psychologia tłumu.docx

(19 KB) Pobierz

Tę pracę chciałabym poświęcić tematowi wpływu tłumu na jednostkę, zachowaniom masowym i psychologii tłumu. A szczególnie temu, jak działalność tłumu góruje nad działaniem jednostki. Na tle historycznym możemy zaobserwować, jak dużą rolę odgrywał zawsze tłum, nie ważne jakie to miało później konsekwencje.

Na pewno niejeden z nas spotkał się z terminem "dusza narodu", "dusza rasy". Co on oznacza? Są to wszystkie cechy wspólne dla narodu, związane z cechami środowiskowymi i dziedzicznymi, czyli cechami stałymi. Jeśli jednak ludzie zaczynają się łączyć miedzy sobą, nie zawsze wewnątrz jednego narodu, zaczynają się pojawiać nowe cechy, inne niż dziedziczne. Zdarza się, że cechy te są radykalnie różne od cech rasy. Wszystkie te cechy razem składają się na dusze zbiorową. Dusza taka ma swoja potęgę, ale za to jej trwałość jest dość krótka.

Tłumem możemy określić bardzo dużą liczbę ludzi, zgromadzonych w jednym miejscu. Przy czym jest zupełnie nieistotne, czy jednostki, tworzące to zgromadzenie, łączy wspólna porodowość, płeć, wyznanie, czy po prostu przypadek.

Trochę inaczej definiuje się tłum w psychologii. W specjalnych warunkach i tylko w nich większa grupa ludzi, zbiorowość, zaczyna nabywać zupełnie nowych cech i wartości. I to takich, które są zupełnie inne od tych, posiadanych przez jednostki, które akurat w tej chwili wchodzą w skład tłumu. Tłum posiada tę szczególna właściwość, że doprowadza jednostkę do, chwilowej oczywiście, utraty poczucia własnej indywidualności. Tłumie wszyscy myślą i czują jednokierunkowo. Przypomina to coś na kształt zbiorowej duszy - nietrwałej, ale za to z bardzo wyraźnie zarysowanymi cechami.

Wyróżniamy dwa rodzaje tłumu, jakie może wytworzyć zbiorowość ludzka: zorganizowany albo psychologiczny.

Pamiętać jednak należy, że nie wystarczy zebrać na jakimś określonym terenie, bez konkretnego celu grupę przypadkowych ludzi, żeby móc mówić o zorganizowanym tłumie. Znaczy to, że to nie przypadek decyduje o nabywaniu przez jednostki cech, świadczących o przynależności do tłumu. Cechy te pojawiają się dopiero wtedy, kiedy zadziałają pewne czynniki,. Postaram się teraz zająć ich istotą.

Kiedy zaczyna się kształtować i organizować tłum najpierw u jednostek go tworzących obserwujemy stopniowy zanik cech indywidualnych, później widzimy, jak uczucia i myśli zaczynają się kierować w jedną, tę sama stronę. Wszystkie te zjawiska możemy obserwować bez względu na o, ile osób tworzy dany tłum. Ciekawe jest to, że cechy charakterystyczne dla tłumu psychologicznego mogą się pojawiać u osób nie znajdujących się w tym samym miejscu, a nawet oddzielonych setkami kilometrów. Może się tak dziać, np. pod wpływem uczuć patriotycznych. Jeśliby wtedy połączyć tych ludzi w jakąś całość, mielibyśmy do czynienia z zachowaniami typowymi dla posterowania tłumu.

Bywały w historii momenty, kiedy to wystarczyło kilka osób, żeby utworzyć tłum psychologiczny, a setki przypadkowych nie. Ale zdarzają się takie sytuacje, w których nie stanowiący konkretnej zbiorowości naród, w reakcji na pewne wydarzenia, staje się tłumem.

Tak jak jednostki tłumy posiadają wiele właściwości psychologicznych, które są dla nich wspólne, ale tłum dysponuje też szeregiem cech właściwych tylko sobie.

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech tłumu jest posiadanie przezeń czegoś na kształt duszy zbiorowej. I nie ma tu najmniejszego znaczenia to jednostki go tworzące są takie same, czy różne, czy są na tym samym poziomie umysłowym, czy postępują w taki sam sposób, czy są podobne charakterologicznie itd. Dusza zbiorowa zmusza do odmiennego od dotychczasowego myślenia, działania i czucia. Ważne zaznaczenia, że z pewnymi ideami i uczuciami można do jednostki trafić tylko poprzez tłum.

O ile wykazanie różnic, jakie zachodzą między jednostką w tłumie a tą samodzielną nie nastręcza trudności, o tyle znalezienie przyczyn tych różnic nie et już takie proste. Ażeby chociaż spróbować odnaleźć ścieżki, wiodące do zapoznania się z tymi różnicami, konieczne jest przemyślenie tezy postawionej prze współczesną psychologię. Chodzi mianowicie o istnienie zjawisk świadomych i nieświadomych. Najbardziej znaczącą rolę w życiu tak fizycznym, jak i psychicznym człowieka odgrywają zjawiska nieświadome. Zjawiska świadome zachodzące w umyśle są tylko drobnym ułamkiem w porównaniu z ogromem zjawisk nieświadomych tam zachodzących. Nawet najlepsi badacze i znawcy ludzkiej psychiki potrafią zaobserwować jedynie garstkę nieświadomych bodźców, jakie sterują człowiekiem. Wszystkie czyny świadome powstają w nieświadomości, która kształtuje się zwłaszcza od wpływem cech dziedzicznych. Nieświadomość jest skarbnica wiedzy o naszych przodkach.

Działamy świadomie, ale bywa i tak, że powody naszych czynów są utajone. Okazuje się, że prawie wszystko, co robimy na co dzień jest efektem tego, co umyka naszej uwadze. I to właśnie te nieświadome cząstki są budulcem duszy rasy i powodują, że zachodzi podobieństwo między poszczególnymi osobnikami rasy. Natomiast różnice, jakie można między nimi zaobserwować, związane są przede wszystkimi z metodami wychowawczymi, a więc czynnikami świadomymi. Co ciekawe ludzie znacznie różniący się poziomem umysłowym, nie różnią się w kwestii instynktów, namiętności, uczuć, wiary, polityki, moralności, upodobań, antypatii. Niezwykle rzadko się zdarza, żeby nawet najbardziej wybitna jednostka wybijała się znacząco ponad poziom jednostki przeciętnej. Niezwykle prawdopodobna jest sytuacja, w której wybitny uczony i jego służący będą podobni pod względem charakteru, choć różnica na poziomie intelektualnym będzie niezaprzeczalna.

W tłumie występują cechy wspólne dla wszystkich. Chodzi tu o takie cechy, które posiada duża część normalnych jednostek, należących do danej rasy, a które to cechy powstają na poziomie nieświadomości. Dla duszy zbiorowej charakterystyczne jest to, że cechy psychiczne i wszelkie odrębności jednostek się zacierają. Znacząca rola cech nieświadomych doprowadza do stopienia się różnorodności w jednorodność. Ponieważ jako cechy wspólne tłum przyjmuje cechy powszechne nigdy nie będzie w mocy wykonać czyn, który wymaga wysokiego poziomu intelektualnego. Dla zgromadzenia najważniejsze są cechy zwyczajne, posiadane prze każdego człowieka. A zatem nawet, jeśli decyzje dotyczące ogółu będą podejmowali wybitni uczeni, to nie one warte więcej od tych, które podejmą zwykli głupcy. I tutaj dochodzimy do pewnej prawdy. Mianowicie tłum to nie skupisko inteligencji, ale miernoty.

Wiele jest przyczyn, mających wpływ na tworzenie się specyficznych właściwości tłumu. Jako pierwszym posłużę się swego rodzaju poczuciem siły i potęgi, jakie odczuwa jednostka będąc częścią tłumu. to poczucie daje jednostce odwagę do takich działań, które nie wchodziłyby w grę, gdyby nie to poczucie bezpieczeństwa, czy może anonimowości w tłumie. W tłumie na bok można odłożyć odpowiedzialność, a ta, jak wiadomo zawsze blokuje działania jednostki. Tłum jest nieodpowiedzialny.

Drugą przyczyną jest zaraźliwość, zwana potocznie instynktem stadnym. Jednostka może dać się opanować do tego stopnia, że zrezygnuje z własnych celów na rzecz wspólnych. Nie jest to zgodne z naturą człowieka, ale w tłumie każdy staje się na nią podatny.

Najbardziej istotną zaś jest nabywanie przez jednostkę właściwości często sprzecznych tym, które są indywidualnymi cechami każdego z nas. Dzieje się tak w związku z podatnością na sugestie.

Jeśli zależy nam na odpowiednim zrozumieniu tego zjawiska musimy zapoznać się z ostatnimi odkryciami w dziedzinie fizjologii.

Znane nam są przypadki wprowadzania człowieka w taki stan, że straci on samoświadomość i stanie się podatny na wpływy tego, kto go w ten stan wprowadził. Wtedy człowiek może robić rzeczy, których normalnie nigdy by nie zrobił, bo nie byłyby zgodne z nim samym. Okazuje się, że niemal identyczny stan może w człowieku wywołać tłum. Jeśli przez jakiś czas człowiek przebywa w czynnym tłumie, łatwo może popaść w stan swego rodzaju fascynacji tak bardzo zbliżony do tego, który daje hipnoza. Podczas hipnozy dochodzi do paraliżu funkcjonowania mózgu, przez co człowiek może być dowolnie sterowany przez hipnotyzera. W stanie hipnozy człowiekiem rządzi jego podświadomość, staje się on jej niewolnikiem. Hipnotyzer kieruje myślami i uczuciami, staje się ich panem.

Można się zatem pokusić o stwierdzenie, że tłum wywołuje w jednostce zanik świadomości, pozbawia ją "ja", pozbawia ją indywidualności. Kierując jej myślami i uczuciami nakłania i popycha do realizacji sugerowanych pomysłów. W ten sposób jednostka z człowieka przemienia się w automat, którym można dowolnie sterować, narzucając mu wolę.

W tłumie poziom kulturowy jednostki obniża o kilka poziomów. Traci swoje cechy indywidualistyczne, jej kultura ustępuje instynktom, jakie wywołuje tłum. Ujawniają się cechy pierwotne, jednostka w tłumie staje się spontaniczna, gwałtowna, ale jednocześnie bohaterska i entuzjastyczna. Bardzo łatwo wywrzeć na nią wpływ poprzez słowa i obrazy. Jest trochę jak listek rzucany siłą wiatru.

Jak łatwo zauważyć, w kwestii poziomu intelektualnego, to jednostka jest zawsze wyżej niż tłum. Jeśli natomiast chodzi o uczucia i wywoływane przez nie działania to tłum działa zależnie od okoliczności. Bardzo ważna jest w tym wypadku sugestia. Pominięto te ważna kwestię, kiedy zajmowano się badaniem tłumu w kontekście kryminalistycznym. Oczywiście tłum potrafi być zbrodniczy, ale również bohaterski. W imię jakiejś ważnej dla niego idei tłum w swych działaniach może się posunąć bardzo daleko, do poświęcenia życia włącznie. Walka musi być jednak o "coś". Tym czymś może być honor, Ojczyzna, wolność, wiara, poglądy. Często jest tak, ze jest bohaterstwo nieświadome, przypadkowe. Ale takimi właśnie jest zapisana historia.

Tłum charakteryzuje się tym, że nie jest w żaden sposób zorganizowany formalnie, nie funkcjonują w nim żadne normy moralne i nie jest nad nim sprawowana żadna kontrola społeczna. Tłum organizuje się pod wpływem silnych bodźców emocjonalnych. Emocje wywoływać może gniew, poczucie krzywdy, chęć zemsty. Jeśli w masie ludzi brakuje organizacji, nie ma też jasnych norm moralnych, nikt nie wskaże, jak należy się zachowywać, w tłumie mogą się wyzwolić popędy, które doprowadzić mogą do zachowań niepożądanych.

Rodzaje tłumów

Jest wiele odmian tej charakterystycznej zbiorowości, jaka jest tłum. Spowodowane to jest ogromną różnorodnością czynników tworzących tłum.

Badacze najczęściej wskazują na tłum:

- agresywny,

- uciekający,

- nabywający (rabujący)

- demonstrujący (ekspresywny).

Charakterystyczną cechą tłumu agresywnego jest to, że jednostka, zbiorowość czy też instytucja jest przez niego atakowana. Wyróżnić możemy trzy rodzaje tłumu agresywnego:

-tłum linczujący, którego głównym celem jest dokonanie samosądu na faktycznym lub domniemanym sprawcy jakiegoś przestępstwa, potępianego przez ogół. Na skutek wezwań ludzie gromadzą się w jednym miejscu , coraz bardziej potężny tłum wytwarza specyficzny klimat psychospołeczny, na skutek którego może dojść do czynów niebywale okrutnych. W szale chęci zemsty ludzie są zdolni do rzeczy najgorszych.

- tłum terroryzujący, celem jego agresji są najczęściej mniejszości narodowe, religijne, seksualne i wszelkie inne, którym zarzuca się popełnianie czynów oburzających, czy obrażających jakąś społeczność. W ten sposób występowano w średniowieczu przeciwko innowiercom. Tak też walczono zawsze z przeciwnikami politycznymi. Z takim rodzajem tłumu mamy tez do czynienia na stadionach piłkarskich. Rozwścieczone bandy kibiców, czy też raczej chuliganów po prostu, atakują się nawzajem. Nie dość na tym terroryzują całe miasta. W tych walkach zdarzają się ofiary śmiertelne.

- tłum walczący, czyli taki, który formułuje się najczęściej w sytuacjach , kiedy mamy do czynienia ze strajkiem lub manifestacją. Zdarza się, ze takie tłumy musi rozpraszać policja lub inne siły porządkowe. Wiele razy na przestrzeni wieków tłum walczący okazywał się przyczynkiem do rewolucji.

Wyróżnimy dwie odmiany tłumu uciekającego. Pierwszą jest tłum, znajdujący się na ograniczonej przestrzeni, a który ogarnęła panika. Tak dzieje się z reguły wtedy, kiedy zbiegowisko jest zagrożone jakimś niebezpieczeństwem. Drugą odmian tłumu uciekającego jest formalna grupa, która na swej drodze napotkała cos, co może spowodować rozpad jej formalnej więzi.

Charakterystyczne dla tłumu uciekającego jest kierowanie się jednostek instynktem samozachowawczym.

Z tłumem nabywającym mamy najczęściej do czynienia w czasach kryzysu, niedostatku, kulejącej gospodarki, głodu. Tworzą się wtedy nieformalne grupy, zajmujące się rabowaniem sklepów, banków, czy nawet domów mieszkań co zamożniejszych obywateli. Warunki i okoliczności, w jakich tworzą się tłumy rabujące, bywają bardzo różne. Zdarza się również, że powstają z tłumów agresywnych i ekspresywnych.

Jedynym tłumem zorganizowanych jest tłum ekspresywny, mówiąc inaczej - demonstrujący. Tłum ekspresywny organizuje się, żeby wyrazić wdzięczność, uznanie, potępienie, pogardę, protest. Demonstracja ma na celu zamanifestowanie powagi uczuć, jakimi kierują się demonstranci. Demonstracja ma tez na celu zagwarantować, że ten tłum nie zamienia się nagle w agresywny, czy rabujący.

Wspólnymi cechami różnych typów tłumów są:

1. w okresie wtopienia w psyche tłumu pozbawienie jednostki indywidualności, doprowadzenie do tego, że jednostka traci niektóre cechy swojej osobowości.

2. większe zdolności naśladowcze, które wywołane są chwilowym brakiem własnej refleksyjności

3. zarażanie emocjonalne, które objawia się generowaniem podobnych stanów emocjonalnego napięcia, które swoje źródło mają w podobnych postawach, nastrojach

4. tłum jest podatny na sugestie

5. rozpadanie się tłumu na skutek osłabienia spajających go więzi

.

Na czym polega psychologia tłumu w praktyce?

Gustav Le Bon

Doświadczenia państw totalitarnych w XX wieku mocno spopularyzowały zjawisko psychologii tłumu. Gustav Le Bon, autor książki Psychologia tłumu, przytacza opisy działań manipulacyjnych i propagandowych, bardzo podobnych do ty stosowanych przez faszystów i komunistów. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że Adolf Hitler znał tę książkę, że ją czytał. Jak na dłoni widać, ze wziął ja sobie do serca i postanowił być uczniem francuskiego lekarza. Z tym że Hitler potraktował książkę instruktażową dla manipulowania ludźmi, a Le Bon napisał ją w duchu krytyki epoki masowej. W Związku Radzieckim tej książki nie znano, ale komuniści poradzili sobie z tematem samodzielnie. A to, że umiejętność manipulowania doprowadzili do perfekcji dowodzi słuszności badań Le Bona.

Gustawa Le Bona uważa się za ojca psychologii tłumu. w dzisiejszych czasach jest autorem bardzo poczytnym, analizuje się jego teksty. Nowoczesna psychologia społeczna opiera się na jego teorii tłumu. dzięki niemu rozwinęła się też socjotechnika, czyli zbiór technik manipulowania ludźmi, stosowany, np. prze polityków. Również współczesny marketing handlowy i polityczny, PR i teoria reklamy opierają się na badaniach i analizach francuskiego uczonego. Co łączy te dziedziny? Otóż wspólne dla nich jest przeświadczenie, że masy ludzkie mają irracjonalny charakter, przez co można nimi manipulować przy pomocy symboli i haseł. Nie trzeba natomiast starać się ich przekonać racjonalną argumentacją.

Tylko nauki polityczne oparły się teorii Gustawa Le Bona. A to dlatego, że zmuszone by były do zakwestionowania sensu demokratycznych głosowań i wyborów powszechnych. Choć i nauki polityczne uchyliły nieco swoich bram przed teorią Le Bona, kierując się w stronę marketingu politycznego. Ten zaś opiera się głównie na psychologii tłumu. Politolodzy jednakże dalecy są od wyprowadzania teorii, które dotyczyłyby ustroju w nowoczesnych państwach, a wywodziłyby się z psychologii tłumu.

Już na sam koniec mojej pracy chcę się podzielić pewną obserwacją. Otóż wydaje mi się, że przyszło nam żyć w czasach, w których wszelkie teorie i opinie żyją bardzo krótko, bardzo szybko tracą siły i bardzo niewiele jest takich, które potrafiłyby porwać współczesnego człowieka na dłuższy czas. Coraz częściej i coraz bardziej człowiek jest obojętny na to, co się dzieje wokół. Zdobyć duszę tłumu potrafią media. To dyktują nam, jak żyć, co jeść, jak się zachowywać, jak wyglądać, jakiego używać szamponu. Stają się dyktatorem, który najpierw zabierze nam wolne myśli i nasze przekonania. I od paradoksalnie uratować nas może właśnie ta obojętność i zmienność opinii tłumu na powszechnie obowiązujące poglądy.

Bibliografia:

1. G. Le Bon, Psychologia tłumu, wyd. Antyk, Kęty 1998

2. E. Aronson, Psychologia społeczna: serce i umysł, wyd. Zysk i S-Ka, Poznań 1997

3. W. Morawski, Kierowanie w społeczeństwie: analiza socjologiczna, wyd. PWN, Warszawa 1979

4. M. Argyle, Psychologia stosunków międzyludzkich, wyd. PWN, Warszawa 1999

5. J. Suprewicz, WOS - repetytorium maturalne, wyd. Kram, Warszawa 2005

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin