NocWigilijna-streszczenie.docx

(16 KB) Pobierz

W noc przed Wigilią z jednego domu kominem wyleciała wiedźma. Gdy przejeżdżał tamtędy Asesor Soroczyniec to na pewno by ją zauważył. Wiedział on bowiem, ile każda kobieta we wsi ma świń, a te z kolei ile te mają prosiąt, co ludzie trzymają w kufrach i wiele innych rzeczy. Nie przejeżdżał jednak tą drogą, ponieważ ma swoją gminę. Tymczasem wiedźma unosiła się w górze i zbierała do rękawa gwiazdy tak, że niebo stawało się coraz ciemniejsze. Nagle na niebie pojawiła się jeszcze nieznana postać, która okazała się diabłem. Były to ostatnie chwile, kiedy mógł jeszcze kusić ludzi na pokuszenie. Sięgnął ręką po księżyc, jednak ten okazał się gorący. Nie zaprzestał jednak jego zamiarów i przerzucając go z ręki do ręki schował go do kieszeni i ruszył dalej. Działania diabła były zamierzone. Wiedział, że diak zaprosił na kutię Kozaka Czuba , Kozaka Swerbyguza i jeszcze kilku. Gdy ojciec Czub wyjdzie z domu, wtedy do jego córki, która była najpiękniejsza we wsi na pewno przyjdzie kowal. Był on najlepszym malarzem w całej okolicy. Do dziś w cerkwi w T… zachował się obraz jego autorstwa ewangelisty Łukasza. Jednak zwieńczeniem jego talentu było namalowanie na ścianie cerkwi ,w prawym przedsionku świętego Piotra w dniu Sądu Ostatecznego, gdzie wypędza z piekła szatana. Mimo prób przeszkodzenia szatana kowal ukończył obraz i został on umieszczony w cerkwi. Od tego momentu diabeł postanowił zemścić się na kowalu. Ukradł księżyc , gdyż wiedział, że Czub w takich okolicznościach nie uda się do diaka. Gdy wiedźma ujrzała siebie w ciemnościach krzyknęła, a wówczas diabeł złapał ją pod rękę i zaczął mamić. W tym czasie Kozak Czub wychodził z kumem ze swojej chaty na przyjęcie do diaka, gdy zorientował się, że nie ma księżyca. W taką pogodę mimo przyjemności, jakie miały go czekać u diaka nie miał siły iść, ale, że towarzyszył mu kum był skłonny pokonać lenistwo. Jednak przyjaciel stwierdził, że może lepiej zostać w domu. Jednak wtedy Czub jakby na przekór postanowił, że jednak pójdą !

Córka Oksana została sama w domu. Dziewczyna nie miała jeszcze 17 lat, kiedy zaczęto mówić o jej urodzie. Wszyscy chłopcy się do niej zalecali, jednak ona była wybredna, więc w końcu jej jedynym adoratorem pozostał kowal. Kobieta długo stroiła się przed lustrem i mówiła sama do siebie, jaka to ona jest piękna. Niespodziewanie odwiedza ją kowal. Informuje, że jej kuferek będzie gotowy po świętach. Będzie tak oryginalny i śliczny, że drugiego takiego nigdzie nie znajdzie. Próbuje skraść jej całusa, ale mu się nie udaje. Okazuje się, że jest w niej zakochany do szaleństwa, Oksana jednak nie widzi nikogo poza sobą. Dziewczyna pyta Wakułę, czy jego matka jest wiedźmą. On jednak uważa to za nieistotny fakt, ponieważ najważniejsza jest dla niego ukochana. Ona jednak oczekuje dziewcząt i chłopców, którzy mieli przyjść. Nie jest jest potrzebny kowal. Ktoś puka do drzwi i mężczyzna postanawia iść sam otworzyć. W tym czasie wiedźmie i diabłu zaczęło się robić zimno, więc postanowiła wrócić do domu kominem, a jej towarzysz razem z nią. Upewniła się, że syna nie ma w domu i wyszła piecem. Miała ok. 40 lat i przychodziło do niej kilku adoratorów: sołtys, diak Osip Nikiforowicz, Kozak Kornij Czub , Kozak Kasjan Swergybus. Zawsze zachodzili do niej pojedynczo , gdy szli do cerkwi lub szynku. Jeden o drugim nic nie wiedział. Gdy zaś spotkali się w miejscu publicznym Sonocha kłaniała się im, ale tak, że każdy myślał, że tylko jemu. Najbardziej jednak była skora ku Kozakowi Czubowi. Myślała już, jak mogłaby zagospodarować jego majątek. Skłócała go ze swoim synem, aby on nie przejął go, żeniąc się z Oksaną. We wsi chodziły plotki, że jest wiedźmą, jednak tylko asesor Soroczyniec mógł to potwierdzić, a nic takiego się nie stało więc traktowano to z przymrużeniem oka. Tymczasem diabeł zobaczył Czuba z przyjacielem , jak szli do diaka na przyjęcie i zaczął rozdrapywać śnieg, że powstała śnieżyca. Miał nadzieję, że wtedy zawrócą i Kozak zastanie kowala w domu córki. Przyjaciele byli zmuszeni się rozdzielić, bo nie było widać żadnej drogi. Kum doszedł do szynku i postanowił tam przeczekać, aż zapomniał o Czubie. Tymczasem on znalazł drogę do domu i zaczął walić do drzwi, gdzie otworzył mu niezadowolony kowal, myśląc, że to jakiś adorator idzie do Oksany. Czub pomyślał, że pomylił chatę i może zaszedł do Łewczenki i pomyślał, że młoda żona i kowal mają romans. Postanowił jednak nie zdradzać się kim jest , kowal kilka razy go szturchnął. Ten odgrażał się, że pójdzie na komisariat, jednak w końcu postanowił udać się do Sołochy, skoro była sama w domu. Tymczasem przez przypadek diabeł zahaczył torbą i księżyc wrócił na swoje miejsce. Zrobiło się jasno i wydawało się, że zamieć już minęła. Grupa kolędników wpadła do domu Oksany i zaczęli pokazywać, co dostali już za swoje kolędowanie. Nagle dziewczyna zachwyciła się nowymi butami Odarki. Kowal zadeklarował, że zdobędzie dla niej takie, jakich nikt nie ma. Oksana deklaruje, że wyjdzie natychmiast za Wakułę za mąż, jeśli przyniesie dla niej buty, które nosiła sama carowa. Postanowił nie dać się dłużej zwodzić. Diabeł zaczął zalecać się do wiedźmy, gdy przyszedł sołtys. Diabeł ukrył się w worku po węglu. Potem przyszedł diak , Kozak Czub i zaczął dobijać się kowal. Sołocha przez swoje roztargnienie kazała mu wejść do worka, gdzie był już diak. Gdy położył się na ławę zastukał Kozak Swerbyguz. Wyszła z nim do ogrodu. Tymczasem kowalowi rzuciły się w oczy worki i postanowił je wynieść, ponieważ następnego dnia było święto. Worki wydawały mu się cięższe, ale wziął je wszystkie i wyszedł. Po drodze usłyszał głos Oksany, rzucił worki i podszedł do grupy, w której była. Ona jednak wyśmiała go, pytając czy ma już trzewiczki carycy, wówczas za niego wyjdzie. Wówczas Wakuła postanowił się zabić, wcześniej jednak udał się do Brzuchatego Paciuka z Zaporożca. Od 10-15 lat mieszkał w Dikańce. Szybko okazało się, że jest znachorem, potrafił leczyć ludzi, powodować, aby ość wypadła. Udał się więc do niego. Chciał, aby sam diabeł zadziałał, Paciuk jednak powiedział, że ,, nie musi daleko chodzić, kto ma diabła na karku” . Potem wyprosił go z chaty. Diabeł wskoczył mu na kark i zaproponował, że jeśli stanie się jego przyjacielem pomoże mu zdobyć Oksanę. Wakuło przystał na to, jednak diabeł nie miał do końca czystych intencji. Chciał się zemścić na kowalu za wszystkie obrazy, na których przedstawiał jego pobratymców. Kowal jednak przechytrzył diabła, uczynił znak krzyża i kazał się nieść do carycy. Tymczasem Oksana zastanawiała się, czy aby zbyt surowo nie postąpiła wobec adoratora. Wtedy wraz z koleżankami zobaczyły worki, które zostawił. Postanowiły pójść po sanie i zobaczyć już w chacie, co też nazbierał za kolędowanie. Jednak w tym czasie wyszedł z szynku kum Czuba , który postanowił uprowadzić worki, licząc, że są tam jakieś dobre rzeczy. Poprosił tkacza Szapuwalenko o pomoc . Postanowili zanieść worki do chaty kuma, gdyż podejrzewał, że jego żony nie będzie w domu. Tymczasem okazało się, że jest. Dopadła do worka, przy okazji bijąc męża i tkacza. Pierwszy z worka wydostał się Czub, którego uważano za początku za wieprza. Kolejny wyszedł diak. Tymczasem dziewczęta wróciły po worek, w którym był uwięziony sołtys. Postanowił jednak nie krzyczeć, bo wtedy mogłyby pomyśleć, że to diabeł i postawić go tam. W domu już dziewczęta się przestraszyły. Czub za to przeklinał Sochołę , która tak ich nabrała. W tym czasie kowal leciał już na diable, co jakiś czas strasząc go, że wykona znak krzyża, aby przyśpieszyć podróż. Gdy dolecieli do Petersburga zamienił się w rumaka i mknęli ulicami miasta . Mężczyzna postanowił najpierw udać się do Zaporożców, aby zasięgnąć u nich rady. Na miejscu okazało się, że Kozacy wybierają się do carycy. Wakuła poprosił, aby zabrali go ze sobą i w końcu za podszeptem diabła się zgodzili. Wszystko zadziwiało go, gdy mknęli karetą i gdy znaleźli się już w pałacu. Zachwycił się obrazem Matki Boskiej z dzieciątkiem na ręku. Wszyscy Zaporożcy zebrali się dwie sale dalej, gdzie kazano im czekać. Podszedł do nich Potiomkin, który poinstruował ich, jak należy zachowywać się w otoczeniu carycy. Zaczęli mówić swoje żale, co do traktowania ich społeczności. Kiedy caryca zapytała, czego więc chcą kowal wystąpił na przód i wyraził marzenie, żeby jego żona mogła mieć takie trzewiczki, jak władczyni. Rozkazała przynieść buty wykonane ze złota. Stwierdziła też, że Zaporożcy z tego, co jej wiadomo się nie żenią. Oni jednak zaprzeczyli i powiedzieli, że żenią się, jedni żyją na Siczy, inni na Ukrainie, drudzy w Turecczyźnie. Przyniesiono trzewiki i kowal wybrał się z diabłem w drogę powrotną. Tymczasem w Dzikańce baby mówiły o tym, jak to widziały, jak Wakuła się powiesił. Inna jednak twierdziła, że jednak utopił się w przerębli. Diakowa wdała się w awanturę z tkaczyną, bo usłyszała, że jej mąż ma z nią romans. Oksana uświadomiła sobie, że tak naprawdę zakochała się w kowalu. Nie wierzyła, że mógłby się zabić. Czub nie przejął się tym, gdyż cały czas myślał o wiarołomstwie Sołochy. Rano cała wieś zeszła się do cerkwi, gdyż nadeszła Wigilia. Wszyscy zauważyli brak kowala, bo czegoś im brakowało. Gdy zapiał kogut Wakuła wrócił z diabłem do domu. Na koniec uderzył diabła 3 razy prętem i ten uciekł, a mężczyzna położył się w sieni i przespał do obiadu. Gdy się obudził pomyślał, że to sam Bóg ukarał go za to, że chciał oddać duszę diabłu. Ubrał się elegancko i udał do Czuba. Rzucił się do jego stóp i prosił o wybaczenie. Ofiarował mu czapkę i pas. Prosił o rękę Oksany i ją otrzymał. Archijerej , który przejeżdżał przez wieś zachwycał się pięknie pomalowaną chatą kowala. Przed domem stała żona z dzieckiem na rękach. Wakuła w ramach odkupienia grzechów pomalował ścianę cerkwi i namalował straszny obraz szatana.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin