Saheb Biwi Aur Gangster Returns pl.txt

(61 KB) Pobierz
00:00:09: *Tłumaczenie Soneri*
00:00:29: Strona z najnowszymi napisami | bollywood na chomiku Shabbo.
00:03:57: *PAN, ŻONA I GANGSTER WRACAJĽ*
00:06:32: Co to jest? | -Nie dotykaj tego.
00:06:34: Co to jest? | -Nie. Nie rób tego!
00:06:45: Na co to?
00:06:48: Ludzie majš cię na oku.
00:06:51: To na to by się ich pozbyć.
00:06:54: Zabijesz ich wszystkich?
00:06:58: W razie potrzeby, tak
00:07:03: To wielcy ludzie.
00:07:05: Trudno im uciec.
00:07:07: To cię porwę.
00:07:12: Podoba mi się twoja postawa.
00:07:15: Nie marnuj jej.
00:07:20: Nie mogę przez to wszystko przejć.
00:07:25: Wiem.
00:07:29: Musisz być "traktowana | z ostrożnociš".
00:07:40: W przyszłym roku sš wybory.
00:07:43: Mylałem, by wzišć | w nich udział.
00:07:46: Przegrasz.
00:07:49: Wiem.
00:07:51: Za pierwszym razem chodzi mi tylko | o to by zdobyć dowiadczenie.
00:07:54: Ale następnym razem na pewno wygram. | I potem się pobierzemy. Z dumš!
00:07:59: Dobrze?
00:08:04: Masz na myli, za pięć lat?
00:08:07: O tak, pięć lat.
00:08:10: Co jeli znów przegrasz? | -Wtedy będę musiał cię porwać.
00:08:16: Dlaczego do tego czasu | się nie zaręczymy?
00:08:21: Masz.
00:08:25: Ksišżę Inderjeet Singh | z księżniczkš Ranjanš.
00:09:08: Na co to, szwagierko? | -Param dostał pracę w Policji.
00:09:11: Brawo! Bardzo dobrze.
00:09:13: Jest od Ciebie młodszy. | -Tak, ale wcišż jest moim bratem.
00:09:17: A teraz jest policjantem.
00:09:31: Gdzie idziesz tak ubrany?
00:09:34: Dołšczasz do cyrku?
00:09:36: Na placu miejskim jest | spotkanie polityczne.
00:09:38: Zostałem zaproszony | by wygłosić przemówienie.
00:09:41: Jeli znajdziesz czas, | to przyjd i mi kibicuj.
00:09:43: Nie zacznij znów rozrabiać.
00:09:49: Bo znów będę musiał ić na | komisariat by cię ratować.
00:09:51: Ojcze, ludzie uwielbiajš | słuchać jak przeklinam.
00:09:55: Jeste nauczycielem, ale | to mnie ludzie nazywajš "Bratem Rajš".
00:10:09: Dzień dobry, bracie Raja.
00:10:11: Wszyscy już sš? | -Czekamy tylko na pana Mehrę.
00:10:13: Wejd do rodka i usišd. | - Kim jest Mehra?
00:10:16: Powiedziałe mu, że jadę? | - Tak.
00:10:18: Chodmy. | - Ok.
00:10:22: Tędy. |  - Posłuchaj.
00:10:25: Masz, jest tu 2000. | - Ok.
00:10:27: Opublikuj moje zdjęcie w gazecie. | - Dobrze.
00:10:29: Chod, bracie. Tędy.
00:10:32: Chod, bracie.
00:10:36: Wszystko w porzšdku? | - wietnie.
00:10:45: Witaj panie. | - Witam, panie Mehra.
00:10:53: Proszę.
00:11:41: Czy mam przyjć | na komisariat?!
00:11:50: Zatrzymaj się!
00:11:52: Zatrzymaj się!
00:12:00: Zatrzymaj się!
00:12:06: Posłuchaj mnie, bracie!
00:12:09: Bracie, posłuchaj mnie.
00:12:13: Wstań. | - Bracie.
00:12:20: Zapłaciłem ci za całš twarz. | - Tak.
00:12:22: A opublikowali tylko rękę. | -Tak.
00:12:28: Zwrócę panu pienišdze. | Wszystko. Co do grosza.
00:12:32: Co? | - Przysięgam, zwrócę pienišdze.
00:12:35: Mylisz, że pobiłem | cię dla pieniędzy?
00:12:37: Nie!
00:12:42: GANGSTER.
00:12:45: Eksperci uważajš, że w tych wyborach | będzie walka o tylko jednš rzecz.
00:12:51: O podział państwa.
00:12:54: Rzšd będzie musiał...
00:13:02: Mam nadzieję, że wyleczysz mnie | przed następnymi wyborami, Bakshi.
00:13:06: Już w tym roku będzie Pan chodził | bez jakiegokolwiek wsparcia. Gwarantuję.
00:13:12: Powoli.
00:13:22: Jaki dureń przyniósł | te gry wideo?
00:13:26: Pewnie nie chce, | żebym szybko wyzdrowiał.
00:13:29: Chcę tańczyć bez | niczyjej pomocy.
00:13:35: Witam, Wasza Wysokoć.
00:13:40: Synu, też chcę | zobaczyć jak tańczysz.
00:13:44: Pozdrowienia, Rani Ma.
00:13:46: Kiedy wyzdrowiejesz to twoim | pierwszym obowišzkiem...
00:13:49: ...będzie dać tej | rodzinie następcę.
00:13:55: Twoja synowa się już | do tego nie nadaje.
00:13:59: Jest tylko mojš | oficjalnš żonš.
00:14:02: A oficjalna jest do niczego.
00:14:07: To ożeń się ponownie.
00:14:10: Skšd ci przyszedł | taki pomysł do głowy?
00:14:13: To tak jakby pokazać | Szwajcarię lepemu.
00:14:22: Ranjana. Córka Bunniego.
00:14:30: Rozmawiała już o tym? | - Tak.
00:14:33: PAN.
00:14:37: Powinnimy zaczšć | się pakować do Szwajcarii?
00:14:47: Halo? Dzwoni Rudra Singh.
00:14:53: Czeć, Rudy. Jak się masz?
00:14:56: Jest problem.
00:14:58: Rzšdowy? | - Nie, osobisty.
00:15:01: Kobieta.
00:15:04: Rzšd zabrał nam władzę, | ale nie naturę.
00:15:10: Więc, kto to był?
00:15:13: Dhanraj Makhija, | biznesmen z Agry.
00:15:18: Miałem dla niego oferty | w mojej okolicy.
00:15:21: Pewnego dnia odwiedził | mnie w hotelu z żonš.
00:15:24: Tym razem chodziło | o 2-dwu milionowy most.
00:15:27: Rudra Pratap. Pamiętasz, | jak mówiłem ci...
00:15:30: Jestem pewien, że most został | skonstruowany tego samego dnia.
00:15:32: Nie wiem kiedy ta szelma | zrobiła film i teraz mi grozi.
00:15:36: Chce wszystkie oferty | w tej okolicy.
00:15:38: Biznesmen, który | nie boi się MLA. | [Członek Zgromadzenia Ustawodawczego]
00:15:42: Ale przecież jeste pewnie | jedynym politykiem w kraju...
00:15:45: ...który nikogo się nie boi.
00:15:47: Nieważnie, co proponujesz?
00:15:50: Makhija próbuje cię szantażować | używajšc do tego swojej żony.
00:15:54: To możliwe.
00:15:56: Może chce też | pozbyć się żony.
00:16:00: Ale jestem pewien, że jego | żona nie ma o tym pojęcia.
00:16:03: Więc powiedz jej o tym.
00:16:07: Powiedz jej wszystko | kiedy będzie wycierała łzy.
00:16:11: Powinna zabrać | go gdzie chcesz.
00:16:16: I tak, powinien być sam.
00:16:18: Cišgle jedzimy w kółko. | Może już jš minęlimy?
00:16:21: Jak fabryka by się zmieciła | na takiej małej powierzchni?
00:16:25: Rudy dał nam duży kontrakt. | Chce bymy zobaczyli ziemię.
00:16:29: Ale ty nie masz cierpliwoci!
00:16:31: Tu nie chodzi o cierpliwoć.
00:16:33: Nie jestemy już | w strefie Rudiego.
00:16:36: To jest już ziemia | Pratapa Singha. | - I co z tego? Sš przyjaciółmi.
00:16:39: Może planujš co razem. | - Bšd cicho.
00:17:05: Nie musisz nikogo się bać.
00:17:08: Z wyjštkiem mnie.
00:17:10: Za 15 minut zadzwoń na policję.
00:17:23: Wylij 50.000 na komisariat. | - Tak.
00:17:44: Niech żyje Pratap Singh! | Niech żyje Pratap Singh!
00:17:49: Niech żyje! Niech żyje! Niech żyje!
00:17:55: Tak, mów.
00:17:57: Panie, policja | aresztowała mojego zięcia.
00:18:00: Aresztowali go za kradzież. | - Telefon z biura Głównego Ministra.
00:18:04: Powiedz, że oddzwonię póniej.
00:18:06: Kanhaiyya, zadzwoń | do Inspektora policji.
00:18:08: Proces irygacyjny między | Satpalgajem a Mejhš jest opóniony.
00:18:13: Budżet jest już zatwierdzony. Ale | pani jeszcze nie podpisała dokumentów.
00:18:17: Dobra. Zostaw tu dokumenty. | Przyjd po nie wieczorem.
00:18:24: Zaprowad mnie do Choti Rani. | [młodsza księżniczka] | Chcę z niš porozmawiać. | - Dobrze.
00:18:30: Rudy. Do zobaczenia | za 10 minut. | - Ok.
00:18:37: Choti Rani!
00:18:43: Madhvi.
00:18:50: Madhvi!
00:18:57: ŻONA.
00:19:08: Madhvi!
00:19:17: Ty?
00:19:20: Kiedy przyszedłe?
00:19:22: Nie czujesz się dobrze? | - Czuję się wietnie.
00:19:27: Najpierw załóż co porzšdnego.
00:19:31: Już i tak odkryłam przed | tobš mojš nieprzyzwoitoć.
00:19:35: Więc po co te formalnoci?
00:19:39: Zawołałe mnie po imieniu.
00:19:42: A wczeniej tak romantycznie | wołałe "Choti Rani".
00:19:50: Pozwól, że cię ostrzegę. | - Mów.
00:19:53: Nie próbuj mnie uwodzić.
00:19:57: Znów się na to nie złapię.
00:20:00: A ty dobrze nie wyglšdasz, | kiedy to robisz.
00:20:02: Czuję się jakbym za to płacił.
00:20:05: Dobrze, to płać mi. | Będę szczęliwa.
00:20:09: Stała się taka tania.
00:20:13: Nie mam drobnych by ci je dać.
00:20:16: Jeste lokalnym MLA.
00:20:20: Zostawiam ci te dokumenty.
00:20:22: Podpisz je kiedy | wrócš ci zmysły.
00:20:25: Kanhaiyya.
00:20:27: Panie. Potrzebuję trochę pieniędzy. | - Kanhaiyya.
00:20:30: Wszystko już wydałam. | Panie, proszę.
00:20:32: Panie, ja naprawdę | potrzebuję pieniędzy!
00:20:44: Dalej, szybciej poruszaj rękami. | Zaraz zacznie padać.
00:20:51: Wujek Bunny wysłał zaproszenie.
00:20:54: Na mecz Polo. | Jedziesz?
00:20:58: Nie. Nie odpowiedział | jeszcze na mojš propozycję.
00:21:02: Nie ma potrzeby jechać.
00:21:04: Też bym nie jechał, gdyby | nie pokazała mi zdjęcia.
00:21:08: Pojedziemy.
00:21:10: Wszyscy pojedziemy.
00:21:13: Musimy wygrać ten mecz.
00:21:23: Witam, Wasza Wysokoć.
00:21:26: Witam, Wasza Wysokoć. | - Mecz Polo?
00:21:28: Szukasz pana młodego | dla Rachny?
00:21:31: Wiesz wszystko co się | dzieje wokół tego królestwa.
00:21:34: Przyjdę do Ciebie, | gdy zacznę go szukać.
00:21:37: Jak się masz, Madhvi? | - Bardzo dobrze, wujku.
00:21:40: Czy Vishi wrócił z Dubaju? | -Tak, wkrótce tu będzie.
00:21:43: Może jego lot się opónił.
00:21:45: Proszę wejć.
00:21:52: Czeć Aditya.
00:21:59: Zapomniałe o mojej propozycji...
00:22:02: ...czy uważasz, | że jest ona nieważna?
00:22:05: Chodmy do rodka i porozmawiajmy.
00:22:07: Ludzie z niecierpliwociš | na ciebie czekajš.
00:22:10: Witaj, Sheena, jak się masz? | - Czeć.
00:22:13: Jak się masz? | -Dobrze, a ty?
00:22:18: Czeć.
00:22:19: Witaj, Ranjana. | - Witaj.
00:22:21: Jak się masz? | - Dobrze, a ty?
00:22:23: Cóż, co ostatnio robiła?
00:22:25: Dobrze wyglšdasz. | - Ty też.
00:22:26: Dziękuję.
00:22:31: Na zdrowie.
00:22:36: Halo? Pan jest na spotkaniu.
00:22:39: Zadzwoni do pana póniej.
00:22:40: Tak, panie.
00:22:46: Postrzelili cię w klatę?
00:22:51: Twój pan też przeżył.
00:22:54: Tak. | - Jak?
00:22:58: Ci, którzy mówiš | mniej, żyjš dłużej.
00:23:03: Więc mylisz, że jeli to | zrobimy, będziemy bogatsi?
00:23:07: Rozważ to.
00:23:09: Z czterech różnych stanów | otrzymamy więcej rodków.
00:23:12: Będzie większy rozwój.
00:23:13: Ale nadal będziesz | władał czterema stanami.
00:23:16: Skorzystasz z rozwoju.
00:23:18: A mi nie jest na r...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin