widzę w prawie każdym domu
Przeklęty ten, kto coś w Piśmie zmieni
Posłuchaj to do ciebie
Posłuchaj, to do Ciebie
Opowiem Ci o Tobie i o mnie
Prowadziłeś mnie za rękę
Długimi korytarzami
Kiedy jeszcze nie wiedziałem
Przed jakimi zatrzymam się drzwiami
Słuchałem Cię uważnie
Mówiłeś rzeczy ważne
Więc dlaczego teraz godzinami
Katujesz mnie swoimi filozofiami
I pastwisz się nad obrusem
Twój oddech przesiąknięty spirytusem
I pastwisz się, pastwisz się nad obrusem
I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu,
Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu
I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu
I dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie
Jak o suce, jak o worku na śmiecie
Dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie
Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś
Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś
Czy słyszałeś, to było do Ciebie
Powiedziałem ci o Tobie i o mnie
1932- Berlin
Gdziekolwiek ja ruszę się, widzę samo zło
Ilekroć gdy spojrzę tam, tam ogarnia mnie mrok
Proszę o pomoc tych, co pomocy pragną
Sam siedząc pod murem z gwiazd ja czekam, na jałmużnę czekam
I nie mam co jeść
Nie mam co pić
A mam w tej historii być, mam długo, długo żyć
Bo Berlin trzydziestych lat taki jest, jak cały świat
Berlin trzydziestych lat taki jest, jak cały świat
Siedząc pod murem z gwiazd ja czekam, na jałmużnę czekam
A mam w tej historii być, mam długo, długo, długo, długo, długo żyć
Berlin trzydziestych lat taki jest, jak cały, cały świat
Konsument
Konsument mówi, że je aby jeść
Konsument pli aby pleść
Jego bracia stoją radia wokół
Słuchają politycznego bełkotu
Potem wszyscy razem siadają do stołu
Piją wódkę, gadają, fioletowe twarze mają
A gdy więcej nie zjedzą i nie wypiją
Gromadzą się tłumnie przed telewizją
A wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami
Konsument gdy wie, że to jest w modzie
Rozmawia o wojnie na Wschodzie
Mówi to co słyszał w radio i z gazety
Czy konsument to ty?
Tak im zależy, byś ty był konsument
Nie myślał, działał jak instrument
Bo konsument mówi, że je aby jeść
Więc pomyśl - czy jesz aby jeść?
Wszyscy oni bombardowani śmieciami
Odnawianie restauracji
Ty mówiłeś mi kiedyś, że kochasz dziewczyny
Myślałem, że śpisz razem z nimi
Ty mówiłeś mi kiedyś, że nie masz przyjaciela
Dlaczego wygnałeś ich tak wielu?
Ty mówiłeś mi kiedyś, że lubisz samochody
Myslałem, że jesz je na obiady
Ty mówiłeś mi kiedyś tak wiele, wiele rzeczy
Dlaczego nie patrzyłeś mi w oczy?
Tato!
Udana transakcja
Sprzedaliśmy swoje piosenki handlarzom i prostytutkom
Sprzedaliśmy swoje słowa tym, co nas ogłupiają
A ci, ci, co ogłupiają
Najlepiej zarabiają
A ci, co dużo zarabiają
Ci najlepiej płacą
O Ani
Przez wysokie góry, przez góry siódme
Ja szedłem do Ciebie, do Ciebie
Ja biegłem do Ciebie, do Ciebie, do Ciebie, do Ciebie
...
Martunia35