Lilja poprosiła mnie jakiś czas temu, żebym uczył ją języka polskiego. Nic wydumanego, ot po prostu język dla początkujących z naciskiem na mówienie ale też i pisanie – dwie pieczenie przy jednym ogniu. Lilja świetnie rozumie nasz język, natomiast ni w ząb nie potrafi sklecić zdania. Wczoraj była nasza druga lekcja, jednym z zadań domowych było wypisanie wszystkich słówek które zna – zadanie było o tyle utrudnione, że musiała napisać to w naszym języku.To co Lilja pisała na filpcharcie wprawiło mnie w totalną głupawkę. Dzięki Bogu ona ma dystans do siebie, więc też przy tym się świetnie bawiła :o)Kilka perełek, które mnie rozwaliły do tego stopnia, że ze śmiechu brzuch mnie bolał :o)
Potiong - Lilja, co to jest potiong?Potiong to miał być pociąg :o)Wstydliście- Lilja, co to znaczy wstydliście?Oczywiście chodziło jej o – wstydzisz sięSzałfrokTutaj musiałem mieć minę co najmniej zasługującą na Oskara, próbowałem zachować powagę choć moja twarz walczyła ze śmiechem i wyglądałem jak pomidor.Szałfrok, to zdaniem Lilji nic innego jak szlafrok :o)Pront – po czym się zorientowała, że coś nie tak jej wyszło i zmieniła na prond nie kryjąc przy tym dumy.Chyba nie trudno odgadnąć, że chodziło je o prąd :o)ĆekoładaDziwiłem się, że tak właśnie napisała słowo czekolada, bo akurat w tym przypadku pochłania dość duże ilości czekolady, a na każdym opakowaniu jest napisane co to za produkt którym się objada w ilościach hurtowych :o)I w końcu – Śródmieście. Lilja napisała bezbłędnie!- Wow! Lilja! Wielkie brawa! Jestem pod ogromnym wrażeniem! :o)Na co Lilja:- Ja psepisała :oP- W takim razie małe brawa, zapomnij o ogromnym wrażeniu :o)Zarówno Lilja, jak i inni obcokrajowcy których znam, zgodnie twierdzą, że w naszym języku jest bardzo dużo szczszpszkszczszzy – czyli czegoś szeleszczącego.Lilja, żeby ćwiczyć akcent ma za zadanie uczyć się czytać starego jak świat powiedzonka:Chsiąść byzimi w tysicinie w Ściebziesicinie :o)Wierzę w nią, że kiedyś powie piękną polszczyzną:Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie :o)
Pobaw się ze mną w ''ż'' i ''sz'' Pobaw się ze mną w ''dż'' i ''cz'' A kiedy się buzi szeleścić znudzi Pobawimy się w ''ć'' i ''ś''. Żaby rzępolą na rzeszowszczyźnie W deszczu szczaw aż do Ustrzyk Dżezują dżdżownice na hrubieszowszczyźnie A w puszczy piszczy puszczyk. Czcigodnym czcicielom czystości w Pszczynie Szeleszczą pszczoły w bluszczu Trzeszczą trzewiki po szosach suszonych Szemrz żesz! rzeżucho w Tłuszczu. Pobaw się ze mną... Wystrzałowe trzpiotki wstrząśnięte szczebiocą Szczególnie o szczęściu w życiu Szczep oszczepników zaszczepia poszycie Liściastych leśnictw w Orzyszu. Chrząszcz ze szczeżują szczerze wrzeszcząc się szczerzą Lecz trzciny rozbrzmiały grzmotami To przebiegł trzymając w krzepkich szczypcach skrzypce Stół z powyłamywanymi nogami. Pobaw się ze mną w ''ż'' i ''sz'' Pobaw się ze mną w ''dż'' i ''cz'' A kiedy się buzi szeleścić znudzi Posiedzimy sobie w ciszy.
iwona25574