Bajki i niebajki - zbiór bajek rosyjskich.txt

(348 KB) Pobierz
Tytu� orygina�u Rasskazy i Skazki
T�umaczy�y z j�zyka rosyjskiego
I, Dymowska. W. Grodzie�ska, H. Jarmoli�ska,
M. Kowalewska, M. Kownacka
Ilustracje W. Kurdowa, 1. Riznicza, N. Tyrsy, E. Czaruszyna
Przedruk z wydania rosyjskiego
Ok�adk� projektowa� Jerzy Karolak
Kedaktor H. Broniatowska
Instytut Wydawniczy �Nasza Ksi�garnia" Rok 1951. Warszawa
BIBLIOTEKA HARCERZA
Nak�ad 20 000 + 400 egz. Obj�to�� 24% ark� Druk uko�czono w lutym 1951 roku. Ztk�, Graf. �Nasza Ksi�garnia" w Warszawie, Smulikowskiego 4. Zam. 1163 z dn. 11.1.1951 r. B-l-121019.
W1TALJS BIANKI
Otroar�y si� ci�kie drzwi i oczom zdumionego ch�opca ukaza� si� przedziwny �wiat.                    *
Prosto przed nim dwa brunatne nied�wiadki z�apa�y si� za bary. Ich starszy braciszek-piastun oka nie spuszcza� z ma�ych �obuz�w, anied�wtedzica-maika roz�o�y�a si� na wzg�rzu i zapad�a w drzemk�.
Tam zn�w nieco dalej przyczai�y si� dwa tygrysy: jeden na skale, a drugi ni�ej.' Wyszczerzy�y z�by i lada chwila rzuc� si� na siebie. Ch�opiec cky�lciem przeszed� ko�o nich. Obejrza� si� nawet z l�kiem. A mo�e jednak rzuc� si� na niego? Nie, na* wet nie drgn�y � pozosta�y na miejscu.
Hen, wysoko w powietrzu orze� zastyg� bez ruchu- Zamar�a w locie kaczka nad gniazdem. W gnie�dzie tym s� jajka. Ch�opiec wyci�gn�� szybko ku nim r�k� i palce jego uderzy�y bole�nie o co� twardego, zimnego.
Szk�o! Wszystkie te zwierz�ta i ptaki s� za szk�em!
Czy�by by�y nie�ywe?! W takim razie musz� by� zaczarowane, jak w bajce. Gdyby� wi�c pozna� to czarodziejskie s�owo mog�ce je wszystkie o�ywi�! Kto go nauczy takiego s�owa?!
Wszystko to dzia�o siq w Muzeum Zoologicznym Akademii Nauk. Tutaj pracowa� ojciec ch�opca � uczony rosyjski, znakomity przyrodnik.
Ch�opiec ten urodzi� si� w roku 1894 w domu naprzeciw gmachu Muzeum, a by� nim przysz�y pisarz, Witalis Walenty-nowicz Bianki.
Z przyrod� zapozna� go ojciec. Bra� ze sob� syna na polowa Aa  i  spacery.   Okre�la�   mu   ka�d�   ro�link�,   ka�dego  ptaka zwierz�tko. Nauczy� go poznawa� ptaki po locie, zwierz�ta po ladach, a co wa�niejsze � nauczy� syna zapisy wr.f   woje spo-trze�enia.
Doszed�szy do dwudziestu siedmiu lat �ycia Witalis Bianki lial ragromadzone ca�e tomy swoich dziennik�w, I teraz zn�w, ak w dzieci�stwie, zapragn�� znale�� owo czarodziejskie s�o-)o, kt�re by o�ywi�o wszystkie te ptaki i zwierz�ta.
Sta�o si� nim pi�kne, pe�ne artystycznego wyrazu s�owo i) opowiadaniach pisarza.
Pierwsza ksi��ka dla d.zieci W, W. Bianki � ,,W le�nych lomkach" � wydana zosta�a w 1923 roku, W ci�gu dwudziestu d�ciu lat swej pracy literackiej Bianki napisa� oko�o dwustu mjek, opowiada� i nowelek. M�odym czytelnikom znane s� '.obrze jego zbiorki: �Bajki", �Gazeta Le�na", �Na tropie". Gdzie raki zimuj�", �Opowiadania o polowaniu", �Ostatni trza�" � i wiele innych.
Utwory te wydano w dwudziestu o�miu j�zykach narod�w 'wi�zku Radzieckiegc Ksi��ki jego t�umaczono te� na wiele <bcych j�zyk�w.
Bianki doskonale zna i gor�co mi�uje ojczyst� przyrod�. Spq~ Iza on wi�ksz� cz�� swego �ycia w lesie ze strzelb�, lornetk�, totatnikiem. Jego opowiadania i bajki ods�aniaj� przed m�o-lym czytelnikiem "br�zy naprawd� �ywej przyrody Potrafi trty tym w rze^ ^ch i zjawiskach najzwyklejszych pokaza� 'lnie  nowego, nie zauwa�onego dot�d przez nas,
Bianki prowadzi m�odego czytelnika po my�liwskich icie�-cach A�taju, w�druje z nim na prze�aj przez g�ry Kaukazu, Aywa po r lorach Uralu, przedziera si� przez tajg�, brnie po nndrze i stepie,
Przede  wszystkim  jednak Bianki lubi -opowiada�   o   tych rz�tach i ro�linach, kt�re ka�dy  mo�e   spotka�  u   siebie
ii
w ogrodzie, na brzegu s�siedniej rzeczu�ki, w lasach i �o polach p�nocnej i �rodkowej cz�ci swej ojczyzny.
Pisarz otwiera oczy m�odemu czytelnikowi na ca�y otaczaj�cy go �wi�fai odpowiada na jego pytania.
Wieli? zagadek przyrody rozwi�zali ju� uczeni radzieccy. Jeszcze wi�cej jednak trzeba jeszcze zbada�, odgadn��, zrozumie�.
Ksi��ki Biankiego wzywaj� m�odego czytelnika do obserwo wania, por�wnywania, my�lenia. Ka��, mu by� dobrym tropicielem, badaczem. Bianki nie tylko wskazuje, lecz r�wnie� uczy m�odego crytelnika, jak si� odkrywa, tajemnice lasu, jak odga iuje mule i u�elkif zagadki z �ycia zwierz�t i ptak�w.
Bo tylko ten, kto zna dobrze przyrod�, mo�e ni� kierowa� I wykorzystywa� jej bogactwa na po�ytek ojczyzny.
M�ody czytelnik dowie si� wielu rzeczy^ przeczytawszy opowiadania 'i. bajkiJBiankiego, Nauczy si� obserwowa�, stanie si� skrz�tnym gospodarzem- bogactw ojczystej przyrody i naprawd� t� przyrod� pokocha*
Dopomo�e mv w tym pi�kne, pe�ne artystycznego wyrazu, msarza.
>y
ii'
\^<s  ^*^\^lw^
PIERWSZE POLOWANIE
Sprzykrzy�o si� Szczeniakowi gonienie kur po podw�rku. Pomy�la� sobie:
�P�jd� zapolowa� na dzik� zwierzyn� i ptactwo".
Przemkn�� si� pod wrotami i pobieg� na ��k�.
Zobaczy�y go dzikie zwierz�ta, ptaki i owady i ka�dy co� sobie pomy�la�.
B�k my�li: �Ja go oszukam!"
Dudek my�li: ,,Ja go zadziwi�!"
Kr�cig��wka my�li: �Ja go przestrasz�!"
Jaszczurka my�li: �Ja mu si� wywin�!"
G�sienice, motylki, koniki polne my�l�: ...Schowamy si� przed nim!"
-A .,
Wsm,v P^!"rZl;" ~ my�" �u"-B<�nbardier.
^zsssrsiQ obroni�'ka�dy p� -<*-


 i ruszy� w trzciny,  i poruszyl       4
w ty� � w prz�d( w ty� � w prz�d
.�'z ^ '"Zami SzCTniaka �H* ��te i brunatne pa-
w ty� � w prz�d, w ty� � w prz�d
A B�k stoi w trzcinach wyciagni�ty, cienki   _ d �', city pomalowany w ��he i Kr-                         �i
�yszo si<:                                   br�zowe pasy. Stoi
w ty� � w prz�dj w ty� � w prz�d
.....TZU
� � wzg6rka skocer _ my�Ii
 r<B�k-Nie
 i z�api� jakiego� ptaka".

if    ^M

m�
T^s
.�. %

A Dudek przypad� do ziemi, skrzyd�a i ogon rozpostar�, dzi�b podni�s� do g�ry.
Patrzy Szczeniak: nie ma �adnego ptaka, tylko na zie-A le�y pstry �achmanek, z kt�rego sterczy jaka� zakrzy-
a ig�a.                                                             ...,".,
Zdziwi� si� Szczeniak, gdzie si� m�g� Dudek podzia�? ! ym wzi�� za niego t� pstr� szmatk� Fojd^ wui r�dzej i z�api� mniejszego ptaszka". Podbieg� do drzewa i widzi, ze na ga��zce siedzi ma->�ki ptaszek Krocig��wka. Rzuci� si� ku niej,  a  Rr��i-��wka smyrg! do dziupli.
U
Zagrzeba� si� w swej psiej budce i boi  si� naw�,, -wysun��.
A wszystkie zwierz�ta, ptaki   i   owady powr�ci�y do swoich zaj��.
W LE�NYCH DOMKACH
Wysoko nad rzek� ponad stromym^ urwiskiem lata�y m�ode jask�ki brzeg�wki. Goni�y jedna drug� z �wiergotem i piskiem: gra�y w berka.
W ich gromadzie by�a jedna male�ka Brzeg�wka tak zwinna, �e nikt nie m�g� jej dogoni� � wszystkim si� wymyka�a. Kiedy berek �ciga� j�, przemyka�a si� to tu, to tam, w d�, w g�r�, to znowu w bok, a lecia�a tak szybko, �e tylko skrzyde�ka migota�y.
Nagle, nie wiadomo sk�d, zjawia si� Sok�-Kobuz. Ostre, wygi�te skrzyd�a a� �wiszcz�.
Sp�oszy�y si� jask�ki, rozlecia�y w pop�ochu. W mgnieniu oka rozproszy�o si� ca�e stadko.
A zwinna Brzeg�wka pomkn�a bez zw�oki za rzek�, ponad las, i dalej nad jezioro.
Zbyt niebezpiecznym berkiem by� Sok�-Kobuz.
Brzeg�wka lecia�a, lecia�a, a� zbrak�o jej si�.
Obejrza�a si� � nie wida� poza ni� nikogo. Rozejrza�a si� woko�o � zupe�nie nieznane strony. Spojrza�a w d� � w dole rzeka p�ynie. Ale jaka� obca � nie rodzinna. Brzeg�wk� opanowa�o przera�enie.
Nie pami�ta�a drogi do domu: bo jak�e mog�a zapami�ta�, gdy lecia�a nieprzytomna ze strachu!
19
�  A czyja� ty? � pyta ��ty ptaszek.
�  Nie wiem � odpowiada Brzeg�wka.
�  Trudno ci b�dzie odnale�� dom � m�wi ��ty ptaszek. � Wkr�tce s�o�ce zajdzie i zrobi si� ciemno. Zosta� lepiej u mnie na noc. Nazywam si� Siewka. A domek mam tu, obok.
Siewka pobieg�a kilka krok�w i wskaza�a dziobem na piasek. Potem zacz�a si� k�ania� ko�ysz�c si� na cienkich n�kach i m�wr
�  Oto m�j dom. Wejd�, prosz�!
Spojrza�a Brzeg�wka � woko�o piasek i �wir, a domu �adnego nie ma.
�  Czy�   nie   widzisz?   �   zdziwi�a   si�   Siewka. � Sp�jrz tu, gdzie-mi�dzy kamyczkami le�� jajka.
By� ju� wiecz�r, wkr�tce zapadnie noc. Co robi�? Ma-� Brzeg�wk� ogarn�� l�k. Sfrun�a na d�, siad�a na brzegu i zacz�a gorzko p�a-
Nagle widzi, �e tu� ko�o niej skacze po piasku ma�y, t�ty ptaszek z czarnym krawatem na szyi. Ucieszy�a si� Brzeg�wka i pyta ��tego ptaszka: � Powiedz, prosz�, jak mog�abym, trafi� do domu?
20
21
I wielkim trudem Brzeg�wka Eozr�ni�a cafery jajka. �o nakrapiane. Le�a�y rz�dem wprost im piasku-*�d �wiru.
-  No i co? - - pyta Siewka. � Czy�by m�fj dom nie ypad� ci do gustu?
Brzeg�wka nie wie, co odpowiedzie�: je�eli prawie, �e nu nie ma, gospodarz mo�e si� obrazi�. Wi�e-tak od-k�a:
Nie przywyk�am do spania   pod   go�ym   niebem, rost na piasku, bez pod�ci�ki...
-  Szkoda, �e nie przywyk�a� � m�wi   Siewka.   � ibec tego le� do jod�owego lasku. Odszukaj tam Go-ia-Grzywacza. Ma dom z pod�og�. Zanocuj? u niego.
�  Och, dzi�kuj�! � ucieszy�a si� Brzeg�wBa. [ polecia�a do jod�owego lasku.
Szybko odnalaz�a le�nego Go��bia-Grzywacza i popro-i go o nocleg.
�  Je�eli moja chata podoba ci si�, ta zanocuj u mnie powiedzia� Grzywacz.
Lecz c� to za chata! Tylko pod�oga. W d�datku ca�a iurawa jak rzeszoto. Po prostu patyczki tiyle jak na-icone na ga��zie. Na patyczkach le�a�y bia�e go��bie-jka. Wida� je by�o z do�u, jak prze�wieca�y przez dziu-w� pod�og�. Brzeg�wka zdziwi�a si� i zawo�a�a:
�  W twoim domu jest tylko pod�oga, nawet �cian alfe*-a. Jak mo�na w nim spa�?
�  Je�eli chcesz koniecznie mie� dom ze �cianami? � �radzi� Grzywacz � le�, odszukaj Wilg�. Tam sgodo-i ci si� na pewno.
22
I Grzywacz obja�ni� Brzeg�wk�, jak znale�� dom Wilgi: w zagajniku na najpi�kniejszej brzozie.
Brzeg�wka polecia�a do zagajnika. Ros�y tam brzozy: jedna pi�kniejsza od drugiej. D�ugo szuka�a domu Wilgi, a� wreszcie spostrzeg�a na brzozowej ga��zce malutki, lekki domek. Taki przytulny, podobny do r�y zrobionej z cieniutkich arkusik�w szarej bibu�y.
�  Ach, jaki ma�y jest domek Wilgi!   �   pomy�la�a Brzeg�wka. � Nawet ja nie zmieszcz� si� w jego �cianach.
W�a�nie ch...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin