Buddyzm - Wprowadzenie w świat buddyzmu.pdf

(98 KB) Pobierz
Buddyzm
Buddyzm
Ksi azka ta powstała staraniem i nakładem Misji Buddyjskiej „Trzy Schronienia” w Polsce.
Do jej powstania przyczyniło sie wiele osób. Za jej ostateczny kształt odpowiedzialny jest
mnich buddyjski Kanzen Maslankowski.
Misja Buddyjska „Trzy Schronienia” w Polsce
Szczecin, kwiecie n 1996 r.
Wstep
2
Wstep
buddyzmu. Religia ta jest nadal nieznana w naszym kraju, choc przypuszczalnie pare
tysiecy osób podaje sie za jej wyznawców, a nie wiadomo ilu Polaków sympatyzuje z ni a.
Przecietny człowiek nie zastanawia sie na co dzie n nad religi a, ograniczaj ac sie do bardzo
formalnego uczestnictwa w zyciu swojego koscioła, z wyj atkiem trudnych sytuacji zyciowych,
które inspiruj a do modlitwy i refleksji. Religie nam nie znane odczuwamy jako cos obcego czy
wrecz dziwnego, nabieraj ac czasami bezzasadnych uprzedze n.
Czesto ruchy religijne s a w sposób tendencyjny przedstawiane przez srodki masowego prze-
kazu i zwykłemu odbiorcy mieszaj a sie informacje o podejrzanej działalnosci róznych „sekt”,
zeruj acych na ludzkiej naiwnosci, frustracji, kryzysie społecznym i załamaniu rodziny, ze strze-
pami wiadomosci o szacownych i historycznie ugruntowanych religiach.
Buddyzm istnieje od 2600 lat. Jest uniwersalny, powszechny i zajmuje sie dobrem wszyst-
kich: zarówno jednostek, jak i całych społecze nstw. Jako religia uniwersalna jest nauk a drogi
zycia dla kazdego, bez wzgledu na rase, narodowosc, pochodzenie społeczne, płec czy kulture.
Buddyzm wyrózniaj a specyficzne cechy: brak dogmatów – co pozwala jego wyznawcom
na wolne, nieograniczone wnikanie w sam a istote Ostatecznej Prawdy – i tolerancja religijna.
Buddyzm był zawsze wolny od inkwizycji, pogromów, religijnych wojen i masakr, polowa n
na heretyków i czarownice. Był całkowicie wolny od palenia „niewłasciwych” ksi azek i lu-
dzi. Przyznawał racje bytu innym religiom i nigdy nie zwalczał duchowych tradycji zastanych
w krajach, do których przybywał ze swoj a misj a, ulegaj ac lokalnym wpływom kulturowym,
lecz jednoczesnie wnosz ac nowe, cenne wartosci.
W prezentowanym tekscie starano sie, o ile było to mozliwe, unikac obcych słów oraz ter-
minów, które nie istniej a we współczesnej polszczyznie. Unikano równiez nadmiaru zbednych
informacji, by tresc była przejrzysta i zrozumiała dla kazdego. Co wiecej, wzieto pod uwage
fakt, ze Czytelnikami bed a nie tylko buddysci, ale takze osoby szukaj ace jedynie w miare rze-
telnej informacji o tej religii.
K si azka ta jest prób a przedstawienia polskim Czytelnikom jednej z wielkich religii swiata –
Kim był Budda?
3
Kim był Budda?
religii uwazamy Siakiamuniego Budde. Słowo Budda znaczy „przebudzony”. W sensie
duchowym i religijnym okresla ono osobe przebudzon a ze snu niewiedzy ku ostatecznej Praw-
dzie. Budda nie oznacza Boga, ale najbardziej rozwiniet a duchowo, doskonał a istote.
Budda urodził sie w królewskiej rodzinie. Jego ojciec władał niewielkim pa nstwem w pół-
nocnych Indiach. Tydzie n po urodzeniu syna matka Buddy zmarła. Niedługo po tym do stolicy
pa nstwa przybył pewien m adry mnich, który przepowiedział, ze mały ksi aze stanie sie Budd a –
przebudzi sie duchowo ku ostatecznej Prawdzie.
Ojciec przyszłego Buddy – król, który sam prosił o przepowiednie dla syna, nie był uszcze-
sliwiony jej tresci a, poniewaz oczekiwał, ze chłopiec w przyszłosci zostanie nastepc a tronu i zy-
czył mu raczej kariery ziemskiej, a nie duchowej. By dziecko nie było prowokowane do głeb-
szych duchowych pyta n o znaczenie ludzkiego zycia, rozkazał, by chłopiec przebywał tylko
w specjalnych pałacach pełnych luksusu, z dala od codziennych trosk zycia. Pomimo takich
warunków Budda nigdy nie popadł w lenistwo i zyciowe zepsucie. Był bardzo pilny w nauce
i pracowity, sprawiedliwy, miły oraz uprzejmy dla wszystkich. By przypieczetowac Jego swiec-
kie zycie, zaaranzowano slub z piekn a, młodziutk a arystokratk a, z którego to zwi azku urodził
im sie syn.
W tym czasie nast apiło wydarzenie, które zadecydowało o przyszłym losie ksiecia, to zna-
czy o tym, ze ostatecznie stał sie Budd a.
Po wielu latach spedzonych w pałacach zapragn ał zobaczyc, co dzieje sie w miescie, na
ulicach poza znanym mu otoczeniem. Z zaufanym sług a czterokrotnie wymykał sie do miasta,
spotykaj ac po kolei starca, człowieka obłoznie chorego i zwłoki zmarłego niesione na miejsce
spalenia oraz wedrownego mnicha. Trzy pierwsze wyjazdy do miasta sprawiły, ze nagle stał sie
swiadom tego, iz kazdy człowiek ulega starosci, chorobie i smierci. Był to dla ksiecia wielki
szok, który wstrz asn ał cał a Jego istot a. Nagle zobaczył nieuchronn a przemijalnosc zycia i to
odebrało mu spokój i radosc. Pałace, bogactwo i luksus zupełnie utraciły dla Niego jakiekol-
wiek znaczenie. Gdy nie mog ac spokojnie usiedziec w pałacu, po raz czwarty wymkn ał sie na
zewn atrz, spotkał niezwykłego człowieka, który był wedrownym mnichem. Nie miał on z sob a
nic prócz skromnych szat i mnisiej miseczki. Bił od niego głeboki spokój i wewnetrzna har-
monia, wszystkie te cechy, których zabrakło młodemu ksieciu po doswiadczeniu nietrwałosci
i dniach spedzonych w niepokoju i rozterce. Wygl ad mnicha i jego promiennosc zainspirowały
przyszłego Budde do rozpoczecia praktyki duchowej. Postanowił poznac sens ludzkiego zycia,
absolutn a Prawde oraz znalezc droge do wiecznego szczescia i duchowego wyzwolenia.
Pod osłon a nocy ksi aze opuscił pałac i w odległym miejscu zmienił swój bogaty ubiór na
skromne szaty. Obci ał równiez włosy, na znak odrzucenia ziemskich pragnie n i przywi aza n,
oraz slubował, ze nie powróci do rodzinnych stron, dopóki nie osi agnie duchowego spokoju
i wyzwolenia. Przez szesc lat pobierał nauki u róznych duchowych nauczycieli, oddaj ac sie co-
raz surowszej ascezie. W ko ncu uległ zupełnemu psychicznemu i fizycznemu wyczerpaniu, nie
osi agaj ac niczego. Wówczas zastanowił sie nad swoim postepowaniem i przerwał długotrwał a
głodówke. Przyj ał troche jedzenia, aby sie wzmocnic i postanowił zwrócic sie ku medytacji,
B uddyzm narodził sie w Indiach ponad 2500 lat temu. Za historycznego załozyciela tej
Podstawy Nauk Buddy
4
której doswiadczył kiedys w bardzo naturalny sposób, gdy siedział w ogrodzie pod drzewem,
w spokoju, harmonii i ciszy.
W miejscu znanym dzisiaj jako Bodhgaja usiadł do medytacji pod wielkim, rozłozystym
drzewem. Uczynił to z postanowieniem, ze musi osi agn ac cel, którego szukał juz od wielu
lat. Przez szereg tygodni doswiadczał wszystkich mozliwych stanów psychicznych, od róznych
pokus do leków i strasznych wizji. Ostatecznie przełamał je wszystkie i wszedł w najgłebsz a
medytacje, woln a od leku, przeszkadzaj acych emocji i wizji. Po tygodniach takiej praktyki
w najczystszym stanie ducha, gdy o swicie ujrzał na niebie wschodz ac a planete Wenus, doznał
wielkiego Oswiecenia.
Urzeczywistnił wówczas to, ze wszyscy posiadamy m adrosc i doskonałosc Buddy, a je-
dynie z powodu zaciemnienia naszych umysłów, spowodowanego złudnym mysleniem, nie
dostrzegamy tej podstawowej prawdy .
Po doswiadczeniu Oswiecenia Siakiamuni Budda nauczał przez ponad 40 lat, wedruj ac po
róznych rejonach Indii. Jego uczniami byli zarówno mnisi i mniszki, jak i ludzie swieccy, zajeci
rodzin a, prac a i róznymi obowi azkami.
Ziemskie zycie Buddy trwało 80 lat. W jego przypadku nie mówimy o smierci, ale o wejsciu
w Nirwane, o Wyzwoleniu i osi agnieciu ostatecznego, wiecznego Spokoju.
Pocz atkowo Nauki Buddy były przekazywane ustnie. Pózniej mnisi spisali je w formie upo-
rz adkowanego zbioru. Zawiera on kazania Siakiamuniego Buddy, reguły moralne dla wspól-
noty mnichów i mniszek buddyjskich oraz wiele komentarzy i nauk pózniejszych mistrzów.
Podstawy Nauk Buddy
nie do pieciu ascetów, którzy wczesniej praktykowali z Nim asceze, a nastepnie zostali
pierwszymi mnichami buddyjskimi i uczniami Buddy. Prawdy, wyłozone przez Budde w pierw-
szym kazaniu, stały sie podstaw a wszystkich nauk, których udzielił przez nastepne lata.
Czego nauczał Budda?
Po pierwsze tego, ze zycie jest cierpieniem. Nie oznacza to koniecznie strasznych m ak
i tortur, ale brak w zyciu pełnego zadowolenia i zwi azany z tym brak spokoju, jak równiez
przygnebienie i rozdraznienie. Dlaczego odczuwamy brak pełnego zadowolenia? Poniewaz
wszystko jest przemijaj ace i niestałe. Nawet najwieksze szczescie przemija i moze stac sie
zródłem niepokoju. Jak nauczał Budda, cierpieniem s a narodziny, rozpad, choroba, starosc
i smierc. Cierpieniem jest tez przebywanie z tym, kogo sie nie lubi, i oddzielenie od kogos,
kogo sie kocha. Niemoznosc osi agniecia lub otrzymania tego, czego sie pragnie, niespełnione
marzenia, brak poczucia bezpiecze nstwa – takze materialnego – lek i niepewnosc, wszystko to
przynosi brak zadowolenia i cierpienie. Oznacza to, ze w naszym zyciu brakuje prawdziwego
poczucia bezpiecze nstwa, wolnosci i spokoju , wypływaj acych z duchowego Oswiecenia.
Drug a prawd a, wygłoszon a przez Budde w pierwszym kazaniu, jest prawda o przyczynie
cierpienia. Przyczynami cierpienia s a niewiedza , pragnienia i przywi azania oraz niechec
W dwa miesi ace po doswiadczeniu wielkiego Oswiecenia Budda wygłosił Pierwsze Kaza-
Cechy własciwe wszelkiemu istnieniu i wszystkim rzeczom
5
i gniew . Z powodu niewiedzy, wynikaj acej z braku Oswiecenia, pojawiaj a sie pragnienia,
a w slad za nimi przywi azania.
Nigdy nie mozemy znalezc ani uzyskac pełnego zaspokojenia naszych pragnie n. Nawet
jesli osi agamy to, czego teraz poz adamy, pojawiaj a sie nowe pragnienia i proces ten nie ma
ko nca. Przywi azania wynikaj a z checi, by nic, co mamy lub czego pragniemy, nie podlegało
przemianie, rozpadowi i przemijaniu. Pragnienie posiadania rzeczy materialnych, pragnienie
siły i władzy, pragnienie dozna n zmysłowych – wszystkie one s a wynikiem samolubnych z adzy,
które prowadz a do zazdrosci, kłótni, niecheci, nienawisci i walki.
Kolejn a prawd a, wygłoszon a w pierwszym kazaniu, jest to, ze od cierpienia i braku praw-
dziwego zadowolenia mozna sie wyzwolic poprzez pozbycie sie niewiedzy . Jest to zapowiedz
wyzwolenia od cierpienia, osi agniecia prawdziwego szczescia, całkowitego, niezakłóconego
spokoju serca i umysłu. Wszyscy bez wyj atku pragniemy takiego szczescia, które nie przemija
i jest wieczne.
Nastepn a prawd a objawion a przez Budde, jest droga prowadz aca do duchowego wyzwo-
lenia i Oswiecenia . T a drog a jest własciwa wiedza , wynikaj aca ze zrozumienia Nauki Buddy,
któr a mozna przeciwstawic niewiedzy. Z własciwej wiedzy płynie własciwe zachowanie w czy-
nach, mowie, myslach i emocjach. Z własciwego zachowania wypływa własciwe i uczciwe zy-
cie, zwi azane z prac a, obowi azkami i odpowiedzialnosci a. Własciwe zycie wi aze sie z Piecioma
Przykazaniami:
1. Nie zabijac lecz unikac agresji i przemocy.
2. Nie krasc i nie bogacic sie rujnuj ac innych.
3. Nie uprawiac niewłasciwego seksu, przynosz acego cierpienie innym.
4. Nie kłamac, nie oszukiwac, nie lzyc innych.
5. Nie spozywac alkoholu i narkotyków, nie handlowac nimi, nie dawac ich innym.
Kolejnym aspektem jest własciwa uwaznosc i swiadomosc w czynach, mowie i myslach,
własciwe uspokojenie oraz wnikanie w swoje serce i umysł , zwane inaczej własciw a koncen-
tracj a i medytacj a. Wymaga to od nas szczerego, prostolinijnego wnikniecia do samego dna
naszego serca i umysłu.
I wreszcie własciwy wysiłek . Jest to szczery i prawdziwy wysiłek, by praktykowac i osi a-
gn ac własciw a wiedze, własciwe zachowanie w czynach, mowie i myslach, własciwe zycie,
uwaznosc i szczere wejrzenie w nasze serce i umysł. Wszystko to wymaga wysiłku, bez wy-
siłku nie mozna osi agn ac duchowego wyzwolenia.
Powyzsze nauki Budda okreslił w Pierwszym Kazaniu jako Cztery Szlachetne Prawdy :
Pierwsza Prawda — zycie jest niedoskonałe i przynosi cierpienie, poniewaz
nie mozna znalezc w nim stałego zadowolenia.
Druga Prawda
— przyczyn a cierpienia s a: niewiedza, poz adanie i przywi a-
zania oraz niechec i gniew.
Trzecia Prawda
— istnieje wyzwolenie z cierpienia.
Czwarta Prawda
— drog a wiod ac a do wyzwolenia jest własciwe zycie i prak-
tyka duchowa.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin