Z blogu Kataryny Na łasce Anodiny cz 2 23.05.2010.docx

(222 KB) Pobierz

Na łasce Anodiny - cz. 2

 


A ja po konferencji MAK coraz mniej rozumiem z tego śledztwa, ustalenia rosyjskiej komisji wydają mi się wewnętrznie sprzeczne. Bo jak to jest możliwe, że pilot po otrzymaniu z wieży prawidłowych danych określających jego wysokość i położenie względem pasa startowego, mając wszystkie urządzenia sprawne, po ustawieniu również sprawnego autopilota tak, żeby go w odpowiednim tempie sprowadził nad lotnisko, rozbija się ponad kilometr przed nim, i 15 metrów poniżej jego poziomu? Czy to jest w ogóle technicznie możliwe jeśli wszystkie urządzenia były sprawne a wieża podała właściwe do określenia położenia dane? Nie jestem pilotem, ale na czuja wydaje mi się, że po wprowadzeniu poprawnych danych sprawny autopilot w działającym bez zarzutu samolocie nie miałby prawa znaleźć się tak daleko od lotniska i poniżej jego poziomu.

Ciekawa jest w tym kontekście wypowiedź pilota JAK-a, który wylądował w Smoleńsku tego samego dnia i do końca miał łączność z Tu, zwłaszcza w zestawieniu z wypowiedzią - tym razem anonimową - innego pilota.

***


Artur Wosztyl: Tupolew wcale nie lądował. Robił podejście do lądowania i w jego trakcie doszło do katastrofy. Podejście wygląda tak, że samolot zniża się do swojej minimalnej wysokości i wykonuje lot w kierunku lotniska. Jeżeli na tej wysokości w odpowiedniej odległości od drogi startowej ma kontakt wzrokowy z ziemią, może się zniżyć i kontynuować, nawet gdyby wieża podała mu gorsze warunki.

Gazeta Wyborcza: Wieża może zabronić lądowania?

Artur Wosztyl: Kontroler zawsze może zabronić, w każdym momencie. Kieruje ruchem na lotnisku. Jest panem i władcą.

Gazeta Wyborcza:  10 kwietnia wieża powinna była zabronić Tu-154 lądowania?

Artur Wosztyl: Nie chcę spekulować.

Gazeta Wyborcza: Ale skoro warunki pogodowe były poniżej minimum dla tupolewa, to znaczy, że on nie mógł lądować, czyli wieża powinna była mu tego zabronić.

Artur Wosztyl: Kontroler powinien dać jednoznaczną informację.

Gazeta Wyborcza: Jednoznaczną?

Artur Wosztyl: Podać: "zabraniam podejścia".

Gazeta Wyborcza: Czemu Tu-154 myślał, że jest wyżej, niż był?

Artur Wosztyl: Sytuacja musiała ich zaskoczyć. Czym, nie mam pojęcia i nie będę spekulował. Gdybyście rozmawiali z 10 pilotami, mielibyście 10 logicznych hipotez.

Gazeta Wyborcza: Ile jest wysokościomierzy w samolocie?

Artur Wosztyl: W jaku cztery: trzy barometryczne i jeden radiowy. Wskazania barycznego zależą od ciśnienia, jakie podaje wieża.

Gazeta Wyborcza: Czy to możliwe, by wieża podała błędne ciśnienie i dlatego piloci nie wiedzieli, na jakiej są faktycznie wysokości?

Artur Wosztyl: Nie pamiętam, jakie ciśnienie podała wieża.

***


Gazeta Wyborcza: Niektórzy eksperci sugerują, że dezorientację pilotów mogła wywołać błędnie podana informacja o ciśnieniu panującym na lotnisku, co jest kluczowe dla ustawienia wysokościomierza barycznego. Czy to możliwe?

Anonimowy pilot: W informacjach ujawnionych przez komisję brak jest na razie danych o ciśnieniu, które kontroler ze Smoleńska przekazywał załodze. Nie ma też informacji, jakie ciśnienie ustawiła załoga na wysokościomierzu barycznym. Oczywiście to może mieć wpływ na wypadek - źle ustawiony wysokościomierz może wskazywać np. większy pułap, niż samolot ma w rzeczywistości. Niezależnie jednak od tego załoga dysponowała jeszcze radiowysokościomierzem i systemem TAWS ostrzegającym przed niebezpiecznym zbliżaniem się do ziemi.

Gazeta Wyborcza: Jak działa lotniskowy radiolokator, jaki był w Smoleńsku? Czy tu mogło kryć się źródło błędu?

Anonimowy pilot: Dzięki radiolokatorowi kontroler obserwuje położenie oraz wysokość samolotu względem pasa i wydając przez radio komendy pilotowi, prowadzi go w kierunku lotniska. To starszy system niż ILS, obecnie coraz rzadziej występujący. Trudno powiedzieć, jak działał 10 kwietnia, wciąż nie mam precyzyjnych informacji, czy piloci korzystali z dwóch radiolatarni, czy byli prowadzeni przez kontrolera obsługującego radar precyzyjnego podejścia. Mogli też korzystać zarówno z radiolatarni, jak i z komend kontrolera.

***

 

Tyle piloci. Jak widać mnóstwo znaków zapytania można znaleźć nawet w Gazecie Wyborczej, jeśli więc ktoś w sprawie katastrofy nie ma żadnych wątpliwości, to wcale nie dlatego, że nie ma do nich powodu, ale dlatego, że zdecydował się je ignorować. Ciągle przecież nie wiemy nic, niewiele wie nawet Klich, któremu Rosjanie skąpią najważniejszych informacji i o tym, że w kokpicie minutę przed katastrofą była piąta osoba a jej obecność może mieć znaczenie dla oceny przyczyn, raczyli go poinformować dopiero po tym, jak zrobił sobie z gęby cholewę zapewniając opinię publiczną, że rozmowa miała miejsce 16-20 minut przed i była bez znaczenia. Po półtora miesiąca od katastrofy nie wiemy wiele ponad to, o której się wydarzyła (to i tak spory sukces, zważywszy na to ile trwało ustalanie tego drobiazgu z dokładnością większą niż 10 minut). I raczej nie dlatego, że tylko tyle ustalono. Po prostu tylko tyle zdecydowano się nam ujawnić. Na razie. Bo pewnie w miarę zbliżania się wyborów prezydenckich będziemy się dowiadywać więcej, a za każdym razem będą to wyłącznie interpretacje niemożliwe do zweryfikowania. Jakiś tydzień przed wyborami dowiemy się pewnie czegoś sensacyjnego o rozmowie prezydenta z bratem, a może tylko usłyszymy, że jeszcze trzeba wykluczyć ponad wszelką wątpliwość, że to Jarosław namówił brata, aby ten naciskał na lądowanie. Spin doktor Platformy na swoim blogu już wskazuje kierunek w którym pójdzie narracja. Nawet jeśli nie uda się ludzi przekonać do współsprawstwa Jarosława, to może się przynajmniej uda go wreszcie sprowokować. 

Niepozorna Tatiana Anodina może się stać kluczową osobą w tej kampanii wyborczej. Niestety, za naszym pełnym przyzwoleniem bo sami się dajemy tak upokarzać.

Gazeta Wyborcza: Tupolew wcale nie lądował

Gazeta Wyborcza: Pytania i odpowiedzi ws. lotu TU-154

 

niedziela, 23 maja 2010, kataryna.kataryna

poleć znajomemu » śledź komentarze (rss) »

 

Dodaj komentarz »

TrackBack

Top of Form

TrackBack URL wpisu:

 

Bottom of Form

Komentarze

lexie2010

2010/05/23 14:52:23

Dziękuję za zadawanie pytań Kataryno, wszyscy rozsądni ludzie zadają je w całej Polsce i nie jesteśmy zwolennikami teorii spiskowych ani oszołomami chcemy się czuć bezpiecznie w naszym państwie pewni, że ludzie, którzy sprawują władzę właśnie dzięki naszym głosom robią to w sposób uczciwi i rzetelny, niestety wypadek w Smoleńsku pokazał jak mało ważny jest dla władz prezydent kraju więc czego może oczekiwać zwykły obywatel?

-

Gość: Cyceron, ekw74.neoplus.adsl.tpnet.pl

2010/05/23 15:27:29

Tatiana Anodina już swoje zrobiła, przede wszystkim już nikt w Polsce nie wierzy w ten raport MAK, ponieważ Rosjanie dalej ukrywają czarne skrzynki, dopóki ich nie ujawnią i nie zostaną przebadane przez niezależnych od Moskwy i Tuska espertów, to nikt nie uwierzy w nic, Anodina na tej konferencji przemawiała bardziej do Rosjan niż do Polaków, ta ludzie są przyzwyczajeni do takich zgrubnych "faktów" , w Polsce nikt tego nie kupił i bez czarnych skrzynek nie kupi, nawet papierowe rosyjskie stenogramy mają wartość poznawczą makulatury

-

kadr15

2010/05/23 15:29:42

Eh, Pani Kataryno, znowu ma Pani rację. Tyle czasu, tyle pytań, tyle informacji, a my dalej nic nie wiemy. A jeszcze gorsze jest dorabianie teorii do każdego skrawka informacji, a że to pilot popełnił błąd (informacja którą z zamiłowaniem lansują niektóre gazety i portale), a to że prezydent naciskał, no bo przecież musiał, telepatycznie, fizycznie czy przez samo swoje istnienie, bo inaczej runą wszystkie hipotezy, które tak ładnie się w całość układają. Potem dziwić się, że ludzie biorą się za analizowanie filmu z katastrofy i z każdej gałęzi robią rosyjskiego agenta.

Dobrze, że mamy Katarynę, która niezależnie w jakim miszmaszu informacyjnym się znajdzie, zawsze zadaje celne pytania i domaga się odpowiedzi. :)

-

obiboknawlasnykoszt

2010/05/23 16:20:12

@ALL

Apeluję by nie tylko zgłaszać swój akces pomocy sztabowi wyborczego za pośrednictwem Internetu lecz przede wszystkim apeluję do osobistego zgłaszania się do sztabów wyborczych Jarosława Kaczyńskiego w każdej miejscowości w Polsce i za granicą.
Nie możemy pozwolić sobie na naszą opieszałość i bierność, bo czasu zostało zbyt mało na nią.

Nie możemy pozwolić by w jakiejś komisji zabrakło naszych przedstawicieli nie tylko w komisjach wyborczych tak jak i nie może zabraknąć przede wszystkim naszych mężów zaufania w każdym lokalu wyborczym, a także osób monitorujących przebieg kampanii i samych wyborów.
Każdy też może przekazywać swoje rady, podzielić się swoim doświadczeniem, pomysłami i gotowymi projektami.

Nie czekajmy na zwycięstwo lecz wszelkimi dostępnymi nam środkami i posiadanymi możliwościami twórczymi i organizacyjnymi dopomóżmy zwycięstwu Jarosława Kaczyńskiego, by później nie było potrzeby gdybać co to by było gdyby.

Od tej chwili i każdego dnia, aż do ostatecznego zwycięstwa polskiej sprawy, Naszej Polaków sprawy i przyszłych pokoleń by nie czekały tak jak my czekaliśmy i czekamy ciągle.
Ja już mam najserdeczniej dość czekania na mannę z nieba!
Robię i będę robił wszystko co tylko ode mnie zależy by zwyciężyć pierwszej turze, bo nie ma innego i nie widzę innego wyjścia - My albo Oni gdy zwyciężą oni nie będzie czas nawet na powiedzenie zmiłujcie się nade mną.
Nie liczcie i nie czekajcie na ich litość, bo jej się nie doczekacie.
O przymiotach charakteru ich wodza pisałem tu parę miesięcy wcześniej, o tym z jakiego stołu i w jakim towarzystwie nie chcę nawet królewskiego jadła.

-

ezyta

2010/05/23 16:24:54

Widze, że cytuje sie tu różnych pilotów. Zanotuję więc co mówi bardzo doświadczony pilot wojskowy (MIG, Iskry itd. teraz cywilne). Przede wszystkim zaraz po katastrofie , stwierdził, ze prawdopodobienstwo , ze dwóch pilotów popełniło ten sam błąd, jest takie samo jakt to, ze obydwaj dostali równoczesnie zawału serca. Teoretycznie przedstawił dwie mozliwosci : albo zmiana połozenia dwóch radiolatarni NDB albo zakłócenia satelitarne GPS czy innych urządzeń (meacoming), albo to i to. Z wielkim smutkiem stwierdzam, ze to co niezalezni lotnicy podejrzewali od razu (zaznaczajac, ze gdyby mieli dostep do danych ze skrzynki , mozna to łatwo z niej odczytać, no chyba ze przez tygodnie będzie przepracowywana), zaczyna sie klarować po tylu dezinformacjach i informacjach jakie podaje nam MAK czy prokuratura. Dodam tylko,że dzisuiaj kiedy przecieków i dezinformacji jest coraz więcej (ale stad własnie też mozna wyciagać wnioski), ludzie którzy naprawde znaja sie na lataniu bardzo poważnie traktuja świadome działanie osób trzecich, jako przyczyne katastrofy. A te konferencje MAK to bicie zwykła propaganda, pełno sprzecznosci, nawet ja widze w nich pełno sprzeczności i luk

-

stary_obserwator

2010/05/23 16:42:42

Najbardziej bolesne jest to. że wybrana demokratycznie przez Polaków władza, w wolnej ponoć od 20 lat Polsce, w tak stosunkowo krókim czasie daje się rozgrywać Putinu, niczym dzieci w przedszkolu przez panią wychowawczynię rozdzielającą role do przedstawienia. Do tego owa rozgrywka nie ma praktycznie choćby subtelnego kamuflażu, czy udawania. Najpierw oficjalną, zaplanowaną od dawna uroczystość w Katyniu, uroczystość mającą już swą tradycję, NASZĄ, POLSKĄ UROCZYSTOŚĆ Putin sprowadza w sferze organizacyjnej i propagandowej - do poziomu wizyty de facto prywatnej. Za to organizuje SWOJĄ propagandową imprezę kilka dni przed tą planowaną. I tu dochodzimy do sprawy, która dla mnie jest NIEZBITYM DOWODEM na to, że nasze władze, nasz Premier w najwyższym stopniu wykazuje pełną podległość władzy Kremla. To jest dla mnie dowód oskarżenia. Bez uzgodnienia z Prezydentem, wiedząc o zaplanowanym scenariuszu katyńskich uroczystości, bez mrugnięcia okiem zgadza się na udział w konfrontacyjnej imprezie Putina. Jest zwyczajnie na skinienie palcem. Impreza Putina miała wyraźnie charakter konfrontacyjny. Wobec Polski, wobec Polaków, naszej boleści ofiar mordu katyńskiego, naszej pamięci narodowej. Retorycznie zapytam, czy POLSKI PREMIER nie zdawał sobie sprawy z szykowanego podstępu ? Tak łatwo, natychmiast się na to zgodził. Odsłona druga serwilizmu naszych najwyższych władz państwowych to czas po katastrofie. To Putin znów rozdaje karty, wyznacza role, określa kompetencje i zakres udzielanej wiedzy. Żałosna osoba pana Klicha, bierze udział w spektaklu pod tytułem "O wyższości doskonale zorganizowanej służby lotniska w Smoleńsku, perfekcyjnie działającej aparatury, samego samolotu, i czystości intencji badaczy
nad
spolegliwą, nieudaczną i niedoszkoloną załogą polską popędzaną przez Prezydenta ku katastrofie. Kataryna wyraża bardzo słuszną obawę, graniczącą z pewnością, że mamy dalszy etap rozgrywania Polski. Chodzi o wybory, kiedy to w łonie Najwyższej, Niezależnej, Międzynarodowej i Uczciwej Aż Do Bólu I Rozpaczy Komisji urodzą się najbardziej istotne informacje z punktu widzenia przegranej Jarosława Kaczńskiego w wyborach.

-

obiboknawlasnykoszt

2010/05/23 16:48:11

W przeciwieństwie do tych wszystkich, którzy nie znają odpowiedzi co było przyczyną katastrofy pod Smoleńskie, to ja znam już cała prawdę od dawna, lecz nie znam jeszcze wszystkich sprawców, bo ich lista już dawno przekroczyła tysiące.
To był zamach nie tylko na Prezydenta RP ale i na Polską i Polaków.
Czy jestem ciekaw tego czy nasze "suwerenne" państwo i "niezawisłe" sądy poradzą z tym przez najbliższe 1000 lat?
Nie, bo na to też znam już odpowiedź.
A brzmi ona : - NIE !!!

-

Gość: luciano, pool-151-203-147-42.wma.east.verizon.net

2010/05/23 16:53:29

Wieza NIE MOZE ZABRONIC LADOWANIA.

Znalazlem na stronie lotniczej, informacje Pana JackaB.


Motyw zamknięcia lub niezamknięcia lotniska jest odgrzewany tak często, że w końcu zadałem sobie trud, aby poszukać wyjaśnienia problemu w oparciu o miejscowe (tj. rosyjskie) przepisy. Niezależnie od przynależności statku powietrznego (wojskowy czy cywilny) i lotniska lądowania (jest czy nie jest w wykazie), trudno mi sobie wyobrazić, żeby rosyjski kontroler (kierownik lotów, jak zwał tak zwał, osoba z wieży), samodzielnie, czy też po naradzie z przełożonymi (sławetne: decyzję podejmowała Moskwa) potraktował inostranca z Polski inaczej, niż według przepisów wydanych na podstawie konwencji chicagowskiej, czyli wg AIP Rosja. A tam jak wół stoi napisane, co następuje:
, ,
Obok to samo po angielsku:
pilots-in-command of foreign aircraft operating in Russia, shall make a decision on the possibility of taking-off from the aerodrome, and of landing at destination aerodrome on their own, assuming full responsibility for the decison taken.

W tłumaczeniu na polski znaczy to:
Dowódcy zagranicznych statków powietrznych, wykonujących loty do Rosji, podejmują samodzielną decyzję o możliwości startu z lotniska i lądowania na lotnisku docelowym, z wzięciem na siebie pełnej odpowiedzialności za podjętą decyzję.
źródło:
www.aeronavt.com/AIP/aip.html
www.aeronavt.com/AIP/ad/ad1/ad1-1.pdf
AD 1-1 art. 1 pkt c

Dla mnie temat jest wyczerpany. W warunkach poniżej minimum pogodowego swój wojskowy samolot wieża potraktowałaby po wojskowemu, tzn. wydając w zwięzłych żołnierskich słowach polecenie odejścia na zapas. I załoga wykonałaby to polecenie bez szemrania. Obcemu samolotowi, lecącemu na podstawie extra wydanej zgody dyplomatycznej, można było co najwyżej grzecznie coś poradzić.

-

stary_obserwator

2010/05/23 17:05:36

@luciano

Zakładając nawet, że przepisy rosyjskie są tak gościnie nastawione, że nie mogą odmówić lądowania, choćby warunki całkowicie uniemożliwiały bezpieczne podejście, to ciągle nie wiemy, jaka była komunikacja (treść) ludzi przyjmujących polski samolot z załogą Tu.
Konkretnych zapisów, dowodów NIET . To tajemnica śledztwa. Nie mówię już o zapisie na czarnych skrzynkach.

-

stary_obserwator

2010/05/23 17:16:45


"Załoga wieży kontroli lotów na lotnisku pod Smoleńskiem, gdzie 10 kwietnia doszło do katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego, odbyła kilka rozmów ze swoimi przełożonymi w Moskwie ustalili prokuratorzy prowadzący śledztwo w tej sprawie.

- W jednej z rozmów kontrolerzy ostrzegali, że warunki są fatalne i że zastanawiają się nad zamknięciem lotniska i wprowadzeniem zakazu lądowania"
..."Wątpliwości dotyczące tego, czy zamknąć lotnisko, mieli też przełożeni kontrolerów. W rozmowie zaznaczyli, że zostanie to odebrane jako skandal polityczny pisze Rz.

Kontrolerzy dopytywali się, co mają robić. Mieli usłyszeć: lotnisko ma być otwarte, ale należy dać wyraźną sugestię polskiej załodze samolotu, że panujące warunki są ekstremalnie trudne. Kontrolerzy mieli nadzieję, że gdy załoga zorientuje się, jak gęsta jest mgła, sama zrezygnuje z lądowania..."

-

Gość: sienkiewicz, 77-255-135-204.adsl.inetia.pl

2010/05/23 17:40:58

Dzięki za przepracowanie tematu, analizę wypowiedzi, uwypuklenie nieścisłosci. Nie mam zaufania do Edmunda Klicha, daje się rozgrywać Rosjanom jak chłopiec, to, że nie podał się do dymisji po tych wszystkich upokorzeniach, jakich doznał w Moskwie, wiele mówi o jego poczuciu przyzwoitości. Serwilizm wobec Rosji, ten sam, który dobrze pamiętamy sprzed 1989 roku, pozostał w mentalności wielu polskich urzędników. Państwo, które nie dąży do wyjaśnienia śmierci własnego Prezydenta przez własne służby, nie zasługuje na miano państwa suwerennego.

-

stary_obserwator

2010/05/23 17:49:11

@ALL

Wybory prezydenckie - basz kandydat Jarosław Kaczyński

Zachęcamy do zapoznania się z pierwszym numerem biuletynu Polska jest najważniejsza"

Do pbrania tu (plik pdf) :

jaroslawkaczynski.info/gazeta/

-

stary_obserwator

2010/05/23 17:55:36


Bardzo interesujący wpis na blogu Rafała Ziemkiewicza :

blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/05/22/palec-pod-budke/

-

stary_obserwator

2010/05/23 17:58:58


Kto nie miał okazji obejrzeć dziś "Antysalonu Ziemkiewicza", może zobaczyć tu :

www.tvp.pl/publicystyka/polityka/antysalon-ziemkiewicza/wideo/23052010/1816316

-

stary_obserwator

2010/05/23 18:02:15


I jeszcze świetny program w TVP (wydanie dzisiejsze)

"Bronisław Wildstein przedstawia"

www.tvp.pl/publicystyka/polityka/bronislaw-wildstein-przedstawia/wideo/23052010/1842588

-

Gość: sienkiewicz, 77-255-135-204.adsl.inetia.pl

2010/05/23 18:13:10

@stary_obserwator
Dzięki za link do Antysalonu. Szukałem go dziś bezskutecznie na stronie TVPInfo. Znalazłem natomiast bez trudu link do programu redaktora Żakowskiego.

-

stary_obserwator

2010/05/23 18:21:59

@sienkiewicz

Bardzo proszę, zawsze do usług :)

-

stary_obserwator

2010/05/23 18:29:02


Tak na marginesie tematu wpisu naszej nieocenionej Blogerki, Kataryny, taki sobie temat poboczny.
Był już tu podawany, ale warto do niego wrócić

"CZY PUTIN JEST IDIOTĄ ?"

cogito.salon24.pl/178816,czy-putin-jest-idiota

-

Gość: petrol, afju192.neoplus.adsl.tpnet.pl

2010/05/23 19:27:55

@ All
Taka drobna uwaga.
Proszę o podawanie pełnego nazwiska kandydata Mysliwego.
Brzmi ono;
Bronisław Maria Komorowski.

-

slawek.omar

2010/05/23 20:40:15

Mamy nową wrzutkę, czy Rosjanie mogli, czy nie mogli zamknąć lotniska. Przecież w sytuacji, kiedy nie mamy żadnych informacji, nawet tak zasadniczych, czy samolot przyziemiał, czy tylko podchodził do lądowania, rozważanie takich kwestii mija sie zupełnie z celem. Strona rosyjska przy bratniej pomocy polskich urzędników robi wszystko, aby Polacy roztrząsali wszelkie możliwe, i prawdopodobne, i nie, wersje. Oni czytają i śmieją się z nas. Pamiętacie program, w którym zabawa polegała na wkręcaniu ofiary w najbardziej nieprawdopodobne historie? Jesteśmy wkręcani.
JESTEŚMY WKRĘCANI!!!
Cały dzisiejszy wpis Kataryny do tego w zasadzie sie sprowadza. Pokazuje, jak daleko Rosjanie zaszli w lekceważeniu naszej opinii publicznej. Mogą sobie na to pozwolić bo mają nieograniczone wsparcie ze strony polskich urzędników i najwyższych władz.
Rozglądam się wokół siebie ze zdumieniem.
Wielcy sąsiedzi Polski, rząd, urzędnicy państwowi, media, dziennikarze, wszyscy zmówili się, żeby przekonać nas, ze żyjemy w fałszywej rzeczywistości. Wszystkie te polskie instytucje, które powinny działać w w moim i kraju interesie nagle obróciły sie przeciwko mnie i przeciwko państwu, które je powołało do istnienia. Czy to możliwe? Czy świat oszalał? Czy nakłanianie do masowych szczepień w istocie było potajemnym programem rządu, w którym społeczeństwo zostało zaszczepione wirusem głupoty? Jedyny chyba niezły film Jima Carrey'a Truman Show pokazuje człowieka w wykreowanej rzeczywistości i ja się tak chwilami czuję. Rozmawiam z ludźmi w moim wieku i dostrzegam zabetonowane głowy. Prawda ich zupełnie nie interesuje. Po co maja się nia interesować, skoro GW i TVN powiedziały, kto ma rację. A nawet jeśli są jakieś wątpliwości, to przecież międzypaństwowa komisja już je wyjaśniła. Dlaczego mieliby kłamać? Rozmawiam z młodymi ludźmi. Przecież Palikot już rozszyfrował Kaczyńskiego. To wszystko ze strony PiS-u to udawanie, tylko po to żeby znowu zawracać głowę lustracją i szpiegować ludzi.
A my zastanawiamy się, czy Rosjanie mogli, czy nie mogli zamknąć lotnisko? Przecież to obłęd...

-

Gość: Kaziu, 77-255-145-47.adsl.inetia.pl

2010/05/23 20:41:24

@ Gość: petrol, afju192.neoplus.adsl.tpnet.pl

@ All
Taka drobna uwaga.
Proszę o podawanie pełnego nazwiska kandydata Mysliwego.
Brzmi ono;
Bronisław Maria Komorowski. Hrabia Vall-Go-Deską.

-

Gość: rekin114, 53555e30.cable.casema.nl

2010/05/23 20:42:29

@All
Bardzo rzeczowy tekst
niepoprawni.pl/blog/469/hercules-poirot-w-smolensku-albo-porzuccie-wszelka-nadzieje

-

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin