Terapia Cz-K.doc

(31 KB) Pobierz
TERAPIA CZASZKOWO-KRZYŻOWA (CRANIOSACRAL THERAPY)

TERAPIA CZASZKOWO-KRZYŻOWA (CRANIOSACRAL THERAPY)
 

   Podstawowym założeniem terapii jest fakt, że ośrodkowy układ nerwowy i struktury z nim sprzężone podlegają rytmicznemu ruchowi i że prawidłowy przebieg tego ruchu jest niezwykle istotny dla ludzkiego życia i zdrowia.

 

Twórca terapii określił pięć składowych tego mechanizmu:
- ruch struktury czaszki i połączeń pomiędzy 26 kośćmi czaszki,
- rozszerzanie się i kurczenie półkul mózgowych.
- ruch opon  mózgowych i kręgosłupowych,
- falowanie płynu mózgowo rdzeniowego otaczającego mózg i rdzeń kręgowy.
- mimowolny, nieznaczny ruch kości krzyżowej.
Rytmiczne rozszerzanie i kurczenie tego systemu nazwał Sutherland "pierwotnym oddechem". Każde ograniczenie tego ruchu może stać się przyczyną choroby, ponieważ ośrodkowy układ nerwowy reguluje pracę wszystkich organów. Powodem upośledzenia systemu czaszkowo-krzyżowego mogą być trzy rodzaje urazów: fizyczny (wypadki), psychiczny oraz poporodowy.

 

PRZYKŁADY ZASTOSOWANIA TERAPII CZASZKOWO-KRZYŻOWEJ
Może ona pomóc w następujących problemach:
1. Psychozy, autyzm, kłopoty z koncentracją, zaburzenia osobowości u dzieci i dorosłych,  stres,depresja, dysleksja, kłopoty z nauką i koncentracją.
2. Bóle i zawroty głowy, migreny, kłopoty ze wzrokiem i słuchem, nawracające zapalenie uszu u dzieci i dorosłych, zapalenia zatok, napięcia i bóle w stawie skroniowo-żuchwowym, wybicie żuchwy, wady zgryzu.
3. Bóle kręgosłupa i pleców, zapalenie korzonków, rwa kulszowa, skoliozy, bolesne napięcie barków, wszystkie urazy powypadkowe, np. powypadkowy uraz odgięciowy kręgosłupa.
4. korygowanie wad zgryzu, zapalenie zatok
5. działa uspokajająco i poprawia funkcjonowanie organizmu.

Poza tym: terapia ta pogłębia oddech u astmatyków, likwiduje niezidentyfikowane bóle brzucha, pomaga w chorobie Meniera, poprawia krążenie, pracę układu limfatycznego i likwiduje urazy poporodowe. Niezwykłe w tej metodzie jest to, że dolegliwości często wyraźnie się zmniejszają, albo nawet ustępują już po pierwszym zabiegu.

 

Czy cesarskie cięcie może mieć związek z dysleksją a noszenie aparatu ortodontycznego ze skoliozą? Niemożliwe? A jednak! I już w 1932 roku udowodnił to amerykański osteopata Wiliam Sutherland. Już jako student osteopatii zauważył, że nasze szwy czaszkowe nie są ze sobą zrośnięte ( a tym samym 26 kości czaszki ) i poruszają się w rytm tętnienia płynu rdzeniowo - mózgowego. Prowadząc przez 20 lat badania, stwierdził, że ruch ten, oprócz oddechu czyli ruchu klatki piersiowej i ruchu bicia serca czyli tętna, jest naszym trzecim fizjologicznym ruchem. Sutherland wyodrębnił jego 5 składowych: ruch szwów czyli połączeń między kośćmi czaszki, rozszerzanie się i zwężanie półkul mózgowych, ruch opon mózgowych i kręgosłupowych, falowanie płynu rdzeniowo - mózgowego i nieznaczny ruch kości czaszki. Ten fizjologiczny ruch swoim zasięgiem obejmuje czaszkę, kość krzyżową i całą tkankę łączną. Wyodrębniony przez siebie układ nazwał kranialnym od łacińskiego słowa cranium (czaszka). Określił go także jako pierwotny oddech, gdyż zauważył, że jego rytmiczne rozszerzanie się i zwężanie wynosi u zdrowego człowieka 6 do 12 razy na minutę, a zatem jest bardzo zbliżone do częstotliwości18 razy na minutę z jaką oddychamy. Stwierdził empirycznie, że ruch ten rozchodzi się w całym organizmie, ponieważ dotyczy całej tkanki łącznej, a jakiekolwiek jego ograniczenie może wywoływać różnego rodzaju kłopoty zdrowotne. Tkanka łączna jest jak siatka, która otacza każdą komórkę. W siatce tej znajdują się naczynia krwionośne, włókna nerwowe, włókna mięśniowe. Jeżeli nie ma w niej żadnych zakłóceń, wszystkie informacje w naszym organizmie przekazywane są w prawidłowy sposób. Natomiast gdy pojawią się w niej napięcia - nie może prawidłowo spełniać swojej roli.

 

Jesteśmy otoczeni siecią

 

Urazy, które powodują napięcia, towarzyszą nam od dziecka. Pierwszym, jakiego doznajemy, jest często uraz okołoporodowy, związany z bardzo interwencyjnym porodem. Może to być poród kleszczowy, ale także...cesarskie cięcie. Wydawałoby się, że jest to zabieg, który ma pomóc i matce i dziecku, lecz zapomnieliśmy o tym, że jesteśmy zaprogramowani na łagodne przejście przez kanały rodne i na łagodną zmianę ciśnienia. Natomiast jeżeli otwiera się macicę, następuje natychmiastowa różnica ciśnienia i układ kranialny od samego początku zaczyna źle funkcjonować. Dzieci, które w ten sposób przyszły na świat cierpią na niemowlęcą kolkę i są nerwowe, a faktów tych kompletnie z porodem się nie kojarzy. Drugą przyczyną zaburzeń w pracy układu kranialnego są urazy nabyte mniej więcej do 2 roku życia. Jeżeli dziecko chociaż na sekundę straci oddech np. na skutek uderzenia się czy upadku, wtedy układ kranialny, który jest połączony z układem oddechowym, zaczyna źle funkcjonować. A do tego oczywiście dochodzą urazy psychiczne, które również mają wpływ na powstawanie napięć. Te powstałe w dzieciństwie napięcia, które nie zostaną rozluźnione, z czasem nasilają się i około 26 roku życia dochodzi do kłopotów ze zdrowiem. Tkanka łączna czyli układ powięzi, łączy swą siatką wszystkie nasze narządy. Jesteśmy powiązani nią od czaszki aż do małego palca, dlatego jeżeli pojawi się napięcia w obrębie opon mózgowych ( a wcale go nie czujemy ), zaczynamy odczuwać bóle w kolanie czy w kostce. Rozluźnienie układu kranialnego rozluźnia całą tkankę łączną, a tym samym likwiduje napięcia i ból.
 

Krok po kroku

Terapia czaszkowo - krzyżowa dzieli się na 3 etapy. W pierwszym wykonuje się od 3 do 5 zabiegów, rozluźniając miejsca odpowiadające za rozchodzenie się wszystkich napięć, tym samym rozluźniając całą tkankę łączną, kości i stawy. Zabieg ten wykonuje się warstwami, gdyż tyle ile jest warstw komórek, tyle może być warstw napięć. Każdy zabieg jest rozluźnieniem jednej warstwy, a każdy następny rozluźnia warstwę położoną głębiej. Przerwy między każdym zabiegiem nie powinny być dłuższe niż tydzień, a krótsze niż 2 dni. W etapie drugim terapeuta zajmuje się twarzo - czaszką (okazuję się, że zlokalizowane w niej napięcia np. na skutek noszenia aparatów prostujących zęby mogą powodować bóle krzyża i skoliozę, a ssanie palca przez dziecko to nic innego tylko napięcia w obrębie opon, które dziecko chce w ten sposób intuicyjnie rozluźnić!). Tutaj rozluźnianie następuje szybciej, dlatego wystarczą 1 - 2 zabiegi, które można robić dzień po dniu. Ostatni etap to praca z emocjami. Urazy psychiczne w dzieciństwie - kłótnie w rodzinie, awantury - rzutują na powstanie tzw. pamięci komórkowej. Emocje są "zamykane" w tkance łącznej, a nagromadzenie napięcia w konkretnych miejscach powoduje, że uraz zostaje i wraca w formie powracających bólów kręgosłupa, stawów, nie dających się wyleczyć korzonków. A do tego oczywiście dochodzą stresy, którymi bombardowani jesteśmy codziennie w dorosłym życiu... Podczas zabiegu uwalniają się negatywne emocje, i czasami wygląda to jak napad padaczki. Drgawki powodują szybsze uwalnianie napięć, a towarzyszą im obrazy, myśli, płacz, krzyk lub śmiech. Uwolnienie następuje jeszcze przez tydzień od zabiegu, lecz nie jest już tak dramatyczne - mogą pojawić się sny, myśli, może przypomnieć się coś, o czym dawno zapomnieliśmy. Aby dać czas na uwolnienie, odstępy pomiędzy zabiegami powinny być tygodniowe, a ilość zabiegów zależy od tego, ile napięć zgromadziliśmy Każdy zabieg trwa godzinę, w czasie której pacjent leży na stole w ubraniu. Dodatkowo jest przykrywany kocem, ponieważ duże rozluźnienie zawsze wiąże się z uczuciem zimna. Terapeuta wykonuje bardzo delikatne ruchy w obrębie czaszki, kości krzyżowej, okolic kręgosłupa i całej tkanki łącznej. Cała terapia czaszkowo - krzyżowa powinna mieć przynajmniej 5 zabiegów. Ale czasami może trwać kilka miesięcy, gdyż czas "naprawy" jest uzależniony od tego, jak bardzo zanieczyściliśmy nasz organizm.
 

Z Kanady do Polski

Bożena Przyjemska - biolog, przez kilka lat pracowała na uniwersytecie jako pracownik naukowy. Od wielu lat mieszka w Kanadzie. Tam zdobyła wykształcenie w zakresie terapii holistycznych, a obecnie studiuje osteopatię. Tam też spotkała się z terapią czaszkowo - krzyżową, która zafascynowała ją do tego stopnia, że od 4 lat jej zasad naucza również w Polsce. - "Wydawałoby się, że ta delikatna manipulacja nie ma prawa działać. A jednak efekty są oszałamiające. Żona jednego z moich kursantów (neurologa), przez wiele lat cierpiała na migrenowe bóle głowy, które nie pozwalały jej normalnie funkcjonować. Po 3 zabiegach pozbyła się problemu stwierdzając, że dostała nowe życie. Miałam też pacjentkę - stomatologa, od 20 lat chorą na depresję. Po jednym zabiegu depresja minęła. A podobnych przykładów mogłabym przytoczyć jeszcze wiele". Bożena Przyjemska uważa, że terapia czaszkowo - krzyżowa jest doskonała dla wszystkich, ponieważ po rozluźnieniu napięć nasz organizm zaczyna sprawniej funkcjonować, a co się z tym wiąże skuteczniej działają diety oczyszczające, wszelkiego rodzaju masaże (które nie rozluźniają tak głęboko, a w zasadzie tylko poprawiają krążenie), a także leki. Dlatego warto robić ją profilaktycznie raz na miesiąc, aby rozluźnić się i uwolnić z nowych stresów. Jedynym przeciwwskazaniem do jej wykonywania jest tętniak mózgu. A wskazań - cała lista. Terapia leczy psychozy, autyzm, kłopoty z koncentracją, zaburzenia osobowości, nadpobudliwość, stres, dysleksję (która związana jest z napięciami w uchu środkowym), bóle i zawroty głowy, migreny, kłopoty ze wzrokiem i ze słuchem, nawracające zapalenia uszu, zapalenie zatok, bóle w stawie skroniowo - żuchwowym, wybicie żuchwy, wady zgryzu, wady wymowy, zgrzytanie zębami, chrapanie, bóle pleców i kręgosłupa, zapalenie korzonków, rwę kulszową, skoliozy, wszystkie urazy powypadkowe, bolesne napięcie mięśni barkowych, pogłębia oddech, likwiduje niezidentyfikowane bóle brzucha, poprawia krążenie i pracę układu limfatycznego, likwiduje urazy poporodowe.
 

Krzysztof Lipka - tata 9-cio letniego Krystiana

Mój syn uczęszcza do normalnej szkoły podstawowej. Dwa lata temu nikt nie dawał mu na to szans. Objawy pojawiły się przed czwartym rokiem życia. Przestał być tak ruchliwy jak dotychczas, potem przestał reagować na bodźce zewnętrzne, na proste polecenia. Zamknął się w swoim świecie. Pojawiła się autoagresja. Pewne rzeczy denerwowały go tak, że był w stanie sam siebie uderzyć. Po dwuletnim okresie diagnozowania ustalono, że jest to autyzm.Po paru miesiącach stosowania terapii, zaczęła się poprawa. Krystian wyciszył się, przestał postrzegać świat jako chaos, już nie zamykał się w sobie, reagował na otoczenie, zaczął nas zauważać. Wcześniej, choć miał ogromny zasób wiedzy, nie umiał się nią podzielić. Z jego ust wydobywały się tylko dźwięki. Gdy zaczęły się zabiegi terapii czaszkowej zaczął mówić w przeciągu roku. Teraz zaczyna pisać i czytać. Nie odbiega normą od zdrowych dzieci. Chodzi na spacery, na basen. Pamiętam pierwsze zabiegi. Krystian nie był świadomy, co się z nim robi i odbierał to jako atak. Jego reakcja obronna wyglądała tak, że wił się jak piskorz, krzyczał. W tej chwili na hasło "masaż", sam wyciąga koc i kładzie się na stole. Jest w stanie zrelaksować się tak, że pod koniec zabiegu potrafi zasnąć.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin