KATARZYNA SZYMON.doc

(774 KB) Pobierz

KATARZYNA  SZYMON

 

STYGMATYCZKA POLSKA

***

ŻYCIE l ŚWIADECTWA

 

Katowice- Kostuchna

 

1907 +1986

 

Opracował:

Tadeusz Mickowski- Zawiercie

 

Konsultant:

Ks. Roman Hoppe- Wykrot

 

Korekta:

Ks. Henryk Suchos- Siewierz

 

 

 

 

 

 

 

Wydaje się na podstawie:

 

Dekretu Papieża Pawła VI z 1966 r. AAS/58/16 z dnia 29 grudnia 1966 r.

 

 

 

 

 

 

Wydanie w XIX rocznicę śmierci Stygmatyczki 24 sierpnia 2005 r.

 

 

 

 

 

10

 

 

 

 

SPIS TREŚCI

1. PRZEDMOWA ............................................................................................................................3

2. KIM BYŁA KATARZYNA SZYMON? .......................................................................... 7

3. DZIECIŃSTWO ......................................................................................................................... 9

4. STYGMATY ......................................................................................................................... 9

5. CIĄGŁA WĘDRÓWKA – DROGA KRZYŻOWA ............................................................... 10

6. NIEZWYKŁE SPOTKANIE ..................................................................................................... 11

7. BŁOGOSŁAWIONA ŚMIERĆ .............................................................................................. 11

8. PODSUMOWANIE .............................................................................................................. 11

9. WYBRANE EKSTAZY ........................................................................................................ 13

MÓWI MATKA BOŻA ....................................................................................................... 13

MÓWI OJCIEC PIO ..................................................................................................... 18

10. ŚWIADECTWA KAPŁANÓW.................................................................................................. 22

11. ŚWIADECTWA I DIAGNOZY LEKARZY ................................................................. 41

12. ŚWIADECTWA OSÓB, U KTÓRYCH MIESZKAŁA KATARZYNA SZYMON................. 48

13. INNE OSOBY, KTÓRE POZNAŁY KATARZYNĘ SZYMON ..................................... 61

14. LISTY ZNAJOMYCH l PODZIĘKOWANIA ................................................................. 83

15. PODZIĘKOWANIE KSIĘDZA PROBOSZCZA NA CMENTARZU W KOSTUCHNIE.... 103

16. ZAKOŃCZENIE .....................................................................................................103

17. MODLITWY DO PRYWATNEGO ODMAWIANIA ............................................................105

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

10

1. PRZEDMOWA

Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują”. (Mt, 7: 14) Jeżeli jesteśmy bliżej Boga, to bardziej drastycznie odczuwamy zarówno skutki osłabienia tej więzi, jak też to, co przynosi świat, o którym św. Jan- ten największy z Apostołów na niwie miłości- mówi w pierwszym liście: „ Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy złego”, (l J 5: 19) Powiada on jeszcze więcej: „Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie! Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca ” (l J 2:15).

Świat dzisiaj jak nigdy dotąd potrzebuje znaków. W czasach, gdy racjonalizm, hedonizm, modernizm i postmodernizm daje początek coraz bardziej szkodliwym naukom, potępionym przez Piusa X i innych papieży, Pan Jezus pragnie, aby Kościół Święty miał coraz więcej środków zaradczych do zwalczania tych, którzy lansują indyferentyzm religijny a także tych, którzy zaprzeczają:

l        Nadprzyrodzoności dogmatów;

l        Boskości Chrystusa; Prawdzie o Chrystusie, Bogu i Człowieku, prawdziwym i doskonałym, jak przekazuje to wiara i historia (Ewangelia, Dzieje Apostolskie, Listy Apostolskie i Tradycja);

l        Nauce św. Pawła, św. Jana i Soborów: Nicejskiego, Efeskiego i Chalcedońskiego, Trydenckiego, jako prawdziwej nauce, przez Boga nauczanej;

l        Wiedzy nauczanej: Boskiej i doskonałej;

l        Boskiemu pochodzeniu dogmatów i Sakramentów Kościoła Jednego, Świętego, Powszechnego i Apostolskiego;

l        Powszechności Ewangelii, danej przez Pana Jezusa dla wszystkich ludzi oraz jej ciągłości do końca wieków;

l        Doskonałości Boskiej doktryny, która jest taką od początku i nie ukształtowała się przez kolejne przemiany, lecz taką była dana; nauka Chrystusa o czasie Łaski, o Królestwie Niebieskim i o Królestwie Bożym w nas; Dobra Nowina Boska, doskonała, niezmienna dla wszystkich spragnionych Boga. Fałszywy ekumenizm, postmodernizm i ruchy skupione wokół New Agę tę doktrynę rozmywają, aby następnie zniszczyć w duszach wielu wyznawców Jezusa Chrystusa.

Wiemy, iż Duch Święty nieomylnie kieruje Kościołem Jednym, Świętym, Powszechnym i Apostolskim, jak mówimy w wyznaniu wiary.

Jednym z widocznych drogowskazów są święci, którzy stanowią doskonały przykład do naśladowania. Papież Jan Paweł II, kierowany natchnieniem Ducha Świętego, wyniósł na ołtarze niezwykłą liczbę osób będących męczennikami, bądź wykazujących heroizm cnót i trwałe zjednoczenie z Bogiem. W historii żadnego pontyfikatu nie było takiej ilości świętych i błogosławionych ogłoszonych przez kościół.

Niebo także udziela nam swych znaków, ponieważ Bóg jest Bogiem żyjących i pragnie zbawić wszystkich. To są liczne objawienia prywatne- te uznane jak i te, które na takie uznanie oczekują- z pomocą, których Pan Bóg pragnie ratować ludzkość tarzającą się w bagnie grzechu. Nie lekceważ, zatem tego, co burzy Twoje szczęście ziemskie, nie zamykaj się na oczywiste znaki pochodzące z Nieba, bo one mają ci pomóc w tym, aby odnaleźć się w Bogu i w Bożej Miłości postępować.

Bóg posługuje się objawieniami, ponieważ zna ludzkie słabości, wie, że człowiek potrzebuje znaków zmysłowych. Ważną zasadą Chrystusa i Kościoła jest prowadzenie nas przez widzialne doniewidzialnego. To są, więc znaki normalne, to znaczy Sakramenty i Ewangelia, która jest również znakiem widzialnym. Ale są również znaki nadzwyczajne, wyjątkowe, czyli objawienia prywatne. Ale w hierarchii wartości w Kościele nie one są najważniejsze, stanowią pomoc, pobudzenie dane wierze ze względu na słabość ludzką, ze względu również na naszą cywilizację obrazkową. Współcześnie ludzie, nawet dzieci, coraz bardziej żyją tym, co widzą, np. telewizją czy komputerem i stają się niezdolni do postrzegania ponadzmysłowego. Matka Boża musi, więc objawiać się częściej, aby stanowić „konkurencję” dla mediów, a przede wszystkim

10

dla telewizji.

Matka Boża w Fatimie w 1917 r. upominała ludzkość i ostrzegała przed mającymi nadejść nieszczęściami, a jednak ludzkość tych upomnień nie posłuchała. Proroctwa się spełniły, przyszła II wojna światowa i komunizm rozszerzył się na cały świat.

W 1958 r. siostra Łucja przekazała Ojcu Augustynowi Fuentes w liście wstrząsający obraz sytuacji na świecie i w Kościele. Pisała tam: „Ojcze, Matka Boża jest bardzo niezadowolona, ponieważ ludzie nie wzięli sobie do serca Jej orędzia z 1917 r. Nie przejęli się nim ani ludzie dobrzy, ani źli. Źli postępują tak jak dotychczas i nie przestrzegają norm niebieskich, źli idąc szeroką drogą zatracenia, nie zwracają żadnej uwagi na grożące im kary. Proszę mi wierzyć, Ojcze, że Pan Bóg bardzo szybko ukarze świat. Będzie to wielka kara! Niech sobie Ojciec wyobrazi, ile dusz pochłonie piekło, jeśli ludzie nie będą modlić się i pokutować. To właśnie jest przyczyną smutku Matki Bożej. Ojcze, proszę to wszystkim powtórzyć, że Matka Boża mówiła mi wielokrotnie: „ Wiele narodów zniknie z oblicza ziemi. Narody bez Boga bada wybranym przez Boga biczem, którym ukarze On ludzkość, jeśli my, za sprawą modlitwy i Sakramentów, nie otrzymamy łaski ich nawrócenia ”.

Największe cierpienie sprawia Niepokalanemu Sercu Maryi oraz Najświętszemu Sercu Pana Jezusa odchodzenie od Boga zakonników i kapłanów. Zły duch wie, że zakonnicy i kapłani, zaniedbując swoje wspaniałe powołanie, pociągają wiele dusz do piekła. To już ostatnia chwila, by uniknąć kary Nieba. Do dyspozycji mamy dwa ogromnie skuteczne środki: modlitwę i ofiarę. Zły duch robi wszystko, co w jego mocy, żeby wytrącić nas ze skupienia i zniechęcić do modlitwy. Albo się zbawimy, albo potępimy. Jednak, Ojcze, trzeba powiedzieć ludziom, by nie czekali na wezwanie do modlitwy ani ze strony Papieża, ani biskupów, ani proboszczów, ani przełożonych. Najwyższy czas, żeby każdy, z własnej inicjatywy, zaczął spełniać pobożne uczynki oraz odmienił swoje życie według wskazówek Matki Bożej. Zły duch chce zawładnąć duszami konsekrowanymi, starając się je zdemoralizować. Próbuje skłonić ludzi, by stali się zatwardziali. Ucieka się do wszelkich możliwych podstępów, proponując nawet unowocześnienie życia religijnego. On sprawia, że życie wewnętrzne staje się jałowe, a ludzie świeccy nie chcą wyrzec się przyjemności i poświęcić się całkowicie Bogu.

Proszę pamiętać, Ojcze, że dwie rzeczy przyczyniły się do uświęcenia Hiacynty i Franciszka: smutek Matki Bożej i wizja piekła. Matka Boża znajduje się jakby między dwoma mieczami: z jednej strony widzi ludzkość upartą i obojętną na grożące jej kary, z drugiej nas- depczących Sakramenty święte i lekceważących zbliżającą się karę, wątpiących, ulegających zmysłowości i zmaterializowaniu.

Matka Boża powiedziała wyraźnie: „Zbliżamy się do kresu dni". Powtórzyła mi to trzykrotnie. Za pierwszym razem powiedziała, że zły duch rozpoczął decydującą walkę, po której będzie jeden zwycięzca i jeden pokonany. Albo staniemy po stronie Boga, albo po stronie szatana. Za drugim razem powiedziała mi, że najważniejsze środki zaradcze dane światu to Różaniec i cześć oddawana Jej Niepokalanemu Sercu. Za trzecim razem stwierdziła, że- skoro ludzie wzgardzili wszystkim, co do tej pory nam ofiarowała- wskazuje nam, pełna obaw, ostatnią kotwicę ratunku. Jest nią Ona sama- Jej ostatnie liczne objawienia, Jej łzy, orędzia dane widzącym na całym świecie.

Jeśli nie posłuchamy Jej i nadal będziemy Ją obrażać, nie uzyskamy, więcej przebaczenia.

Musimy koniecznie jak najszybciej zdać sobie sprawę z tej strasznej rzeczywistości. Tu nie chodzi o to, by ludzie się bali, ale z tym wezwaniem nie można czekać, gdyż odkąd Maryja sprawiła, że Różaniec stał się tak bardzo skuteczny, nie istnieje taki problem materialny czy duchowy, państwowy czy międzynarodowy, którego nie dałoby się rozwiązać przy pomocy naszych ofiar i różańca.

Polska Stygmatyczka Katarzyna Szymon, której ta książka jest poświęcona, posiadała dar przekazywania niebieskich orędzi. Mówili przez nią Pan Jezus, Matka Najświętsza i liczni święci. Wszyscy potwierdzali trudną sytuację świata, którą opisała w swoim liście siostra Łucja.

 

 

10

Czy i teraz ludzkość zlekceważy- może ostatnie już znaki z Nieba, jakich w swoim Miłosierdziu dla naszego zbawienia pragnie udzielić Bóg? Czy nie lepszym przykładem byliby mieszkańcy Niniwy, którzy potrafili się ukorzyć, odsuwając karę Bożą? „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć". (1P 5, 8).

Wołajmy, więc za wielkim Apostołem Narodów "Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! (l Tes. 5, 19 - 21).

Niech Bóg Ojciec, Jezus Chrystus, Duch Święty, Matka Najświętsza i wszyscy święci wspomagają Cię drogi Czytelniku przez wszystkie dni Twego życia. Niech każda sekunda, minuta, godzina, będą godnie spędzone na większą cześć i chwałę Bożą. Pamiętaj, iż „Niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Bogu" (św. Augustyn).

Podejmując się wydania Orędzi Pana Jezusa, Matki Najświętszej i Świętych przekazywanych przez Katarzynę Szymon, które są jedynie małą cząstką wszystkich przekazanych przez nią podczas licznych ekstaz, pragniemy jedynie przypomnieć to wszystko, co zostało zapomniane, a co przekazuje Pismo Święte i nauczanie Kościoła w całej katolickiej Tradycji.

Ludzkość zmierza ku zgubie, a Bóg pragnie nas ocalić i wskazać zagrożenia w świecie i w Kościele współczesnym.. Oto główna przyczyna także tych orędzi..

Film o polskiej stygmatyczce Katarzynie Szymon pt. „Mistrz i Katarzynka” można pobrać bezpłatnie z następującej strony internetowej  www.KatrzynaSzymon.pl.

2. KIM BYŁA KATARZYNA SZYMON?

Wysławiam Cię Ojcze, Panie Nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom " (Łk 10.21)- Takim mottem można podsumować tę niezwykłą postać, jaka została wybrana przez Zbawiciela w wieku gwałtownego rozwoju cywilizacyjnego, w dobie niezwykłych osiągnięć nauki i techniki, w wieku rozbicia atomu i wypraw księżycowych, a zarazem w wieku wielu wojen i prześladowań wyznawców Chrystusa, aby przez tę prostą, niepiśmienną osobę dać wyrazisty sygnał:, „Dokąd zmierzasz człowiecze? Cóż uczyniłeś z pokorą będącą kluczem do Królestwa Niebieskiego?” W historii Kościoła żyło wielu wielkich świętych: beatyfikowanych, kanonizowanych i tych, których imiona zna jedynie Bóg. Wśród nich tylko niewielu otrzymało łaski nadzwyczajne w postaci stygmatów. Niewiele było takich osób, u których zwyczajnemu życiu towarzyszyły niejako w naturalny sposób znaki nadzwyczajne: ekstazy, lewitacje, wizje, bilokacje (zdolność przebywania jednocześnie w dwóch różnych miejscach), glosolalia (zdolność mówienia językami, których uprzednio się nie znało). Posiadanie tych charyzmatów jeszcze nie przesądza o świętości, ale najczęściej ją znamionuje. Jest

też, bowiem prawdą, że w życiu wielu świętych nie zdarzały się żadne zjawiska cudowne lub nadzwyczajne. Nie zawsze cud dowodzi świętości, ale cuda często towarzyszą szczególnie wybranym przez Boga. Jedną z takich dusz wybranych i szczególnie umiłowanych przez Pana Jezusa była Katarzyna Szymon. Mistyczne zjednoczenie stworzenia Bożego ze swoim Stwórcą, Swoim Panem, Władcą i Królem zwykle owocuje takimi łaskami, których człowiek do końca nie jest w stanie pojąć i zrozumieć.

Katarzyna Szymon była polską stygmatyczką. Żyła w latach 1907-1986. Wiele pozostawionych i nadal napływających świadectw wskazuje na to, iż Katarzynka, jak ją nazywano, osiągnęła głębokie zjednoczenie z Bogiem już tu na ziemi, wzrosła w cnotach w stopniu heroicznym i zostawiła po sobie bogate żniwo nawróconych i uzdrowionych na duszy i na ciele. Była posłusznym narzędziem Chrystusa, który przez nią działał znaki i cuda Łaski. Modliła się za cały Kościół, za papieży, biskupów, kapłanów, a w szczególności za Ojca Świętego Jana Pawła II, którego ukochała. Ojciec Święty odwzajemnił to jej uczucie i będąc w katedrze serdecznie ją uścisnął, podając różaniec, a do towarzyszącego księdza biskupa Bednorza powiedział: „Proszę się zająć tą osobą”. Katarzyna była żertwą ofiarną wybraną przez Chrystusa na te trudne czasy kryzysu wiary i moralności.

Ciężkie przeżycia rodzinne, które przeszła już w dzieciństwie, wyryły na jej duszy głęboki ślad. Jednocześnie ujawniły coś, co można nazwać przedziwną mądrością i heroizmem dzieciństwa.

 

10

Świadczy o tym jej zachowanie w skrajnych sytuacjach, kiedy to w wieku dziesięciu lat, wypędzona z domu przez ojca alkoholika, w czasie zimy, zatrzymuje się boso pod przydrożnym krzyżem i prosi Zbawiciela o nawrócenie swego ojca. Jak heroiczne musiało być zaparcie się siebie, by w tak trudnym momencie samemu wybaczyć i prosić o wybaczenie? To nie są pierwsze, ale jakże wielkie owoce oddziaływania Ducha Świętego na jej duszę.

Katarzynka jest jedną z tych, które przyszły na świat po to, aby nosząc w sobie skumulowane cierpienia samego Chrystusa pomagać drugim. Ich życie upływało na przyjmowaniu ludzi przychodzących prosić: o pomoc, o uzdrowienie, o receptę, o proste tajemnicze słowo, które przywraca nadzieję. Przychodzimy do nich z ogromną nadzieją i od razu nazywamy ich po imieniu. Kobieta jest w domu. Pukamy. Wchodzimy. Ona tam jest. Czeka na nas. Taką była ta, której nie można było nazwać inaczej jak Katarzynka.

Ale trzeba wspiąć się wyżej, o wiele wyżej, aby dokładnie ją opisać. Katarzynka była mistyczką; mistyczką pierwszej wielkości, choć prostą i niepiśmienną. Jest tajemnicą Bożego wyboru, który wynosi maluczkich a możnym się sprzeciwia. Mistycy, niczym gwiazdy, różnią się wielkością. Posługuję się tutaj słowem mistyk w jego technicznym znaczeniu. Mistycyzm jest bezpośrednim kontaktem z transcendentną Rzeczywistością. Mistyk ma wrażenie, że posiada nie mniej, lecz więcej wiedzy i światła, że komunikuje z Bytem nieskończonym.

To, co Beethoven mówił o muzyce:, że jest ona wyższym stopniem mądrości, mistyk mógłby przyjąć w stosunku do swoich stanów. Najbardziej niezwykłym jest ekstaza, w której więzy ze światem są zerwane. Istnieje jeszcze wiele innych stanów, które doktorzy Kościoła Świętego nazwali, wyróżnili, skatalogowali. Katarzynka poznała chyba te wszystkie mistyczne stany. Była stygmatyczką, a stygmatycy są perłami na niebie świętości. Należą do tej kategorii świętych, na których ciele najwyraźniej odbijają się widzialne ślady i cierpienia samego Chrystusa, poprzez których Chrystus cierpi najpełniej, a oni sami współuczestniczą w kontynuacji dzieła zbawienia ludzkości. Polska ma wielu świętych, ale o stygmatykach nie słychać.

3. DZIECIŃSTWO

Jaka była historia tej, którą Chrystus wyniósł tak wysoko? O tym pokrótce trzeba opowiedzieć. Już dzieciństwo było naznaczone krzyżem cierpienia.

Katarzyna Szymon, córka Jana i Anny z domu Mazur urodziła się 21 października 1907 r. w Studzienicach koło Pszczyny. Chrzest święty i Pierwszą Komunię św. przyjęła w parafialnym kościele Wszystkich Świętych w Pszczynie. Była najmłodszym z sześciorga dzieci. Po ukończeniu pierwszego roku życia umiera matka. Ojciec żeni się po raz drugi. Katarzynka ma trudne dzieciństwo. Nie kochana przez macochę, bita często przez ojca alkoholika, całą siłę czerpie z modlitwy. W szkole trzyklasowej wykorzystywana, pogardzana i wyśmiewana przez innych, uczy się pokornie dźwigać ciężkie brzemię krzyża, które w zjednoczeniu ze Zbawicielem nabiera lekkości. Jak to możliwe, żeby tak małe dziecko umiało znajdować pociechę i pomoc w modlitwie?

Pewne znaki wskazują, iż od wczesnego dzieciństwa ma kontakt z niebem. Gdy miała 10 lat, w pewien mroźny wieczór ojciec wyrzucił ją domu. Biegnąc boso po śniegu, znalazła się przed przydrożnym krzyżem. Tam usłyszała głos Jezusa:, „ Czego chcesz córeczko ode Mnie "? Odpowiedziała: „Dobry Jezu, chcę, aby ojciec nawrócił się, nie pił wódki i nie bił nas dzieci". Jezus odpowiedział: „Moje dziecko, idź do domu, ojciec twój nawróci się". Wracając powtarzała te słowa: „ Ojciec mój nawróci się". I rzeczywiście, ojciec nawrócił się, poprawił, a nawet wstąpił do III Zakonu św. Franciszka.

Pewnego razu siedząc na l...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin