Khenchen Thrangu Rinpocze - Dwanaście Czynów Buddhy.pdf

(74 KB) Pobierz
Dwanascie czynów Buddhy
Dwana±cieczynówBuddhy
KhenchenThranguRinpocze
tłumaczenie: ŁukaszSzpunar
SkładwykonanowprogramieL A T E X2 "
Tekstjestdost¦pnypodadresem mahajana.net
JestwielewspaniałychczynówBuddhy,alemo»najepodsumowa¢wdwunastunaj-
bardziejistotnychinajbardziejznanych.
1Zej±ciezniebaTushita
KiedyBuddhanauczałwniebieTushita,królestwie,gdzieprzebywaj¡dewy(bogowie),
±wieciesambhogakaji,jegowcze±niejszamotywacjaprzypomniałamu,»emusiodrodzi¢
si¦wnaszym±wiecieinaucza¢Dharmy.
Wzi¡łpoduwag¦pi¦¢kwestii:±wiat,gdziepowiniensi¦odrodzi¢(KapilawNepalu),
kast¦,wktórejmiałsi¦odrodzi¢(byłatokastakrólewska),rodzin¦,wktórejpowiniensi¦
odrodzi¢(byłtoklanSiakjów),tokimmiałaby¢jegomatka(byłatoMaja),orazwła±ciwy
czas,kiedymiałsi¦odrodzi¢(byłotowczasie,kiedyrozrastałosi¦pi¦¢pokole«—czasy
obecne).Potychustaleniachzdecydowałsi¦opu±ci¢nieboTushitaiodrodzi¢si¦wnaszym
±wiecie.
TenszczególnyczynopuszczeniaTushita,abyodrodzi¢si¦wnaszym±wiecie,miał
wyj¡tkoweznaczenie.Chodziłooto,»ebynauczy¢nas,»ekto±ktoosi¡gn¡ło±wiecenie,
niejestju»dłu»ejniewolnikiemwłasnejkarmyiposiadakontrol¦nadwszystkim,corobi.
Takwi¦cBuddhazdecydowałsi¦odrodzi¢wnaszym±wiecie,poniewa»byłtowła±ciwy
czasichciałpokaza¢nam,»ekto±ktojestwpełnio±wiecony,posiadakontrol¦nad
własnymiczynami.
2Pocz¦ciewłonie
Buddhazostałpocz¦tywłoniematki,Maji(przyjmuj¡cform¦BiałegoSłoniazst¦pu-
j¡cegozniebaTushitaiwchodz¡cegodołona).Mo»emysi¦zastanawia¢,dlaczegozostał
pocz¦ty,anast¦pnieurodziłsi¦jakczłowiek.Gdybyposiadałcałkowit¡kontrol¦nad
1
wszystkim,dlaczegonieodrodziłsi¦cudowniezkwiatulotosujakPadmasambhava,albo
dlaczegoniemógłzwyczajniezst¡pi¢znieba?
Buddhamiałszczególnypowód,dlaktóregourodziłsi¦wnormalnysposób.Gdyby
naprzykładwcudownysposóburodziłsi¦zlotosu,zrobiłobytoniezwykłewra»enie
izaciekawiłobywieluludzi.AleBuddhamy±lałoswoichprzyszłychuczniach,którzymieli
czerpa¢zniegoinspiracj¦,poniewa»Ten,którypraktykowałiosi¡gn¡ło±wiecenie,zacz¡ł
taksamojakoni.Gdybyzrodziłsi¦zlotosu,my±leliby,»e»adenzwyczajnyczłowieknie
jestwstanieosi¡gn¡¢o±wiecenia,poniewa»nieodznaczasi¦takimicudownymimocami.
Takwi¦cBuddhawszedłdołonaizostałpocz¦ty,abypokaza¢,»enawetzwykłaistota
ludzkajestwstanieosi¡gn¡¢urzeczywistnienie.Uczyniłto,abyprzekona¢itymsamym
natchn¡¢wiar¡swoichprzyszłychuczniów.
3NarodzinywogrodzieLumbini,wdzisiejszymNe-
palu
Mimo»eBuddhaurodziłsi¦jakoczłowiek,jegonarodzinybyłyszczególne.Buddha
wyszedłzciałaswejmatkijejprawymbokiem.Niektórzyludziemog¡si¦zastanawia¢,
jaktomo»liwe.Mog¡sobiepomy±le¢,„Hm,cosi¦taknaprawd¦stało?Czyp¦kłajej
klatkapiersiowa?”.
Niemusimymy±le¢wkategoriachproblemówanatomicznych,poniewa»Buddhabył
cudown¡istot¡iurodziłsi¦zprawegobokumatkibez»adnegobóluczyprzeszkody.
PodczasnarodzinBuddhy,wokolicach,gdziesi¦urodził,wydarzyłosi¦wieleszczególnych
rzeczy.Naglezacz¦łydojrzewa¢zbiory.WobszarzeLumbinizacz¦łypojawia¢si¦drzewa,
arzadkiekwiaty,takiejakUdumbara,którenigdytamnierosły,zacz¦ływsz¦dziekwitn¡¢.
Zewzgl¦dunaokoliczno±cinarodzin,nadanoBuddzieimi¦Siddharthawsanskrycie,
alboTungyeDruppotybeta«sku,cooznacza,„ten,którysprawia,»ewszystkojestmo»li-
we”.Obecno±¢wielceurzeczywistnionejistotytworzyw±rodowiskuzmiany,naprzykład
kwitni¦ciekwiatów(jakwprzypadkuBuddhy,tu»pojegonarodzinach),jakorezultat
współzale»negopowstawania.
4wiczeniesi¦wsztuce,rzemio±leinauce
Kilkalatpó¹niej,kiedyBuddhatroch¦podrósł,wtrakcienaukiposiadłszerok¡wie-
dz¦iumiej¦tno±ci.Mo»etowyda¢si¦niecozaskakuj¡ce,poniewa»Buddhabyłju»wtedy
o±wiecony,alboprzynajmniejbyłwielkimbodhisattw¡przebywaj¡cymnadziesi¡tympo-
ziomie(bhumi;jestdziesi¦¢poziomówrozwojubodhisattwy,w±ródktórychdziesi¡tyjest
ostatnimprzedStanemBuddhy).
Ludziommo»esi¦wydawa¢,»ewprzypadkuBuddyniebyłokonieczne¢wiczeniesi¦
w±wiatowychzaj¦ciach,poniewa»naturalniepowinienbyłjezna¢.Niemniej,byłtego
szczególnypowód.Miałotoprzeciwdziała¢ró»nymnieporozumieniom,jakiemogliby±my
2
mie¢.Jednymznichmogłobyby¢my±lenie,»eBuddhabyłkim±,ktopoprostumedytował
bez»adnegowykształceniaakademickiego.
Innymnieporozumieniembyłbypomysł,»eju»wcze±niejposiadłcał¡wiedz¦,wi¦cnie
musiałsi¦tegowszystkiegouczy¢.Takiemy±leniemogłobydoprowadzi¢doprzekonania,
»egdymy,istotyludzkie,próbujemynauczy¢si¦czego±,nieprowadzitodonik¡d.
Ludziemoglibymy±le¢,»eBuddhaniemiał»adnychwła±ciwo±ciinigdyniemusiał
si¦wniczym¢wiczy¢.Abywi¦cpoło»y¢krestakimbł¦dnympogl¡dom,Buddhapraco-
wał,zostałuczonymiopanowałró»negorodzajuumiej¦tno±ci.Torównie»pokazuje,»e
koniecznejestotrzymaniepełnegowykształceniawkulturze,wktórejsi¦urodzili±my,
abypotemwyj±¢pozaró»nepozytywneaspektywłasnejkulturyista¢si¦naczyniemdo
przenoszeniaDharmy.
5Mał»e«stwozYashodhar¡,narodzinysynaRahuli
iprzyjemno±¢z»yciawrodziniekrólewskiej
Buddhazrobiłtakpoto,abyjegoprzyszliuczniowieniemy±leli,»eBuddhaniejest
wstanieradowa¢si¦przyjemno±ciami,albonieczujeichpotrzeby.Innympowodem,dla
któregoBuddhaprowadziłtakzmysłowe»ycie,byłopokazanie,»enawetje±liBuddhado-
±wiadczałnajwi¦kszychprzyjemno±ci,nieznalazłwtymzadowolenia,poniewa»rozumiał,
»eistniejewy»szaformaszcz¦±cia,którejnale»yszuka¢.
6Wyrzeczeniesamsary,porzucenie»yciajakoksi¡»¦
Królewskipałac,wktórymprzebywałBuddha,otoczonybyłwysokimi±cianamiimiał
czterybramywychodz¡cenaczterystrony±wiata.Buddhachodz¡cnaspacerypozateren
przylegaj¡cydopałacu,zaka»dymrazemwychodziłprzezinn¡bram¦izaka»dymrazem
widziałco±,cobyłodlaniegoinn¡lekcj¡»ycia.
Zapierwszymrazemwyszedłprzezwschodni¡bram¦pałacuiujrzałcierpieniestarego
człowieka,tymsamymporazpierwszyu±wiadamiaj¡csobie,»ewszyscyludziedo±wiad-
czaj¡starzeniasi¦ciała.Nast¦pnymrazemwyszedłprzezpołudniow¡bram¦izobaczył
choregoczłowieka,u±wiadamiaj¡csobie,»ewszystkichdotykacierpieniechoroby.Innym
razemwyszedłzachodni¡bram¡izobaczyłzwłokiczłowieka,u±wiadamiaj¡csobiecier-
pienie±mierci,któranikogonieoszcz¦dza.Zrobiłotonanimogromnewra»enie,poniewa»
zrozumiał,»eniewa»nejakby±byłbogaty,ilemiałby±władzywr¦kachiilezaznawał
przyjemno±ci,nicniemo»eszzrobi¢,»ebyunikn¡¢cierpieniastaro±ci,chorobyi±mierci.
U±wiadomiłsobie,»eniemo»nategounikn¡¢.Nawetkrólniejestwstaniewykupi¢si¦
odcierpienia.Niktnieuchronisi¦odcierpienia.Niktniemaszanswwalceztymitrzema
rodzajamicierpienia.AlewtedyBuddhazdałsobiespraw¦,»ejestnatosposób:praktyka
naduchowej±cie»ce.Buddhazrozumiałto,kiedywyszedłzpałacuprzezpółnocn¡bram¦
3
izobaczył»ebrz¡cegomnicha.Wtejchwilipoczułogromneznu»enie±wiatemiwyrzekł
si¦gowwieku29lat.Opu±ciłswojekrólewskie»yciewposzukiwaniuprawdy.
7Surowe,ascetycznepraktykiiporzucenieich
PotymjakBuddhaopu±ciłdom,przezsze±¢latprowadziłsurowe»ycienabrzegu
rzekiNirajanawIndiach.Tesurowepraktykiniezaprowadziłygodoo±wiecenia,alelata
sp¦dzonewtaksurowychwarunkachniebyłyczasemstraconym,poniewa»przy±wiecał
temuspecyficznycel,którymbyłopokazanieswoimprzyszłymuczniom,»eBuddhawło»ył
ogromnywysiłekwpraktyk¦,byłwytrwałyipilny,abyosi¡gn¡¢o±wiecenie.
Wtensposób,Buddhapokazał,»edopókijeste±myprzywi¡zanidopieni¦dzy,jedzenia,
ubraniaiprzyjemno±ci»ycia,dopótycałkowitepo±wi¦ceniesi¦praktyceduchowejjest
niemo»liwe.Aleje±liporzucimyprzywi¡zanie,osi¡gni¦cieStanuBuddhystajesi¦mo»liwe.
Dlategowi¦cBuddhaanga»owałsi¦przezsze±¢latwsurowepraktykinadrzek¡.
Wko«cuBuddhazrezygnowałzascetycznychpraktykprzyjmuj¡cmisk¦jogurtu.Po-
siliłsi¦jedzeniemiodpocz¡ł(odzyskuj¡czdrowieiurod¦fizyczn¡).Wło»yłzpowrotem
ubranieiudałsi¦poddrzewowBodhGaya.
Porzuciłsurowepraktyki,abypokaza¢swymprzyszłymuczniom,»egłównymprzed-
miotempraktykibuddyjskiejjestpracazwłasnymumysłem.Musimywyeliminowa¢ne-
gatywno±ciumysłuirozwija¢pozytywnewła±ciwo±ciopartenawiedzyizrozumieniu.Jest
toowielebardziejistotneani»elito,comamiejscewokółnas.Ascetycznepraktykinies¡
zatemcelemsamymwsobie,dzi¦kinimsamymnieosi¡gniemyo±wiecenia.
8Zaj¦ciemiejscanatronieWad»rywBodhGaya,
poddrzewembodhi
Porzucaj¡cascetycznepraktyki,Buddhaudałsi¦poddrzewobodhiiprzysi¡głsobie
siedzie¢podnimtakdługo,a»całkowiciesi¦przebudzi.Wtensposóbpokazałnam,»e
prawdziwapraktykapowinnabiec±rodkiempomi¦dzydwomaskrajno±ciami:zbytsuro-
wympraktykowaniemizbytswobodnympodej±ciem.
Pierwszaskrajno±¢mamiejscewówczas,kiedygłodzimysi¦,odmawiaj¡csobiejedzenia
ipicia.Takiepraktykitorównie»przebywaniewskrajnychfizycznychwarunkach,gdzie
jestzbytzimnolubzagor¡co.Toniemasensu,poniewa»niemato»adnegoprawdziwego
znaczenia.
Innaskrajno±¢mamiejsce,kiedyzwyczajniedajemysi¦wodzi¢zanoswłasnym
pragnieniom.Niematoko«ca,poniewa»mamydoczynieniazci¡gł¡eskalacj¡tych»e
pragnie«.Je±lido±wiadczaszdziesi¦ciuprzyjemno±ci,zachwil¦chceszdo±wiadcza¢ko-
lejnychstu.Je±limaszju»sto,chceszdo±wiadczy¢kolejnychtysi¡c;takwi¦cnigdynie
znajdzieszzadowoleniainigdynieb¦dzieszwstaniepraktykowa¢Dharmy.
4
Buddhazatemchciałnampokaza¢,»ekoniecznejest,aby±myunikaliskrajno±ci,zbyt-
niejsurowo±ciizbytniegopobła»aniasobie:prawdziwapraktykale»ydokładniepomi¦dzy.
9Zwyci¦stwonadprzywódc¡Marów,Papiyanem
KiedyBuddhasiedziałpoddrzewembodhi,Papiyan,przywódcaMarów,posługiwał
si¦formamizwi¡zanymiztrzemaprzeszkadzaj¡cymiemocjami(czasaminazywanymi
klesia )głupoty,po»¡daniaigniewu,abyodci¡gn¡¢Buddh¦ze±cie»kiprowadz¡cejdo
o±wiecenia.
Pierwszypodst¦preprezentuj¡cygłupot¦polegałnatym,»epoproszonoBuddh¦,aby
porzuciłmedytacj¦ipowróciłnatychmiastdoswegokrólestwa,poniewa»jegoojciec,król
Shuddhodanaumarł,ademonicznyDevadattaprzej¡łkrólestwo.Tonieprzeszkodziło
Buddziewmedytacji.WtedyPapijanspróbowałprzeszkodzi¢medytuj¡cemuposługuj¡c
si¦po»¡daniem;jegopi¦knecórypróbowałyoszuka¢iuwie±¢Buddh¦.
Kiedytorównie»nieprzeszkodziłoBuddziewmedytacji,Marau»yłnienawi±ci,ota-
czaj¡cBuddh¦szeregiemmilionówprzera¹liwieodra»aj¡cychwojowników,którzyrzucali
broni¡wciałoBuddhy.
Aleonniedałsi¦zwie±¢tymtruciznom.Pozostałzatopionywewspółczuciuimiłuj¡cej
dobroci,tymsamympokonuj¡cprzejawytrzechtruciznibyłwstanieosi¡gn¡¢o±wiecenie.
(TenczynBuddhyprzedstawionyjestnawizerunkuBuddhy,który„bierzeziemi¦na
±wiadka”,gdziedelikatniedotykapraw¡dłoni¡ziemi,awlewejtrzymamiseczk¦»ebracz¡.
Buddhaniedałsi¦oszuka¢Marzeicudownieudowodniłmu,»eprzezeonyanga»owałsi¦
wpozytywneuczynki,czego±wiadkiemjestziemia).
10Osi¡gni¦cieo±wieceniapodczasmedytacjipod
drzewembodhi
Poniewa»Buddhacałkowicierozwin¡łwszystkiewła±ciwo±cimedytacji,byłwstanie
osi¡gn¡¢o±wiecenie.Dokonałtego,abypokaza¢,»emytak»emo»emyosi¡gn¡¢o±wiecenie.
Taknaprawd¦jednymzgłównychpunktówcałejbuddyjskiejfilozofiijestukazanienam,
»eStanBuddhyniejestczym±,czegonale»yszuka¢gdzie±nazewn¡trz,aleczym±,co
mo»emyosi¡gn¡¢spogl¡daj¡cdowewn¡trznassamych.
WtensamsposóbjakSiakjamuniBuddhaosi¡gn¡ło±wiecenie,myrównie»mo»emy
tegodokona¢.Awła±ciwo±ci,którerozwiniemywrazzosi¡gni¦ciemo±wiecenia,nieb¦-
d¡ró»neodtych,któretowarzyszyłyBuddzie.Buddzieudałosi¦równie»wyeliminowa¢
wszystkienegatywneemocje,tesame,którychobecniemysamido±wiadczamy.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin